Hejka, Szukając różnych rzeczy na ebay, trochę przypadkowo trafiłem na taką aukcję: ->link<-
Zastanawiam się, czemu ten kabelek jest tak wrednie drogi. Ok widać, że materiały lepszej jakości, ale w praktyce wystarczy wziąć zwykły kabel usb, może trochę lepszy, odciąć go po jednej stronie i dolutować wtyk din 7.
Czy dobrze myślę, czy jest jakiś szczególny powód takiej ceny? Dodam, że podobnych kabelków jest trochę w necie w dość wysokich cenach.
można walić 5V z DOBRYCH zasilaczy USB, w kabelku nie ma żadnych czarów. Piszesz, że kabelek jest drogi - to prawda, ale tylko w porównaniu do masówki z aliekspresu. ktoś musiał zamówić kabełki, wtyczki din, poucinać coś w w kaelku USB, wyciągnąć glutownicę, poparzyć się trochę, zmontować kabeleq, porobić dagerotypy, napisać parę słów a potem użerać się z klientelą. Na ile wyceniasz wartość życia tej osoby, żeby było tanio? na 5 funtów za godzinkę pracy? To poniżej płacy minimalnej...
I podatek. Sama ta wtyczka kosztuje ze 20 zł, kabelek pewnie też, ale wg mnie to proszenie się o kłopoty, jeśli kto chce, „żeby działało”. Ładowarki są różne różniste, począwszy od prądu max 500 mA, który nie wystarcza do zasilenia gołej Atarki.
Cena jest dobrze skalkulowana. Jak ja bym robił, to znalazł bym przyzwoity kabelek za 5 zł. Dolutować wtyczkę za 5 zł, przy czym zarobienie końcówki jest dużo pracochłonniejsze, niż przy zwykłym kablu dwużyłowym, gdzie ściągasz izolacje i już, i dałbym cenę 41 zł, a i tak czułbym się jak zdzierca „bo to tylko kabelek”. Dlatego i z powodu niepewności rozwiązania nie robię.
Pomyśl, ze jeśli komuś się ma chcieć, to godzinę takiej pracy wycenia się na ca 50 zł/godzinę. A wszystko od a do z włącznie z zapakowaniem, wygenerowaniem etykiety i wysłaniem, zajmuje właśnie koło godziny.
-------------- edit ----------- Zapomniałem o iskrzeniu na wtyczce. W kabelkach nie złoto-złoto jest większa oporność na stykach (tzn zdarza się), co powoduje zakłócenia wraz z możliwością utraty pracy, jeśli ktoś akurat pracuje na Atari.
A ja w ogóle bym się bał sprzedawać takich przewodów. Pierwszy powód, to jak wyżej Koledzy napisali - nie opłaca się. Drugi - potencjalne problemy ze spaleniem Atari, kiedy ktoś podłączy taki przewód do taniej ładowarki, która zrobi więcej niż 5V pod obciążeniem :) Zgadnijcie do kogo będzie miał pretensje kupujący - użerać się potem za kilka złotych zysku? Nie opłaca się.
Tanio to można zrobić taki kabelek sobie SAMEMU z czegoś co inaczej byłoby elektro-śmieciem, a czas własny poświęcony na hobby i tak jest bezcenny. Dodatkowo sam fakt zrobienia czegoś ze "śmieci" ma wartość samą w sobie. Zakup kabla to pójście trochę na skróty czy pewne wygodnictwo - a za odrobinę komfortu czy lenistwa trzeba zapłacić a im więcej klient płaci tym bardziej szanuje zakup (no musi w cenie i wartości być pewien balans by nie czuć się wykorzystanym). Robiąc taki kabelek trzeba mieć świadomość że użyte kable muszą być przynajmniej średniej jakości by się nie przepalić przy 1-2A (no ale to wytrzyma prawie wszystko prócz chińskiego chłamu za 3pln). Ja zrobiłem sobie taki:
Zasilam go ładowarkami uniwersalnymi o wyjściu 5V 2.4A (max) które mają całą masę zabezpieczeń typu: "Over-voltage/current/heat/short circuit protection and foreign object detection" ->link<-
Ja od dawna zasilam Atari z ładowarek USB. Nigdy nie miałem żadnych problemów. Natomiast kabelek uniwersalny jest o wiele praktyczniejszy, ale najlepiej zrobić go samemu. Przypuszczam, że nawet początkujący lub niedzielny elektronik sobie z tym poradzi ;)
Wycenienie jest dość trudne. W Polsce pensja minimalna wynosi ok. 2000 złotych miesięcznie, a w Hiszpanii ok. 2000 złotych miesięcznie dostajesz bez potrzeby pracowania. I tak pensja minimalna w Polsce jest ok. 2 z kawałkiem raza wyższa niż na Ukrainie... Kabelki można lutować ręcznie a można mieć i robotyczną rękę która sama polutuje nawet i elementy przewlekane. Osobiście zarabia się niewiele w porównaniu do np. ludzi za sadzawki, którzy pracują w serwisie komputerowym i nazywani są w reklamach "genius"-ami. Ale Ci ludzie rzekomo w przypadku gdy klient przyszedł do nich z "niedziałającym" dyskiem, po prostu podłączyli go pod okienka nic nie zobaczyli i stwierdzili, że "nie działa" i jedyna opcja to wymiana na nowy. Oczywiście trzeba było go podłączyć pod Linuxa(co ja ciągle np. robię) i tak zrobił kolega tego klienta "geniusa" i okazało się, że Linuks bez problemu zobaczył dysk i udało się odzyskać dane.
