Witam, ciągle pracuje nad swoją pierwszą płytą z muzyką elektroniczną, wysyłałem kilku osobom próbki moich zmagań z syntezatorami, ponieważ nikt nie ogłuchł więc postanowiłem przygotować wersję demonstracyjną mojej pierwszej płyty. ZAPRASZAM NA PREMIERĘ
Słyszałem, jest ok, a nawet dobrze. Powiedziałbym że raczej oryginalna kompozycja, a to byłoby ważne (bez pewnej oryginalności nic się nie wskóra, podejrzewam). (Nie jestem żadnym znawcą, niemniej takie robiące wrażenie opóźnienie dźwięku prowadzącego, liczne gdzieś od ok 30 sekundy do końca, być może jest świadomym zabiegiem. Może zarówno zaciekawić, ale podejrzewam, że ktoś inny może to odebrać za przejaw braku podstawowego wyczucia rytmu. Kłócić się komuś z odczuciem 'porządku i piękna'.)
Ładna i dopracowana technicznie ta prezentacja (choć może intro trochę za głośne w stosunku do właściwego utworu - trzeba regulować głośność).
@marok Opóźnienie jest świadomym zabiegiem, choć nie wykluczam że ów kawałek w wersji finalnej będzie deczko inny choć tego jeszcze nie wiem, puki co próbuje wszystko poskładać do kupy, znaczy wszystkie kawałki wchodzące w skład płyty.
Początek również jest mój, do zrobienia odgłosów żab użyłem Stylophone Gen X-1, fotka i pomysł na mechaniczną żabę również mój, sam kawałek ustawiłem/wygrałem pokrętłami na Korg SQ 1 sprzężonym z Micro X z którego zapożyczał wcześniej zsyntezowany dźwięk, dalszą modulacje kręciłem na żywo, niektóre dźwięki dogrywałem również na żywo z MPC ONE, montaż także mój .
Co do nietrzymania tempa- no tu właśnie wychodzi rok nauki i moja pięta achillesowa, mam z tym czasem problemy, albo jak gram dłuższy kawałek (kilka minut),albo jak zgrywam na serio bądź gdy ktoś słucha - wtedy z tempem bywa różnie, no albo, albo puki co ale co dzień ćwiczę.
Intro własne. Na kanale jest jeszcze mój fil Project Echo, też wsio sam.
Tak się spina Stylophone z Sequencerem, no ale nie można wtedy grać, za to działa jako filtr. to na tym instrumencie zrobiłem odgłosy żab i moczarów(początek).
Tym zestawieniem zagrałem większość tego kawałka.
Na tej maszynce połączyłem co umiałem połączyć nie psując reszty(znam jakieś 20% możliwości puki co), na dobrą sprawę by się obyło i bez Audacity, ale nieco muszę się jeszcze podszkolić.
Fajnie że się komuś podoba.
PS. mając taki sprzęt grzechem byłoby nie pożyczać pojedyńczych dźwięków z Atari i nie wykorzystać ich we własnych kawałkach, co jak co ale grzeszyć nie mam zamiaru :D.
IRATA, moim zdaniem masz dość fajne pomysły na robienie tego materiału, ale jeśli mogę coś doradzić, to popracuj nad miksem i masteringiem trochę. Przydało by się żeby miks się bardziej skleił, bo to brzmi wszystko bardzo surowo, jak by każdy instrument, każdy dźwięk grał sobie osobno i jak by instrumenty nie były spójnie umieszczone w jednym pomieszczeniu. Na etapie miksu warto pobawić się poziomami i equalizacją oraz być może dodać trochę automatyzacji i modyfikować poziomy w trakcie utworu. Na etapie masteringu skleja się miks wspólnymi kompresorami, albo wspólnymi reverbami. W poszczególnych instrumentach też można by dodać trochę przestrzeni spójnej, żeby brzmiało jak by było wszystko grane w jednym pomieszczeniu. Pobaw się reverbami i delayami zarówno na poszczególnych trackach jak i na masterze. Nie chodzi mi o chamski efekt poteżnie zakrywający całość, tylko o subtelne dodanie przestrzeni wspólnej dla utworu i głębi dla instrumentów. Przykładowo tam są np. takie jakieś niby świszczenia wiatru, to by się przydało bardziej wtopić w dźwięk, bo jest jakby za ostre, jakby osobno.
