Alex teraz mamy programy do obróbki dźwięku, dobry deck sam sobie nagrywam kasety i brak tych niedogodności sprzed lat. Zawsze wszystko się wczytuje. Nawet oryginały poprawiłem, bo się nie wczytywały.
@Alex: Z Wietnamu, bo w tamtych czasach w filmach puszczanych z VHS na szklanym ekranie, Amerykańscy Bohaterowie dzielnie walczyli w Wietnamie i wcale nie zbierali batów, a nawet odnosili sukcesy.
A no bo w ramach zabawy starą technologią i w ramach przeżywania sentymentalnych podróży, to dźwięk magnetofonu jest mega zajebisty, nawet lepszy od zapachu napalmu o poranku:-)
Z tym że do codziennej wygodnej i miłej zabawy retro, to już są współczesne rozwiązania i każdy praktycznie dysponuje nimi na wyciągnięcie ręki tak, że nawet stacja dyskietek będąca kiedyś dla wielu przedmiotem niedoścignionych marzeń, dzisiaj staje się podobnym artefaktem przeszłości jak magnetofon. W każdym razie robi się podobnie problematyczna ze względu na mechanikę, której wszelkie problemy zniknęły wraz ze współczesnymi rozwiązaniami cyfrowymi.
Mq zgadza się. Po prostu, każdemu w/g potrzeb i co go rajcuje .Ja tam sobie lubię popatrzeć na obrazek i licznik np w Road Race jak sie ładuje i zmniejsza ;) Jak koledzy wcześniej pisali, jak już sie wgra to i gre sie docenia bardziej. Nie pamiętacie że dobre gry na kasetach kupowane w ciemno na giełdzie to sie przeważnie poznawało po długości ładowania ? ;) No oprócz Barbariana ;) Ktoś ma w końcu hasło do niego ? Hyhyhyhy.
Zenon, o widzisz ? No to znowu koła nie wynalazłem ;) Ale o tym to tak sobie rozmyślam od lat. Kiedyś sie zepnę i zrobię ;)
Takie coś potrzebne mi było gdy pracowałem na obrabiarce numerycznej. Główne zastosowanie to programy na taśmie dla obróbki, ale "drukowałem" też krótkie programy dla Atari, tak dla zabawy i ciekawości. Jeżeli jesteś zdecydowany takie coś zrobić poszukam, powinien zachować się "nożyk" do wycinania dziurek. Gdybym znalazł, to odstąpię. Natomiast czytnik jest prosty w konstrukcji, w zasadzie potrzeba osiem malutkich diod odbiorczych. Powinny być gdzieś na dyskietce programy do obsługi tego. Zatem, służę pomocą. Na ten moment nie obiecuję złotych jajek bo nie pamiętam co się zachowało. Na początek mogę zrobić szkice jak urządzenie wyglądało + elektronika do tego. Oczywiście NA TRANZYSTORACH, BC107 i 2N3055 :)
Zenon, tu właśnie problem jest z "nagrywaniem" takiej taśmy. Bo czytnik to jak piszesz, banał. Choć myślałem o zapisie skośnym jak w magnetowidach. Taśmy tyle samo a danych można upchnąć więcej. No ale to w sumie temat na osobny wątek.
Jak jest nożyk to nacinanie dziurek jest proste. Fakt, że trzeba mechanizm wykonać, ale da się. Silnik krokowy załatwia przesuw taśmy a dosyć mocne elektromagnesy skok igieł nożyka by wycinały otworki. Skośny zapis na taśmie.... chyba nic nie da i nie usprawni, bo w wierszu powinno być miejsce na osiem dziurek, po odczycie taśma przesuwa się na kolejny wiersz.... chyba że twój pomysł opiera się na innej idei.
'9', jak nie zatrybi to kolejno w dół odlicz :P no u mnie problemy, plik ast 'omija' nie zatrzymuje ne nagłówku, draconus wiesza się chwilę po załadowaniu obrazka. będzie potem testowane z innego fona. - a AST który loader to wczytał?
nie mam multiloadera. mam JotHa i atraxa, a w nich trzeba samemu wybrać który loader (zwykłu, but, bot). Dzięki z tym ast plikiem, teraz to już sobie poradziłem z ustawieniami korektora w telefonie żeby to się wczytało. a z testowym plikiem blizzarda zaraz dalej powalczę. zaxon na filmiku ma odpalony ten cart. choć nie ułatwił zadania podając którym loaderem to się powinno dać wczytać, a sam blizard ma ich pierdylion
to się wczyta. cart phoenix, loader zarówno binary (5) jak i micro loader 2.7 (9). zaxona plik jest na 44khz, a przeca blizzard lubi 48khz. sygnał sinusoudalny (square i auto się nie wczytywało).
może zaxon ma lepszy fon z lepszymi przetwornikami audio.. zaxona testowy plik draconusa w blizzardzie mi nie wchodził, za to wchodziły riverraidy jakie robiłem podczas testów pierwszej wersji bumboxa. i jak sprawdziłem w notatkach to 48khz wavey na sinusie.
Może nie doktorat, ale jedna z wczesnych wersji programu TURGEN naprawdę dobrze posłużyła mi jako praca semestralna na uniwersytecie. Za pełną liczbę punktów. Nauczyciel zaczynał od komputerów ośmiobitowych, więc miał zrozumienie dla takiego projektu.