atarionline.pl Jak to wkońcu jest z tymi kolorami na Atari XL/XE - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime23 Oct 2022 17:10 zmieniony
       
      @IRATA4 też uważam że Prince of Persia na Atari to niesamowity sztos technologiczny :) przecież to wygląda extra, eh... gdyby takie gry wychodziły na Atari w dawnych latach, pomarzyć.
      Podoba mi się też już nieco stary ale jary Crownland, gdyby tylko ta gra była dłuższa to byłoby super, no i czekam na Giane na Atari najlepiej z jakimiś nowymi levelami a nie konwersje 1:1.
      Najbardziej jednak boli mnie brak na Atari chociażby jednej chodzonej bijatyki w stylu Double Dragon, Renegade czy Final Flight, bo Ninja od Mastertronic czy ślamazarna Karateka to trochę mało i chciałbym też doczekać konwersji Test Drive albo czegoś na wzór Lotusa czy Outrun, np. Road Race 2 z lepszą grafiką, modyfikacją podzespołów samochodu, uszkodzeniami i nowymi trasami :)

      Co do czasopism w tamtym czasie też niemal wszystkie je czytałem od deski do deski Top Secrety, Bajtki, magazyn Komputer itp. śliniąc się czasem na gry których na Atari brakowało ale potem przyszło też Moje Atari oraz Tajemnice Atari i przez chwilę było jakby piękniej ;)
      • 2:
         
        CommentAuthorgienekp
      • CommentTime23 Oct 2022 17:10
       
      O to jest ważne, żeby brać poprawkę na czas kiedy dany czip wychodził. No i poprawkę, że drugiemu i trzecim jest łatwiej. A i rozwój nie jest liniowy tylko bardziej wykładniczy.
      Dlatego napisałem o GTIA bo zobaczcie, że ANTIC już był i to było coś. Ten GTIA tak coś obniża poziom :)

      Co do sprzedaży to ja bym tak tych liczb nie brał wprost. W sensie że 10mln to coś a 1mln to nic. Odtwarzacz VHS sprzedano w "zilonach" i nie ma po tym śladu. A my jakoś wracamy do małego ATARI, a przecież powinniśmy wracać do tego "niby lepszego". Bo okazuje się, że po >30 latach mając znacznie więcej informacji i wiedzy i gdy rozłożymy te nasze retro na bity i bajty to widać jak niektóre rozwiązania były fenomenalne a z kolei inne mniej. I nasze ATARI ma tych pierwszych znacznie więcej :)
      • 3:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime23 Oct 2022 18:10 zmieniony
       
      @ Belzebub Karateka była spoko, miała doczytywane etapy, Karateka to również pierwsza moja gra w której z niemocy dopuściłem się oszustwa, gra nie sprawdzała kolejności dogrywanych etapów i po pierwszym levelu można było bezpardonowo przewinąć i wczytać etap trzeci :D, oczywiście trzeba było nieco się znać na piskach i szumach towarzyszących wczytywaniu, choć jak kaseta była porządnie opisana to niebyło to konieczne.

      Podejrzewam że ta miłość do Atari to jakaś nieznana choroba psychiczna, niektórzy znajomi mocno się dziwili i nadal dziwią że w dobie PS4/5 jak do mnie przychodzą to zawsze wpierw katuję ich Atari, pokazuje nowości na Atari i swoje dzieła tak jakby to było nie wiadomo co, ja wiem że ich to nie cieszy, ale jestem cham i gdzieś to mam, skoro lubią giereczki dla "dzieci" to niech oglądają również nowości na Atari :D. o kuźwa!, chyba już wiem czemu zostali tylko najtwardsi, najlepsi moi znajomi ... ha,ha,ha ;) .
      Ps. Zazdroszczę kumplowi z Krakowa, do niego przychodzą kumple i wspólnie z uśmiechem grają na Atari, też bym tak chciał, ale nie ... wszyscy się krzywią na słowo ATARI. - jakbym pił bym ich zbił ;).
      • 4: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime23 Oct 2022 18:10 zmieniony
       
      U mnie podobnie, znajomi pytają "jak ty możesz na tym grać?" i "czemu tego nie sprzedasz w pizdu?"
      A ja odpowiadam: "bo to jest częścią mnie, daje mi radość i bez tego czuje dziwną pustkę pomimo tego że nowych gier na nowe sprzęty nie brakuje to Atari jest takim moim swoistym dziedzictwem gracza.
      Bliscy też nie rozumieją tej retro zajawki ale przynajmniej tolerują
      A ja poprostu nie wyobrażam sobie tego nie mieć i czasem na Atari nie spojrzeć, nie dotknąć i nie zagrać czy nie wklepać czegoś w Basicu.
      Może faktycznie to jakaś choroba ale mam to gdzieś, wolę być chory i szczęśliwy niż zdrowy i czuć już zawsze że czegoś mi brakuje ;)
      • 5:
         
        CommentAuthorgienekp
      • CommentTime23 Oct 2022 18:10
       
      Według mojej teorii, jeżeli w skutek nieszczęśliwego wypadku ulegnie atarowiec i zapadnie w śpiączkę. To wystarczy mu puścić dźwięk wczytujących się rekordów z magnetofonu. Gdzieś po 300 obrotach powinien się obudzić.