Ogólnie mam wrażenie słuchając obu Twoich utworów, że miałeś jakiś tam fajny nawet pomysł, znalazłeś fajne brzmienia, które artystycznie Ci pasowały do tego co chciałeś osiągnąć i tu jest ok. Ale potem zagrałeś to, nagrałeś i zostawiłeś takie surowe. Brakuje wykończenia.
Artystycznie nie chcę się wtrącać, ale mi tam też brakuje jakiegoś tła ambientowego na przykład i to też w obu utworach. W obu przypadkach mam wrażenie jak by to był dopiero pomysł na utwór a nie gotowy utwór.
Nie czepiam się, podpowiadam co mi się wydaje, może przydadzą Ci się takie uwagi i sam się zastanowisz i coś tam konstruktywnego z tego sobie wymyślisz jeśli będziesz chciał skorzystać z tego co mówię.
@ Mq dzięki, ale ja rad niczyich nie słucham, sam się uczę, mam własny warsztat który rozwijam. W tym kawałku nie chcę żadnych teł i tym podobnych, taki jest jak słychać i taki ma po prostu być, to moja sztuka bez doradców.
Każdy może grać po swojemu i o to właśnie chodzi, mam na tyle dobry słuch że wiem co chcę osiągnąć, tu nie ma przypadku, nad tym kawałkiem pracowałem jakieś 3 miesiące, co jak na mnie jest naprawdę dobrym wynikiem, dla przykładu grafiki na Atari pikslowałem w max 3-4 dni.
Spoko, ok, nie wpieprzam się w część artystyczną, nie przemycam swoich gustów, chciałem się odnieść do warstwy technicznej i chciałem pomóc radą nie tyle mówiącą Ci co masz robić, tylko konstruktywną krytyką, która często rodzi własne pomysły i chwilę zastanowienia nad tym co można zrobić lepiej. Ja jak coś tworzę, to lubię odbierać konstruktywną krytykę i korzystam z niej ile się da.
Pierwsze wrażenie dla mnie było takie że jest fajny pomysł na motyw muzyczny, ale brakuje wykończenia, brakuje obróbki masteringowej.
Tylko tyle chciałem powiedzieć, odbiorca ma równie duże prawo wypowiedzi jak twórca, bo twórca wraz z odbiorcą tworzą pewną całość dla utworu, a jeśli uważasz inaczej, to masz problem:-) Oczywiście można tworzyć dla siebie, wtedy twórca i odbiorca jest tą samą osobą, jednak Ty zdecydowałeś się opublikować swoją twórczość tutaj, więc myślałem, że chcesz usłyszeć co mają odbiorcy do powiedzenia.
@Mq jasne, po prostu mam znajomych muzyków na co dzień, męczą mnie strasznie ;), a ten kawałek grałem ze 3 miesiące by w ogóle to zagrać w miarę dobrze.
Zgadzam się z tobą, wszystkie kawałki z tej płyty dostępne będą na YT w formie surowej, za to wydana płyta(nie koniecznie odpłatna) będzie po masteringu, robię tak z kilku powodów, po pierwsze by to w ogóle zrobić, stopniowo zgrywam z głowy kawałki, w głowie mam pomysłów prawie gotowych na ze 3 płyty, natomiast gorzej z wykonaniem, pierw szukam dźwięków co mi chodzą po głowie, albo przypadkiem podczas zabawy syntezatorem wykręce ciekawy dźwięk i rodzi się pomysł, który jak jakoś rozpisze( jakoś gdyż zawodowy muzyk by się w moich bazgrołach chyba nie połapał), jak mam zarys to nagrywam na dyktafon by nie zapomnieć (tak mi łatwiej, choć już wiem gdzie leży jaki dźwięk). Jasne że odbiorca ma takie prawo, ale bym wolał by odbiorca ocenił całą płytę.
