najwieksza roznica to predkosc, ale o tym PISALEM!!! :P dwa piętra wyżej, ale powtórzę :P
>> to od razu zbieraj na ultra satana, bo satan ma >> predkosc niewiele szybsza niz stacja dyskietek, no >> chyba ze lubisz czekac dwa lata az cos sie zaladuje, >> to satan bedzie ok :]
co do jeszcze wypowiedzi Urborga o pamięciach masowych:
Lepsze tytuły (gier) i tak są przerabiane na twardziela (DHS to bodajże modzi), znaczna część obrazów *.msa i tak zawiera pliki (które to też można odpalić z HDD), więc nie wiem czy aż tak bym się przejmował emulatorem flopa. Twardziel jest pod tym względem mimo wszystko ogólnie wygodniejszym rozwiązaniem. I to, co było pisane - nie ma się co pchać w Satana tylko w UltraSatana. SatanDisk jest koszmarnie powolny. (jest koszerny :D :))
W przypadku hdd, nie wiem też czy pchałbym się w hddrivera. Teoretycznie rozbudowany util (licencja co zabawne), lecz miewałem z nim masę problemów. Od dłuższego czasu używam softu ICD, całkiem sympatycznie to działa. Wyjątkiem jest brak możliwości wygenerowania partycji zgodnej z fat, więc dane trzeba przenosić z pieca mało-zabawnym dla użytkownika programem. Ale to temat na inną opowieść, albo wracamy do tematu hddrivera, który owej przypadłości nie posiada. ;)