      Tak do końca normalni to nie jesteśmy, ale ile bardziej szczęśliwi ;)
      • 6:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime23 Oct 2022 18:10 zmieniony
       
      Ja kocham odgłos wczytywania z ZX Spectrum. W szczególności charakterystyczne przerzucanie danych do pamięci ekranu podczas ładowania ekranu tytułowego :D
      Atari miało bardzo łagodny dźwięk wczytywanych rekordów, można powiedzieć że to kołysanka zzZZzzzz zzzZZZzzzzz zzzZZZzzzz EE !
      :D

      @gienekp: to prawda
      • 7:
         
        CommentAuthorDracon
      • CommentTime23 Oct 2022 18:10 zmieniony
       

      Belzebub:

      @Dracon
      Ace od Aces miałem kiedyś na kasecie, z resztą faktycznie, dzięki, ale na C64 było chyba znacznie więcej typowo dyskowych gier czy się mylę?

      C64 ma o wiele większą bibliotekę gier, wiadomo. Zaś co do całodyskowych produkcji na XL/XE było tego więcej niż podałem, pewnie x3 lub x4.

      Cyprian:

      Amiga (razem wszystkie modele 500, 1200 itp) 5 milionów
      (...)
      czas pogodzić się z faktami, 5 milionów sprzedanych egzemplarzy to jednak nisza.

      Co do Amigi, to argument, iż za mało się sprzedało tych komputerów (= to "nisza") mało mnie przekonuje, bo na przełomie lat 80/90 w dziedzinie komputerów (nie konsol) Amiga zdecydowanie rządziła w ilości i jakości gier, wychodziło na nią wiele hiciorów. Stan ten trwał tak prawie z 10 lat, jak liczę.
      • 8: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime23 Oct 2022 18:10
       
      @gienekp
      Haha :) dokładnie tak jest

      No i nie ważne czy to Zx Spectrum, Amiga, Atari czy jeszcze coś innego, ważne że przywołuje dobre wspomnienia i wciąż mimo ipływu wielu lat daje radochę.
      • 9:
         
        CommentAuthordely
      • CommentTime23 Oct 2022 19:10
       
      Liczby, które podał Cyprian są bardzo ważne, ponieważ wprost odpowiadają na pytanie, dlaczego na małe Atari w pewnym momencie przestały ukazywać się fajne gry, a na C64 i Spectrum były - przy czym osobiście uważam, że 4 miliony dla Atari 8-bit jest znacznie przesadzone (osobiście obstawiałbym ok. 2-2,5 miliona).

      Tak samo odpowiadają na pytanie, dlaczego na Amigę i ST gier doskonałych było mniej niż na SMD / SNES, a jeśli już były, to ta sama gra na komputery była przeważnie gorszej jakości.
      • 10:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime23 Oct 2022 20:10 zmieniony
       
      @dely: tylko że akurat w tym konkretnym momencie nie chodziło o to dlaczego gry na Atari nie wychodziły, ale że można było poprawić nieco architekturę zyskując lepsze możliwości. Innymi słowy dyskusja z trudnej technicznej została siłowo zepchnięta na utartą ścieżkę.

      Ale skoro zaczynasz porównywać ilości gier, no to chyba na Atari 8 bit było ich najwięcej :) Niemniej oczywiście jeśli wyszła wersja na ST była lepszej jakości. A gry typu Doom były lepszej jakość na PC niż na Amidze albo na Atari Falcon. O czym trzeba napisać, bo dzisiaj jeszcze nie było o tym :D
      • 11:
         
        CommentAuthorgienekp
      • CommentTime23 Oct 2022 21:10
       
      A moim zdaniem te liczby nie mówią NIC o sprzęcie (o 4 kolorach :) )ale o rynku. Tzn ile rynek ma pieniędzy i ile jest gotów wyskrobać dla producenta gry. Konsole były projektowane do gier i miały dawać zarobić na grach. Miały mieć tylko to co potrzeba do gier i to miały. Mało tego, były projektowane tak, żeby maksymalnie ograniczać piractwo. I jeżeli będziemy oceniać sprzęt z punktu widzenia gier to raczej ocena będzie ślepa. Bo przepraszam bardzo, co to za informacja, że jakaś sprzęt musi być lepszy bo ma grę i ta gra wygląda lepiej. To tak jakby oceniać klucz 12-tkę jaki jest dobry do śruby 12-tki i ile go sprzedano. Jasne, że wyjdzie, że jest lepszy niż wszystko inne, ale tylko do 12-tki. No ale wbić gwoździa kluczem 12-tką to nie bardzo.