Publikuję tu bo w sumie zżyłem się z tą społecznością, jak pisałem nie odpuściłem Atari i Iracie ale chcę pewne rzeczy rozdzielić, na Atari również pracuję nad kilkoma kawałkami, mam problemy z CMC i instrumentami, nie chcę jak większość korzystać z czyiś instrumentów, a niektórzy tak robią wgrają muzyczkę powiedzmy z INSIDE czy Lasermanii i już mają extra dźwięki z nieba które Kuba w pocie czoła wytwarzał, ja chcę odkrywać swoje nawet jakby miały brzmieć tak samo, sam chcę odkryć, ale coś mam chyba nie tak z CMC, na jednym kanale same szumy, trzeci nie działa... mimo kilku znajomych muzyków z A8, kilku próśb to jakoś żadnej podpowiedzi czy chociażby poprawnego pliku CMC uzyskać nie mogę, kuźwa nawet karty pam od roku odebrać nie mogę - no cóż takie środowisko specyficzne, nic na to nie poradzę, kiedyś jak skończę pierwszą płytę wezmę się za CMC i Atari na poważnie.
Na Atari mimo zapowiedzi oświadczam że w G2F nie wchodzę - program extra, tyle że ja kolorów niektórych nie odróżniam a że odróżniam ściemniać mi się nie chcę, kiedyś w wydawnictwie musiałem się pocić i ściemniać że wszystko widzę ha,ha,ha (całe szczęście że kolory często są podpisane), na Atari najlepiej dla mnie wyglądają gry w odcieniach szarości z akcentami niebieskiego, czerwonego i żółtego, byle by w pobliżu nie było brązowego i zgniłej zieleni, jasno zielonego i jasno żółtego bo dla mnie to to samo... Choć dałbym sobie rękę odciąć że świat widzę maksymalnie kolorowo( bez alko i zioła też). ... Rysował będę nadal, mieszanie trybów, GR8, GR9 i kombinacje.
Mq dobrze pisze, mastering klęczy. łatwo jest pogrzebać dobre utwory słabym masteringiem i miksem. Wszystko co napisał Mq w punkt.Wiem co nieco o masteringu.Dobry mastering to 70% muzy. Wydaje się że twoje "krytykanctwo" i "żółciawe" nie rzadko komentarze nie twoich produkcji przychodzą ci dużo łatwiej niż słuchanie dobrych rad czy konstruktywnej krytyki(Żądasz dystansu Zachowaj go sam).Nie jest to złe co robisz muzycznie podkreślam.Co z grą twoją P.Albercik ??
Irata vel CORIelectroni, twórz i nie przejmuj się krytyką. Jak to się mówi: o gustach się nie dyskutuje. Jednemu coś się podoba, drugiemu nie. Nigdy nie zadowolisz wszystkich. A że jesteś pogodnego ducha, więc wszystko będzie OK. :)
Nie chodziło o gusta tylko o produkcje muzyki a ta rządzi się określonymi prawami o czym słusznie nadmienił Mq...żal..nic tylko głaskać po głowie ."Polska mistrzem Polski".Konstruktywna krytyka to nie to samo co ŻÓŁĆ I HEJT.Polecam się dokształcić w tej materii każdemu zainteresowanemu tworzeniem muzyki .Jest sporo rzetelnych filmów na Yt.
"ale coś mam chyba nie tak z CMC, na jednym kanale same szumy, trzeci nie działa..."
przychodzi mi tylko do głowy ten prosty powód, że ogrywasz instrumenty z "!" na kanale 2 i 3, a to wtedy nie daje spodziewanego efektu (jak na kanale 1, do którego są przypisane te instrumenty - z racji łączenia kanałów pokeya tylko na tym przypisanym do tego kanale trakera)
ogólnie z instrumentami w cmc, to chyba sam tylko J.Husak jest zdania, że można tam wiele dobrego "wymocić" (znaczy, by były to ciekawie brzmiące instrumenty)
a tak ludziska sądzą, że to najsłabszy traker na atari, z powodu ograniczeń przede wszystkim właśnie w kształtowaniu brzemia istrumentów
dodatkowo wspomnę, (ś.p) Bartman puścił dawno temu własną wersję cmc z bardzo interesującym zestawem własnych istrumentów wbudowanych zamiast tych 'firmowych' (taka podmianka)
więc niektórzy próbowali i uzyskiwali godne uwagi rezultaty, ale wydaje się to max tego, co można było zrobić (liczba możliwości jest drastycznie ograniczona w trakerze, i wiele swojego się już chyba i tak nie wymyśli)
z praktycznego punktu widzenia instrumenty wydają się być drugorzędne w cmc
W głównej sprawie: "IN the RAiN" jest ciekawą kompozycją, choć chyba w miarę jeszcze, można tak określić, prostą. Zagraną chyba poprawnie (czy dobrze), na ile to może powiedzieć ktoś, kto nie ma żadnego swojego takiego doświadczenia. Troszkę melancholijne i refleksyjne są Twoje utwory, ale akurat to dobrze z mojej perspektywy (odpowiada mi taki klimat muzyki). Co do uwag, to dla mnie dźwięk silnego powiewu wiatru jest czymś na co bym może zwrócił uwagę (w sensie, ewentualnie planowanego "masteringu").
