Z pecetowych gier Pana Rolanda ukończyłem tylko AD2044 i Sentinel, i tę drugą stawiam bardzo wysoko w moim osobistym rankingu top gier wszechczasów. Muszę w końcu zabrać się za Schizmy, choć nie ukrywam, że brak swobodnego poruszania się w jedynce trochę mnie zniechęca. Jak grałem w AD2044 (wtedy, kiedy wyszła) to było normalne, ale po Sentinelu wszystko się zmieniło.