atarionline.pl Jak to wkońcu jest z tymi kolorami na Atari XL/XE - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime21 Oct 2022 17:10 zmieniony
       
      Chyba od zawsze nurtuje mnie kwestia i pytanie ile kolorów jednocześnie na ekranie w grach jest w stanie wyświetlić Atari XL/XE?
      Pytam też z tego powodu bo nigdy nie mogłem zrozumieć dlaczego Polskie (ale nie tylko) gry w większości miały zielone, niebieskie lub żółte elementy w tle w 2-3 odcieniach a do tego postać i przeciwnicy też często byli w tym samych kolorach co sprawiało wrażenie że cała gra ma jakieś 4 kolory jednocześnie na jednym ekranie, np. Draconus, Blinky Scary School i 90% Polskich gier od Avalonu czy ASF
      Dlaczego te gry nie były bardziej kolorowe jak np. Albert czy Crownland?
      • 2:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime21 Oct 2022 17:10 zmieniony
       
      ad 1) wszystkie, a nawet teoretycznie pewno więcej (interlace)
      ad 2) bo wielu twórców nie miało kolorowego monitora. Albo nie mieli monitora w ogóle.
      ad 3) bo kiedyś były takie czasy ... a teraz nie ma czasów :)

      A poważniej - człowieku to jest Atari i temat rzeka, który ciągnie się od ~30 lat. Chyba, że Twój wpis to trolling w takim razie powyższe tłumaczenia (ad 1)-3) ) utrzymuję w sile.
      • 3:
         
        CommentAuthorshanti77
      • CommentTime21 Oct 2022 18:10
       
      Tryb w którym powstały te gry(gr.7) wyświetla właśnie 4 kolory więc to normalne. Bohater zrobiony z 4 duszków mógł być w dodatkowych trzech kolorach.
      • 4: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime21 Oct 2022 18:10 zmieniony
       
      @thefender nie wiele wyjaśniłeś, mój wpis to nie troling

      @Shanti77 ok, ale wlaściwie dlaczego używano tego trybu?
      No i weźmy na tapetę taką grę jak np. Alchemia, na dole ekranu mamy dwa paski, jeden energii a drugi czasu, każdy z pasków ma kilka kolorów innych niż właściwa gra, w jakim trybie ta gra pracuje? I dlaczego nie użyto tych kolorów żeby np. platformy były w innych kolorach jak np. ściany? A ściany inne niż cała reszta?
      Mam wrażenie że ta gra mogłaby być znacznie bardziej kolorowa niż jest.
      • 5:
         
        CommentAuthorshanti77
      • CommentTime21 Oct 2022 19:10
       
      W każdej poziomej linii możesz sobie ustawić nowe kolory, dodatkowo każda linia może być w innym trybie. Takie zmiany kolorów oczywiście zabierają czas CPU. Nadal pozostają 4 kolory w poziomej linii. Można wykorzystać duszki na dodanie większej liczby kolorów, ale wtedy nie wykorzystamy ich na gracza.
      • 6: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime21 Oct 2022 19:10
       
      Teraz rozumiem, dziękuję kolego
      • 7:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime21 Oct 2022 19:10
       
      Dodatkowo sporo gier jest w trybie tekstowym kolorowym, który daje bez trików 5 kolorów w linii. A ten piąty kolor jest podmieniany z jednym z 3 kolorów piksela w obrębie znaku 4x8..

      Wg mnie gry monochromatyczne to było takie pójście na łatwiznę i cięcie kosztów.
      programista to programista, ale jak grafik nie miał kolorowego monitora, to rysował w odcieniach. A rysowanie w odcieniach to nieco inna technika, niż w kolorze (gdzie trzeba dodatkowo uwzględnić imeszanie kolorów w systemie PAL).
      • 8:
         
        CommentAuthorpirx
      • CommentTime21 Oct 2022 21:10
       
      myśmy na prawdę nie mieli kolorowych monitorów / tv. najpierw był turystyczny junost, potem zielony neptun.
      • 9: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime21 Oct 2022 22:10
       
      Wierzę
      • 10:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime21 Oct 2022 22:10 zmieniony
       
      Ja miałem przerobionego na PAL Jowisza. Ale to w salonie (jak go zwał, tak go zwał). W swoim pokoju miałem Junost, którego jakimś cudem przerobiłem na monitor.
      • 11: CommentAuthorrr_800xe
      • CommentTime21 Oct 2022 23:10
       
      Ja miałem "zielony" ekran. Monitor był zrobiony przez znajomych. Obudowa z drewna, pokrętła to zakrętki od pasty do zębów. Gry były zielone. Do dziś czasem uruchamiam zieloną paletę "act" aby odtworzyć tamten klimat gier - tak je poprostu pamiętam. Miałem oreginalne "Aurum" od Avalon - też było zielone - a ta gra byłą dla mnie szczytem graficznym. Ale jak sobie przypominałem gry - po latach - zawsze widziałem kolory - ludzki umysł to dziwna rzecz...