Ja się nie wymądrzam, rad konkretnych też nie daję, nie uważam się za fachowca, zauważyłem tylko że brakuje miksu i masteringu. Jak chcesz to poszukaj wśród fachowców co to znaczy, pooglądaj chociażby materiały na youtube i coś z tej uwagi mojej dla siebie wyciągnij, a jak nie, to olej to i już.
O gustach faktycznie się nie dyskutuje, z tym że akurat pomysły muzyczne mi się w tych utworach Iraty podobają.
@ Mq ja to wszystko wiem, moi przyjaciele z którymi mam kontakt na co dzień to muzycy zawodowi.
Jakiś czas temu zaczęliśmy wspólnie nagrywać Hymn ATARI który będzie oficjalnie wydany, będę w tej sprawie jeszcze wrzucał informacje gdyż chciałbym z scenowcami ustalić tekst, by był śmieszny ale nikogo nie obrażający, jakieś wstępne wersje już są.
Spoko, jak wszystko wiesz, to git, chciałem się tylko upewnić czy nie jest tak że przypadkiem nie wiesz i Ci się wydaje, stąd moje uwagi, nic więcej nie wtrącam.
... masteringu nie robię gdyż nie potrafię, potrafię rozbić na stereo itp, mastering Bielas będzie mi załatwiał, porządny kosztuje z 5 koła minimum, po znajomości może się uda za 2K, ale wpierw musze mieć wszystko gotowe, wtedy dopiero będzie czas na szlifowanie. Mam już kolejny gotowy kawałek, ale jeszcze go szlifuję, chcę też chwilę odczekać jak będzie więcej wejść na kanał , nie chcę wrzucać na raz kilku gdyż zrobi się bałagan, a jeszcze teraz pracuję nad dwoma filmami, jeden będzie o Atari ha, ha, ha.
Jednak nie widzę sensu pisać więcej. To ile musisz płyt sprzedać żeby ci się ten mastering zwrócił ?? ;) Już wiem co napiszesz( sto argumentów po twojej stronie , zaczynając od tego "że cię stać") ,dlatego "patrz wyżej". Nie chcesz się uczyć to płać. Nie chcesz słuchać i czytać niewłaściwych z twojego punktu widzenia komentarzy twojej twórczości to banuj albo zmień xywę :) Jak nie zrozumiesz że nie ma dróg na skróty to będzie problem z progresem .No pain no gain. Powiedziałem swoje :)
@ triplex aka blasph ... a kto powiedział że wydane płyty będę sprzedawał, przecież nie wiem czy to chwyci i czy się spodoba, mnie się podoba i będę z początku płyty rozdawał. Czy mnie stać ? no stać, ale kasy zawsze szkoda. Ja się chcę uczyć, ale mam do ogarnięcia kilka syntezatorów i innych sprzętów, ogarniam też programy do montażu dźwięki i wideo, oprócz tego mam inne zajęcia a przeciążenie zaowocuje stagnacją trwałą - wiem z autopsji, porobię kawałki to wezmę się za naukę masteringu, puki co uczę się akordów, nut, realizacji dźwięku i ogólnie grania na klawiszach, słucham rad, np Pinokio mi mówił że nie trzymam rytmu w chuj, więc ciągle zwracam na to uwagę i trenuję w chust.
Jesteś grafikiem, czemu z początku robiłeś takie mało kolorowe grafiki ? przecież kilka lat rysowałeś zanim się wziąłeś za G2Fa - no a ja gram od roku, więc siłą rzeczy nie jestem w stanie ogarnąć wszystkiego od razu.
