atarionline.pl Handlarze giełdowi na Atari - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1: CommentAuthorRamos
      • CommentTime21 Nov 2011 17:11
       
      Szukam osób co w latach 80-tych i na początku 90-tych handlowało oprogramowaniem na Atari XE / XL. Opisuje pewny wątek w książce, więc potrzebuje ich pomocy w pewnej kwestii.
      • 2: CommentAuthorstryker
      • CommentTime21 Nov 2011 17:11
       
      Pisz do Żbika
      • 3:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime21 Nov 2011 17:11
       
      jhusak, ale raczej głównie swoim.
      • 4:
         
        CommentAuthorDracon
      • CommentTime21 Nov 2011 18:11
       
      Pisz do Geparda. On i Żbiku znali CZARNEGO - legendę gdyńskiej giełdy (Atari/Amiga) ;)))
      • 5: CommentAuthorLt_Bri
      • CommentTime22 Nov 2011 22:11
       
      To i ja dorzucę "cegiełkę", Ireneusz Wiater i syn - nieźle sobie radzili na Białostockiej giełdzie nad PSS "Opałkiem".

      Na pierwszego namiary może mieć RobertN*, do drugiego powinienem jeszcze mieć "emila" (kiedyś coś od niego próbowałem kupić, nawet przy okazji spotkaliśmy się ;)).




      *http://www.atari.org.pl/forum/profile.php?id=1104
      • 6: CommentAuthorScalak
      • CommentTime22 Nov 2011 23:11
       
      może Pan Żurek pomoże ->link<- aczkolwiek nie wiem czy handlował on na giełdach na pewno w "lokalu" na Mochnackiego (KRK) ;)
      • 7:
         
        CommentAuthorcavox
      • CommentTime22 Nov 2011 23:11 zmieniony
       
      Witam

      handlowalem (przegrywałem) oprogramowaniem na poczatku lat 90, aczkolwiek potem dokupiłem c64 i na nim skupiłem swoja uwage, w sobote jezdziłem do gdańska po nowości a w niedziele przegrywałem w bydgoskim "bartoszu" ;-)
      Pamietam jak przywiozłem Elvire 2 na c64 i nikt nie wierzył ze wyszło to... ah tamte czasy... fajnie było... szkoda ze juz nie wroca.

      Pozdrawiam
      • 8: CommentAuthorRamos
      • CommentTime23 Nov 2011 16:11
       
      Jak wyglądało zdobywanie nowości chodzi o komputer Atari. Skąd brano do sprzedaży nowe gry?
      • 9:
         
        CommentAuthorcavox
      • CommentTime23 Nov 2011 18:11 zmieniony
       
      jeśli chodzi o mnie to tak jak w przypadku c64 tak i na atari po nowości jezdziłem do gdańska, tam mieszka ciotka wiec przy okazji co nieco zjadłem ;-) a kto i jak je crackował to nie wiem. Z tego co pamietam to w trójmiescie rezydował gostek pod pseudonimem ken czy jakos tak (aczkolwiek może sie myle bo to szmat czasu) i on pewnie by coś wiecej wiedział....

      pozdrawiam
      • 10:
         
        CommentAuthorDracon
      • CommentTime23 Nov 2011 19:11 zmieniony
       
      Pisalem o tym w innym watku, ze na gdanskiej gieldzie (w klubie studenckim ŻAK, lata ok. 1990-1993) w zasadzie byly dwie glowne drogi - nowosci z Warszawy (gielda na Grzybowskiej), ktore ktos przywozil (prawie) co tydzien oraz
      "pozyczone na chwile" (a moze czasem zakupione?!) oryginaly ze sklepiku komputerowego, ktory znajdowal sie nad gielda (a siedlisko handlarzy bylo w piwnicy).

