Czy granie na padzie od Jaguara jest rzeczywiście graniczące z przyjemnością? Trzy przyciski dla prawego kciuka... Po to człowiek ma dwa, żeby używać lewego i prawego. :)
Co do klawiatury poniżej, to wydaje mi się, że jest to dość dobre, sprawdzone rozwiązanie dla gier, które wymagają więcej opcji np. dla strategii, symulatorów.
Dobrze widać to na przykładzie Space Shuttle na Atari 2600, gdzie była wyprodukowana nakładka umożliwiająca sterowanie wahadłowcem za pomocą dostępnych przycisków. Rozwiązanie to pokazuje Steve Kitchen - autor symulatora, w The Computer Chronicles z 1984 roku.
Edit @TDC No to macie punkt zaczepienia dla gry strategicznej, do której się przymierzałeś w innym wątku.
Nie wydaje mi się by joypad od Jaguara był niewygodny, jest trochę inny, ale to nie znaczy, że gorszy. Co nie lubię w Jaguarze to to, że nie możemy obadać czy konsola działa gdy nie mamy cartridge'a. W jaguarowe gry na youtube niektórzy recenzenci grają jak ostatnie dupy lub mają w nosie manuale, więc czego tu się spodziewać. Jeśli za recenzowanie jakiegokolwiek retro sprzętu bierze się 12 latek i w dół to trzeba od razu taki filmik wyłączyć, szkoda czasu. Na youtube jest jeden porządny recenzent który wydał dużo forsy na napędy CD Jaguara, obydwa nie działają (czerwony ekran), ani nie potrafi ich naprawić zaprzyjaźniony elektronik. Autor filmiku rozkręcił wyobraźnię i sześcian Jaguara wylatuje mu z telewizora, dochodzi do walki z lightgunem którą kończy zwykły domowy kot. Takie rzeczy mocno urozmaicają recenzje gier i sprzętu.
Od momentu powstania Jag'a mam wrażenie, że gdyby ukazał się pod skrzydłami Commoodore, to sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej... Nie mam tutaj na myśli spektakularnego sukcesu marketingowego, ale demoscenę. Jaguar ma naprawdę spore możliwości, których nikt nigdzie nie wykorzystał. Scena Atari była o wiele mniejsza, nie było zbyt wielu koderów chcących poeksperymentować. W roku bodajże 2006 Ray / tSCc miał w planach wypuścić multi-partowe demo na tę konsolę, niestety nic z tego nie wyszło - a szkoda.
Jeśli SV2k13 będzie przyczynkiem do powstania chociaż małej sceny na ten sprzęt - bardzo chętnie ponownie wejdę w jego posiadanie (miałem Jag'a 2 razy, niestety ceny gier mnie dobijały).
@adv: co do tej recenzji konsol, to goście wybrali celowo gorsze tytuły, w dodatku kompletnie nie umieją w nie grać. Jaguar był skokiem milowym w stosunku do swojego odwiecznego rywala - CD-32, która była kopią A1200. Zupełnie inna architektura, nowe "bebechy" itd. A JagPad'a używam także do gier na Falcon'a i nie czaję o co chodzi.
"Skok milowy" nie pomógł mimo że Jaguar i CD32 ukazały się w tym samym roku. Techniczne możliwości to nie wszystko co pokazał też "sukces" 3DO i CD-i. Za Jaguarem ciągnęła się kiepskość gier Lynxa, być może to byli ci sami developerzy. Nawet tak wiernemu Switchblade II czegoś brakuje.
Jaguar miał poważny problem słaby Cybermorph na starcie. I długo długo nic. Współczesne konsole i ich producenci wiedzą że na starcie musi być kilka, kilkanaście tytułów trafiających do szerokiej gamy odbiorców. Niestety patrząc na listę wydawców gier na Jaga Atari trzymało wszystko w swoich rękach :( Chociażby dobry przykład to Worms który mógł być exclusiv-em Zbyt późno wypuszczony napęd CD i mała liczba gier. Na padzie Jaga można napisać SMS-a ;) bez wyświetlenia klawiaturki na monitorze hehe
CD32 to 32-bitowa A1200 z napędem CD. 2MB Chip RAM bez pamięci FAST, która z 24-bitowej szyny umożliwiała pełny, 32-bitowy dostęp danych, CPU 020 z 14,3 Mhz powodowały, że fajnie grało się w Worms, ale nawet prymitywny Wolfi to sfera marzeń. Plusem była możliwość dokupienia modułu SX-1 czy ProModuleCD32 i zrobienia z niej A1200.