      Dziś nie wiem jakie Atari miało barwy - bo nie mogę tego wiedzieć. Mam Atari 800XE i kolory mi się podobają. MiST też jest ok ;). Stare 800XL pozostanie na zawsze tylko domysłem...
      • 12: CommentAuthorZuluGula
      • CommentTime21 Oct 2022 23:10
       
      Ja mialem kolor, ale tylko od czasu powrotu ze szkoły do 4 po południu. Pozniej trzeba bylo zwolnic telewizor dla rodziny.
      • 13: CommentAuthorming
      • CommentTime22 Oct 2022 00:10 zmieniony
       
      .
      • 14:
         
        CommentAuthoramarok
      • CommentTime22 Oct 2022 01:10
       
      >Ja miałem przerobionego na PAL Jowisza.

      Ha, to u mnie było dokładnie tak samo. Moje pierwsze wspomnienia z Atari to właśnie taki sam "monitor". Aż się łezka w oku kręci na te wspomnienia...
      • 15: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime22 Oct 2022 08:10
       
      No to ja chyba miałem dużo szczęścia bo od początku miałem do Atari kolorowy telewizor, jak dobrze pamiętam to się Coloret nazywał czy jakoś tak
      A propo jeszcze samych kolorów to teraz widzę że model 65XE ma nieco ładniejsze kolory niż 800XE
      • 16:
         
        CommentAuthorPeri Noid
      • CommentTime22 Oct 2022 08:10
       
      To tylko kwestia pokręcenia potencjometrem.
      • 17:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime22 Oct 2022 08:10 zmieniony
       
      @Belzebub: Nie napisałem nieprawdy. A pisałem o trollingu, bo przecież do specyfikacji malucha był i jest dostęp. I tam jak byk jest napisane jak difoltowo może Atari wyświetlać obraz (tryby). w praktyce wykorzystywano 160x200 4 kolory i tyle.A to, że można te 4 zmieniać co linię i do tego rozdzielczość (w praktyce nie jest to takie proste w wykorzystaniu) to jest inny temat. Tutaj masz info bardziej profesjonalne ->link<- i tutaj np ->link<-
      Czasy nowożytne przyniosły wachlarz różnych kompromisów przez co nowe gry potrafią wyglądać dużo lepiej jak te stare. Robienie softu na malucha pod apkami piecowymi i testowanie na emu też potrafi przyspieszyć proces i otworzyć pole do eksperymentowania (kiedyś tego nie było).

      Poza tym - z tymi monitorami to naprawdę na serio :) Ja np miałem tv czarno-biały, a kolorowy 14" samsunga udało się zdobyć praktycznie dopiero w 1989 roku. I mówiąc szczerze, poza kilkoma grami i demami kolorowy obraz w tamtych czasach przyniósł wielkie rozczarowanie. Dzisiaj naprawdę nie ma porównania jeśli chodzi o atarowskie produkcje.
      • 18: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime22 Oct 2022 09:10 zmieniony
       
      @Peri Noid
      Tym potencjometrem na spodzie obudowy? Bo jeśli tak to i tak na 800XE nie udaje mi się osiągnąć takiego obrazu jak na 65XE, nie wiem czego to jest kwestia ale na 65XE te kolory są jakby bardziej wyraziste, czerwony jest trochę bardziej czerwony itp. Pokazałbym to na zdjęciach ale zdjęcia chyba tego nie oddadzą bo różnica jest mała ale jest.

      @TheFender
      Wiem że w wiki jest specyfikacja ale ja chciałem tak trochę mniej ogólnikowo, i kolega Shanti mi to fajnie wyjaśnił.
      Dzięki za linki, zaraz obadam.
      Wiem że dzisiejsze gry potrafią wyglądać lepiej ale mi chodziło bardziej o tamte czasy I różnicę w tych trybach oraz dlaczego stosowano akurat takie bo gry nawet z tamtego okresu potrafią wyglądać bardzo różnie, od dość kolorowych np. Henrys house ale i wiele innych po takie mdłe właśnie jak nasze gry np. większość gier LK Avalonu czy zachodnie np. Draconus gdzie jest jeden kolor w 3 odcieniach na całym ekranie.
      Chciałem zrozumieć dlaczego tak?
      • 19: CommentAuthormlc
      • CommentTime22 Oct 2022 10:10
       
      W latach 80-tych autorzy gier po prostu korzystali ze standardowych trybów graficznych, ktoś może się pokusił o coś więcej, ale nie było to takie proste jak dzisiaj - nie było Internetu, więc nie można było poczytać materiałów jak wykorzystać dodatkowe możliwości (tricki) na zwiększenie liczby kolorów. Dziś jest to prostsze, bo można znaleźć materiały na ten temat, no i przede wszystkim współcześnie powstające gry muszą się czymś wyróżniać, a właśnie najlepiej jak będą wyciągać wszystkie soki ze sprzętu.
      • 20:
         
        CommentAuthorgienekp
      • CommentTime22 Oct 2022 14:10
       
      No i nie zapominajmy, że można w lini zmienić kolor. Teraz to łatwo przetestować sprawdzić w emulatorach przeliczyć. Kiedyś ten proces był bardziej żmudny.
      A na koniec jak już wszystko policzyliśmy to inaczej puka PAL a inaczej NTSC i dla CPU może zabraknąć tchu. Dla producenta "światowego" to był problem, więc zwykle poprzez przerwanie DL zmienili ze dwa razy kolor na ramce i tyle.