      Handlarze sprzedawali tez dema - te prawdopodobnie pozyskiwali od scenowcow, ktorzy mieli je przez wymiane z innymi (poczta snail-mailowa) badz tez z Grzybowskiej. :) I pamietam to jak dzis (jako swego czasu klient-bywalec gieldowy), ze niektore dema "szly" lepiej niz gierki np. seria THE TOP z WFMH. :)
      • 11:
         
        CommentAuthorimmolator
      • CommentTime23 Nov 2011 20:11
       
      Na krakowską giełdę "pod Elbudem" nowości także przyjeżdżały z Warszawy. Przynajmniej te amigowe ;) Oczywiście istniała pewna obsuwa w rozpowszechnianiu się nowego stuffu po giełdzie. Były różne układy i układziki. Były także różne sposoby dobicia się do tych nowości.

      Tak jak napisał powyżej Dracon, często nieźle szły produkcje scenowe, głównie różnej maści music-disc i oczywiście dema. Jako że bywałem na copy-party i miewałem sterty dyskietek ze "sceną", "obsceną" oraz użytkami, było się szczęśliwie czym "wymieniać" :)
      • 12: CommentAuthorpin
      • CommentTime23 Nov 2011 21:11
       
      ... fajnie by było sobie na browarze zasiąść z "giełdziarzami", szczególnie biorąc pod uwagę opcję z lewej strony budynku Elbudu :)
      • 13:
         
        CommentAuthorimmolator
      • CommentTime23 Nov 2011 22:11
       
      (Lekki offtop, ale może Ramos wybaczy ;)

      Taaa... Lewa strona to było coś! :) Masz Pin rację, trzeba będzie coś pomyśleć.
      • 14: CommentAuthorat0mic
      • CommentTime24 Nov 2011 11:11 zmieniony
       
      Giełda na grzybowskiej w Warszawie, w szkole, pierwsze piętro koło schodów, siedziałem z Atari 800XL
      i magnetofonem TURBO 2000 -> to z wtyczką do JOY2. i monitor VELA. Jeździłem po to żeby się raczej wymieniać programami niż zarabiać na kopiowaniu.
      Szukałem gier w Hires i takich ładnych kolorowych z fajną muzyką. Demoscena nie była tak dobra jak teraz i po kilku latach kupiłem komcia. Pierwszy był niewypałem z uwagi na nowy układ SID i ciche dźwięki digitalizacji. Na sadybie wymienili mi powielacz i wsadzili starego SID'a 6581r2. Niestety nie wiedzieli że trzeba kondensatory wymienić żeby filtry miały określoną charakterystykę. Sprzedałem go. Kupiłem mydelniczkę - spaliłem ze względu na eksperymenty z zasilaczem. Kupiłem C128. Niestety żedem komputer poza ATARI mnie nie usatysfakcjonował. Kiedy słuchałem muzyczek Jakuba Husaka było git! AXEL-F!
      • 15: CommentAuthormono
      • CommentTime24 Nov 2011 12:11
       
      Axel to akurat Liebicha demo.
      • 16:
         
        CommentAuthorDracon
      • CommentTime24 Nov 2011 13:11 zmieniony
       
      @mono. Na pewno? :P

      ->link<-
      • 17:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime24 Nov 2011 13:11
       
      jak się nazywał "łysy" gostek od Atari na giełdzie we Wrocławiu. Bardzo długo miał stoisko Atari - jeszcze pod koniec lat 90, amiga już była w zdecydowanym regresie, a on nadal handlował softem. siedział między stołówką, "halą główną" na I piętrze przy drzwiach.
      • 18: CommentAuthorfaust
      • CommentTime24 Nov 2011 13:11
       
      Pin: Lewa strona? Phew... a ja zawsze skręcałem w prawo:P
      • 19:
         
        CommentAuthorvoy
      • CommentTime24 Nov 2011 14:11
       
      Xeen: bodajże JK-SOFT, ale mogę się mylić. Jakoś w połowie 1992 roku kupiłem u niego jedną albo dwie kasety w Turbo 2000 i kartridż z Atari LOGO. :) Na lewo od stolika ze sprzętem miał wtedy stojaczek z kasetami.
      • 20:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime24 Nov 2011 14:11
       
      zgadza się, to on. Ciekawe czy ma jeszcze atari? Wyglądał na fanatyka :D I nawet syna do interesu wciągnął....
      • 21:
         
