Ja to mam skrzywione podejście bo SMD i masówka u mnie raczej leci więc i pasty inne, no i ceny też inne...Ale w tym przypadku nawet zwykła kalafonia potrafi uratować sprawę.A na pewno ułatwić robotę.
Ja normalnie lutuję cyną z topnikiem w środku i wystarcza (Cynel Professional). Więcej topnika - więcej cyny (która potem zostaje na grocie). Ponadto mam też na wszelki wypadek topnik w żelu (termopasty.pl) To są wystarczająco bezproblemowe środki lutownicze. Zarówno topnik wewnątrz cyny, jak i ten żel są no-clean - tzn nie trzeba ich zmywać po lutowaniu (ale raczej należy).
Kuba ale oficjalnie to Cynela Prof chyba nie kupisz jako prywatny user ;) Ekologia... Więc tu dochodzimy teraz do dyskusji na temat spoiw lutowniczych ;) PB Free ,save tje planet ;) . A potem to już prosta droga do celowego postarzania produktów , regulacji unijnych itp.
Tak jak mówi zaxon i jhusak powyżej, takoż i ja potwierdzę, że to trzeba sobie wypróbować co komu leży najlepiej, bo jak widzicie zaxon używa czegoś innego, Kuba też czegoś innego, a ja jeszcze czegoś innego. Zapewne każdy z nas próbował różnych rzeczy i każdemu się sprawdza i wygodne jest to co lubi. Ja np. do lutowania wszelkiego THT nie używam w ogóle nic poza cyną. Zwykła cyna ołowiowa cynel (mówimy o hobbystycznym lutowaniu, nie o normach unijnych), ma w sobie tak dużo topnika, że dla mnie jest go tam dość i przy każdym THT oraz przy różnych kablach itp. nie używam niczego innego.
Ale: dla mnie np. istotne są grubości cyny i kształty grotów i to wpływa mi istotnie na jakość i komfort lutowania. Grubości cyny sprawdzałem różne i najbardziej lubię 0.56 i ta jest mi najwygodniejsza przy grotach jakie posiadam. Do dużych rzeczy używam grota większego, a do małych mniejszego:-)
Najistotniejsze moim zdaniem jest wyczucie temperatur i bezwładności termicznej posiadanego sprzętu oraz czas lutowania pojedynczego punktu lutowniczego. Każdy grot ma inną tą bezwładność. Bardzo ważne też jak się sprawnie i jak szybko lutuje, bo jak się umie szybko i sprawnie, to tego topnika jest w tej cynie aż za dużo, a jak się każdy lut grzeje i grzeje, to topnik odparowuje raz dwa, a cyna się przegrzewa, matowi i takie lutowanie jest już do dupy.
Do SMD używam tylko dodatkowo topnika najtańszego RF800, którego podaję sobie strzykawką ze stępioną igłą. I tu też trzeba wyczuć ile tego topnika dawać. Bardzo dużo ludzi krzyczy żeby dawać "dużo" topnika, to się samo lutuje. Ta, jasne, tylko jak za dużo się daje topnika to później trzeba faktycznie te płytki myć, bo są tak popaćkane i klejące, że wstyd to komuś pokazywać:-) Jak się topnika da z wyczuciem, to idzie od razu wszystko zrobić na tyle czysto i schludnie, że nic nie trzeba myć. A te topniki mają tak jak Kuba wyżej napisał "no-clean", więc niczemu nie przeszkadzają nieduże resztki jeśli nawet coś tam zostanie. Większość z tego to jest i tak alkohol, który odparowuje.
Aha i jeszcze jedno: trzeba nauczyć się dawać odpowiednio mało cyny i z czasem idealnie dozować jej ilość, wtedy można przy lutowaniu smd wykorzystywać zjawiska związane z napięciem powierzchniowym i robić to świadomie. Krótko mówiąc bardzo drobne rastry przy scalakach TSOP których niektórzy nie widzą gołym okiem, mnie się lutuje o wiele łatwiej i szybciej niż większe, a ogólnie SMD o niebo lepiej i wygodniej niż THT. Przy takim TSOP jak się nabierze wprawy, to idzie całego scalaka przylutować jednym ruchem grota po wszystkich końcówkach na raz tak, że wszystkie są przylutowane i nie ma żadnych zwarć.
Co do THT, to ja już nie umiem tak spierdolić jak zaxon pokazał na tych zdjęciach, nawt jak bym chciał celowo to zrobić:-) Chociaż nie, celowo to bym umiał, wystarczy nabrać najpierw cynę na grot, potem odłożyć na chwilę lutownicę, żeby dobrze topnik odprował, a następnie zasmarkać tą cyną z grota punkt lutowniczy:-) hehehe:-)
Edit: sorry za oftop, zaxon ma rację że wątek jest o A8Pico. Koniec dyskusji o lutowaniu z mojej strony:-)
I dokładnie o to chodzi. Starają sie wypchnąć małych sprzedawców z Allegro jak mogą . Mnóstwo drobnych szykan, ciągłych zmian itp atrakcji . Ot, właśnie mi zablokowali wpłatę od klienta bo czas wysyłki mam ustawiony na 14 dni ;) Wypłacą mi kasę może za 21 dni ale nie później niż za 45 dni. . Duperela.... 650 PLN....
Konto od 5 lat, firmowe, supersprzedawca, w przeciągu 5 lat jeden problem, zero negatywów... No ale sprzedaż licha więc jeb ;)
Absolutnie nie może . Bo dostanie wtedy po wewnętrznych statystykach i punktacji za nieterminową wysyłkę. Co wiąże sie z utratą wielu "korzyści" na Allegro.
