atarionline.pl książki dla "nerdów" (sf/fantasy mainly) - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1: CommentAuthorgorgh
      • CommentTime9 Mar 2012 00:03 zmieniony
       
      kolega michalmarek77 puścił kilka dni temu w poście info o książce sf
      ->link<-

      ostatnio kupując w empiku knigę do poczytania przyznam, że wybierałem po omacku z działu SF, bo za bardzo w temacie nowych pozycji nie jestem.
      Po to ten wątek, jak czytaliście coś ciekawego z gatunku SF to może się podzielcie, zawsze będzie łatwiej coś wybrać na przyszłość.
      Ja na początek polecę książkę Dana Simmonsa "Hyperion"
      (cynk od Voyagera i Moniki), - dużo nowatorskich rozwiązań, pisana przez profesora anglistyki, trochę o zabarwieniu religijnym, ale nie jest to nachalne. Historia wyprawy kilkorga ludzi na planetę na której znajduje się niezwykła istota obdarzona kultem przez część ludności wszechświata. Wszystko to w obliczu nadciągającego konfliktu zbrojnego. Fajność jak na razie ( 1/3 książki) to 3.5 na 5
      • 2: CommentAuthorinnuendo
      • CommentTime9 Mar 2012 10:03
       
      gorgh, ja jak zwykle polecam książki Marka Oramusa. Może to nie nowości, ale moim zdaniem warto je przeczytać. "Hyperiona" jeszcze nie czytałam.
      • 3:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime9 Mar 2012 10:03 zmieniony
       
      Ja mam kilka faworytów.
      Generalnie przeczytałem WSZYSTKO Dicka (2 lata) I wszystko jest warte przeczytania.
      Wszystko, co Zajdel napisał (nadal na czasie, dosłownie JEDNO opowiadanie było nudnawe. Faworyt: Cylinder van Troffa)
      Saga - trylogia - "Eden" Harry Harrisona - rewelacja.
      Oraz nieśmiertelny "Pan Lodowego Ogrodu" Jarosława Grzędowicza, a także pozostałe jego książki. Na ostatni tom przyjdzie nam poczekać pewnie do maja - czerwca...

      Ostatnie 2 to tzw MUST READ IMO.
      • 4: CommentAuthorBartoszP
      • CommentTime9 Mar 2012 11:03
       
      Zajdel +1
      Lem - "lekkie" opowieści o pilocie Pirxie i cięższa reszta, no może Bajki Robotów są jeszcze "lekkie"
      Bracia (naprawdę bracia) Strugaccy
      Kirył Bułyczow - wszelkie opowiadania o Guslarze
      Ursula le Guin - ale nalepiej stare tłumaczenia
      Znośna seria pisarki Andre Norton
      • 5: CommentAuthorxxl
      • CommentTime9 Mar 2012 11:03
       
      Strugaccy mieli dobry pomysl z kontramotem :-)
      • 6: CommentAuthorEagle
      • CommentTime9 Mar 2012 12:03 zmieniony
       
      Isaac Asimov - Fundacja !!!
      Wszystkie podstawowe 5 tomów ale i pozostałe 5 też jest super.
      Orson Scott Card - Gra Endera
      Pierwszy tom majstersztyk a i pozostałe są super. BTW robią film, zginą z moich rąk jak to zepsują :)
      George R.R. Martin - Piaseczniki
      Marzyło mi się jeszcze za czasów Amigi napisać grę na podstawie tego.
      Isaac Asimov - Człowiek który żył 200 lat, Pozytronowy człowiek.
      Można zobaczyć film Człowiek przyszłości z Robinem Williamsem.
      John Brunner - Telepata
      i wiele wiele innych.
      A tak w ogóle to najlepiej zaopatrzyć się we wszystkie archiwalne numery fantastyki i można oderwać się od rzeczywistości na 3 miesiące jak mi się to kiedyś zdarzyło :D
    1.  

      jhusak:

      Generalnie przeczytałem WSZYSTKO Dicka (2 lata) I wszystko jest warte przeczytania.

