Lubię konwersje różnych tutułów na "oryginalną" specyfikacje sprzętów 8bitowych. Zawsze najciekawiej wygląda tytuł ze swoim „Atarowym sznytem”. Pewnie dlatego że to moja pierwsza platforma. Street Fighter II rewelacyjnie się prezentuje na ZX Spectrum, choć to wersja nieoficjalna lub nieskończona (chyba nie było oficjalnego wydania). Ten sam tytuł na Commodore 64 jest bardzo słabo grywalny. Obie konwersje na niemodyfikowane sprzęty z tak różnymi możliwościami. Jednak wersja ZX dużo ciekawsza mimo teoretycznie słabszej platformie sprzętowej. Jeśli ktoś wyda MK na Atari, życzę żeby był bardzo grywalny i wyglądał na pierwszy rzut oka jak tytuł na małym Atari.
przecież rozszerzenia nie są złe , ja chciałbym na Atari odpalić inne gry które wyglądają inaczej ... Z drugiej strony także chciałbym grę w grafice Atari ale taką długą ,pełną animacji ,wykorzystującą jeden mega ,Atari Blast! to trochę mało ale gra udowadnia że na rozszerzenie można zrobić grę marzeń w klimacie Atari i to w takim którego nie ma żadna inna gra ...
Widzę, że traktujecie to jako żart, ale uważam, że na swój sposób Atari by podołało MK.. po IK widać, że można dać w miarę duże postacie oraz dźwięk na samplach.. Wydaje mi się, że to kwestia rozszerzenia silnika IK.. tu mamy różne postacie i więcej animowanych ciosów, co przy najlepszych intencjach raczej do stock ramu nie wejdzie.. chyba, że zetniemy ciosy specjalne.. no ale tu gra by straciła.. Postacie bym robił na grafice, a tło na szerokich spritach w ciemnych kolorach.. Do takiej produkcji znalazło by się wielu chętnych grafików.. to byłby wypas.
@ Rocky - w MK tych ciosów jest tyle samo bądź nieznacznie więcej ... Atari by podołało ,ale nikt tego nie zrobi bo nikomu się nie chce , prosty port też nie wchodzi w grę gdyż takowego nie ma .
Jak by się ludzia chciało to można by zrobić inną bijatykę z dużymi zawodnikami a my prawdziwego Barbariana nie możemy doczekać ...
Ja widzę, że jednak subtelne aluzje nie docierają. @Rocky: obejrzyj podlinkowany przeze mnie fragment Alternatyw 4. A teraz zamiast awarii wody wstaw MK na Atari, a zamiast nawiedzonego pana "hydraulika" - ekhm... no :)
co sie stalo z tym projektem? W komentarzach pod innym filmem (https://www.youtube.com/watch?v=xZ-jhME3Ids) czytalem, ze mieli skonczyc gre. Tyle, ze to 10 lat temu...
...podobno grę ukończyli ,po % niechcący pochwalili się filmikiem w sieci ,nagrali się w te jedną z najładniejszych strzelanek i wrzucili grę do sejfu,by inni nie zagrali NIGDY ;-).
Wszystko mam już ograne , no zostawiłem sobie kilka perełek ,nie ograłem jeszcze Laury,Pan Samochodzik i Templariusze,Kowalsky's Fury,RGB,Pang,Time Pilot i koniec jak skończę te tytuły to naprawdę nie mam w co grać na tym sprzęcie,większość gier znam na pamięć , granie na siłę mnie ostatnio nie bawi ,wolę zdobywać pucharki na Playstation ,albo punkty na Nintendo :-). Te dema dają mi nadzieję ,widzę że można jeszcze wiele ciekawych rzeczy zrobić na A8 ,a czy faktycznie któraś z nich miała by szansę by ukazać się kiedykolwiek , zakładam że większość nie ,ale lubię mieć nadzieję ...