Po prostu kwestia tego co jest "dobrą pensją" i "dobrą ceną" jest dość dyskusyjna...
Wszystko jest warte dokładnie tyle - ile jest skłonny zapłacić ten "jedyny" klient... to nie sprzedawca dyktuje cenę, a nabywca (nie zawsze inni nabywcy godzą się z wyceną tego "jedynego"; ale tak naprawdę ważne jest to, że ktoś zrobił coś i sprzedał, a inny kupił i jest z tego zadowolony... cena jest drugorzędna).
Tak wracając do sprawy kabelka: trzeba koniecznie zastosować przewód z grubymi żyłami, najlepiej krótki. Inaczej na wyjściu nie będzie 5V tylko np. 4,5V i niestabilna praca Atari. Przy dużych amperażach są duże spadki napięć, nawet na małych rezystancjach. Nie polecam też użycia wtyczki USB-A. Lepiej zalutować na stałe. Takie wtyczki, zwłaszcza słabej jakości też potrafią generować spadek napięcia jeśli puszczamy przez nie 2A prądu.
Kurcze, zawiodłem się adi, bo już myślałem, że dowiem się, że jeżeli już chcemy zasilać atari z USB, to bez sensu męczyć się z 40-letnimi gratami i po prostu zasilać to do czego jest zaprojektowane zasilanie USB czyli rapsbery z emulatorem Atari bare-metal, bo to o wiele wygodniejsze rozwiązanie ;)
Aby uniknąć spadku napięcia można zrobić inteligentny kabelek z regulatorem we wtyczce DIN7 i wykorzystać dobrodziejstwa ładowarek QuickCharge, które potrafią podawać 9 i 12V :)
Zasilacze Atari OE, spokojnie dają radę nawet z bardzo mocno dopalonymi Atari XE, ale to bardzo :) 2amper OE Atari bardzo dobry zasilacz, ciekawi mnie z czego tam są kondensatory, jak to ma ponad 30lat i dalej działa.
Kuba - ja dziś piwa jeszcze nie piłem :D Ale to luźny pomysł. Ładowarki działające w standardzie Qulcomm QuickCharge potrafią oprócz zwykłych 5V wystawić 9V, 12V, a w najnowszej wersji chyba nawet 20V :) Tym się steruje wystawiając napięcia na linie D+ i D-. I teraz, jeśli byśmy przestawili ładowarkę USB QC, by zamiast 5V dała np. 9V, a we wtyczce DIN7 od strony Atari zastosowali regulator 78LS05, to niezależnie od jakości kabla i wtyczki USB Atari byłoby zasilane stabilnym napięciem 5V :)
Podkreślam, że to tylko opis myśli, która mi wpadła do głowy. Nie miałem czasu na dokładne przemyślenia, ale może jest to opcja :)
Alex: to co proponujesz to jedna z najkrótszych dróg do spalenia Atari. Absolutnie nie można podłączać tego kabelka do zasilaczy/ładowarek które mogą dawać więcej niż 5V.
@adi, alex chce dać liniowy 7805 na koniec, więc 5V będzie. Natomiast te 7805 mają 1.5A standardowo, ale jest taki jeden co daje bodajże 2A - LS78S05. Nie wiem, czy jest jeszcze produkowany.