      Podpisuję się czterema łapami :) Wprawdzie przez wszystko jeszcze nie przebrnąłem, ale takie perełki jak "Ubik" czy "Trzy Stygmaty..." przekartkowałem już po parę razy.
      • 8:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime9 Mar 2012 13:03 zmieniony
       
      Mój faworyt Dicka - Galaktyczny Druciarz. I jeszcze była taka powieść, co bohater zboczył z głównej drogi, aby zobaczyć miasteczko swojego dzieciństwa. No i się zaczęło :)))))))))))))))))))))). A koniec tego - majstersztyk!

      A Le Guin - jak kto lubi. Mnie trochę mierzi. Może powinienem w oryginale. Spróbuję pierwszy tom Ziemiomorza, bo tłumaczył Barańczak - a to jest geniusz słowa i poezji.
      • 9: CommentAuthorgorgh
      • CommentTime9 Mar 2012 18:03
       
      na pewno skorzystam z porad, dzięki.
      Dicka podobnie jak Kuba przeczytałem prawie w całości, najfajniejsze chyba opowiadania, b. przypadły mi też "piknik na skraju drogi" i "przenicowany świat" Strugackich- piorunujące wrażenie. Poza tym trochę Clarka, Lema troszeczkę, czyli taki standard chyba.
      • 10:
         
        CommentAuthorvoy
      • CommentTime9 Mar 2012 18:03 zmieniony
       
      Popieram w całej rozciągłości: "Piaseczniki" to sam cud-miód-orzeszki. :) Również cały cykl o Enderze, zwłaszcza "Mówca Umarłych" (pequeninos :), jak i też cykl o Alvinie Stwórcy.

      Ze swojej strony polecam twórczość Stephena Baxtera, czyli między innymi cykl o Xeelee (szkoda jedynie, że do tej pory wydano po polsku tylko połowę i w najbliższym czasie raczej się to nie zmieni {a szkoda}) oraz "Odyseję czasu", pisaną wspólnie z Arthurem C. Clarkiem, którą właśnie czytam. :)

      Na polecenie zasługuje też cykl Majipoor autorstwa Roberta Silverberga.
      • 11: CommentAuthorzaxon
      • CommentTime9 Mar 2012 20:03
       
      Z twardej SC-fi,

      "Obcy w obcym kraju" Heinlena i inne pozycje tez
      "Pierscien" Larrego Nivena
      "Bitwa o Ziemie" Rona Hubbarda (tego od scjentologi ale dobre czytadlo)
      Ben Bova, i jego cykl "droga przez uklad sloneczny"

      Z polskich,
      Droga do Meori Oramusa

      Wszystko Zajdla, glownie polecam opowiadanie "dokad jedzie ten tramwaj" pisane w latach 70 ale jakos teraz strasznie aktualne




      Z fantasy

      Trylologia Skrytobojcy autorstwa Robin Hobb i pozostale, czyli Zlotoskory, , zreszta cykl zywostatki tez jest dobry. Tyle ze w polskim wydaniu zmienili tlumacza w srodku cyklu i wyszedl niezly melanz z imionami np.

      No i oczywiscie niezawodny Terry Pratchett, zaczynajac od koloru magii,poprzez blask fantastyczny i dalej wszystko jak leci, kazda ksiazka to perelka.

      Warto tez przeczytac Dobry omen.Prathetta i Gaimana.

      Cykl o Enderze byl fajny (zreszta film kreca na podstawie Gry Endera) ale odkad Scott zaczal rozwijac watki poboczne w teatrze cieni troche mnie zmulilo. Ilez w koncu mozna czytac o dzieciach ktore sa genialne bo sa genialne.Co gorsza lektura nie wykazuje tej genialnosci.No ale Scott ma autystyczne dziecko i chyba ma lekka obsesje.