      Jeżeli weźmiecie grupę ludzi co mają coś wspólnego z komputerem to na dziesięciu jeden będzie grafikiem, jeden muzykiem, trzech może programuje, ale dziewięciu będzie grać (zakładając że można robić to i to). No więc jak wystawię produkt to na jeden program muzyczny sprzedam dziewięć gier. Czy coś to mówi o sprzęcie? NIC. Biznes jest biznes. Więc jak mam zarabiać to na 10 gadżetów podłączanych do TV najpierw puszczę na to co mi da największy zarobek. I kompletnie nie ma znaczenia czy gadżet ma super układ tani, czy może badziewny układ drogi. Bo za to już zapłacił klient i interesuje mnie tylko to ile może dodatkowo dać mi za produkt.
      Całkiem możliwe, że firmy w owym czasie dobrze sobie to policzyły i np wyszło, że nie warto ładować kasę w "nowy GTIA" z wieloma kolorami bo z profilem klucza 12-tki i tak nie wygrają bo rynek za mały i to nie ma sensu. I że lepiej będzie im pokryć inną cześć rynku lub inaczej go pokryć. Wyraźnie widać, że ST nie celowało tam gdzie konsole. No więc porównywanie tych obszarów jest nieporozumieniem.

      Grafika ATARI powstała w 1978roku. Commodore 4 lata później. A Amiga 1985. W tej skali komodorek powinien mieć dużo lepiej w grafice niż małe ATARI. Dużo bardziej niż pomiędzy komodorkiem a Amigą. A jednak Amiga mocno odstaje od małego komodorka. A komodorek od małego ATARI to nawet trudno stwierdzić, tu tak tu siak. A potem PC, jeden z kartą S3 Trio a drugi S3 Virge. To jest ten sam komputer? Czy może traktować go zupełnie inaczej. Przecież te karty miały inne rozdzielczości, inne częstotliwości i różną liczbę kolorów. To jak policzyć ile jest sprzedanych sztuk. A ma to znaczenie?

      Dlatego te liczby mówią tylko o portfelu klienta w danym czasie. Za rok już nic nie znaczą, a za 10 lat to tylko statystyka gdzie pies i człowiek mają po trzy nogi.

      Natomiast za >30 lat okazuje się, że jak rozbierzemy na czynniki pierwsze każdą z platform. No to jest już ciekawie. Bo okazuje się, że ten z 78 roku potrafi i z 10 lat sobie dodać technologicznie. A jak pozwolimy lutować :) to i 20 można dać tak luzem :)

      A WTEDY? Było wtedy i zasady gry jak natenczas.

      Pytanie, na jakich kompach robili gry konsole? No bo przecież nie na konsolach.
      • 12:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime23 Oct 2022 21:10 zmieniony
       
      Były zestawy hardware+software do tego, tzw devkity.
      Np do NESa ->link<-
      a tutaj do Megadrive ->link<-
      • 13:
         
        CommentAuthorgienekp
      • CommentTime23 Oct 2022 21:10
       
      He, dobre. Czyli do zrobienia gry na NESa używano wszystkiego co się da tylko nie NESa :)
      To tak jak my dzisiaj. Puszczamy RastaConvertera i problem 4 kolorów znika :)
      • 14:
         
        CommentAuthorDracon
      • CommentTime23 Oct 2022 22:10
       

      gienekp:

      Wyraźnie widać, że ST nie celowało tam gdzie konsole

      Oj widać, widać. Konwersja "Cannon Fodder" śniła mi się jeszcze długo po tym jak ją kiedyś na ST zobaczyłem. Po prostu gry na "dużym" Atari były jakby "na doczepkę", bo priorytet miał mieć segment (pół)profesjonalny czyli DTP i MIDI. Tak ja to widzę.
      • 15:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime23 Oct 2022 22:10
       
      :D jak można w kółko pisać o tym samym.
      • 16: CommentAuthorrosomak
      • CommentTime24 Oct 2022 10:10
       
      @TheFender można można, jeśli się to kocha to jak najbardziej

      Natomiast jeśli chodzi o moje spojrzenie na temat i ogólną sytuację z Atarynką na przełomie 80/90 w PL, jakości większości gier na Atari XL/XE po 85 roku to niestety też miałem do mojej atarynki o to żal, ilość też była niezadowalająca, nie rozumiałem, że na mydelniczkę wychodzą różne pozycje, generalnie C64 tu rządziło a po nim Amiga, a Atari na papierze jednak było lepsze od mydelniczki, bo 4 kanały ( mniej oktaw) i 256 kolorów, rozdzielczość minimalnie gorsza a niewiele fajnego się działo, polskie gry do pewnego momentu były robione byle jak, byle były. Ale coś w środku powodowało, że trzymałem się Atarynki dzielnie, a dziś uwielbiam tą maszynę, mam 2 atarynki, jedną z Qmeg którego w ogóle nie znam i nie zagłębiam się, ale 1 MB też jest, stacja jest, wgrywadło od Zaxona też mam, kiedyś będę ogrywał Montezumę czy Mr.do! jak za dawnych czasów
      I moja jedna sugestia, może ktoś zrobi coś ala CMC z digi perkusją czy basem, nie wiem co jest taką przeszkodą, jeśli pamięć to dziś koszerne jest 128 Kb :)
      Tak więc pozdro dla każdego który ma podobnie
      • 17: CommentAuthormono
      • CommentTime24 Oct 2022 10:10
       