Co do zmiany xywki to ty byś mógł zmienić, po pijaku za cholerę nie idzie tego wymówić, dopiero jak przestałem pić to mogę to odczytać ;) ;) ;) .
ok, no trzy kolory widzę wyraźnie, z odcięciem ;) . No a na poważnie to gratuluję ogarnięcia G2FA :D, odcięcia wycieniowane, widać włożoną pracę, grafika też niezła, zresztą widzę twoje prace w różnych produkcjach i progres zrobiłeś. Ja dłubie czasem w GR8 i GR9, kolory nie moja bajka.
@triplex aka blasph A ja bym się chciała nauczyć masteringu. Skąd się go najlepiej uczyć?
Na razie ogarniam książkowe pozycje ale o nagłośnieniu: · Podstawy nagłośnienia i realizacji nagrań. Podręcznik dla akustyków (książka z płytą). Autor: Sztekmiler Krzysztof · Elektroakustyka w praktyce estradowej. Autor: Znamierowski Maciej
Z mojego doświadczenia wynika, ze wystarczy dobra apka i mastering sam się zrobi. Oczywiście, nie bedzie to wyrafinowane, ale zdarzało mi się słuchać dużo gorszych masteringów, niż z takiej apki. Używam ntomiast na iPada programu Auxy i on ma niejako wbudowany mastering, nie można go przesterować.
Wy tu już o masteringu wspominacie, a według mnie miks już 'kuleje'. Mam wrażenie jakbym słuchał pliku midi puszczonego przez jakiś moduł brzmieniowy. Brak przestrzeni, wszystko słychać w centrum. Jakaś panorama, reverb, delay itp. by to 'poszerzyło' przestrzeń i wzbogaciło dźwięki. Mastering dopiero na dobrym materiale można robić, bo na słabym materiale mastering nic nie da.
Co do masteringu to mam na licencji program od Adoba :D, ale jak pisałem puki co nie bawię się w to, a już na pewno nie będę tego robił sam, jak pisałem mam możliwość zrobienia masteringu normalnie w studio za powiedzmy połowę normalnej ceny.
@ XLent "Mam wrażenie jakbym słuchał pliku midi puszczonego przez jakiś moduł brzmieniowy."
No nie, to surowe audio ze źródła, inna sprawa że nie mam jak rozstawić monitorów i odsłuchuje na pierdziawkach, puki co bardziej mi zależy na treści i nagraniu, później będę dopracowywał.
PS. YT też potrafi nieźle skaszanić jakość, z dźwiękiem nie mam doświadczenia i pod lapka mam YT, ale widzę jak jakość zrąbał względem tego co wrzuciłem na TIK-TOKA - tyle że konto mi zawiesili i nie wiem czemu...
Delay faktycznie ustawiłem na niską wartość, nie chciałem opóźnienia, natomiast pogłos jak najbardziej tam jest.
Jak możesz to podpowiedz jak zrobić "Panoramę", docelowo w niektórych kawałkach też bym chciał wzorem Jarre że "ufa po pokoju latają" ale niestety nie umiem tego puki co i myślałem że załatwi to mastering, jeżeli mówisz że plik audio który dam do masterowania już powinien być w miarę przestrzenny to chętnie się dowiem jak to zrobić.
Może jakaś literatura by mi się przydała ?
Puki co studiuję książkę zatytułowaną Sztuka Dźwięku/ Technika i Realizacja Małgorzata Przedpełska-Bienek.
Nie wiem dlaczego skasowałeś post. Owszem ze słuchem to problem ktoś ma, ale na pewno nie ja.
Jutubów i Tiktoków do tego nie mieszajmy.
Najprostszą 'panoramę' można uzyskać kręcąc potencjometrami do panningu. W załączniku masz dwa przykłady, 'center' to coś co brzmi jak Twój kawałek, 'pan' to przykład po kręceniu potencjometrami.
Jarre'm to raczej nie będziesz, ale jak chcesz, żeby Ci 'ufoki latały po pokoju' to zainteresuj się wtyczkami do autopanningu. Ja osobiście używam PanCake'a - 'prehistorycznej' wersji PanShaper'a:
Zamiast wydawać kasę na makulaturę, lepiej zajrzeć na YT gdzie widać i SŁYCHAĆ co do czego i jak używać.
