Zauwazylem ze gra zwalnia jak sie strzela, wystepuja zmiany tempa poruszania sie obiektow. Gdyby tak jeszcze dzwieki byly jak w wersji arcade to juz by bylo naprawde super.
XXL pracowal nad tym samym pomyslem (emulator Asteroids) ale polegl z wydajnoscia i zawiesil prace. Nawet mielismy plany zeby byla to pierwsza gra uzywająca carta "Tomek-8" wlanie po to zeby bylo idealnie plynnie.
Nic wiec dziwnego ze ta gra tez zwalnia w niektorych momentach. Al mi sie gralo bardzo przyjemnie.
nie wiem w jakim sensie dowolny... to gra wektorowa wiec z uwagi na rozdzielczosc mozesz nie zauwazyc zmiany kierunku, powiem tak: najmnijeszy kat o jaki moze sie zmienic kierunek plajera to ok.4 stopnie.
Atari może się pochwalić dobrą grą w stylu Asteroids, z tym, że statek jest łatwiejszy do opanowania, a meteoryty (czy tu raczej kartofle) są na jeden strzał. Zamiast zniknięcia + losowe miejsce na planszy mamy osłonę. Nie zauważyłem jakichś szczególnych minusów grając.
Gorzej lub lepiej się dało. Bez vectorchipa raczej gorzej. Ale działa na "gołym" C64.Jak by robić to na rozszerzenie pamięci, to można by wcisnąć 96 dedykowanych speedcodów do narzucania każdej wersji obiektu.
W mojej skromnej opinii prview xxl'a chodził świetnie, nie rozumiem czemu nie dokończył dzieła.
Pozdrowienia dla całego Atari world i grupy lamers :)