      Przecież rozdzielczości w Atari mamy takie, jak w C=.
      • 18: CommentAuthorrosomak
      • CommentTime24 Oct 2022 11:10
       
      A mnie się wydaje, że było 160x192 i podobnie 320x192, gdzieś to na bank czytałem w tamtych latach
      • 19:
         
        CommentAuthorgienekp
      • CommentTime24 Oct 2022 11:10 zmieniony
       
      He, tak naprawdę wszyscy mają tą samą rozdzielczość. W sensie jest NTSC i PAL. Jeżeli weźmiemy na warsztat PAL to przecież jest to sygnał analogowy zdefiniowany maksymalną liczbą linii. I tyle. Tam nie ma czegoś takiego jak rozdzielczość pozioma. Jest tylko pasmo przenoszenia. A z pionowych wartości, cześć idzie na powroty inne są poza ekranem, coś tam wzięto na telegazetę itd.

      Dopiero przy sygnale cyfrowym zdefiniowano coś co nazwano "SD". I dopiero tutaj jest coś takiego jak rozdzielczość wyjściowa.

      W maszynkach z epoki, był po prostu generator sygnału TV i on się wpasowywał w piksel pamięci. No a projektanci robili różne kombinacje, żeby jakoś zachować rozsądek pomiędzy wielkością pamięci graficznej a wielkością piksela.

      Generator w ANTIC może zrobić 384 lub 320 lub 256 "kroków" czyli jakby pobrań z pamięci w linii. Ale zobaczcie, że dla sygnału analogowego można by 384 wytaktować w 1/10 linii i teoretycznie powinno być ok (takie gęsto wypikselowane na środku). Natomiast PAL zakładał pewne ograniczenia pasma i żeby nie wepchać się za bardzo na nośną koloru to tam były zalecenia. No więc ta nasza "rozdzielczość" pozioma to taka interpretacja piksela prostokątnego na sygnale analogowym. Bo ktoś mógł wepchnąć 256 na danym czasie a inny 320, a jeszcze inny potem 480 (pamiętacie mutanta SVCD?).

      W pionie ATARI ma 239 lub 240 w zależności od trybu. 192 ma ATARIOS.
      • 20:
         
        CommentAuthordely
      • CommentTime24 Oct 2022 18:10
       
      A moim zdaniem te liczby nie mówią NIC o sprzęcie (o 4 kolorach :) )ale o rynku.


      To prawda - mówią o rynku. Ale też, jak później słusznie zauważyłeś, o forsie którą trzeba dać programistom, co dokładnie się przekłada na cztery kolory. A mianowicie w ten sposób, że zrobienie kolorowej gry na C64 było po pierwsze tańsze (bo mapa kolorów, dużo kolorowych sprajtów "za darmo" z punktu widzenia CPU), a po drugie rynek był dużo większy i można było szybko uzyskać zwrot zainwestowanej w produkcję kasy. Na Atari da się zrobić zbliżone rzeczy, ale trzeba lepszych programistów, którzy zarazem będą sobie życzyć większego wynagrodzenia, ponieważ architektura nie pozwala zrobić tego typu efektów w prosty sposób (albo wcale, jak np. kolorowe gry w hires). Dlatego też często mieliśmy czterokolorowe gry lub koszmarki typu Green Beret zamiast Prince of Persia, Last Squadron, względnie Crownland.

      tylko że akurat w tym konkretnym momencie nie chodziło o to dlaczego gry na Atari nie wychodziły, ale że można było poprawić nieco architekturę zyskując lepsze możliwości.


      Pewnie, że trzeba było. Tylko, że należało to zrobić najpóźniej podczas wprowadzania 1200XL, później to by była musztarda po obiedzie, co słusznie zauważył Tramiel, który nie przykładał żadnej wagi do linii 8-bit, przeznaczając zasoby R&D na linię ST. Jak historia pokazała, to po 1985 r. nikt nie dorobił się na nowych ośmiobitowych komputerach. Ostatnim bardzo dobrze sprzedającym się ośmiobitowcem był C128. Potem mieliśmy mniej, lub bardziej spektakularne klęski :)
      • 21:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime24 Oct 2022 19:10
       
      Owszem, liczby i popularność C=64 nie miały sobie równych. Należy sobie tylko zadać pytanie, gdzie jest tego granica i czy jeśli ona istnieje - co będzie po jej przekroczeniu?

      Ja już wiem

      • 22:
         
        CommentAuthorgienekp
      • CommentTime24 Oct 2022 20:10 zmieniony
       
      @dely
      To prawda, programista jest istotnym czynnikiem w całym procesie biznesowym. W zasadzie po projektancie sprzętu kluczowym.