Albo można kogoś w balona zrobic - ZOBACZ JAKA GRA , PAMIĘTASZ Z SALONU ? A NA ATARI JAK ORYGINAŁ :-))
NES to jest mistrzostwo świata. Żałuję, że w czasach jego świetności w Polsce żyliśmy w realiach w których o kupnie można było pomarzyć. Ba, mało kto wiedział co to jest konsola do gier. Jeśli już, to mówiło się na to "gra TV". Jak tak teraz patrzę na rok produkcji - 1983 - to w Polsce nie każdy zdawał sobie nawet sprawę jak wygląda komputer. Ba, nie każdy wtedy nawet posiadał odbiornik tv czarno-biały (o kolorowym nie wspominając). Tak tak ... wiem, pamiętacie te czasy, możliwe że niektórzy nawet lepiej ode mnie :)
Pomyśleć, że tam do roku 1990 do pełni szczęścia wystarczyła grafika z pixelem 1x1 o rozdziałce 256 × 240, 25 kolorach wyświetlanych na raz, 5 kanałowy dźwięk (szum,PCM,3xsynteza), Procesor sterujący tym wszystkim 1,66Mhz. Doskonale przemyślana i skalkulowana na owe czasy konstrukcja, do tego przemyślana marketingowo. NES to była opcja pozwalająca zrobić dowolną grywalną i nieźle wyglądającą grę z tego okresu, która pozwalała poczuć młodemu człowiekowi feeling automatów arcade. Jak tego dokonano? Ano w kraju zwanym Japonią ktoś usiadł, popatrzył na gry w salonach gier, popatrzył na specyfikację automatów arcade, posiedział, pogłówkował i zaprojektował konsolę. Tak, po prostu. Nazwał ją od nazwy firmy dodając frazę "system rozrywki". Czyli megatechnicznie, megaanalitycznie, bez zbędnego i śmiesznego patosu. Przecież mógł ją nazwać arcadia, lasertron, hyperplay. Czy tam jakoś inaczej w ten deseń, bo tak brzmiały mniej więcej chwytliwe nazwy z tamtego okresu :) Nie poszedł tą drogą proponując nazwę, która jest na wskroś codzienna, zrozumiała, nie udająca nawet troszkę technicznego miksu literek i cyferek oznaczających COŚ tajemniczego i komputerowego (typu 800XL, C64, CPC464) :). I co? Sukces ... (pamiętajmy, że ludzie w latach 80 nawet w Japonii - porównując do dzisiejszych "smart" czasów - żyli sobie po prostu ciesząc się życiem i nie zaprzątając sobie głowy zbytnio zawiłymi zagadnieniami techniki).
Dlaczego takiego sprzętu nie potrafiła zaprojektować firma Atari lub Commodore? Bo o Atari ST czy Amidze 500 nie wspominam, to są już inne czasy. Zresztą i tutaj Nintendo posłało strzała wypuszczając SNESa (który był jakościowo generację do przodu). Niemniej należy zauważyć, że pomimo tego że Atari ST i Amiga 500 wyszły wcześniej i miały mniejsze możliwości pod kątem gier, to jednak owe gry nie odstawały aż tak bardzo od SNESowych jak w przypadku poprzedniej generacji, czyli Atari8bit/C=64 i NES.
Nazwali to Famicom (Nintendo Family Computer). Atari? Atari jak najbardziej potrafiło zaprojektować konsolę do gier - była nią Atari VCS, czyli Video Computer System (no patrz, też nie ma żadnych cyferek) i zrobili to 6 lat przed Nintendo, bo w 1977 r.
No cóż, to inna generacja konsol i porównywać nie ma co. NES-a do komputerów też bym nie porównywał, bo to urządzenia skierowane do innego grona odbiorców.
I jeszcze jedno - Atari 800 to konstrukcja z 1979 r. C64 - 1982, Famicom - 1983...
...trzeba także zauważyć że były jeszcze dwie konsolę Segi w tamtym okresie , Mark 3 i Master System na które także wychodziły bardzo dobre gry .Japończycy znają się na rzeczy ,dlatego uwielbiam Fumito Uedę , Yoko Taro,Shigeru Miyamoto,Gunpei Yokoi,Hideo Kojimę i innych Artystów .Od jakiegoś czasu próbuję na tym forum otworzyć ludziom oczy by zobaczyli na czym polega grywalność i fajność tych gier ,ale to nie ten target ... Fajnie że to dostrzegłeś , ja na ten przykład zakochałem się w Mega Drive od pierwszego wejrzenia ,od razu zapomniałem o pomyśle na zakup Amigi i rodzice kupili mi Segę ,mimo że gry były drogie i brakowało mi polskich produkcji to bawiłem się wybornie - moje ulubione gry z NES/a i Segi : -MEGA GRA !!!
tak grałem w wersje z krzakami i rozszyfrowałem ją :-) Bajka na Poloni 1 ,super czasy :-)
-po zobaczeniu w "blaszaku" planszy tytułowej ROBOCOP 2 zamarzyłem o Pegazusie - ta animacja i grafika ,nie mogłem uwierzyć że to tak wygląda ,jak wróciłem do domu to nawet włączać Atarynki przez jakiś czas mi się nie chciało ...
Jako fan Terminatora grałem w to namiętnie ,jedna z tańszych gier ,ale ta muzyka !!!
- to już konkret :-),obok Vectormena najlepsza platformówka ze strzelaniem :-)
- w końcu mogłem zagrać w tytul jak z "Salonu"
-Brutality ;-)
-najtrudniejsza jak dla mnie ze wszystkich tych gier ,ale super !