Otóż to :) A jak nie 7805 to coś innego wymyślę. Najważniejsze, by to pozwoliło uniknąć spadku napięcia na kablu i zabezpieczyło komputer.
No niestety stabilizatory się grzeją. W takiej XF551 to nawet BARDZO bym rzekł. Natomiast sama idea zasilania z USB ma na celu pozbycie się "cegieł" spod stołu :)
To wszystko póki co są jedynie wolne myśli. Trzeba usiąść i policzyć czy to ma sens, czy ilość ciepła nie roztopi wtyczki :D itp.
Żeby pozbyć się spadku napięcia na kablu trzeba ograniczyć jego rezystancję. Tak jak wcześniej pisałem: gruby i krótki przewód + dobra wtyczka USB-a, koniecznie pozłacane styki. Dobre gniazdko musi też być w ładowarce. Przylutowanie przewodów na stałe w ładowarce załatwiło by sprawę.
Stabilizator 7805 musi mieć na wejściu przynajmniej 7V, co przy dwóch amperach daje 2V*2A=4W wydzielanego ciepła. Spali każdą wtyczkę :).
@as Kondensatory w oryginalnym zasilaczu Atari nie pracują impulsowo, co zapewnia im dużą trwałość. Na dodatek całość zalana jest żywicą. Kondensatory nie mają jak wyschnąć :).
@adi - oryginalny zasilacz dość dobrze znam. Nie do rozkucia, ale umie się popsuć... ;) W każdym razie rozważam projektowo metalową wtyczkę przy napięciu 9V. Chodzi o to, że kabel od "ściany" do komputera zwykle musi mieć ok. 2 metry lub więcej. Tutaj nie pomoże lepsza wtyczka, złocone blaszki czy grubość kabla :/
Grubość kabla pomoże. Inżynierowie np. D-Link-a już w tym punkcie byli. Zobacz sobie zasilacze 5V 2,5A do ich urządzeń. Właśnie gruby kabel 2m. Przecież w oryginalnym zasilaczu Atari taki właśnie masz między zasilaczem a wtyczką do kompa. Właściwie wystarczy kupić gotowy zasilacz np.D-Link JTA0302E, uciąć wtyczkę i zaprawić na wtyczkę DIN. Tylko uwaga, bo widzę że są jakieś podróby z cienkim kablem. Przy zaprawianiu na wtyczkę DIN, koniecznie podłączyć jak w oryginalnym Atari, po 3 piny na każdy biegun napięcia. Chodzi o tę najmniejszą rezystancję.
To ciekawe, bo myślałem, że te są mniej narażone na problemy (nie licząc sytuacji, gdy coś pójdzie, choćby bezpiecznik, bo wtedy są praktycznie nieserwisowalne). Dobrze wiedzieć. Dzięki.
Zrobiłem taki kabelek i go potestowałem. Na 3 powerbanki jeden powerbank działa. Jeden się nie załącza a jeden samoróbka ->link<- niby daje 5V, ale w głośniku słychać cichy pisk i czerwony ekran, czyli nie działa poza tym, że wstaje raz na kilka razy.
Więc rzeczywiście dla pasjonatów tematu, ale nie do regularnego użytkowania. Nie piszczie więc, że "u mnie działa", bo u mnie to nie działa dobrze, nie można na tym polegać. Może z zasilaczami jest lepiej, sprawdzę w innym czasie.
No to nie wiem czemu, ale wielu ludziom działa takie rozwiązanie od wielu lat ("u mnie działa" - hihi; musiałem tego użyć, bo aż się samo prosiło). Może jednak wziąłeś za tani kabel usb? Kup np. taki: ->link<- Nie kosztuje majątku a powinien dać radę wydolić ta Ampery bp pociągnąć najbardziej rozbudowany zestaw Atari.
Raczej stawiam na niską jakość tych powerbanków, co nie działają. Kabelek mam metrowy z dość porządnymi żyłami, spadek może jest 0.2V. Ja rozumiem, że wielu ludziom działa, ale chodzi o to, żeby WSZYSTKIM działało. Wtedy można to sprzedawać z czystym sumieniem.
.. dość stary, ale daje radę z dopalonym Atari (U1MB, Rapidus, VBXE+RGB2Svideo, Simple stereo, P-covox, Sio2BT, Side.. sio2SD nie sprawdzałem.. ale co za dużo..)
Może taką wspólną cechą jest technologia QC.. jak to mają to powinny dać radę (2A przy 5V musi być).. oczywiście choć trochę markowe..