Dracon: przez SV2000 przewinęło się wielu "kilkugodzinnych" gości z uwagi na trwające Święta Wielkanocne. Na SV2k4 było 38 osób, zdecydowanie mniej niż w 2000 roku (na SV2k padł rekord jeśli chodzi o gości zagranicznych). Ostatnia, 3-cia edycja zgromadziła 62 osoby - gdyby nie pogoda uniemożliwiająca dojazd innym (np. Jaskierowi / TQA) to spokojnie dobilibyśmy do ok. 75 osób.
Kaz: masz rację, tyle że terminy letnie są już zajęte. Głuchołazy i Grzybsoniada wpisały się na stałe w kalendarz letnich imprez. Nie mogę ponadto zagwarantować, że robiłbym SV cyklicznie, a Rysiek i Grzybson chyba taki mają target.
@Grey: dzieki za o(d)pis! Wiadomo, ze im wiecej luda tym zwykle lepiej lepiej. A z tego co mi sie wydaje te okolo 60 osob stanowilo dosc kompletne "zapelnienie" sali. Przy 80-100 osob bylby juz pewien odczuwalny, czasem uciazliwy, tlok. ;)
Czyzby te screeny wyzej to te tajemnicze, legendarne demko LaResistanzow z ostatniego party? ;o Dawaj, dawaj daunload!!!
Dracon: tak, zrobiłem screen'y i wysłałem Kaz'owi aby pokazał publice czego mogą się spodziewać (to dla tych, którzy nie byli albo nie doczekali compo).
Zapomniałem o jeszcze jednej rzeczy wykonanej specjalnie na SV2k10. Szczegóły jeszcze dzisiaj wieczorem! :D
Grey - a co jest przyczyna wstrzymania publikacji dema? Bedzie wersja after-party i stad zwloka? Czy ustalony jest jakis termin upublicznienia demka?
Dracon - pewnie, gdyby Grey spodziewal sie wiekszej liczby zlotowiczow to wynajlby wieksza sale.
Przy okazji - moim zdaniem w lecie mozliwe jest zebranie 150 osob. Niekoniecznie musi to byc w tym roku, ale fajnie, gdyby bylo kiedykolwiek!
Grey mialby tutaj duzy handicup, bo ludzie juz wiedza, ze dobrze organizuje zloty i ze jest cos wiecej niz "oplata za wstep i sala". Chociaz moim zdaniem przydalaby sie mu pomoc w zakresie "zalatwiania prac" na malucha. 7 prac demo to niezly wynik (prac na Atari 2600 nie licze), ale juz 7 prac graficznych czy muzycznych to niewiele. To wynik i tak lepszy niz przecietna w Glucholazach i podobny jak na Forever, ale MOZNA ze sceny wycisnac jeszcze wiecej.
Wielki szacunek za podejscie Greya - ze czynnie, aktywnie staral sie o prace, a nie zgodnie z popularnym podejsciem "przeciez same sie zrobia". Niestety, ja nie bylem w stanie w tym terminie pomoc cokolwiek tak jak na Glucholazach (ostatni raz bylo tam 20 prac graficznych przy sredniej z zeszlych lat - 4) - grudzien to wybitnie nie pasujacy mi termin na organizacje.
Dlatego wlasnie tak optuje za tym terminem letnim :D
Rozmawiałem z pr0bem i demo ukazać się ma do Wigilii. Jak dla mnie nie ma problemu i nie ma co na niego wywierać presji - odwalił kawał dobrej roboty, wszelkie dealine'y mają tutaj małe znaczenie :)
Jeszcze trzy grosze ode mnie. Jak gdzie indziej wspominalem, uwazam SV2k10 za udane party. Nie bede powtarzac pochwal innych (moze pojawi sie jakis kompletny raport? ;)), bo pewnie beda zbiezne z moimi.
Za to minusy, to wg mnie:
- ekstremalnie opoznione compoty, na ktore juz nie doczekalem - nie tylko ja (czy to bylo naprawde ok. 4-5 nad ranem ?!). Na roznych zlotach by(wa)lem, ale nie pamietam takiego delayu.
- porazka z koszulkami, itp. Nie bylo obiecanych, ktore mialy byc dostepne takze "spoza przydzialu". To pewnie wina Pitera, ktory zapewnial, ze byl na party-place i wszystko OK (na tym forum lub sasiednim)
- Nie zauwazylem obiecanego baru ani komputera z Rlt-txt. Albo slabe oznakowanie wewnatrz, albo to moja wina... ;o
- kibelek damski dla wszystkich - na poczatku dziwne, potem zabawne, mozna przywyknac (na czas party) ;P
- smrod papierochow w wielu miejscach na party_place. Podobnie jak BOOKER (wspominal o tym), delikatnie piszac nie bylem tym zachwycony.
- szkoda, ze organizator nie wymusil na zwyciezcach puszczenia w obieg dema w tzw. party-version. Np. NUMEN tak mial i kazdy mogl sobie oblukac zaraz po premierze, a i tak po paru tygodniach wyszla "oszlifowana", lepsza - bo ostateczna wersja :)
Z rzeczy bardziej "kosmetycznych", to spodziewalem sie projekcji (prawie) non-stop jakis ekstra demosow z Atari i (co byloby ciekawsze) z innych platform - na bigscreen. Z niewiadomych przyczyn tego zbytnio nie zobaczylem. Poza tym fajnie byloby (nastepnym razem?) puszczac takze produkcje z serii Open Movies, np. Sintel (rozwazalem zabranie DVD-ka z tym filmem na party aby ew. odpalic na duzym ekranie).