      Bulyczow - Miasto na gorze, agent FK, rycerze na rozdrozach i opowiadania guslarskie ale wczesniejsze, sa cieple sympatyczne. Potem niestety zgorzknial i opowiadania guslarskie zaczely tracic cynizmem i depresja.

      Cykl patroli, Nocny patrol,dzienny patrol, patrol zmroku, ostatni patrol autor Siergiej Łukjanienko

      No i duzo wiecej .... ;) ale to pozycje na ktore naprawde warto poswiecic troche czasu
      • 12: CommentAuthormono
      • CommentTime9 Mar 2012 20:03
       
      Zajdel
      Bułyczow
      Eco Umberto
      no i przede wszystkim Lem
      odkryłem ostatnio Pornografię Gombrowicza
      z filmów bardzo klimatyczne są filmy Jana Jakuba Kolskiego, ale może nie do każdego trafią
      • 13:
         
        CommentAuthorDracon
      • CommentTime11 Mar 2012 17:03 zmieniony
       
      Film - dla mnie boskie jest EQUILBRIUM, co ciekawe nie jest to typowa, wysokobudzetowa produkcja z Hollywood.

      Ksiazki - polecam klasyke - Aldous Huxley "Nowy Wspanialy Swiat" (pozycja zwana nieraz antyutopia). :)
      • 14: CommentAuthorpigula
      • CommentTime12 Mar 2012 00:03
       
      Zajdel - ostatnio można dostać 6 wznowionych pozycji, Lem, Huxley, George Orwell, Gail Z Martin - Kroniki Czarnoksiężnika, czy też ostatnio odkryty Andrzej Pilipiuk i jego zbiór opowiadań 2586 kroków.
      Podobała mi się także cała część Metro 2033 (I i II część, oraz ostatnia bazująca już na licencji pisana przez inną osobę Petersburg).
      • 15:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime12 Mar 2012 07:03 zmieniony
       
      Od siebie nieśmiało dodam, że też strasznie podobał mi się Equilibrium, stoi u mnie wyżej od "megahitu" jakim jest trylogia Matrixa. A co do książek, ostatnio bardzo często wracam do obu zbiorów opowiadań o wiedźminie autorstwa Sapkowskiego: "Ostatnie życzenie" i "Miecz przeznaczenia". Nigdy nie wyrosnę też z pierwszych dwunastu (uważanych za kanoniczne) książek o Panu Samochodziku. Znam je na wylot, czytałem je już po kilkadziesiąt razy, a nawet dostrzegając dziś ich straszliwą naiwność wciąż potrafię się przy nich świetnie bawić.
      • 16: CommentAuthorxebyz
      • CommentTime13 Mar 2012 16:03
       
      Z 'matriksopodobnych' polecam Trzynaste Piętro. Można obejrzeć.
      Z Dickopodobnych "Drzwi numer trzy" Patricka O'Leary.

      samego Dicka również "Doktor Bluthgeld" "Człowiek z wysokiego zamku" "Przez ciemne zwierciadło".

      Snerga "Robot" (obowiązkowa pozycja), "Według łotra", a jak się spodobają to z rozpędu można też "Oro".
      • 17: CommentAuthorgorgh
      • CommentTime12 Feb 2013 21:02
       
      ja z takim pytaniem- pacholęciem będąc czytałem bardzo ciekawą książkę SF z ZSRR, pamiętam z niej tyle, że było to coś o ekipie poszukiwawczej wysłanej na jakąś planetę w celu odnalezienia członków innego lotu. Były tam bardzo ciekawe opisy przyrody- tzn. wszystko było opisywane jako podobne do czegoś z ziemi, ale de facto wszystko się różniło mocno...może ktoś czytał i pamięta tytuł?
      • 18: CommentAuthorBartoszP
      • CommentTime12 Feb 2013 22:02
       