      Tutaj też bym zwrócił uwagę na ceny pakietów DEV podane przez TheFendera. Kilkadziesiąt tysiaków dolców gdy myśmy tyrali na stację dysków (ja do dzisiaj tyram i coś nie mogę dozbierać ;) ) to zapora totalna dla naszej części europy wtedy. U nas zwykle ten komputer do grania służył też do pisania gier.

      I teraz tak. GTIA robi "4 kolory" w 1978. To jest ASIC wypruty w krzemie. Produkcja ASICA opłaca się jak puścimy serię przynajmniej 1mln sztuk. Teraz mamy FPGA i możemy serię od 2 do kilkudziesięciu tysiaków sztuk dopełnić tymi układami programowalnymi. Wtedy się nie dało. Więc jak nie mam pewności, że sprzedam miliona to lepiej nie zaczynać.

      No więc wygląda na to, że zupełnie logicznie ekipa siadła nad ANTIC+GTIA 2.0 i dali DMA gdzie się dało, nawet do dźwięku. I tak powstała AMIGA. To że trafiła do C to już polityka i biznes.

      Natomiast w tym czasie projektując czip pod konsolę mam trochę prościej. Projektuję minimalne minimum, żeby tylko działało. Nie muszę zastanawiać się, że ktoś podłączy drukarkę, klawiaturę, że jakaś stacja dysków. Nie trzeba płacić programistom żeby robili jakikolwiek OS. AMIGA i ST już ten system mają całkiem całkiem. W konsoli wylatuje masa tranzystorów i przerzutników. Mało tego, jak to ma być tylko obsługiwane przez cartridge to wystawiam szynę adresową i danych i niech się ktoś inny martwi jak i za ile się podczepi. Jak burżuj to może i na magistrali drugi procek powiesić i gra będzie mega lepsza niż tylko z pamięci flash.

      Dlatego technologicznie konsola to wciąć tylko cześć kompa domowego.

      No więc mamy "4 kolory" bo tak musiało być. Inaczej byłoby nie logicznie (nie biznesowo i nie technicznie) :)
      • 23:
         
        CommentAuthorCyprian
      • CommentTime24 Oct 2022 20:10 zmieniony
       
      @gienekp Amiga właśnie była projektowana jako konsola, widać to w architekturze sprzętowej (brak obsługi pełnego bus masteringu 68000, brak sprzętowej ochrony pamięci 68000, brak obsługi przerwań non-autovector 68000, brak możliwości odczytu rejestrów sprzętowych, brak sprzętowej obsługi CRC dla dyskietek) jak i wywiadach z Minerem.

      W/w cechy potrzebują dodatkowego miejsca w krzemie czyli też dodatkowcyh $$, ale są zbędne z punktu widzenia konsoli. Zresztą w/w opis pasuje również do Atari Jaguara, tam również ich nie zaimplementowano.
      • 24:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime24 Oct 2022 20:10 zmieniony
       
      Nie zapominajmy, że ukochana Amiga była projektowana jako multimedialna konsola do gier.
      Na szczęście dla wszechświata, znaleźli się dobrzy ludzie by dopełnić cudu :)
      GienekP dobrze mówi. Wszystko było biznesem i takie a nie inne rozwiązanie opłacało się dać, ładnie opakować. I wio na rynek.

      I tak jak nie opłacało się robić lepszego niż jest - Atari8bit, tak samo nie opłacało się wypuszczać na rynek bebechów Amigi w formacie konsoli (czy tam centrum multimedialnego). Zresztą pierwotna idea cały czas drążyła twórców, czego efektem było CDTV i CD32. O ile to pierwsze przedstawiało sobą pewną atrakcyjność (głównie przez to że wyglądała jak ładny klocek hi-fi) o tyle to drugie było dziwadłem (z układem chunky to plannar, szerzej niewykorzystywanym). Jednak natura była łaskawsza w latach 90 dla Atari - Atari Falcon był dużo lepiej przemyślanym i zaprojektowanym sprzętem niż Amiga 1200. Niestety czasy komputerów personalnych mijały i nastała era otwartej architektury x86.

      P.S. Cyprian napisał to samo, równo ze mną :)
      • 25:
         
        CommentAuthorCyprian
      • CommentTime24 Oct 2022 21:10 zmieniony
       
      wybacz @TheFender ale ukochane to jest wyłącznie Atari. ST, XL, Jaguar, Falcon, TT Lynx, 7800 i całą reszta /|\ atarowego sprzętu :)
      W mojej opinii C64, Amiga, Amstrad czy Spectrum to fajne ciekawostki. Ale mam szacunek do sprzętu konkurencji.

      Jednak szkoda że te firmy nie produkują już sprzętu.
      • 26:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime24 Oct 2022 21:10
       

      Cyprian:

      Jednak szkoda że te firmy nie produkują już sprzętu.