        CommentAuthorvoy
      • CommentTime24 Nov 2011 14:11
       
      Może ktoś z budynku stołówki politechniki dziś go jeszcze kojarzy? W końcu był tam dość zasiedziałym biznesmenem. :P Jeśli dałoby radę zdobyć jego imię i nazwisko, to reszta poszukiwań znacznie by się uprościła.
      • 22:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime24 Nov 2011 14:11
       
      Z Wroclawia jest Brodaty Software, ale on nie handlowal na gieldzie, tylko w domu handlowym. Zapewne jednak sporo z gieldy pamieta. Kontakt z nim mam, wlasnie tworzy sie wywiad, pytania moge przekazac.

      Lysego chlopaka z gieldy, ktorego Xeen wspomnial, ja rowniez pamietam. W czasach Atari nigdy jednak u niego nie kupowalem, dopiero jak zostal jedynym sprzedawca gier na gieldzie, a szukalem wersji dyskowej jakiejs gry i nie mial jej nikt ze znajomych - to kupilem u niego. Niestety, rowniez nie pamietam, jak sie nazywal czy jaka mial ksywe. Nie wiem, czy czasami nie mowili o nim "u Grubego".

      Ramos - jakie masz jeszcze pytania odnosnie gieldy? Mam kilka biuletynow z wroclawskiej gieldy, lata 90-te (ale ktore konkretnie lata to musze sprawdzic). Byc moze jakies informacje stamtad moga odpowiedziec na Twoje pytania.
      • 23:
         
        CommentAuthorvoy
      • CommentTime24 Nov 2011 15:11
       
      Brodaty Software był też jednym z partyzantów na SV2k11 (ale chyba tylko w piątek). Rozmawiałem z nim przez chwilę; wspominał, że chciałby skompletować całość softu do wrocławskiego Turbo 2000 i Turbo 3000. Jako pamiątkę dostałem od niego wizytówkę z lat 90-tych firmy INFO-CELL z DH "Łada" na Oławskiej 27. :)

      Próbował też z pomocą Pajero pod QMEG-iem zgrać do pliku zawartość przywiezionego ze sobą kartridża z programami do obsługi turbo, lecz niestety nic z tego nie wyszło. Kartridż różnił się od podesłanego przeze mnie Kazowi parę lat temu chyba tylko napisem na dole menu - zamiast adresu firmy znajdowała się tam data.
      • 24: CommentAuthormono
      • CommentTime24 Nov 2011 22:11
       
      @Dracon: Rzeczywiście! Pamiętam to demo :)
      Ale mnie chodziło o to: ->link<-
      • 25: CommentAuthorpin
      • CommentTime24 Nov 2011 23:11
       
      immolator - istnieje taka opcja, mam teoretycznie kontakt do Bielaka, braciszków od amigi (w sumie poprzez bardziej Ciebie - Zwierzaki), być może Rafała (od Andrzeja Atari zza "kraty" - po prawej :) ), Mariana od C64 ... Piotrek (serwis PC/ZX spec) prowadzi "Kuźnię", więc luz. Nie wiem co z Larym i nie wiem co z Pawłem z Żywca (to największa zagadka - kontakt z czasów Karlika, później Elbudu).

      Faust - wówczas nie miałem esteka, więc na prawo zaglądałem niejako z ciekawości :D
      • 26: CommentAuthorsolo/ng
      • CommentTime26 Nov 2011 11:11
       
      pamietam ta legende z gieldy we wro na politechnice!:D kupilem u niego stacje xf-551, bylem srajdkiem i pierwszy raz w zyciu PKSem (majac 14-15 lat) podjechalem do wrocka i byl na tyle mily,ze przywiozl mi stacje na PKS!:D pozniej pojechalem z grzybiarzami na gielde. oni se tam ogladali pentiumy75, a ja "u Grubego" poszedlem kupic jakis soft. Kupilem 3 dyskietki, zolte, z rozowymi naklejkami. Wszystkie 3 z demami :D W tym The Top #3. Potem sie kumple wkurzali, ze zadnych gier nie przywiozlem :p
      • 27:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime26 Nov 2011 12:11 zmieniony
       
      Wszystkie drogi prowadzą na Grzybowską.

