Nie zdążyła jeszcze ubrać majtek kiedy mocno zapukali do drzwi. – Cholera, godzina?! Nawet nie zauważyłam, że upłynęła pieprzona godzina… Masz kasę, czy wszystko przechlałeś? – Na ciebie Ruda zawsze mam odłożone! – powiedział ledwo składając słowa i nalał sobie kolejny kieliszek Żytniej. Kiedy tak patrzył na jej nagie ciało, pomyślał, że dla niej mógłby przestać nawet pić. Mógłby zapomnieć o przeszłości. Ułożyć sobie wszystko na nowo, tak pięknie jak w Powrocie Do Edenu… Chwycił ją za gumkę od majtek i pociągnął do siebie – Szkoda Ruda, że jesteś najzwyklejszą dziwką… Mógłbym się w Tobie nawet zakochać… - Przestań! Wiesz, że najpierw musiałbyś mnie wykupić od Kazimierza Wielkiego… Zresztą.. – Ruda, otwieraj! Klienci czekają! Nie marnuj naszego czasu…
Jebudu! Drzwi wyleciały z zawiasów, goblińskie alfonsy nie są znane z cierpliwości…. – Zaraz panowie, ale tak od razu z drzwiami?! – Cichaj frajerze. Rudej się nie przetrzymuje! 10 minut po czasie, troll Kazimierz wylicza jej każda minutę! Należy się tysiąc złotych dopłaty! – Panowie, ale nie da się tego jakoś załatwić? – zapytał, kiedy wzrok herszta goblinów powędrował na półlitrówkę Żytniej, smaczne plastry szynki prosto z Pewexu i słoik ogórków kiszonych… Zielony pokurcz oblizał się swoim spiczastym, zgniłym językiem i zamlaskał. Widocznie troll Kazimierz Wielki zabiera im wszystkie kartki na żywność, a nawet wódkę… Od dawien dawna, wiadomo, że Trolle uciskają mniejsze gabarytami rasy ŚródPolski…
Możesz: ugościć gobliny wódką i zagrychą, Zapłacić żądane przez nich pieniądze, Spuścić im łomot, Pociągnąć łyk za gwinta i obserwować rozwój wypadków…
Tak na szybko napisana zapowiedź. Trudnej miłości pomiędzy alkoholikiem i dziwką w ŚródPolsce będącej krainą fantasy PRL. Wróżki zmuszane do pracy w Wandzie, troll Kazimierz Wielki prowadzący największy burdel w okolicy. I jego goblińskie alfonsy. A pomiędzy tym wszystkim trudna miłość alkoholika pracującego w pobliskim GSie i najzwyklejszej dziwki. Czy przestanie dla niej pić i wyruszy na największą przygodę swojego życia poprzez trzeźwość i najmroczniejsze zakamarki ŚródPolski, celem wykupienia swojej lubej? I jaką rolę w tym wszystkim odegra telewizor Rubin? Świrnięty Józek z szóstego zawsze mówił, że dzięki niemu przenosi się do lepszego świata…
Sikora przekonam do pomocy. Larek aktualnie robi lepszą grę, więc dupy mu zawracał nie będę. Najpierw sobie rozpiszę całą historyjkę, bohaterów, zwroty akcji pragrafy (miejscówki) i zagadki. Jak będzie dobra fabuła to się grafik znajdzie i muzyk też. A tekst pisany w 10 minut - się doszlifuje wszystko niczym opowieści z gier na RnG.
Jednak atarowcy to mocne chlopaki. Na zadnym retro zlocie jeszcze nie bylem. Jeszcze calkiem niedawno myslalem ze to jakies troche emeryten party. Zaczelo mi cos switac jak zobaczylem filmik z Gdanskiego zlotu, jak panowie pedza przez miasto limuzyna pelna alko, do podejzanego baru w centrum, gdzie jakas striptiserka wypina do towazystwa gola myche, w rytmie ostrego disco. Jak szukalem jakos źródeł do gier atari, to natrafilem na zdjecie Kaza, z wielka fifa pod okiem ,ale bardzo zadowolonego z siebie, pewnie ta druga strona wygladala duzo gorzej. Kłótnie w temacie retro gier widać też są na poważnie. Chyba bede musial sie wybrac na jakis zlot, tylko zeby nie dostac kosy, wyciagnietej gdzies spod starej stacji dyskow... Pozdrawiam wszystkich, wielki szacun, chyba zaczne studiowac mape pamieci atari, i zapisze sie na siłkę
... ja jeżdżę z gunem ,siłka siłką ,ale nic nie da jak ktoś ci znienacka krzesłem przyfasoli ,a tak jak się ockniesz to masz jeszcze szansę ... no chyba że cię w skrzyni zamkną .;-)
A co do samej osoby Kaza (skasowany wątek), to po prostu jest na 100% nieobojętną dla każdego osobą - może wywoływać skrajne emocje, co samo w sobie nie jest czymś nietypowym czy wręcz nagannym. ;)
Ja pierdziele , kolega @ astrofor po oczytaniu przepychanek ironicznie napisał o siłce ,to mu odpisałem na końcu stawiając ;-). Ja to chyba dam sobie spokój z pisaniem na tym forum czegokolwiek bo po prostu za poważnie ludzie biorą to co się tutaj pisze ...