      Ja miałem NEPTUNA zielonego ale mi to nie przeszkadzało bo ja kolory widziałem :) W River Raid rzeka zawsze była niebieska, bez względu na typ monitora/tv. A ruski Фотон po przeróbce na PAL/SECAM dawał jakieś kolory ale nie było głosu. Potem zrobiłem mu wejście AV metodą partyzancką (gniazdo za torem pośredniej) ale i tak ten zielony dawał lepszy klimat. I tak jest do dziś. :)
      • 21:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime22 Oct 2022 17:10 zmieniony
       
      @Belzebub: jak rozpocząłem moją krótką przygodę z Atari spędziłem jedno popołudnie u Atarowca "ze stażem" :) Przegrywając gry z turbo na normal (nie miałem jeszcze wtedy przeróbki zrobionej) sporo rozmawialiśmy na temat gier, Atari itd. Miałem doświadczenia z ZX Spectrum, widziałem gry na C=64, na automatach też oczywiście - ale Atari to była dla mnie nowość. No i pamiętam, że zadałem bardzo podobne pytanie do Twojego: dlaczego gry na Atari nie wyglądają generalnie tak jak na innych komputerach. Ten kolega powiedział mi wtedy, że Atari wprawdzie posiada spore możliwości (teoretycznie kolorów ma najwięcej) ale wykrzesanie z niego jakości wymaga sporego nakładu pracy. I przez to jest przez producentów gier traktowane po macoszemu. Prawie wszystkich hitów końcówki lat 80 na Atari nie ma, a te starsze wyglądają mocno nieciekawie. Perełek jest kilkanaście i tyle. Na dodatek Atari było projektowane natywnie pod stację dysków i wszystkie fajniejsze gry jej wymagają. Niektóre mają odpowiedniki na kasecie (z chorym doczytywaniem i przewijaniem) i o ile w turbo blizzard ma to jakiś sens to w trybie normalnym nie ma sensu najmniejszego.

      Atari 65XE z perspektywy czasu oceniam jako bardzo dziwny projekt biznesowy. Ciężko go nazwać skokiem na kasę (bo nadwyżki niesprzedane w magazynach były właśnie hitem w polskich Pewexach), ciężko go nazwać produktem nieudanym (bo jednak fajnie zrobioną grę da się wykonywać) - ale jako taki produkt finalny był to mocno nieciekawy komputer (dla mnie). Trzeba jednak zaznaczyć, że u nas w Polsce pod koniec lat 80 to była nawet ciekawa i dostępna propozycja konsumencka. Może dlatego, że praktycznie jedyna :)
      Na szczęście nastał rok 1990 i można było na spokojnie nabyć co kto chciał i kogo na co było stać.
      • 22:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime22 Oct 2022 17:10
       
      Atari ma 256 kolorów koniec kropka.
      ... może po prostu wszyscy jesteśmy daltonistami ! ;)
      • 23: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime22 Oct 2022 18:10 zmieniony
       
      @IRATA4
      256 kolorów to chyba paleta do wyboru a nie jednocześnie na ekranie, to i tak dobrze że ma taką paletę i nie jest ona tak uboga jak na C64 gdzie było tylko 16 kolorów które w grach występują wciąż te same na okrągło.

      @TheFender
      Ja to widzę trochę inaczej, też żyłem w tamtych latach i sporo czytałem oraz rozmawiałem z różnymi ludźmi i moim zdaniem uboższa oferta gier na Atari wynikała bardziej z kiepskiej polityki firmy Atari i tego że wielu producentów gier albo porzuciło robienie gier na Atari albo nawet nie zdecydowało się na jej rozpoczęcie.
      Ponadto uważam że graficznie nie był gorszy od takiego ZX Spectrum na którym widziałem sporo gier w tamtym czasie i tam grafika moim zdaniem często była gorsza.
      Moje pytanie na początku wynikało bardziej z nieznajomości zagadnień programistycznych i nie zrozumienia dlaczego wiele gier było ograniczonych kolorystycznie.
      Teraz już wiem że to dlatego iż na Atari to było poprostu trudniejsze niż na innych komputerach a programiści Polskich gier szli raczej na ilość a nie na jakość, może po części z braku dzisiejszych ułatwień a może poprostu dlatego że tak było szybciej i łatwiej.
      A co do tych fajniejszych gier wymagających stacji dysków bez odpowiedników na kasecie to co to były za tytuły? Możesz wymienić kilka?
      Z tego co wiem to na C64 właśnie gry były strasznie pocięte na kasetach i często trzeba było doczytywać każdy Level z osobna jak osobną grę
      • 24:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime22 Oct 2022 18:10 zmieniony
       
      @ Belzebub jesteś poniekąd w błędzie.