      Skąd na giełdziw w Warszawie, skąd wszyscy przywozili gry do innych miast w Polsce brano nowości?

      - kupowano gry w sklepach w NRD (gier takicj j.np. River Raid, Donkey Kong, Pac-Man już nie było na pułkach sklepowych)
      - przegrywano nielegalnie gry w NRD na giełdach (istniały?)
      - przegrywano gry od znajomych, rodziny w NRD i dzielono się zyskami ze sprzedaży w Polsce

      @Ramos Jestem ciekway, czy dojdziesz do tego, która z tych wersji miała miejsce w rzeczywistości.
      • 28: CommentAuthorOdarpi
      • CommentTime26 Nov 2011 13:11
       
      Mam takie pytanko: czy gdzieś można obejrzeć planszę pojawiającą się podczas wczytywania programów Firmy Komputerowej Grubcio?
      • 29: CommentAuthorBas
      • CommentTime26 Nov 2011 15:11
       
      Odarpi - Zobacz na ten wątek: ->link<-
      • 30: CommentAuthorbartcom
      • CommentTime26 Nov 2011 16:11
       
      Sopot: HOOZY Software Boh. Monte Cassino.
      Lata 1987-89.
      Tam się "wypożyczało". Były zabezpieczenia.
      Jak się miało BigShit, to się kopiowało.
      Zaletą było, że gry RZECZYWIŚCIE się wczytywały.

      Giełda w Gdańskim Żaku - to od czasu jak miałem CA2001,
      czyli od 1990r. Ogólnie na giełdzie panowało straszne skurw.... .

      Ogromna większość produkcji jednak uzyskałem "po znajomości" w okresie 1988-91 wymieniając się z innymi użytkownikami Atari, choć tego ,w jaki sposób ONI weszli w posiadanie softu - nie wiem.

      Straszny wariat bylem na punkcie gier i tak naprawdę, potrafiłem wywęszyć każdego użytkownika, a u niego - wywęszyć coś ciekawego. Czasem oznaczało to jazdę 5km rowerem w jedną stronę... w '88 miałem 12 lat...

      Moja biblioteka w roku 1991 wynosiła ponad 1.000 pozycji,
      skatalogowanych i dokładnie opisanych.

      W 1993 wszystko (A800Xl+CA2001+XCA12+T200+oprogr.)sprzedałem za sumę, która pozwoliła na zakup systemu Atari 520ST. I wtedy jak zobaczyłem 1) Calamusa, 2)LotusII, TestDriveII oraz FormulaOneGP to zrozumiałem, na czym polega 16bit.

      Sorry za offtop. Rozmarzyłem się.
      • 31:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime26 Nov 2011 16:11 zmieniony
       

      bartcom:

      W 1993 wszystko (A800Xl+CA2001+XCA12+T200+oprogr.)sprzedałem za sumę, która pozwoliła na zakup systemu Atari 520ST. I wtedy jak zobaczyłem 1) Calamusa, 2)LotusII, TestDriveII oraz FormulaOneGP to zrozumiałem, na czym polega 16bit.