I to tyle. Plusy przewazaly nad minusami tylko ich juz nie opisuje. :) Oczywiscie doceniam wysilki i zaslugi organizatora, ale po prostu uwagi kieruje jako dawny, wieloleni PARTY-zant. :))
Dracon: co do czasu compo Michale to już za to przepraszałem. Rezygnacja z deadline'u była złym pomysłem - jedna z prac przyszła w sobotę o godz. 21:00 ! nie muszę chyba opisywać, że przenoszenie plików na pendrive'ach, kartach SD i brak możliwości wcześniejszego sprawdzenia tego na prawdzwiwym sprzęcie było jedną z przyczyną obsuwu konkursów. Skończyły się one o 05:00 nad ranem, a nie zaczęły :)
Piter zawalił sprawę z koszulkami - była to jedna z tych rzeczy, którą powierzyłem komuś innemu. Miało to mnie po prostu odciążyć chociaż w tej kwestii - niestety efekt końcowy jest znany. Wiem że Piter obiecywał iż będzie wysyłał koszulki po party, może więc warto do niego napisać i o to zapytać :)
Bar oczywiście był otwarty nawet w weekend do godz. bodajże 19:30 (normalnie otwarty jest jedynie do piątku do godz. 15:00), były nawet specjalnie przygotowane obiady, domowe jedzenie, żurek z kiełbasą i bułką za 5 zł, czy obiad - porcja mięsa z kurczaka, ziemniakami i surówkami za 12 zł (jakby ktoś chciał znać szczegóły, hehe). Za krótko byłeś Michale aby pamiętać ten fakt :)
Co do real-time'u - Piter miał przynieść Mega ST. I tak przynosił od Piątku :) Gdybym wiedział że i w tej kwestii nawali to podłączyłbym swoje STe z monitorem tak jak 6 lat temu.
Co do papierosów - sam jestem przeciwnikiem palenia w miejscach publicznych, natomiast nie zauważyłem tego problemu w takim sensie, aby uniemożliwiał on mi przebywanie na party-place. Jeśli kiedykolwiek zdecyduję się na kolejne SV - palarania usytuowana będzie przy wyjściu ewakuacyjnym ze szkoły.
Michał, nie mam zamiaru na nikim wymuszać wypuszczenia dema zaraz po zakończonym compo. Doceniam wysiłek pr0be'a, jego demo było jednym z highlight'ów imprezy. Być może gdyby sprawa była postawiona tak jasno, to Piotrek by go po prostu nie zaprezentował. Znając go osobiście jestem przekonany, że nie robił tego dla zgarnięcia jakiejkolwiek nagrody w compo. Nie ma co go stresować.
Piter wyjątkowo nawalił w kwestiach w których miał mi pomóc. Ale dziękuję mu za to, że znalazł dla mnie czas w czwartek (jako jedyny) i pomógł z noszeniem stołów, krzeseł oraz wywieszaniem banerów. Dlatego te "wpadki" (przynajmniej z mojej strony) idą w zapomnienie :)
Co do reszty - Michale, stanąłem na głowie aby była to najlepsza edycja SV. Czy mi się to udało - nie mnie to oceniać. Więcej w tym czasie i takich warunkach zrobić nie mogłem.
Pozdrawiam serdecznie! Dziękuję że znalazłeś czas aby wpaść na SV2k10. Myślę, że ogólny klimat na party przypominał ten z lat 90-tych :)
Imienniku, bardzo dziekuje za tak sumienny, dokladny odpis! Niewatpliwie dbasz o spraw zlotu od poczatku do konca wiec... stanowisz wzor dla innych organizatorow!. Wiadomo, ze nie jestesmy perfekcyjni wiec zawsze mozna cos probowac naprawic w przyszlosci i o to chodzi. ;)
A przy okazji zamieszczam tu troche fotek zlotowych ode mnie: ->link<- :)
Rowniez przesylam najlepsze pozdrowienia i to juz noworoczne!
Zapytam sie tak niewinnie: czy ktos z PARTYzantow SV2k10 stworzyl i opublikowal gdzies raport ze zlotu? Tak jak to bywalo w "zlotych" latach 90. ubieglego wieku? Z tego co kojarze, to ostatnim ludziem, ktory jeszcze podtrzymywal (w zeszlej dekadzie) te tradycje, byl PIGUŁA.
P.S. Ja sie tego nie podejmuje, bo za krotko bylem, itp., itd.
Hmmm.... przeciez takie raporty caly czas powstaja. Nawet ze sztabow. Relacje z SV ostatnio napisal Akira, a i z tego co wiem - wkrotce kolejna sie ukaze.
Michale, z tego co wiem jeden z uczestników szykuje obszerny raport, a także ktoś z ABBUC'a (ale ten raport ukaże się w najnowszym numerze ich papierowego pisma, do którego dołączone będą prace z compo na dyskietce).
Rozmawialem ostatnio z Abbucowcami i wiem, ze Grey jako pierwszy z Polski zaprosil ich oficjalnie na party. Ciesza sie z tego i licza na na dalsza wspolprace. Kiedys ABBUC wspolpracowal przy zlotach w Holandi (SAG, Pokey).
To proste, czemu nie znamy naszych sasiadow z ABBUC - jezyk niemiecki nie jest u nas zbyt popularny a oni go preferuja (co nie dziwi) :) Wiem, ze co najmniej paru scenowcow z Polandii kiedys regularnie dostawalo ABBUC Magazine (ksiazeczka + dyskietka 5.25") w zamian za m.in. swiezy soft ze Wschodu (i nie tylko). Byli to np. Krzys Kubeczko, ja, P.W., Żbiku i pewnie jeszcze troche osob.