      10 REM * WYŚWIETL WSZYSTKIE 256 KOLORÓW
      11 GRAFIKA 9:DLA V=0 DO 15:KOLOR V
      12 DLA N=0 DO 4:WYKRES 5*V+N,0
      13 RYSUJ DO 5*V+N,191:NASTĘPNY N:NASTĘPNY V
      14 D=256*PEEK(561)+PEEK(560)
      15 DLA N=1 DO 16:ODCZYTAJ V:POKE D+V,143
      16 NEXT N:FOR N=0 DO 25:ODCZYT V
      17 POKE 1664+N,V:NASTĘPNY N:POKE 512,139
      18 SZUKANIE 513,6: SZUKANIE 546,128: SZUKANIE 547,6
      19 POKE 53248,40:POKE 53249,208
      20 POKE 53261,255:POKE 53262,255
      21 POKE 53266,0:POKE 53267,0
      22 SZUKANIE 54286,192
      23 PRZEJDŹ DO 23
      24 DANE 16,28,40,52,64,76,88,102,114
      25 DANE 126,138,150,162,174,186,198
      26 DANE 8,72,169,0,133,203,104,40,76
      27 DANE 95,228,8,72,165,203,24,105,16
      28 DANE 141,26,208,133,203,104,40,64


      SPRAWDŹ WIĘC SAM.

      PS. nie wiem jakie Atari wy macie, na moim 130XE wyświetlam 256 kolorów, odpalam filmy typu Terminator czy Matrix -chodzą w kolorze i z dźwiękiem, gram w Prince of Persja i *ram na Commodore, ponadto mam Commandera, kilka partycji na dysku i oprogramowania tyle że do końca tego roku tego nie przejrzę ;).
      • 25: CommentAuthorVidol
      • CommentTime22 Oct 2022 19:10
       
      tak, tylko w jakiej rozdzialce masz te 256 kolorow? Przy filmach to nie przeszkadza, ale gry w tym nie zrobisz...
      • 26:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime22 Oct 2022 19:10 zmieniony
       
      tak trochę zaczepnie, ale zapytam czemu ?
      wyszła już chyba nawet nie jedna fajna gra nie w standardzie, co prawda w innym trybie graficznym a jednak :


      a teraz wyobraź sobie taki rozpikslowany Mortal Kombat - myślę żę dałoby radę.

      Na wiele sposobów można wykorzystać tak szeroką paletę, np: wyimaginowana gra o kosmosie w której każda z 16 planet ma unikalną kolorystykę w 16odcieniach danego koloru, do tego upstrzona kolorowymi pasami czy trójkątami zapowiadającymi etap na wzór tych z Zybexa- no nie do podrobienia.
      Może wyjdzie kiedyś gra z efektami rodem z demek, gra która będzie samoistnym pokazem full możliwości Atari, w sumie już pewne kroki w tym kierunku poczyniono BUMP PONG, Gówno spadające w Dół ... na razie to takie pół żarty, ale widać że się da, jakby Koala miał więcej czasu to z KUPY mielibyśmy Down Falla na małe ATari, poważnie niewiele brakowało.

      Trzeba by mocno pokombinować by użycie tylu kolorów miało sens i ładnie komponowało się z całością, ale właśnie siła Atari tkwi w kombinowaniu, wymyślaniu i spinaniu w działającą całość, bo mnogość możliwości A8 mamy praktycznie od strzała ;).
      • 27: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime22 Oct 2022 19:10 zmieniony
       
      @IRATA4
      Mi chodziło bardziej o gry i o tamte czasy, dziś różne cuda ludzie wyciskają z Atari, więc może i jest to możliwe, ale ja się aż tak nie znam, więc się nie będę wypowiadał chętnie jednak poczytam co piszą inni bardziej obeznani w temacie :)
      • 28:
         
        CommentAuthorshanti77
      • CommentTime22 Oct 2022 20:10 zmieniony
       
      @IRATA nie wiedziałem ,że jest polska wersja BASIC'a na Atari ;)

      Przykład kiepski bo tak naprawdę w jednej linii masz 16 odcieni jednego koloru, a jak będę chciał wyświetlić w jednej linii niebieski i brązowy?
      Ten tryb wyświetla jeden kolor w 16 odcieniach i ma szeroki pixel, reszta to przerwania. W ten sam sposób w trybie 4 kolorowym uzyskamy 128 kolorów, tylko nadal nie mamy swobody doboru kolorów w poziomej linii.
      • 29:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime22 Oct 2022 21:10
       