      Chodzi o to ?: ->link<-
      • 19: CommentAuthorgorgh
      • CommentTime13 Feb 2013 00:02
       
      tak! dziękuję bardzo!
      • 20:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime13 Feb 2013 00:02
       
      Oraz nieśmiertelny "Pan Lodowego Ogrodu" Jarosława Grzędowicza


      Czy ktoś już to skończył czytać? (tom4 się ukazał pod choinkę)

      Ja tak. Zaje..ste. I siedzi w głowie i się analizuje.
      • 21:
         
        CommentAuthorEnder
      • CommentTime14 Feb 2013 21:02
       
      Tak jak wspomniano wyżej Orson i seria z Enderem. Do tego Andromeda znaczy śmierć - sa adaptacje, polecam tę starszą wierniejsza książce, ta nowsza hmm taka sobie. No i seria z Obcym, książki zdecydowanie lepsze niż filmy (ewentualnie Decydujące starcie).
      • 22: CommentAuthornosty
      • CommentTime14 Feb 2013 22:02 zmieniony
       
      Starsznie stare te wszystkie Wasze rekomendacje :P No, powiedzmy 90%. Klasyka klasyk. Sprawiają wrazenie jakby przez ostatnie 20-30 lat nic ciekawego w literaturze SF sie nie działo.

      Ja właśnie czytam bardzo nietypową nową książkę Pratchetta "Długa Ziemia". Klasyczne SF z bardzo pociągającym pomysłem światów równoległych, sporym rozmachem.

      Z bardziej klasycznych tytułow "dla nerdów" to moim faworytem jest "Ślepowidzenie" Watts'a. Książka, mnie wręcz poraziła ciekawymi ideami i dała mnóstwo inspiracji do przemyśleń.
      To samo "Lód" Dukaja. Wg mnie to najlpesza Polska powieść SF ever. A gdyby Amerykanie zrobili z tego czysto holywoodzki film, nawet kastrujac go o całą zawarta w książce głębię, to byłby przebój kina SF.

      Natomiast skoro była mowa o filmach, to miniserial "Zagubiony Pokój" jest arcydziełem:
      ->link<-
      Bardzo w klimatach Dicka, jak też "Pikniku" Strugackich.

      PS. Tenchi, jak mogles sie zachwycic "Equilibrium"? Przeciez mimo pewnej wizualnej elegancji, to film fabularnie bez sensu, wyprodukowany tylko i wylacznie dla kasy, na fali Matrixa i to widac slychac i czuc w kazdej sekundzie, az sie slabo robi!
      • 23:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime14 Feb 2013 23:02 zmieniony
       
      No mogłem właśnie tak jak to widać powyżej. :) Przepraszam, ale czy gdzieś jest napisane że fabuła zawsze musi być ambitna i mieć głęboko ukryte przesłanie? Grunt że opowiadana historia jako tako trzyma się kupy oraz posiada logiczną ciągłość. Czy produkuje się teraz filmy kinowe w jakimś innym celu niż zarobkowy? Raczej na pewno nie takie. A odnośnie zrzynki z Matrixa, to tak jak napisałem powyżej - w każdej sekundzie czułem że bawię się lepiej niż na Matrixie. Widziałem ten film już chyba z siedem razy i wciąż bawię się wyśmienicie, obawiam się że niestety niewiele jestem w stanie na to poradzić. :( No i podzieliłem się swoimi wrażeniami, ot i wszystko. Generalnie mam tak zawsze, nieważne czy to gry, książki, muzyka czy cokolwiek innego: jedynym czynnikiem wpływającym na moją ocenę danego dzieła jest poziom przyjemności jaki sprawiło mi obcowanie z nim w chwilach na to poświęconych. Cała reszta jest nieistotna.
      • 24: CommentAuthormuffy
      • CommentTime15 Feb 2013 00:02
       