      Przykro mi, ale wcale nie zrozumiałeś. Nie zobaczyłeś LotusII na Amidze 500 :) Wtedy dopiero zrozumiałbyś na czym polega 16 bit :p (ok wiem wiem, nie to forum - ale biorę wszystko na klatę!)
      • 32: CommentAuthorOdarpi
      • CommentTime26 Nov 2011 17:11
       
      Bas - dzięki. Ale jak uruchomić to w tym disk operating systemie? Wiem, że to zapewne banał, ale nigdy tego nie robiłem.
      • 33: CommentAuthormarekp
      • CommentTime26 Nov 2011 18:11
       
      @adv: NRD i inne demoludy. W latach 80tych trochę po demoludach jeździłem i ZTCP Atari można było kupić w Czechosłowacji i NRD w sklepie za korony/markiNRD. Pamiętam też, że wychodziło podobnie do ceny giełdowej u nas. Na Węgrzech nie pamiętam... W Bułgarii i Rumunii żadnych komputerów w sklepach nie widziałem (zwłaszcza w Rumunii - to dopiero była bida...).
      Ale. Pamiętam, że w NRD byliśmy zaproszeni przez ich oficjalną (nie wiem czy były inne) organizację młodzieżową - jungencośtam do ichniego "klubu". No i to właśnie było miejsce gdzie ludzie wymieniali się programami na Atari, bo właśnie Atari było tam zainstalowane. Co więcej, na pewno byli mocno na czasie z nowościami dzięki koneksjom z rodzinami/znajomymi z RFN. O handlowaniu grami nic mi nie wiadomo - oni się po prostu wymieniali i tyle. Ale za krótko tam byłem żeby temat zgłębić bardziej...
      • 34:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime27 Nov 2011 13:11 zmieniony
       
      @marekp Super informacja. Często mnie to zastanawiało. Dzięki.

      @Ramos było jeszcze demko "ESA" przed crakiem gierki Grand Prix Simulator. Więcej tego typu demek, oprócz tego, które wcześniej Ci podałem nie pamiętam. Masz więc dwa, jako przykład, który warto podać jako demka przed gierkami.
      • 35: CommentAuthormonsoft
      • CommentTime27 Nov 2011 15:11
       
      Ja kiedys tez handlowalem softem na gieldzie, ale to bylo w Lubinie. Jezdzilo sie na gielde we Wroclawiu i z tamtad sie przywozilo nowosci, ktore sie sprzedawalo w Lubinie.
      Bylem tez kilka razy na Grzybowiskiej, ale to juz pozniej jak zapragnalem miec Qmeg'a i Freezera ktorego zalozyl mi Stec'u.
      • 36: CommentAuthorRamos
      • CommentTime29 Nov 2011 10:11
       
      No to mam już jakiś obraz zdobywania nowości. Większość handlarzy zaopatrywała się an giełdzie w Warszawie i rozprowadzało to dalej po swoich giełdach. Handlarze z Warszawy mieli to od swoich kontaktów. Najczęściej pisali na zachód i wymieniali się produkcjami (w tym przypadku grami) z innymi użytkownikami danego komputera. Często też wymieniali się w kraju z innymi osobami grami lub po prostu mieli osobę co za kasę dostarczała im nowości. To tak w dużym skrócie. Możliwe, że istniały też inne drogi zdobywania softu.
      • 37: CommentAuthorat0mic
      • CommentTime29 Nov 2011 11:11 zmieniony
       
      na C-64 to soft był z Holandi, znajomi z grzyboskiej wysyłali pocztą dyskietki w dwóch tekturkach i na kopercie na znaczku dawali taką folię pół-śliską żeby można po otrzymaniu zetrzeć stepel ze znaczka i w tej samej kopercie (choć trochę poklejonej) słać w dugą stronę.

      Nie znam imion ani nazwisk tych ludzi z giełdy przy ul Grzybowskiej w Warszawie. Przychodziłem tam i gadaliśmy. Był taki starszy kolo co robił kartridże jakie kto chciał i na co chciał. Dwóch takich fanatyków Atari co mi dali Amaurote i Elektra Glide. Taki chyba 10 letni chłopiec (ja miałem 14) któremu później matka kupiła Amigę - skubany, powiediałem mu tylko co na 6502 robi LDA$4000,X STA$4400,X INX CPX#00 BNE$... i na następny tydzień napisał scrolla w z ośmiu linijek w różnych prędkościach na C64 :) za pół roku pisał całkiem niegłupie fruwaki w assemblerze Motoroli 68000 ze sprajtów na A500. Nie wiem co z nim ale to był dla mnie mały geniusz.