      Wiesz naprawdę to swoje Atari miałem krótko. Tak z rok, albo dwa nie pamiętam. Z gier typowo na stację, które kojarzę (wzorem właśnie wspomnianych przez Ciebie na C=64) miały wersje kasetowe i były upierdliwe do grania to chyba Karateka i The Goonies. Był jeszcze Eidolon ale tam oprócz floppa wymagane było 130XE. Były jeszcze inne gry ale to koledzy Atarowcy zapewne wyrecytują jednym tchem bo ja nie potrafię.
      Oczywiście to nie jest tak, że tylko Atari miało takie cosie. C=64 obfitował w takie pozycje. Ba, nawet na ZX Spectrum miałem jedną która miała doczytywane części. Tą grą był Platoon i w tym przypadku "ten typ tak miał" bo przecież ta gra (z tego co się orientuję) nie była wydawana na ZX Spectrum na FDD. Chyba żadna gra nie była na ZX Spectrum tak wydawana :)
      • 30: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime22 Oct 2022 21:10
       
      @Thefender
      Karateka miałem na kasecie, nigdy nie ukończyłem to nie wiem czy trzeba było coś dogrywać ale The Goonies było normalnie jako cała gra.
      Pytałem bo jakoś za bardzo nie kojarzę wielu gier na Atari które wymagałyby stacji dysków lub były dogrywane na kasecie
      • 31:
         
        CommentAuthorDracon
      • CommentTime22 Oct 2022 22:10 zmieniony
       
      Pytałem bo jakoś za bardzo nie kojarzę wielu gier na Atari które wymagałyby stacji dysków lub były dogrywane na kasecie

      Typowo dyskowe, bajeranckie (parę przykładów na szybko):
      -Infiltrator
      -Ace of Aces
      -Hawquest
      -Alternate Reality
      -Bop'n Wrestle
      -Dallas Quest
      -Gunslinger
      • 32: CommentAuthorAdam
      • CommentTime22 Oct 2022 22:10
       

      Belzebub:

      (...) gry nawet z tamtego okresu potrafią wyglądać bardzo różnie, od dość kolorowych (...) po takie mdłe właśnie jak nasze gry np. większość gier LK Avalonu czy zachodnie np. Draconus gdzie jest jeden kolor w 3 odcieniach na całym ekranie.
      Chciałem zrozumieć dlaczego tak?

      Nie wrzucałbym w tym przypadku do jednego worka Draconusa i masowo tłuczonych polskich komnatówek powstających kilka lat później.

      Gdy Draconus był opublikowany w 1988 roku, pomysł aby robić komnatówkę w 4 odcieniach jednego koloru (wliczam tu czerń) per plansza, był świeży i praktycznie nie było gier na małe Atari w takiej stylistyce (jeśli ktoś zna jakąś wcześniejszą grę konsekwentnie stosującą 4 odcienie, to proszę napisać).

      Natomiast jeśli ktoś w okolicach powiedzmy 1993 roku robił komnatówkę w 4 odcieniach tego samego koloru, to była to już klisza klisz, wyświechtany pomysł.

      Belzebub:

      256 kolorów to chyba paleta do wyboru (...)

      99,9% gier na Atari jest zrealizowanych w trybach graficznych z wyborem z palety 128 kolorów (16 x 8 odcieni). Jak wspomniał powyżej Shanti77, jedyny tryb, w którym dostępnych jest 16 odcieni, to GR.9 z szerokimi pikselami 4x1.

      Czyli maksymalnie 256, ale w praktyce prawie zawsze 128.
      • 33: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime23 Oct 2022 08:10 zmieniony
       
      @Dracon
      Ace od Aces miałem kiedyś na kasecie, z resztą faktycznie, dzięki, ale na C64 było chyba znacznie więcej typowo dyskowych gier czy się mylę?

      @Adam
      Dziękuję za ciekawe informacje
      • 34:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime23 Oct 2022 09:10
       

      Belzebub:

      Karateka miałem na kasecie, nigdy nie ukończyłem to nie wiem czy trzeba było coś dogrywać ale The Goonies było normalnie jako cała gra.

      Nie będę się upierać, możliwe że to nie te gry. To jednak było bardzo dawno temu :)

      Ale Dracon napisał kilka tytułów.
      • 35:
         
        CommentAuthorgienekp
      • CommentTime23 Oct 2022 10:10
       
      No i PAL ma paletę 240 kolorów (Barwa 1 i 15 jest taka sama - kąt UV 135stopni). Co też oznacza, że w praktyce lecimy na 120 kolorach. Ale moim zdaniem nie tu jest wąskie gardło. Jak posadzimy koło siebie piksele kolorowe to wystąpią interferencje w chrominacji. Dlatego wiele osób używało zielonych neptunów bo tam podpinało się tylko luminację i obraz był żyleta. Taki zabieg sprowadzał się do 8 poziomów jasności. Zero i max jest specyficzne więc pole praktycznie latało w 6 jasnościach. I tak też projektanci to ogarniali, zwłaszcza w polskich grach.

      Samo ATARI jest dość fajnie i logiczne zaprojektowane. OPRÓCZ GTIA. Tu spierniczono wszystko co można było spierniczyć. Jakby podzlecili to konkurencji.