      "Equilibrium" zrzynało z "Matrixa" a "Matrix" z Lem'a
      Nie można moim zdaniem osądzać, że film/książka jest bez sensu czy nie, są to osobiste odczucia widza/czytelnika.
      Mi podobają się obie te pozycje.
      Co do lektur tematu wątku Na srebrnym globie. "Rękopis z Księżyca" Żuławskiego, Philip Kindred Dick (praktycznie wszytko ale "Ubik" obowiązkowo), Orson Scott Card (saga Endera), do tego Lem, Zajdel, Oramus.
      Ze współczesnych, przez przypadek wpadła mi łapki książka Daniela Wilsona "Robokalipsa" - podobno jest już w łapach Stevena Spielberga i ma być w 2014 r. - zobaczymy :)
      • 25: CommentAuthormono
      • CommentTime15 Feb 2013 00:02
       
      Strugaccy.
      • 26:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime15 Feb 2013 01:02 zmieniony
       
      Szanowni Panowie i Panie.

      Ja tu wam nadaję Kwadrylogię Stulecia by Jarosław Grzędowicz, a nikt, NIKT się do tego nie odniósł, że przeczytał, czy też że zaczął i go znudziło.

      O ile Lód Dukaja męczę już drugi rok (nie powiem, świetna powieść, tylko ja to czytam tak jakoś... wnikliwie, czyli wolno) o tyle jak się zacznie czytać Pana Lodowego Ogrodu, to CAŁE SZCZĘSCIE, że są momenty spowolnienia, może czasem nużące, BO TYLKO WTEDY CZŁOWIEK JEST W STANIE SIĘ ODERWAĆ od czytania.

      Najlepsza powieść OSTATNICH CZASÓW napisana w Polsce, najlepszy seler i w ogóle.

      Vuko Drakkainen Rządzi!

      Pan Lodowego Ogrodu – wielotomowa powieść science fantasy autorstwa Jarosława Grzędowicza.
      Pierwszy tom został wydany przez oficynę Fabryka Słów w 2005 r. i zdobył wszystkie ważniejsze nagrody w polskiej fantastyce: Nagrodę im. Janusza A. Zajdla, Śląkfę, Nautilusa i Sfinksa.
      Powieść zawiera się 4 tomach, ostatnia część została wydana 30 listopada 2012 roku[1].
      • 27: CommentAuthorgorgh
      • CommentTime15 Feb 2013 02:02
       
      ...po takiej rekomendacji nie sposób będzie nie sięgnąć po rzeczoną serie :)
      • 28:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime15 Feb 2013 02:02 zmieniony
       
      To jeszcze dodam ->link<-

      I uwaga, znam kilka osób, którym to jakoś nie podchodziło... Ale ja tego nie rozumiem... Jak, JAK TO?
      • 29: CommentAuthorrozyk
      • CommentTime15 Feb 2013 07:02
       
      Polecam biblionetka.pl
      Od kilku lat korzystam z rankingów, ocen i recenzji. Nie zawiodłem się, jest to dobra pomoc jeśli się waham co czytać następne.
      A w temacie Matrixa, polecam przeczytać opowiadanie "Skrzynie doktora Corcorana" z "Dzienników Gwiazdowych". Daje do myślenia. Dodatkowo mało znany film ExistenZ z tego samego roku co Matrix. Nie ma takiego rozmachu ale super się ogląda. Idea jak z Lema. Od razu mi się to nasunęło w czasie oglądania.
      • 30: CommentAuthornosty
      • CommentTime15 Feb 2013 09:02
       
      Jakub - po takiej rekomendacji, jak tylko skoncze Pratchetta to zaczne Grzędowicza. Zobaczymy po pierwszym tomie.

