Galtron - wiem, że obudowa od ST jest bardzo krucha, ale to nie znaczy, że nie da się jej wysłać tak, żeby dotarła w całości. Wystarczą dwa kartony odpowiednio zekranowane między sobą plus styropian i folia bąbelkowa. Na wszelki wypadek lepiej powstrzymać się z wysyłką w mrozy. Przy dodatniej temperaturze nie będzie żadnych naprężeń.
Moja paczka przyszła 7 grudnia i za zabezpieczenie była taka folia:
W ten sposób
Ja zakładam, że kurier ustawił sobie kolumnę z Atari na dole, bo aż popękały wszystkie kołki
Gadałem z Galtronem wiele razy żeby ogarnąć chociaż te ubezpieczenie od przewoźnika, ale odpisali że było słabo zabezpieczone no i trudno się z nimi nie zgodzić. Nie było tam nic sztywnego tylko u góry folia bąbelkowa. No i podczas tych rozmów wyczułem bardzo mocne przekonanie, że Przemek nie ma sobie NIC do zarzucenia, no i przykro się zrobiło, ale przecież to nie chodzi nawet o odszkodowanie, bo nie sprawiłoby to magicznie że obudowa stałaby się nienaruszona. Wolałem skupić się na ogarnianiu zastępnika. Stąd mój wcześniejszy post wyrażający nadzieję, że nauczył się pakować, żeby to się nie powtórzyło, bo obudów nie przybywa.
W takiej zawijance to szmaty co najwyżej można przewozić. Powinna być jeszcze forma z dobrej jakości styropianu i dodatkowy karton zamortyzowany odpowiednim wsadem. Ja ostatnio kupowałem samą klawiaturę do Amigi, a jak zobaczyłem pudło, w którym przyszła to myślałem, że to pralka jakaś albo wieża stereo.
Wysłalem sporo tych kompów w świat i wiem że wystarczy podwójne pakowanie, tj. folia bąbelkowa i to leci w karton i potem wypelniacz i drugi karton. Ewentualnie kątowniki kartonowe. Spokojnie dolatuje nawet do Ameryki południowej. Do ciężkich kompów typu Macintosh Color Classic używam wypełniaczy poliuretanowych zamiast folii. Jak jest dobrze spakowane to naprawde muszą celowo to uwalić bo innego wytłumaczenia nie ma. Mi się zdażyło ze 3 razy na lekko licząc 400 wysyłek KOMPUTERÓW na przestrzeni kilku lat (nie mylić z częściami) Przy czym, za te trzy fuckup`y to tak czy siak odpowiadałem ja jako wysyłający.
@gorgh Nie do konca sie zgodze. W topicu obok byla dyskusja pomiedzy Pancio a Peterem, po krotkiej chwili Peter wysyla Pancia do psychiatry na leczenie, a takze jako "tata" zaklada mu topic, gdzie "dzieciatko" moze sobie dalej postowac (hihi!). I potem sie ziomek dziwi, ze jest reakcja? W jaskini byl chowany? Gdzie byl wtedy reduktor negatywnych emocji itd;)
Ja tylko dopowiem, ze mimo tych wszystkich niesnasek całe to piekiełko jakoś się wzajem toleruje co widać na każdym party :-) Należy tu jednak postawić granicę pomiędzy "partyjniakami" a "cwaniakami". I powiem jeszcze, że pewnie odbiór tych ostatnich byłby znacznie lepszy, gdyby choć raz pojawili się F2F i dałoby się pewne rzeczy skonfrontować bezpośrednio. Teraz dostać w japę jest znacznie trudniej niż kiedyś :-) Może wtedy "cwaniactwo" zostało by przemianowane...
A tak, konwersacja na forum daje złudne poczucie anonimowości i wyzwala niekontrolowane wyrzygi. Także, czekam na 'tatę Piotra' na jakimś party - ostatnio miał być na Last ale chyba się wystraszył - nie wiem czego, ja nie biję :-). Pozostałych chcących pokazać, że mają cokolwiek wspólnego z Atari poza wyżymaniem użytkowników jak gąbki też zapraszam. Solo/ng to niespotykanie spokojny ziomal :-)
Z tego co tu czytam, wyłania się niezłe cwaniactwo i skandaliczne tłumaczenia winnego! Na pewno nie zostałbym jego klientem. Dobrze, że są takie miejsca, gdzie można zostać ostrzeżonym.
A nie domyślisz się? :o Przeczytałem uważnie ten wątek i wyrobiłem sobie opinię, do której raczej prawo mam.
Z autopsji wiem, jak to jest dostać s...partoloną paczkę ze sprzętem. :( Kiedyś zamówiłem montaż freezera u Gumiego/Tight i zrobił to ale komp musiał 2x krążyć po PL, bo za pierwszym Poczta nieźle go uwaliła, co po części było wynikiem "lekkiego" opakowania - też były różne wykręty ale z tego, co pamiętam Gumiś jednak w końcu się przyznał do błędu.
@ Dracon - czegoś nie rozumiem. Mianowicie jesteś już którąś osobą która pisze że wyrobiła sobie o mnie opinię, albo że nie kupiłaby nic u mnie, a później jakoś dziwnym trafem kupują u mnie moduły turbo, naprawiają sprzęty, kupują stacje dysków, dają sprzęt na przeróbki, itd. ;)
@galtron Nie przypominam sobie abym coś kupował u Ciebie - ani kiedyś ani nie planuję. ;P Kiedyś z czymś mi podpadł Lotharek i do dziś nie zostawiłem u niego kasy.
Wracając do sprawy, to istniałaby spore szanse, że też nabrałbym się na tę klawiaturę "QWERTY" z ogłoszenia OLX.
Galtron, nie było by sprawy, gdybyś posypał głowę popiołem, powiedział (mówię np. o QWERTY) "przeoczyłem, sorki, już uzupełniam" i uzupełnił.
Jednak idziesz w zaparte, to się nie dziw, że ludzie Cię tak traktują.
Stanowczo odradzam Ci stosowanie praktyk niedomówień i celowych przemilczeń w ogłoszeniach - ponadto nagminne zrzucanie z siebie odpowiedzialności. Ludzie to widzą, i każde twoje słowo ich bardziej zraża. A jak już poczują się oszukani, to Ci nie wybaczą. Środowisko jest hermetyczne i pamiętliwe, trochę jak rodzina, gdzie wszyscy wszystkich mają wyrobione zdanie, które później trudno zmienić.