      Generalnie:
      - 9 rejestrów kolorów. Dziwna liczba, brakło przerzutników na 16? Wtedy Gr.10 miałby 16 kolorów a nie krzywe 9.
      - głupi podział 4bity barwa 4 jasność. powinno być 3 bity barwa 5 bitów jasności. Ale pal licho 5 bitów. Przy jasności to ja nie wiem, czy im rezystory nie trzymały tolerancji, bo tam DAC jest na rezystorach zrobiony. No a 4bity jasności to mamy tylko w jednym trybie. Czemu? Natomiast 4bity barwy to są dobre na atarowską tęczę i efekt w demo plazmy. I tyle
      - skoro DMA potrafi "pompować" dane dla P/M to jeden multiplekser przestawia wajchę i dane zamiast do $D00D(GRAFP0) lecą do $D016(COLPF0). Tracimy gracza ale kolor byłby zmieniany sprzętowo co linię. Jakby logika tego reagowała na pozycję to możnaby podmieniać paletę w dowolnym miejscu. Czemu projektanci tego nie wyczuli?

      I tak można by masę trików podać (zwłaszcza na trybach GTIA) gdzie dodanie kilku tranzystorów w GTIA kompletnie zmienia ten układ nie ruszając przy tym całej architektury. Czemu tego nie zrobiono? A no zrobiono, w wersji ANTIC+GTIA 2.0. Czyli Amiga. :)
      • 36:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime23 Oct 2022 10:10 zmieniony
       
      Albo dma do d200-d207. Toż to sztos by był.

      Tak, GTIA się wymyka logice. A kontynuowali to poprzez ctia i tia, to można było coś z tym zrobić więcej.
      • 37:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime23 Oct 2022 10:10 zmieniony
       
      Panowie nie ma co żałować drzew, kiedy giną lasy.

      Wszechświat dostał Amigę, po prostu :)
      • 38:
         
        CommentAuthorCyprian
      • CommentTime23 Oct 2022 11:10
       

      TheFender:

      Wszechświat dostał Amigę, po prostu

      niestety prawda jest bardziej okrutna, wszechświat dostał MegaDrive i SNES a biedakom ze wschodu posłał ... :)

      Sprzedaż: małe Atari 4 miliony, Atari ST 2,5 miliona, Atari Lynx 3 miliony, Atari 7800 3,7 miliona, Amiga (razem wszystkie modele 500, 1200 itp) 5 milionów, C64 12 milionów, Sega Megadrive 30 milionów, SNES 49 milionów
      • 39: CommentAuthorbob_er
      • CommentTime23 Oct 2022 12:10
       
      GTIA dziś łatwo nam oceniać i wytykać błędy/braki, ale seria XL (a właściwie 400/800) była projektowana jako rozwój 2600. A w tym kontekście postęp i tak jest spory.
      Faktycznie wygląda to tak, jakby niskim kosztem można było dorobić parę fajnych bajerów (choćby wyżej wspomniane DMA na kolory), ale to że jest 9 rejestrów kolorów pokazuje, że coś tam ciasno już się zrobiło (powierzchnia/tranzystory/...).
      Zresztą - to nie jest domena tylko XE. Ja np. bardzo boleję nad tym, że w Shifterze (układ z ST) nie dorobiono trybu chunky, który samego Shiftera też by wiele nie skomplikował, bo timingi w układzie spokojnie mogły by być zachowane, ale kilka bramek by doszło.
      • 40:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime23 Oct 2022 13:10 zmieniony
       
      @Cyprian: Nie opowiadaj. Biedakom ze wschodu to posłał małe Atari pod koniec lat 80, przy sprzątaniu magazynów z rzeczy których nikt nie chce. Amiga jednak zrobiła furorę na świecie jak komputer domowy i multimedialny, przecież większość softu jest zachodnia (uhhh serio, po tylu terabajtach dyskusji trzeba jeszcze o tym pisać? :) ).
      A w kontekście wolumenu sprzedaży na zachodzie - no cóż. Na pewno coś jeszcze się lepiej sprzedawało (może NES ?), ale co z tego? Amiga to komputer, Megadrive i SNES to konsole. Co kogo obchodzi poprawianie błędów, które uprzykrzały życie na małym Atari przy konsoli opartej na zupełnie innej architekturze. Ma działać i tyle. A przy Amidze, jako spadkobiercy idei komputera domowego do wszystkiego (przy okazji cichego spadkobiercy małego Atari jak się okazuje) - jak najbardziej poprawiało humor wszystkim którzy tylko przełknęli znaczek C= na obudowie.
      Bo w tym kontekście napisałem o Amidze, jako komputerze zaprojektowanym najlepiej jak się da w określonej kasie. Nie tyczy Amig starszych (np 1200) i dziwnych innych projektów opartych na Amidze.

      I jeszcze jedno - nie twierdzę, że to jedyny dobrze zaprojektowany komputer. Było jeszcze C=64, było Atari ST (no tutaj miałbym zastrzeżenia pewne), było wreszcie ZX Spectrum (mistrz ale i nie bez wad oczywiście). Natomiast nie pracowali przy nich projektanci związani wcześniej z projektowanie Atari 8-bit. A przy Amidze wręcz przeciwnie.
      • 41:
         
        CommentAuthorCyprian
      • CommentTime23 Oct 2022 14:10
       

      TheFender :

      Amiga jednak zrobiła furorę na świecie

      no właśnie z tą furora to bym nie przesadzał, bo sprzedanych 5 milionów łącznie wszystkich modeli Amigi ma się nijak do 30 milionów MegaDrive, 49 milionów SNES, czy choćby do 12 milionów C64

      Sprawdziłem jeszcze NES: 61.91 milionów...