      Tenchi - zle mnie chyba zrozumiales. Ja sie podpisuje obiema rekami pod tym co napisaes. Ksiazka czy film nie musi miec dla mnie "ukrytej glebi" ale musi byc logiczna wlasnie w warstwie fabularnej. Dlatego dobrze sie bawie przy "Obcym" a nosi mnie przy "Prometeuszu". A swiat Equiliprium wydaje mi sie wlansie kompletnie niewiarygodny. Sklecony jakos sztucznie wokół nachalnego moralizatorstwa glownego pomyslu. Nie jest to przy tym tez zadna matafora czy inna "paralela"... No wlasnie wydaje mi sie sztuczny i tyle.
      Zreszta Matrixowi zarzucano to samo: ze pomysl z ludzmi-bateryjkami jest bzdurny i kupy sie nie trzyma a film jest jedynie sprawnym wymieszaniem róznych kalek i symboliki chrzescijanskiej i wschodzniej. Ale Matrix byl w swoim czasie filmem pełnym świeżosci i dlatego swietnie się bronił. Zresztą ja uwazam ten film za dobry z innego powodu: pokazuje w prosty, popkulturowy i zrozumialy dla kazdego sposób, jak zlozony i złudny moze byc swiat. Mimo swojej holywoodzkosci, prowokuje do waznych przemyslen "szarego czlowieka", ktory nie siega po trudne ksiazki filozoficzne. Np. imho pięknie pokazuje ideę buddyjskiego oświecenia, albo przynajmniej wydaje mi sie ze po tym filmie lepiej ją pojmuję ;)
      • 31: CommentAuthornosty
      • CommentTime15 Feb 2013 09:02
       
      I stanowczo protestuję przeciwko zmianie tytułu wątku!
      Fanom SD/Fantasy być moze polecałbym inne ksiązki ;)
      • 32: CommentAuthormono
      • CommentTime15 Feb 2013 10:02
       
      Przypomniał mi się jeszcze Roger Żelazny i jego Kroniki Amberu. Facet genialnie splątał dworskie intrygi ze światami równoległymi i podróżami w czasie. Klasyk zresztą honorowany nagrodami. Cykl powstał w latach '70. A sam Żelazny był zamieszany w grę na pece - ->link<-
      • 33: CommentAuthorwieczor
      • CommentTime15 Feb 2013 11:02 zmieniony
       

      jhusak:

      Ja tu wam nadaję Kwadrylogię Stulecia by Jarosław Grzędowicz, a nikt, NIKT się do tego nie odniósł, że przeczytał, czy też że zaczął i go znudziło.


      Kuba! Zaczął!!! Niestety czas na czytanie mam tylko podczas - na szczęście dość długich - podróży autobusem do i z pracy, ale o mało co nie przegapiłem przystanku (wracając do domu, bo do pracy na szczęście wysiadam na pętli :D ). Nie wiem jak będzie dalej, jestem na 120 stronie pierwszego tomu dopiero - zacząłem wczoraj - to jest rewelacyjne - dzięki wielkie :)
      • 34:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime15 Feb 2013 11:02
       
      Tiaa, Pan Lodowego Ogrodu wyprowadza na manowce...

      Moja żona kiedyś 2 h wracała z pracy, bo czekała na metro i czytała PLO. Metro podjechało, to wsiadła. Raptem słyszy:

      "Stacja końcowa - Kabaty"

      No to wysiadła i wsiadła do naprzeciwko stojącego metra i wróciła na...
      Młociny (czytająć PLO cały czas)
      • 35:
         
        CommentAuthorpirx
      • CommentTime15 Feb 2013 14:02 zmieniony
       
      Jak dostałem 4 tom Grzędowicza to nie spałem 2 noce.

      piczku materinu, perkele!!!
      • 36:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime15 Feb 2013 14:02 zmieniony
       
      @nosty
      Dziur w fabule przez które opowiadana historia traci spójność nie zauważyłem, a sztuczność czy nielogiczność świata akurat mi nie przeszkadza gdyż podczas oglądania filmu nie mam zbytnio czasu aby się nad nimi zastanawiać. Jasne że całość śmierdzi moralizatorstwem, lecz mimo to nie mogę odmówić jej braku pewnego swoistego klimatu w którym uwielbiam się pławić - idea walki z nawet najbardziej wykręconą instytucją kościelną zawsze znajdzie u mnie zrozumienie i poparcie. Podobnież bardzo lubię wszelakie utopijno-dystopijne światy. No i choreografia walk była genialna.
      • 37: CommentAuthorbrx
      • CommentTime15 Feb 2013 14:02
       