      Był taki metalowiec co na napisał Iron Debuger na A800xl. Pamiętam też takiego chuderlaka w goglach grubości denek od alpagi - pisałe na C-64 i wydawał kebeb (magazyn dyskietkowy). Był też taki gość co miał i amigę i st i C-64, srednio długie ciemne włosy i okularki fotochromy - miał mnóstwo softu na te komputery i kontakty za granicą. Jemu kiedyś pokazałem własne demko z kulkami na c64 które rozmnażały się do nieskończoności poruszając się po różnych złożeniach dwóch sinusoid i cosinusoid (sin i cos to ta sama tablica tylko przesunięty indeks) wraz ze sprajtami za dolną i górną ramką - niestety nie posiadam już kopi ale na A8 widziałem teraz duzo lepszy efekt w grafice (16col, 16odcieni) więc nie ma co pokazywać.To była animacja czterech ekranów.

      Jeszcze pamiętam takiego gościa co słuchał ZZ-TOP, nie pamiętam jaki komputer miał ale ciekawie się z nim gadało. Byli też handlarze sprzętu.
      Wysoki suchy w okularka z mnóstwem kontaktów na giełdzie.

      Ja ponieważ nie mieszkałem w Warszawie i dojeżdżałem około 2 godzin wlokąc monikor Atarkę i magnetofon kopiowałem co trzeba i nie siedziałem zbyt długo. Tych co pamiętam chętnie bym jeszcze zobaczył i jestem ciekawy czy komputery są dalej obecne w ich zainteresowaniach...


      Bedąc dawno temu w Bajtku na ul. Wspólnej poznałem pana ZIentarę - magika od Atari, który już wtedy powiedział coś w rodzaju "Commodore i Atari ośmiobitowe to bardzo zbliżone możliwościami komputery i nie zamienił by Atari 800XL na Commodore64"... Było to odpowiedzią na pytanie kolegi co jest lepsze? Byliśmy w podstawówce i zadawaliśmy mnóstwo głupich pytań w tym czasie :)


      Na giełdzie pana Zientary niestety nie spotkałem. Za to spotkałem sporo dziewczyn handlarek. Miały lepszą gadanę i łatwiej wciskały zestawy z grami chłopakom ;)

      Bardzo żałuję że nie spisałem sobie kontaktów do ludzi z którymi gadałem na giełdzie w Warszawie. Teraz doceniam ich wiedzę i trochę lepiej rozumiem o czym mówili, więc można by było coś razem wymysleć ;)
      • 38:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime29 Nov 2011 12:11 zmieniony
       

      at0mic:

      na C-64 to soft był z Holandi, znajomi z grzyboskiej wysyłali pocztą dyskietki w dwóch tekturkach i na kopercie na znaczku dawali taką folię pół-śliską żeby można po otrzymaniu zetrzeć stepel ze znaczka i w tej samej kopercie (choć trochę poklejonej) słać w dugą stronę.

      Taa, typowe praktyki swapperów lub ogólnie ludzi często obracających softem za pomocą poczty w tamtych czasach. Niezłe efekty dawało smarowanie znaczków pastą do zębów - ślady pieczątki schodziły z niej rewelacyjnie. Ileż razy dostawałem paczkę z dopiskiem "stampy back!" czy przypomnieniem "nie zapomnij faknąć mi stampów" w korespondencji... Chyba nawet gdzieś mam kilka kopert zachowanych na pamiątkę.
      • 39: CommentAuthorat0mic
      • CommentTime29 Nov 2011 13:11 zmieniony
       
      Odzyskuję pamięć : na giełdzie przy ul. Grzybowskiej wystepował Vitrax - kolega z Warszawy Falenica. Od niego miałem tysiace demek na C-64 - zgrywałem na kasetę jak nie miałem jeszcze stacji. Pamietam 10 sinscrolli przez cały ekran, niestety tego demka nigdzie w necie nie znalazłem. Literki były 6px wysokie żeby mniejszyć wielkość pamięci do przepisania. Kolega Vitrax wstawiał swoje czołówki robione demo-maker'ami ;) śmiesznie to wyglądało ale nauczył mnie jak używać pakera przy własnych "produkcjach" ;)
      • 40:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime29 Nov 2011 15:11
       