Jeśli zależy Ci na treści, to trzeba do tego kawałka ją 'dorobić' bo na razie to zrobiłeś 3 minutowe intro.
fajna wtyczka - kradnę pomysł :) a co do panorany, mozna ja zrobić bezposrednio w DAW lub z prostych wtyczek delay. ja gram na gitarach i panorama jak w ac/dc czy slayer mi wystaczy, ale do elektroniki "ufoki" to raczej wazna i potrzebna rzecz.
Dobrym pomysłem szeroko stosowanym jest granie tego samego dwa razy i wrzucanie tego na osobne kanały. Zwłaszcza skuteczne przy prawdziwych instrumentach, typu gitary elektryczne itp. natomiast przy powtarzalnym brzmieniu z syntezatora może się to tak nie udać, ale jeśli zmienisz mu jakoś sensownie parametry, to pewnie też się uda uzyskać taki efekt. Lub oczywiście możesz próbować modyfikować melodię, by tworzyła ładną polifonię
mav - tak, masz racje. Gitary, kiedy tną te same partie rozłożone w panoramie robią efekt dlatego, ze kazdy "żywy" instrument szarpiesz, dmuchasz czy uderzasz (bebny) zawsze w inny sposób - z inna siłą. dobrym pomyslem jest również ( gdy grasz te same partie) przesunięcie jednego z kanałów o kilkanaście ms w czasie - efekt moze zaskoczyc, a nie jest skomplikowany :) instrumenty klawiszowe, które maja klawiaturę dynamiczna, a melodia grana i zapisywana jest na zywo, tez zrobią robotę. Oczywiscie nie bedzie to efekt taki jak przy żywych instrumentach, bo te mają swoje "brudy, zniekształcenia, brzęki i brzdęki", które mogą wzbogacać i zwykle wzbogacają cały utwór:) muzyka elektroniczna jest perfekcyjna rytmicznie, bo tempo liczą samplery, procesory, a muzyka nagrywana na instrumentach "zywych" powinna byc nieco rozjechana w czasie - pamiętajmy, że próbujemy nagrać utówr grany przez zespół, a tam każdy z instrumentalistów ma własne pojęcie czasu :)
@ XLent usunąłem gdyż nie chcę byś zaczepny czy niewygodny, postanowiłem zmienić swoje podejście ale stare nawyki czasem wracają.no Jarre to nie będę i nie zamierzam kraść mu tożsamości ani twórczości, ale wystarczy że przebije OXYGENE :D. Słyszałeś pierwszą płytę Jarre z 72r - Bee Factroy i Poltergaist ? mnie to kompletnie nie podeszło. @ Demorgh Z tym przesunięciem dźwięku eksperymentowałem, ale stwierdziłem że ktoś mi zarzuci iście na łatwiznę i wrzucanie x2 tym bardziej że przy użyciu dzwonków(a na takim zmodyfikowanym instrumencie grałem) nie mam jeszcze wyczucia kiedy powstaje głębia a kiedy już wchodzi w inny dźwięk. Ja wolę makulaturę, choć zamiast instrukcji do tych różnych syntezatorów korzystam z YT - jest tam to czego nawet w instrukcji nie ma, do takiego MOOGa Mother 32 nie ma żadnej instrukcji a by było śmieszniej to sam syntezator nawet włącznika nie ma, Moggi skompletuje całe, chcę grać z palca i na maszynkach, łączyć jedno z drugim, jak się podszkolę to mam plan zrobić kawałek który zajmie całą płytę, będzie stopniowo się rozwijał i kończył (wzorem Jarre) ale puki co to mam problem z zagraniem poprawnie 3 minutowego kawałka więc ...
Dziś całą noc robiłem kolejny kawałek, ... tym razem z komarem w tle, jak mi się uda zaraz przed zamknięciem sklepu dokupić kable to zrobię głębie jak studnia i wrzucę na YT- będziecie mogli się dalej znęcać ;).
@ Demorgh dokładnie, zależy jakie klawisze, ja mam pół ważone z detekcją sił nacisku więc taki myk powinien przejść.