- trudny ale najlepszy Ninja na Segę , ogólnie wszystkie Shinobi są ok :-) - też jedna z ulubionych . - kolejny hicior niedostępny na Amidze i innych pseudo kompach niby do wszystkiego z naciskiem na gry. Na Amigę gry były ładne ale drętwe ,oczywiście z kilkoma wyjątkami które czasem gorzej/inaczej udźwiękowione również były dostępne na Segę - Cannon Fodder,Flashback,Another World,Alladyn (AGA) ,na segę był także nieokrojony LION KING .Poza tym jakeś Zoole niedorastające Sonicowi do pięt i pełno badziewia udającego gry z automatów arcade ,do tego gorsze MORTALE he,he,he ... O Atari nawet nie wspominając bo STka nikt nie znał a ja znałem jedynie z gazet ... Super Nintendo faktycznie miało POWER ,ale gry były drogie i w Polsce prawie niedostępne ...
TheFender, popatrz jeszcze raz na daty wejścia na rynek tych komputerów i konsoli. NES i SENS trafiły w ręce użytkowników kilka lat po komputerach 8bit i po Amidze.
Prace nad Atari 8bit zaczęły się w 1977 i na rynku pojawił się w 1979, w tym czasie nie było nic lepszego.
dodam tylko że naprawdę "kocham" Atari za całokształt ,i lubię Amigę za klimat,polskie produkcje i kilka fajnych gier takich jak : Walker,Lion Heart,Lotus 2,Heimdall,Stardust,Wendetta2097,Franko,Doman,Zdrajca,Sen i tym podobne ,tyle że ludzie mówiący o Amidze jako super komputerze do gier są dla mnie śmieszni ...
nie znam gier na Amigę z tamtego roku ,Nes miał w tamtym roku już sporę zaplecze i premierę w europie,więc myślę że w tamtym roku do gier był lepszy od Amigi ,no i Master System technicznie lepszy od Nesa ...
Na konsolach gry były na Cartridge, ,na Atari ludzie chcą z kasety wczytywać ale normalnie używają SIO2SD albo SIDE2 i luz ,dać takiemu NES/a ....
@TheFender Na dobrą sprawę to Atari popełniło błąd na siłę ładując gry do ograniczonej pamięci komputera,zamiast tak jak w konsolach wykorzystać cartridge jako główny nośnik gier ,nie wyciągali odpowiednich wniosków ,przecież A2600 mogło przełączać banki pamięci i korzystać z 16 albo nawet 32kB . ... mam wrażenie że gdyby Nes był produktem Atari albo Commodore to grę starali by się upchnąć w dwóch kilobajtach i wczytać z kasety ;-)
Tak, w kontekście gier, karty są lepszym rozwiązaniem.. Jeśli patrzymy na sprzęt z punktu widzenia użytkownika komputera, to nawet głupi magnetofon jest lepszy, bo można napisać jakiś prosty kod w basicu i go po prostu nagrać.. Zróbcie to na NESIE, SNESIE i takie tam.. Pisze oczywiście o tamtych czasach.. dziś jak wiemy więcej jest możliwe włącznie z zapisywalnymi kartami. Jeśli ktoś szuka sprzętu tylko do gier to nawet dziś nie powinien patrzyć na komputery tylko na konsole..
Nie wiem skąd to wychwalanie cartów (no chyba, że z punktu widzenia roku 2019, a nie ery pierwotnej). Technicznie fajnie rozwiązanie ze względu na trwałość nośnika i nieistniejący czas ładowania, ale za to ekonomia ograniczała ich wykorzystanie: rozwiązanie drogie i przez koszt pamięci ROM mało pojemne. Łatwiej i taniej było dorzucić drugą dyskietkę (choć już jedna dwustronna zapewniała 260KB danych (ED począwszy od stacji 1050), niż produkować carta o niebotycznej pojemności i cenie. Pewnie dlatego wtedy nie wyszło gotowe w sumie Commando.
I nie tyczy się tylko Atari, przez cenę i ograniczoną pojemność w d... od konkurencji dostawało Nintendo 64.
Jaguar (jak wiadomo) miał opcjonalną przystawkę CD, ale na tyle słabe wsparcie developerów, że w praktyce został z cartami, fakt. W sumie nic by go nie uratowało po wyjściu PSX i Saturna ;-)
W czasach 8bit kart był lepszy niż pozostałe nośniki. Cena (stacja dysków droga), szybkość, niezawodność i łatwość obsługi jest nieporównywalnie do pozostałych nośników. Legalne oprogramowanie było w podobnej cenie. Nawet obecnie zainstalowanie nowej gry na Xbox One, przy wolnym internecie, trwa dłużej niż wgranie gry z magnetofonu Atari.