Dla mnie sytuacja jak z filmu Barei. Normalnie dramat i sztuczne utrudnianie rozwiązania sprawy. Klient klepnął zamówienie - jestem w stanie zrozumieć, że nie zauważył terminu realizacji zamówienia (14 dni), jak się zorientował postanowił zrezygnować i poprosił o zwrot kasy... No czysta i klarowna sytuacja - każdemu może się zdarzyć, to po jakiego ch.. blokowali środki z jego wpłaty. Ehhhh i ten tekst, że jak już zablokują to szybciej niż 15 grudnia nie będą mogli odblokować... HIT
Peri Noid ? No bo tak Allegro działa. To sie nazywa sprzedaż w Drop. Ty kupujesz u jakiegoś sprzedwacy na Alle a twoje zamówienie idzie poprzez niego do hurtowni i ona ci to wysyła.
Z ciekawości 3 ostatnie zamówienia zrobiłem via allegrobox (taniej o 1zł w porównaniu do inpostu (nie miałem jak uzbierać do zamówienia smart) - czas dostawy słaby... nawet bardzo słaby....
Co do dostaw przez Allegro One i ich paczkomaty albo kurierów...
Sprawa jest dramatyczna. Jak ktoś nie musi to naprawde niech tego nie uzywa.
I jak to zwykle w przypadku Allegro, cięzko to wytłumaczyć bo skomplikowali to na maxa. Jest kilka wersji dostaw, niektóre obsługuje UPS jako podwykonawca, niektóre jacyś inni kurierzy, ich paczkomaty jeszcze kto inny więc jest bajzel totalny.
Do tego ich maszyny sie psują, kurierzy paczki mylą, nie odbierają na czas. Nawet potrafią przekierować paczkę do innej maszyny.
Tu żeby nie było że jęczę. Polecam forum Allegro Gadanie, ->link<-
Nie ma godziny żeby ktoś nie miał problemów z tym typem dostawy...
Ja zresztą zaraz to wyłaczę bo na 6 paczek które tym typem dostawy wysłałem, z 3 był problem.
@Zaxxon - no mam jedną taką paczuszkę zamówioną 29 listopada.. dotrze do mnie jutro czyli 4.12. To tak na szybko obrazuje, jak mocno ten typ dostawy odstaje jeszcze od konkurencji. Na dzisiaj to taka Poczta Polska z paczkomatem hehe. Mimo, że paczka nadana tego samego dnia. Tak jak mówię, wybrałem z ciekawości bo oszczędność 1zł na dostawie to żadna oszczędność. I już wiem, że na ten moment zostaję przy Inpoście. Bo zamawiam bardzo dużo, bardzo często i tam wszystko działa bez zarzutu :)
Jest jeden problem z twoim projektem - nie da się go zflashować nowym FW bo nie ma dostępu do przycisku od spodu Pico. Chyba, że jest dziurka w płytce, przez którą można go grzebnąć.
A że tak spytam... nie można by do tego zacnego projektu dorzucić konwerterów poziomów logicznych? Jakoś boli mnie takie przegwałcanie sygnałów... ktoś coś próbował?
Wydaje mi się, że przynajmniej DATA, adresowe można by przez rezystory 33-100 omów tak by w sytuacji gdy RPi wymusiłaby stan niski na magistrali minimalizować prawdopodobieństwo uszkodzenia CPU. Warto to przemyśleć.
Oj tam oj tam, od razu przegwałcenie. Ja podejrzewam, że jeśli coś jest dla hobbystów, to jeśli nia działa pod 5V to od razu pół rynku tracisz. Więc działa i coraz więcej producentów w okolicach arduino robi sprzęt/chipy na 3.3V i na 5V, a te sygnały bardzo często są tolerowane w obie strony.
Przy podejściu purystycznym RP2040 powinno mieć sygnały puszczone przez shiftery poziomów logicznych. Praktyka (autor projektu) pokazuje jednak, że całość działa bez nich. Tutaj chodziło o przystępność i prostotę jego złożenia. Chociaż tu praktyka pokazuje, że nie każdy poradzi sobie z lutowaniem nawet podstawowych elementów.
Ten sam numer co z RP2040 nie przejdzie przy innych układach (Teensy, ESP32).
Podobny projekt do A8Pico powstał do MSX'a i tam są shiftery.
One mają bardzo fajne zastosowanie. Autor FW zrobił wersję, która bierze jeden obraz i od razu go ładuje. Bez menu. Taki autostart. Można to zaprogramować, zamknąć w obudowie i już. Dla bezpieczeństwa - bez wycięcia na gniazdo USB.
NO i idziemy tak sobie raźno w stronę MacDonalizacji ? Na kubkach od kawy piszemy że zawartośc jest gorąca i można sie oparzyć. Potem, idziemy dalej, kawę sprzedajemy dopiero w temperaturze 80 stopni. Tak na wszelki wypadek, jakby sie trafił naprawdę głupi klient i sie poparzył ale ... miał by dobrego prawnika ;)
Była o tym dyskusja przez kilka dni na AtariAge. Oczywiście napisów na PCB nie widać jak się całość zamknie w obudowie, a czasem ludzie wieczorami zmęczeni uruchamiają ulubione maszynki i się zapomną. Mam kolegę, który w ten sposób podłączył zasilacz C64 do Atari... No i pamięci, Freddie, BASIC, MMU..