      No po tak długotrwałej i entuzjastycznej reklamie chyba już niestety nie mam wyjścia... Pal diabli obiady do końca miesiąca, najpóźniej po weekendzie pójdę sobie kupić tego "Pana Lodowego Ogrodu" :)
      • 38:
         
        CommentAuthorPecus
      • CommentTime15 Feb 2013 16:02 zmieniony
       
      No "Pan ..." jest bardzo dobry. Ja co prawda nie czytałem go wcześniej, ale w ramach jakiejś ebookowej promocji z okazji premiery 4-tego tomu, kupilem od razu wszystkie.
      Tydzień i się skończyło ;)

      A Grzędowicza nie tylko dobrze się czyta ale też słucha... polecam w całości:
      • 39:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime15 Feb 2013 18:02 zmieniony
       
      Tydzień, to chyba nie spałeś :D

      Pan Lodoweg Ogrodu urzekł mnie językiem, jakim jest napisany.
      Nie jest to język potoczny, nie jest to język jakiś przesadzony, ale jest sporo poezji w tym wszystkim. Bardzo szczegółowe opisy tam, gdzie człowiek nie ma siły na myślenie szersze (tu i teraz, nic innego się nie liczy), oraz a pełną gębą epickie tam, gdzie "dzieje się".

      A słucha się owszem i dobrze, ale jednak mi czyta się lepiej.
      ---edit---
      Nie wszedłem w link i mam za swoje :D
      Pod linkiem jest wywiad, rzeczywiście bardzo ciekawy.
      • 40:
         
        CommentAuthorPecus
      • CommentTime15 Feb 2013 18:02
       
      Dokładnie tak - tydzień wyrwany z życiorysu + niedospanie :)

      A co do słuchania, to facet ciekawie mówi na bardzo różnorodne tematy, no i sypie ciekawymi anegdotami. Bo jeśli chodzi o coś co nazywa się "audiobook" to "niestety", przy dowolnym zasypiam po max. 15 minutach :) A książkę mogę czytać i czytać .....
      • 41: CommentAuthorgorgh
      • CommentTime15 Feb 2013 22:02 zmieniony
       

      Nosty:

      Natomiast skoro była mowa o filmach, to miniserial "Zagubiony Pokój" jest arcydziełem:
      ->link<-
      Bardzo w klimatach Dicka, jak też "Pikniku" Strugackich.

      właśnie skończyłem, rzeczywiście bardzo przypomina "Piknik...". Dobry, wciągający serial.
      EDIT: trochę nasuwała mi się na myśl co jakiś czas podczas oglądania "Boska Komedia" Dantego (motyw córki).
      • 42: CommentAuthorevf
      • CommentTime18 Feb 2013 14:02
       