      A widzisz, jednak sercu nie jest obojętna i Amiga :)
      • 27:
         
        CommentAuthordely
      • CommentTime24 Oct 2022 21:10
       
      I teraz tak. GTIA robi "4 kolory" w 1978.

      I to jest kolejne bardzo dobre spostrzeżenie :) Ośmiobitowe Atari było najlepsze na rynku w 1978 r., możliwościami przewyższało ówczesne automaty arcade, później już nie, w szczególności kiedy powstały inne komputery domowe, jak C64 itp. W 1985 r. Amiga była również doskonałą propozycją zarówno do domu, jak i dla artystów oraz kreatywnych osobowości - podobnie jak Atari 8-bit na przełomie lat 70. i 80. - nie miała wtedy żadnej konkurencji. Na początku lat 90. już bardzo niekoniecznie - również jak w przypadku XL/XE, jej możliwości praktycznie się nie zmieniły.

      I dokładnie z tego samego powodu my mieliśmy cztery kolory w grach, amigowcy gorzej wyglądające gry niż na konsolach oraz mniejszy wybór oprogramowania, że się tak wyrażę "industry standard" niż PC i Maki itp. itd. Po prostu większa kasa, łatwość programowania i przede wszystkim większy rynek decydowały.
      • 28:
         
        CommentAuthorCyprian
      • CommentTime24 Oct 2022 21:10 zmieniony
       

      TheFender:

      A widzisz, jednak sercu nie jest obojętna i Amiga :)

      haha złapałeś mnie

      dely:

      W 1985 r. Amiga była również doskonałą propozycją zarówno do domu, jak i dla artystów oraz kreatywnych osobowości - podobnie jak Atari 8-bit na przełomie lat 70. i 80. - nie miała wtedy żadnej konkurencji.

      no nie jestem taki pewien, nawet pomijając Atari ST które moim zadaniem było lepsze dla domowych artystów.

      Jeśli miałbym wskazywać prawdziwą rewolucją dźwiękowa to (pomijając SID) byłby Apple IIgs z układem dźwiękowym Ensoniq 5503. Miał on 32 oscylatory połączone w 16 stereofonicznych kanałów dźwiękowych.
      Graficznie też niedostawał. Tryby miał takie jak Atari STE i Amiga, paleta 4096, 320x200, sprzętowe wypełnianie wektorów (takie jak w Atari TT) itp.


      Co jakiś czas słyszę od użytkowników Amigi że ich komputer był jakąś rewolucja dźwiękowa czy graficzną. Szczerze mówiąc mam wtedy przed oczami fanów iPhone i podobną opinię na temat ich urządzeń. :)
      • 29:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime24 Oct 2022 21:10 zmieniony
       
      @dely: zacząłeś dobrze, ale z końcówką się nie zgadzam bo skompresowałeś przedział kilku lat do jednego miesiąca :)

      Napiszę tak: miałem 4 kolory w grach, po roku miałem ich 16 w porywach do 32 ale już nie na Atari. W tym czasie gry na PC wyglądały jak z Amstrada CPC. Konsole to jest inny temat, równie dobrze można zacząć pisać o wspaniałej jakości gier na automatach arcade z tego okresu.

      @cyprian: A stacje graficzne Silicone Graphics miały dopiero soft i możliwości!

      Albo piszemy o komputerach domowych typu kompaktowego :) albo chwalimy się co kto pamięta z tamtego okresu :D

      P.S.: To jak to wkońcu jest z tymi kolorami na Atari XL/XE? :D (przypominam tytuł wątku)
      • 30:
         
        CommentAuthorCyprian
      • CommentTime24 Oct 2022 22:10
       
      @TheFender wydaje mi się Apple IIgs to jest jednak komputer domowy. Kosztował w dniu premiery $999 bez monitora, dla porównania A1000 bez monitora: $1,285

      Wracając do kolorów Atari XL to podsumowując paletę: dwa tryby (80 pikseli w linii) miały paletę 240 kolorów (niby 256 ale z tego 16 powtórzonych) a pozostałe 14 trybów miało paletę 120 kolorów (128 ale z tego 8 powtórzonych)

      Cztery rejestry koloru ekranu, cztery rejestry kolorów duchów i jeden rejestr koloru ramki/tła
      • 31: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime25 Oct 2022 07:10 zmieniony
       
      No i na tym możnaby zamknąć temat bo się nam ładnie rozrósł ale i czytało się super ;)
      Chciałbym jednak uściślić tak dla laika to w ilu kolorach maksymalnie naraz na ekranie chodziły gry z dawnych lat na Atari XL/XE? Bo przecież nie w czterech ;)
      • 32:
         
        CommentAuthorDracon
      • CommentTime25 Oct 2022 10:10 zmieniony
       
      Jak nie czterech to w pięciu kolorach - chodzi o tryb kolor. Ewentualnie więcej jak się chciało programiście zrobić przerwanie DLI na dole lub góry ekranu (panel informacyjny ze statystykami). Tu jak widać ("Miecze...") się nie chciało. :P
      Mam tu na myśli tak z 3/4 atarowskich gier z przełomu lat 80/90 XX w.
      • 33: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime25 Oct 2022 10:10 zmieniony
       
