A dzisiaj w radio mówili, że taryfiarze nie mogą pytać o nazwiska i muszą ustalać z klientem "hasło" a jako weryfikację 3 ostatnie numery telefonu. To jest dopiero cyrk :D
... i dobrze ,po co komu dane ...nazwiska itp ,hasla dzialaja juz od dawna ,zresztą ja nigdy prawdziwego nie podawalem bo i po co ... na taryfie moz jezdzic kazdy a nikomu w glowe zagladal nie bede ... chociaż i tak wiekszosc osób jest juz zaczipowana smart syfem ...
Przysyłają teraz nowe regulaminy lub prośby o zapoznanie się z takowymi. Co ciekawe jedną taką prośbę dostałem od firmy o której nie wiedziałem, że ma moje dane i nie wiem skąd je ma. A od jak wielu firm takiej informacji nie dostałem?
Piszą, że trzeba się zwrócić o usunięcie danych, bo inaczej zgodnie z prawem będą je nadal przetwarzać. Oczywiście w przypadku usług rezygnacja oznacza niemożność świadczenia usługi.
Spotkałem się też z "okienkiem" z regulaminem i informacją w jego treści, że zamknięcie tego okienka oznacza akceptację na przetwarzanie moich danych osobowych i zebranych na podstawie mojej aktywności, którą jednak w każdej chwili mogę cofnąć...
Podobne okienka, ale z przyciskami odrzucenia pojawiają się w związku z "ciasteczkami", a skoro można się zwrócić o usunięcie zbieranych danych to jak ustalić, kto i jakie dane zbiera i posiada?
Gdy ktoś się do nas zgłasza, to skąd mamy wiedzieć, że rzeczywiście ma nasze dane i jakie?
Jak się do nich zwrócimy to im dopiero podamy dane... a gdy nie mają danych osobowych, to na jakiej podstawie będą wiedzieli, że zebrane dane są nasze, żeby je usunąć? I skąd będziemy wiedzieli, że dane te zostały usunięte?