Załączam najnowszą wersję (1.2), w której wprowadziłem drobne modyfikacje niektórych komnat, głównie z uwagi na to, że aktualnie bohater może stanąć na krawędzi muru co wymusiło te zmiany. Przy okazji kilka ułatwień, głównie w levelu 4, bo tam było szczególnie trudno. Kolega @banshee wkrótce przygotuje korektę mapy :-) Plik będzie też do ściągnięcia z serwera.
Kolejny update - zmieniłem kilka komnat w levelu 4 i 5. Myślę, że to już ostatnie takie zmiany. Banshee obiecał w ciągu kilku dni podesłać zaktualizowaną mapę.
Przy okazji wyjaśnię, że jeśli ktoś chciałby kontynuować grę w tej wersji gry, to nie ma problemu, gdyż wystarczy zgrać pliki SG.DAT oraz od S1.DAT do S5.DAT z dotychczasowego obrazu gry na nowy. W tym celu najprościej posłużyć się programem typu MyDos i po prostu skopiować te pliki ze starej wersji gry do nowej.
Chciałbym prosić tych, którzy grali (a może są i tacy, którzy nawet ukończyli) o opinie / uwagi / przemyślenia na temat gry (najlepiej w wersji 1.3, w której poprawiłem najczęściej zgłaszane bugi). W szczególności w aspekcie grywalności i poziomu trudności. Raz, że zastanawiam się nad ewentualną kontynuacją (na stacji kosmicznej, obcej planecie; oczywiście przy zastąpieniu wielu obecnych rozwiązań innymi), a dwa chciałbym aby moje przyszłe gry były lepsze :-)
Od jakiegoś czasu gram w wolnych chwilach na moim Samsungu (celowo zostawiłem sobie smartfona ze starym Androidem żeby mi Coleen śmigał). Od razu się przyznaję, że korzystam z savestate’ów no i z mapy od Banshee. Gra się bardzo fajnie. Brak muzyki nie przeszkadza bo w takiej Montezumie też nie było a gra przecież przednia. Odgłosy wystarczają chociaż są spóźnione w stosunku do obrazu (chyba że to efekt emulatora ale zakładam że nie). Ciekawie pomyślany layout komnat i łamigłówek. Jak dla mnie super rozrywka i 8-bitowy retro gaming. Jak skończę to chętnie zagrałbym w kontynuację.
Na samą wieść o ewentualnej nowej grze jaram się jak Rzym za Nerona.
Poziom trudności był w sam raz. Szczególnie utrzymałbym brak utraty życia przy upadku z wysokości.
Klimat jest z atari pierwszej połowy lat 80 i nie ma co tego upiększać. Nie widziałbym tej gry w kosmosie, z grafiką jak z Draconusa czy nowszych pozycji. Stay vintage!
Nie wiem czy kontynuacja gry w tej samej formule wzbudziłaby zainteresowanie. Czy nie byłby to taki "odgrzewany kotlet". Raczej myślałem o wykorzystaniu silnika gry, z innym środowiskiem, inną szatą graficzną, odmiennymi rozwiązaniami i zagadkami.