      Wiesz, sam jestem fanem Atari XL i ST, byłem przekonany że był to mainstreamowy sprzęt. Jednak czas pogodzić się z faktami, 5 milionów sprzedanych egzemplarzy to jednak nisza.
      • 42:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime23 Oct 2022 14:10
       
      Cyprian ale ogólnie to (napiszę to po raz drugi) wiesz w jakim kontekście to napisałem? :)
      Bo zaczynasz sypać cyferkami, które naprawdę nijak się do niego mają.
      • 43:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime23 Oct 2022 15:10
       

      Belzebub:

      Ja miałem "zielony" ekran. Monitor był zrobiony przez znajomych. Obudowa z drewna, pokrętła to zakrętki od pasty do zębów.


      O! Bardzo ciekawe - a na bazie czego to zostało zrobione? Masz jakieś fotki? Sprzęt gdzieś przetrwał?
      • 44:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime23 Oct 2022 16:10
       
      @ shanti77
      "Przykład kiepski bo tak naprawdę w jednej linii masz 16 odcieni jednego koloru, a jak będę chciał wyświetlić w jednej linii niebieski i brązowy?"

      w takim przypadku użyjesz duszków i jeszcze zostanie ! ;)

      @ Belzebub - kurczaki pieczone... były i takie gry, uruchom Henry's House i licz na każdej planszy kolorki i odcienie, na planszy tytułowej też jest kolorowo w chusteczkę !
      Dracon podał dobre przykłady takie jak Alternative Reality- co prawda w tej grze widać że kolorki troszkę na siłę, ale widać również że można.

      @ Kaz ...dobre pytanie, ale chyba znam odpowiedź ;) - to zostało zrobione na bazie potrzeby giercowania, podejrzewam że przerobili pralkę ;).
      • 45: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime23 Oct 2022 16:10 zmieniony
       
      @Thefender i pozostali

      Panowie ciekawe rzeczy tu piszecie, Atari jest jakie jest i nikt niczego nie żałuje a przynajmniej nie ja
      Dostałem za dzieciaka i to był najlepszy prezent mojego dzieciństwa, inne zabawki przestały mnie wtedy interesować na długo, pierwsze gry utkwiły w pamięci na całe życie i były świetne sporo by wymieniać że wspomnę tylko River Raid, Road Race, Alley Cat, Montezuma i wiele innych ale i nieco późniejsze niektóre Polskie takie jak np. Fred czy Hans Kloss bardzo mi się podobały w tamtym czasie.
      Do tego pierwsze kroki w pisaniu programów w Basic-u
      Wymieniane się softem z kolegami posiadającymi Atarynki, niektórzy mieli ZX Spectrum czy Commodore 64 ale ja nigdy nikomu niczego nie zazdrościłem i cieszyłem się ze swojego Atari długo, w zasadzie miłość do tego komputera przetrwała do dziś i to pomimo że miałem później Pegasusa, Amigę, Mega Drive-a czy PC386 a teraz gram głównie na Xboxie, różnych emulatorach i wciąż na Atari XE oczywiście ;)

      @Cyprian
      W szoku jestem że Amiga sprzedała się tylko 5milonów zawsze myślałem że to był ogromny sukces i zeszło tego na świecie z 20mln lub więcej
      No i zaskakuje Atari 7800 które mimo że ciekawe i nowsze od A2600 oraz Atari 5200/XL/XE to myślałem że było totalną klapą sprzedażową z wynikiem góra 1 miliona egzemplarzy bo i przecież gier to dostało niewiele w porównaniu z Atari XE czy Atari 2600.

      @KAZ pytanie chyba nie do mnie bo nie ja to pisałem ;)
      • 46:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime23 Oct 2022 17:10
       
      Przypominam po raz trzeci, że nie chodzi o sypanie cyferkami i epatowanie wynikami sprzedaży :D tylko odpowiedź na pytanie co by było gdyby chipsety w Atari 8bit zostały nieco lepiej skonstruowane.

      No więc moja odpowiedź jest prosta - wszechświat otrzymał Amigę :)

      I naprawdę dajcie sobie spokój z jakimś udowadnianiem że Amiga to nie był cud świata bo więcej sprzedało się jakiś konsol albo nie wiem czego jeszcze. To nie ma nic do rzeczy.
      • 47:
         
        CommentAuthorgienekp
      • CommentTime23 Oct 2022 17:10
       
      Zielonego Neptuna to można było sklecić jak z klocków Lego. Bo tam te płytki poszczególnych modułów to było książkowo robione. Odchylanie takie, siakie, audio itd. Pamiętam, że na giełdzie można było dostać dowolną płytkę, bo szukałem zasilacza (wywaliło diodę w mostku) i facet mi wyciągnął z pudła wszystkie płytki i zapytał którą potrzebuję. A i gdzieś te "opływowe" obudowy były dostępne.