"muzyka elektroniczna jest perfekcyjna rytmicznie, bo tempo liczą samplery, procesory, a muzyka nagrywana na instrumentach "zywych" powinna byc nieco rozjechana w czasie - pamiętajmy, że próbujemy nagrać utwór grany przez zespół, a tam każdy z instrumentalistów ma własne pojęcie czasu :)" a ja właśnie chcę połączyć jedno z drugim. Każdy dobry syntezator ma coś takiego jak humanizacja- gdzie właśnie jakiś algorytm przesuwa dźwięki w czasie tak żeby brzmiały jak grane z palca, no ale jeszcze tego nie ogarnąłem/ nie używam.
@ CORIelectroni nikt niczego Ci nie zarzuci :),a przesuniecie w czasie to powszechna praktyka w studio, a jesli chodzi o to, ze masz problem z zagraniem 3 minutowego kawałka (mowie tutaj o zapisywaniu na HDD) to należy nagrywać krótsze sample, dogrywać je do całości. Jeszcze jedna wazna rzecz jesli chodzi o zapis na HDD na zywo, a mianowicie czym dluzsza próbka, tym bardziej odczuwalna latencja, a czym bardziej odczuwalna latencja, tym bardziej cały utwór bedzie się "rozjeżdżał" w trakcie jego trwania/odtwarzania. No ale latecja to już inny temat rzeka :) zycze owocnego nagrywania :)
I 'plumkacz' (chyba ten sam co w poprzednim utworze?) brzmi przestrzenniej. Perkusja nadal tkwi w centrum, nie została 'rozpanningowana'. Reszta? Jaka reszta? Cisza :) Ile tu zostało użytych brzmień? Pytam, bo jak napisałeś mam coś ze słuchem i może faktycznie już niedomagam? :) Wszystkie utwory są do siebie podobne... zbyt podobne. Tak jakby według jakiegoś szablonu robione. Ile w tym AKAI da się zapisać paternów, bo rozumiem, utwór powstaje poprzez klikanie w pady? Przydałyby się basy, stringi, pady itp. - nie mam tu na myśli damskiej bielizny czy padów AKAI :)
Ogólnie brzmi to jak zapętlone 30 sekund utworu do ok. 3 minut. Ja bym poszedł dalej i zapętlił do kilku godzin jak tu:
...i kilka(naście?) płyt można wydać jako części do zmieniarki CD :)
Nie, utwór nie powstaje przez klikanie w pady, zapisuje sobie na AKAI. Utwór z komarem powstał na korg SQ 1 spiętym z KORG MICRO X, dodatkowe brzmienia na Padach, efekty na Volkach przepuszczonych przez Rolanda VT-3.
Są podobne gdyż mają być podobne, muzyki nie robię pod publikę a po to by się jakoś wyrazić. Mam dużo kawałków w głowie, zapewniam że będzie różnorodność i całkiem odmienne klimaty, ale pierw chcę zrealizować, ponagrywać to co udało mi się zrobić na samym początku zabawy z muzyką.
Jak tylko się przeprowadzę i rozstawie wszystko jak należy- teraz zgrywam bezpośrednio bez miksera, nie mam na niego miejsca. Pierwsze co wezmę się za panoramę i zabawy z głębią, panoramą dźwięku, teraz nie mam żadnej akustyki, słuchawki też by się lepsze zdały mam Alesisy.
Natomiast moim znajomym muzykom z którymi mam praktycznie kontakt co dzień, klimat kawałków się podoba, mówią że cały czas robię progres - ćwiczę z nimi granie na klawiszach.
Ta przykładowa muzyka z linku strasznie szumi, słychać synth i to nie moja bajka., wycie i szum, bez perkusji, bez klimatu, no sorry ale mdłe i bez wyrazu. Pierwsze moje kawałki też perkusją nie grzeszą, ale to dlatego że się uczę używać perkusji ;)
PS. myślałem z początku że ten link dałeś jako wzór. ;)
Z perkusją nie ma lekko, to nie jest łatwe. Można oczywiście umta umta, ale ile. Ludzki mózg lubi rytm, ale jeśli ten rytm się powtarza zbyt długo, to się szybko nudzi. Dlatego rytmy się zmienia w trakcie utworu, głównie je ubogacając i wprowadzając "solówki", czy inne zgoła rytmy.