      No a weźmy takiego Henrys house na Atari, ja tam widzę jakieś 8 kolorów na głównym ekranie.
      Podobnie w Alley Cat ale takich gier jest więcej
      W jakim trybie one chodzą?
      • 34: CommentAuthordhor
      • CommentTime25 Oct 2022 10:10
       
      Rozmowa o kolorach na atari jest dość skomplikowana. Generalnie mamy tryby graficzne jakie mamy, które bez większych ceregieli potrafią wyświelić max. cztery kolory na raz (160x192), pięć kolorów (tożsamy tryb znakowy z piątym kolorem znaków w inwersji), albo 16 odcieni (80x192) lub 16 kolorów (80x192), itp. itd.

      Kwintesencją artyzmu 8bitowego jest użycie DLI (przerwania co linię), aby te kolory zmieniać w zależności od pozycji. Co niektórzy zmieniają te kolory, ba, nawet tryby graficzne w pozycji rastra (odpowiednie miejscie w linii na ekranie).

      Do tego należy dodać duszki sztuk cztery i pociski sztuk cztery które można dowolnie nakładać na grafikę, by uzyskać dodatkowe kolory, albo zgoła tworzyć z nich oddzielne elementy gry/grafiki z odmiennymi kolorami. Tutaj podobnie, pomocne są przerwania DLI, ale nie przeskoczymy wymiarów duszka 8x240 i pocisku 2x240.

      Tyle teorii i podstaw. Reszta jest na Atariki a wszelkie dywagacja co można, ile można, kiedy można - pozostają kwestią inwencji kodera. Bo można dużo a nawet i więcej, trzeby tylko być sprytnym.
      • 35:
         
        CommentAuthordely
      • CommentTime25 Oct 2022 12:10
       
      Jeśli miałbym wskazywać prawdziwą rewolucją dźwiękowa to (pomijając SID) byłby Apple IIgs z układem dźwiękowym Ensoniq 5503. Miał on 32 oscylatory połączone w 16 stereofonicznych kanałów dźwiękowych.

      Tak, tylko żeby mieć te kanały stereo, to trzeba było sobie dokupić kartę je odblokowującą, ponieważ standardowe wyjście było mono i zapewniało wyjście 8 kanałów. Wynikało to z umowy pomiędzy Apple i Apple Corps, mówiącej o tym, że producent komputerów nie wejdzie na rynek audio. Tryby graficzne faktycznie są zbliżone do tych z Atari ST, nieco słabsze od Amigowych, tyle że to wszystko jest napędzane 2,8 MHz 65816, który w 1989 r. oferował wydajność z muzeum. Nawet nie było co porównywać z ówczesnym low-endem w dziedzinie 16-bit. Taka ot rewolucja :)

      Co jakiś czas słyszę od użytkowników Amigi że ich komputer był jakąś rewolucja dźwiękowa czy graficzną.

      Tak, bo był, w 1985 r. na rynku w okolicach tysiąca dolarów oprócz Amigi i Atari ST nie było niczego podobnego. Dla typowego użytkownika jednak bardziej liczyło się więcej kolorów i rewelacyjne audio niż świetny tryb hires i MIDI.

      To jak to wkońcu jest z tymi kolorami na Atari XL/XE? :D (przypominam tytuł wątku)

      No chyba było już napisane kilka razy? Cztery kolory masz w Atari "za darmo", więc większość gier tak wyglądała. Więcej kolorów - mniej czasu CPU na inne rzeczy, wymagani lepsi programiści i rośnie stopień skomplikowania, co za tym idzie: koszty. Co tu można więcej napisać? :)
      • 36:
         
        CommentAuthorCyprian
      • CommentTime25 Oct 2022 13:10 zmieniony
       

      dely:

      Tak, tylko żeby mieć te kanały stereo, to trzeba było sobie dokupić kartę je odblokowującą, ponieważ standardowe wyjście było mono i zapewniało wyjście 8 kanałów

      4 kanały bez regulowanej panoramy, na sztywno rozrzucone lewo/prawo vs 16 panoramicznych, a tak na prawdę 32 kanałów mono - tu nawet nie ma co porównywać.



      dely:

      Tak, bo był, w 1985 r. na rynku w okolicach tysiąca dolarów oprócz Amigi i Atari ST nie było niczego podobnego. Dla typowego użytkownika jednak bardziej liczyło się więcej kolorów i rewelacyjne audio niż świetny tryb hires i MIDI.


      1985-1987 to był czas Atari ST. A1000 nie przyciągnęła uwagi i była klapą. Kosztowała sporo - $1,285 za komputer bez monitora i z 256KB RAM. C= mało przez nią nie zbankrutowało.
      Dla porównania w 1985 roku ST z 512KB i monitorem mono (VGA) kosztowało $799.99 a z monitorem kolorowym (RGB) $999.