      1. "Solaris" Lema, czytam przynajmniej raz w roku, nie wiem czy istnieje książka, którą bardziej pobudza wyobraźnię w czasie czytania
      2. "Robot" Snerga, od czasu do czasu wracam do lektury. Pierwsze podejście było trudne, ale wrażenie po przeczytaniu całości ogromne. Zwłaszcza opisy slowmotion, o które ponoć potomkowie Snerga procesowali się z Wachowskimi.
      3. "Roboty" i "Fundacja" Asimowa. Trudno się oderwać od tego cyklu. Dobry SF i przy okazji świetne wątki parakryminalne.
      4. P. K. Dick: każde opowiadanie czy powieść, nigdy to nie jest zmarnowany czas. Doskonałe suspeny, na które warto czekać.
      5. "Diuna" Franka Herberta w wydaniu Phantom press (ze względu na tłumaczenie nazw). Na cykl niestety trzeba poświęcić więcej czasu, ale jak świat wciągnie to już na całego (ulubiony tom Bóg Imperator, ale niestety nie można go czytać bez przeczytanie 3 poprzedzających).
      6. "Koniec wieczoności" Asimova, dla mnie najlepszy SF o podróżach w czasie
      7. Neuromancer, jeżeli ktoś interesuje się cyberpunkiem to raczej nie zada pytania dlaczego. Po przeczytaniu trudno sobie odmówić przyjemności sięgnięcia po pozostałe wydane książki w universum.
      8. Lovcraft, tym razem dla miłośników onirycznych horrorów. Nie ma chyba lepiej opisanego i udokumentowanego wręcz mrocznego świata.
      9. Władca Pierścieni, nie jestem miłośnikiem fantasy, ale nie wypada nie przeczytać, najlepiej w muzowym tłumaczeniu Skibniewkiej.
      10. Prawdopodobnie jedyna niespodzianka na tej liście: Harry Potter, można się śmiać dopóki nie zacznie się czytać. Kwintesencja wszystkiego co popkulturowe w literaturze fantasy.

      Pewnie parę wartościowych pozycji pominąłem, ale pisałem z pamięci, a tak już nie taka jak dawniej :)
      • 43:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime21 Feb 2013 12:02
       
      Cisza... Wszyscy czytają PLO...
      • 44: CommentAuthorwieczor
      • CommentTime21 Feb 2013 13:02 zmieniony
       
      Kończę drugi tom :) Podoba mi się technika przeskakiwania od pierwszej osoby do trzeciej dla głównego bohatera :) I pomysł dwóch głównych bohaterów :) I w ogóle mi się podoba :)))
      • 45: CommentAuthorgorgh
      • CommentTime21 Feb 2013 17:02
       
      e-book zakupiony, 50 stron przeczytanych :)
      • 46:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime21 Feb 2013 17:02
       
      A ile ebook kosztuje i gdzie?

      Z drugiej strony czytałem ebook, który pobrałem z internetu, ale tu i tam kupiłem w ciągu dwóch miesięcy 3 tomy dla rodziny, czy jestem legalny? Ale to nie ten wątek...
      • 47: CommentAuthorgorgh
      • CommentTime21 Feb 2013 17:02
       
      25 złotych w Empiku :) trochę drogo, ale rzadko bywam w stolicy, żeby móc skoczyć do księgarni, ale summa sumarum chyba wolę e-booki.
      • 48:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime21 Feb 2013 18:02
       
      Ale wyszły w empiku... Trzeba dodruk zrobić :)
      • 49: CommentAuthorgorgh
      • CommentTime21 Feb 2013 18:02
       
      moim zdaniem wydania elektroniczne jeszcze raczkują :) ostatnio kupiłem płytę w zagranicznym serwisie po czym się okazało, że nie ma jej na serwerze, coś pewnie na linii wydawca-sklep, obiecali rozwiązać sytuacje jak najszybciej. Oczywiście zaproponowali, abym wybrał sobie inną płytę, ale akurat chciałem mieć tą, więc czekam, tak gdzieś drugi miesiąc już. Przyznam, że w tym wypadku ściągnąłem sobie płytę z Pirate Bay :) mam nadzieję, że transakcja dojdzie do skutku :)
      • 50: CommentAuthorrozyk
      • CommentTime21 Feb 2013 21:02
       
      Polecam "Czarne Oceany" Jacka Dukaja - ciężkawe na początku, ale naprawdę super!
      Polecam też "Ubik" Dicka, "Piekło Pocztowe" Pratchetta (można pęknąć ze śmiechu), Adams Douglas "Autostopem Przez Galaktykę" i dalsze części oraz Janusza Zajdla "Limes Inferior"
      To tak "na szybko" z pamięci....