natchnęło mnie na znalezienie i pogranie w grę! Rzut izometryczny, pole gry złożone z hexagonów(albo oktagonów?) na różnych wysokościach i trzeba było poruszając się po planszy "ubić" wszystkie pola na równą wysokość. Oczywiście były przeszkadzajki, teleporty i inne tego typu..
@astrofor - ale Kaz to nie z tych, żeby za takie rzeczy kasować ;)
Wracam do wątku "dziura w głowie" Była taka gra, w stylu Trixa, czyli spada kolumna 3 elementów, można zmieniać im kolejność. Trzeba było oczywiście ułożyć 3 w linii. Czarne tło. Były chyba gotowe plansze w których już były naniesione inne "gotowe" obiekty, jakieś murki. Pamiętam efekt dźwiękowy przy zmienianiu pozycji, takie "ciamkanie" :D Na pewno jednym z elementów był półksiężyc. Grę miałem na dyskietce i na pewno była depakowana po wczytaniu (nie wiem, czy to istotne :D )
To nie to. Raczej to nie była polska gra. I jakoś tak pamiętam nie w tej kolorystyce. O ile w ogóle jakaś była. Na pewno czarne tło i białe elementy (ewentualnie z jakimiś kolorami). Jeśli był jakiś status-bar, to raczej na dole ekranu. I na pewno jedna kolumna. Ale nie pamiętam tak dobrze aż, mogę mieszać fakty po tylu latach.
Mógłbym nawet przejrzeć dyskietki, ale pożyczyłem KOMUŚ kabel i zasilacz do stacji..... ;)