      Dopiero drastyczne obniżenie ceny i kompaktowa obudowa (no i darmowe gry :) ) A500 przyciągnęła uwagę ludzi,.
      • 37: CommentAuthorVidol
      • CommentTime25 Oct 2022 17:10
       
      @Dracon: Akurat w Mieczach "się chciało" :) Przyjrzyj się dobrze na screen, który załączyłeś. Co prawda kolory są do siebie zbliżone ale i trochę słabo je widać. W lesie jest to lepiej widoczne.
      • 38:
         
        CommentAuthorshanti77
      • CommentTime25 Oct 2022 17:10
       
      @Vidol moim zdaniem z tym "chceniem" to było jednak słabo ;)
      • 39:
         
        CommentAuthorgienekp
      • CommentTime25 Oct 2022 18:10
       
      @Belzebub
      Bo Ci tu wszyscy merdają...

      ANTIC to projektant wnętrz, umie projektować tylko w 4 kolorach. GTIA to wyrachowany wykonawca. A procesor to postrzelony inwestor.

      ANTIC mówi: "Tu jest projekt wykończenia pokoju w 4 kolorach". GTIA bierze i zaczyna od lewego górnego rogu i maluje. Jak inwestor siedzi cicho to GTIA domaluje całość do końca w 4 kolorach jakie dostał od inwestora. No ale jak mu w połowie roboty wpadnie inwestor i powie: "NIE, nie, ten kolor to nie biały ale niebieski a ten to zamień na żółty, a ta fototapeta (PMG) to będzie tutaj". To GTIA powie: "Mam płacone od metra, to co pomalowałem to zostaje ale nie ma problemu to co dalej będzie malowane to mogę pomalować w innych kolorach". Im bardziej postrzelony inwestor i będzie cześciej wpadał do wykonawcy tym ten pokój będzie bardziej kolorowy. Oczywiście jak inwestor będzie siedział cały czas na wykonawcy to może i pokój będzie kolorowy, ale inna robota stanie :)
      • 40: CommentAuthorVidol
      • CommentTime25 Oct 2022 19:10
       
      @Shanti77 dlaczego tak sadzisz? Wystarczy policzyc kolory. Na ekranie gry mamy niebieski, rozowy i zolty. Natommiast w dolnym panelu mamy 3 odcienie zoltego. Poza tym po wylaczeniu dli gra wyglada tak i nie chodzi o skaszanione zestawy znakow :)
      • 41:
         
        CommentAuthorshanti77
      • CommentTime25 Oct 2022 20:10
       
      @Vidol tylko 3 kolory. Można było użyć trybu znakowego , co dało by już 5 kolorów. Nałożenie duszków mogło by całkowicie odmienić ten panel, oczywiście na plus. Więc tak uważam ,że mogło im się chcieć bardziej ;)
      • 42: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime25 Oct 2022 21:10
       
      @Gienekp
      Fajnie wyjaśnione;)
      • 43: CommentAuthorrosomak
      • CommentTime25 Oct 2022 22:10
       
      Fajny temat, dobrze się czyta a teraz czekam na Miecze Valdgira 2022 pt Chcieć bardziej
      • 44:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime25 Oct 2022 22:10
       
      GienekP - genialna metafora :D
      • 45: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime26 Oct 2022 10:10 zmieniony
       
      Nowa i bardzo kolorowa ;) gra na Atari
      • 46: CommentAuthorrosomak
      • CommentTime26 Oct 2022 21:10
       
      Szkoda, że temat przygasł
      Nawiasem mówiąc, cieszy mnie, że pojawiły się pozycje jak Albert, czy crowland oto, oby pojawiało się tego więcej
      • 47: CommentAuthorBelzebub
      • CommentTime27 Oct 2022 07:10
       
      Oby oby, niektóre nowe gry na Atari są tak kolorowe że człowiek myśli 4 kolory? Jakie 4 kolory toż to prawdziwa tęcza na ekranie ;)
      • 48:
         
        CommentAuthorcrrn
      • CommentTime27 Oct 2022 11:10
       
      rosomak
      to ja może podtrzymam temat...
      pokusiłem się o zrobienie przymiarki jak mógłby wyglądać remake Zorro (już kiedyś go wrzucałem) ale w większej ilości kolorów. Wydaje mi się że tak jak na obrazku mogło by to spokojnie wyglądać. Kolory zmieniane co linie i tryb znakowy z 5 kolorami.
      ->link<-
      • 49: CommentAuthorming
      • CommentTime27 Oct 2022 13:10 zmieniony
       
      .
      • 50:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime27 Oct 2022 13:10 zmieniony
       
      @Carrion - robimy?
      Zorro 2022 (no, może 2025)

      Trzeba by podrasować prędkość sprajtów - bo te zmiany trochę czasu zabiorą.

      Ale jedna uwaga - Tamtymi czasy w tamtych stronach te domki i zamki były jednolicie bielone, cegieł się tam nie używało... Ale może się mylę... Chociaż w oryginale też są cegiełki.