      @atOmic Twoje relacje są rzeczywiście atOmowe.
      • 41:
         
        CommentAuthorDracon
      • CommentTime29 Nov 2011 15:11 zmieniony
       

      at0mic:

      ...Taki chyba 10 letni chłopiec (ja miałem 14) któremu później matka kupiła Amigę - skubany, powiediałem mu tylko co na 6502 robi LDA$4000,X STA$4400,X INX CPX#00 BNE$... i na następny tydzień napisał scrolla w z ośmiu linijek w różnych prędkościach na C64 :) za pół roku pisał całkiem niegłupie fruwaki w assemblerze Motoroli 68000 ze sprajtów na A500. Nie wiem co z nim ale to był dla mnie mały geniusz.

      A moze to byl niejaki DUDDIE/Quartet (ze Szczecina)? Podobno cudowne dziecko... i bystry koder.

      at0mic:

      Był taki metalowiec co na napisał Iron Debuger na A800xl.

      A to masz na mysli pewnie Darka Rogozińskiego. Pisał kopiery kasetowe, Iron Debuggera, Iron Hackera, Kalendarzyk Płodności Kobiety (!) i inne przydatne softy. :)
      Może i dałoby się z nim pogadać o giełdzie współcześnie?
      ->link<-
      • 42: CommentAuthorat0mic
      • CommentTime30 Nov 2011 09:11 zmieniony
       
      @Dracon

      ;) płodność kobiety chyba go bardzo intrygowała...


      z polskich koderów powalał mnie Polonus i to zarówno na A8/c64 jak i Amidze. Do tej pory nie wiem jak zrobił tego scrolla na c64: ->link<-
      c64 nie ma DLI i zamiana kolejności wyświetlanych linni raczej nie wchodzi w grę ale jest również za wolny 0,98Mhz żeby przepisywać pamięć. Jest jakiś myk w tym programiku. (chodzi mi o druga część trzeba poczekać).
      • 43:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime26 Dec 2011 01:12
       

      Ramos:

      (...) Najczęściej pisali na zachód i wymieniali się produkcjami (w tym przypadku grami) z innymi użytkownikami danego komputera.


      Ale co pisali na Zachod?
      • 44: CommentAuthorsikador
      • CommentTime8 Jan 2012 14:01
       
      Może to jakiś trop :)

      ->link<-

      na zdjęciu w tle!
      • 45: CommentAuthors2325
      • CommentTime12 Jun 2013 09:06
       
      • 46:
         
        CommentAuthorDracon
      • CommentTime12 Jun 2013 10:06
       
      Marek Tymiński to gość z branży gier? Ten od Wiedźmina czy z konkurencji (City Interactive) ? ;o
      • 47: CommentAuthors2325
      • CommentTime12 Jun 2013 10:06 zmieniony
       
      Tak, ten z City Interactive. Jeśli ktoś potrzebuje to zrobię w pracy tego skan zamiast foto.
      • 48:
         
        CommentAuthorDracon
      • CommentTime12 Jun 2013 11:06 zmieniony
       
      Tak i może daj większy fragment, bo kończy się intrygująco...
      • 49:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime12 Jun 2013 12:06 zmieniony
       
      W niecałe dwa lata zarobił zarobił milion.
      Czyli ja to rozumiem tak, że odpracował milion długu i zarobił milion. Czyli 2 miliony w niecałe 2 lata. Zwraca uwagę słowo odpracował.

      Pytanie: Na czym ten gość się tak wzbogacił? Która praca daje taki zysk? Ja też chcę :)
      (zakładam, że chińskiej broni do Afryki nie sprzedawał)
      • 50: CommentAuthors2325
      • CommentTime12 Jun 2013 13:06 zmieniony