      Konsole były mocno cartridgowe więc można tam było na magistrali doczepić nie tylko pamięć flash. W tym temacie ATARI jeszcze nie powiedziało ostatniego słowa ;)
      • 48:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime23 Oct 2022 17:10
       
      Amiga to nie był żaden cud, tu chodzi o to że łatwo można było gry przegrywać, ponadto były tanie i ogólnie dostępne.
      Ja bardzo chciałem Amigę a w końcu dostałem Sege MD i naprawdę świetnie się bawiłem, co prawda brakowało mi kilku polskich chorych gier jak Doman czy Franko, ale ogólnie to kumplom co mieli Amigi oczy wychodziły z orbit jak pokazałem np Lion King - na Amidze wykastrowany z niektórych etapów, Mortal Kombat 2 z animowanymi tłami, czy nieosiągalny dla Amigi Vector Man .
      • 49: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime23 Oct 2022 17:10 zmieniony
       
      @IRATA4
      Tu nie do końca się z Tobą zgadzam i kolega @TheFender ma trochę racji, Amiga to był technologiczny cud w swoim czasie, bo trzeba wziąść poprawkę kiedy debiutowała Amiga a kiedy Mega Drive (Genesis) czy SNES.
      Amiga w swoim czasie wyprzedzała nawet PC wystarczy porównać pierwsze gry np. Test Drive, te z Amigi były bardziej zaawansowane graficznie czy dźwiękowo od tych na PC, gdzie na PC królowały wtedy karty CGA/EGA i PC Speaker czy przy dobrych wiatrach Adlib.
      Co do Mega Drive to nie wszystkie gry były na nim lepsze niż na Amidze gdzie wspomnę chociażby Lotusa Turbo Chalenge który na Sedze był wykastrowany z niektórych muzyczek i które brzmiały dużo słabiej niż na Amidze.
      Amiga w swoim czasie to był naprawdę super sprzęt i długo nie oddawała swojej pozycji, Tym bardziej dziwi mnie że sprzedała się tylko w nieco ponad 5 mln szt.
      • 50:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime23 Oct 2022 17:10
       
      @ Belzebub
      to ja się przyznam że miałem w życiu okres w którym nienawidziłem Atari, choć miłość do tego komputera trwała w zasadzie dość długo z tą krótką przerwą.
      Początkowo nie miałem własnego Atari, grałem na wakacjach na działce u kumpla(gry z początku wgrywała nam jego babcia gdyż ja miałem 4 a kumpel 3 latka), w okresie zimowym z Atari miałem styczność u kuzynostwa, natomiast gdy miałem swoje Atari i chodziłem do szkoły podstawowej to w pewnym momencie znienawidziłem ten komputer, nic "fajnego" i znanego na to nie było, koledzy zagrywali się na Pegazach i C64, grali w Elviry, Lotusy, Mariany, Bomber Many... a ja kupowałem pisma tematyczne takie jak Top Secret, Bajtek itp itd uświadamiając sobie że mam wielkie G, w owych pisemkach Atari zazwyczaj było traktowane po macoszemu, na C64 ZXspectrum były Batmany, Robocopy i inne komandosy, gry dostawały porządne czasem kilkustronnicowe recenzje, do tej pory pamiętam recenzje Parsec,pisali że Atarowcy o takiej grze mogą jedynie marzyć, na ironię w oceniaczce był błąd i zamiast C64 było zaznaczone AtariXL/XE, ale nie nabrałem się, w tamtych czasach na Atari nie było nic! sytuację nieco ratowały polskie gry które kupowałem po kolei i wszystkie dostępne, jednakże czarę goryczy przelała Contra na Pegazusa i wtedy zrozumiałem że muszę to mieć, rodzice byli nieugięci ale jakoś Pegaza zdobyłem, później musiałem sporo odkręcać bo kumpel z którym zrobiłem wymianę za jakieś graty(nartosanki, łyżwy, piłki do nogi itp) Pegazusa miał, ale nie swojego, wyszedł z tego wielki wał, dym i znowu bez Contra siedziałem z Atari... aż pewnego pięknego dnia rodzice kupili mi Sege- od razu przeskoczyłem generacje 8BIT i wiedziałem że mam coś extra, w międzyczasie miłość do Atari wróciła, co prawda nie do samych gier ale do tego by udowodnić sobie iż są gdzieś w świecie nieodkryte dobre gry na Atari, wtedy byłem naiwny, zakładałem że skoro jest taki Draconus, Druid, Ninja i World Karate to muszą być również inne, równie ładne i dobre gry ... no i "znalazłem" je ale dopiero teraz! :D za to z Prince of Persją na czele.
      Teraz na sprawy patrzę nieco inaczej, zawsze wiedziałem że w Atari tkwi niewykorzystany potencjał, dlatego jak małpa cieszę się gdy wychodzą ładne, dopracowane gry na ten komputer.