Programowanie gry na Jaga nie będzie tak proste, jak na VCS. Można zrobić konwersję obrazków, dostać muzykę, napisać kod, dostać scenariusz i zrobić grę tekstową ala Muzgoprocesor.
Oglądając to, co jest na Tubie pomyślałem sobie o gierce ala Zaxxon albo River Raid w 3D. Fajnie byłoby, gdyby stworzył się taki DreamTeam na Jaga, składający się z muzyka, grafika, level designera, no i koderów. I co? I może powstanie coś konkretnego, jakiś hiciorek, który spowoduje, że panowie rencenzenci z Tuby dostaną szczękościsku. :P
CPU 020 z 14,3 Mhz powodowały, że fajnie grało się w Worms, ale nawet prymitywny Wolfi to sfera marzeń.
To nie do końca prawda z tym Wolfem. Oczywiście szału na CD32 nie ma, ale posiada ona specyficzny układ AKIKO, który jest w stanie odrobinę wspomagać konwersję C2P. Dlatego też w wersji na CD32 o wiele lepiej działają gry takie jak Alien Breed 3D, Gloom czy Wing Commander niż na gołej A1200. A Alien Breed 3D ma o wiele bardziej zaawansowany engine niż Wolfenstein 3D. Śmiem twierdzić, że dobrze napisany Wolf3D smigałby na CD32 rewelacyjnie, skoro działa na Atari ST 8 MHz ;-)
Moim zdaniem CD-32 było kompletną klapą, niczym nowym... Na szybko z A1200 zrobiono konsolę z wbudowanym napędem CD. Była to ostatnia kotwica pod banderą Commodore, która ostatecznie zatopiła ten okręt. Podobnie było oczywiście z Atari, z tym, że Jaguar był naprawdę NOWYM projektem, nie był to zmodyfikowany Falcon wciśnięty w nową obudowę. Warto porównać gry "wolfo i doomopodone" na CD-32 z napędem CD i takie tytuły jak Wolfenstein 3D, Doom czy AvP na cartach. Także na polu możliwości 2D Jaguar mógł spokojnie zamiatać, jak chociażby Rayman'em czy niedokończonym Native'em...
A właściwie nie ma to sensu :) CD-32 wypada tutaj cholernie blado (chodzi mi o hardware). Mam nadzieję, że nie znajdzie się ktoś, kto pójdzie w ślady redaktora Marka Pampucha i nie zrobi z CD-32 pogromcy Jaga :)
Oczywiście tytułów na CD-32 było więcej, przenoszenie ich z A1200 nie było aż tak wielkim problemem. Ale i to nie pomogło. Po prostu w dobie konsol 5-ej generacji była to konstrukcja przestarzała...
Grey, mówiąc o klapach i sukcesach trzeba rozpatrywać dwie strony medalu :) Fakt, że CD-32 technicznie była klapą w porównaniu z Jaguarem, tak samo jak A1200 w porównaniu z Falconem. A jednak biznesowo... było zupełnie odwrotnie. I jednego i drugiego sprzedało się znacznie więcej niż atarowskich konkurentów. Dlaczego?
Po pierwsze: cena. Po drugie: ilość oprogramowania dla mas - czytaj przede wszystkim gier. CD32 to jest w zasadzie niemal A1200 z CD. I jako taka się sprzedała. A A1200 w porównaniu z Falconem się sprzedała za pełną kompatybilność z poprzednimi modelami i umiarkowaną cenę - gry wykorzystujące nowe chipy już się kuły w międzyczasie. Pomiędzy Falconem i ST tak różowo nie jest. Tramiel ukuł hasło: komputer dla mas, nie dla klas - ok, tyle, że masy słuchają muzyki i ciupią w gierki, lubią kolorki i samplowany dźwięk, a przede wszytkim nie lubią za dużo płacić :) Tak oto technologiczna przewaga może zamienić się w komercyjną porażkę :)
@Jacques Fakt, masz rację, cofam to, co napisałem. Były przecież Gloom, AlienBreed 3D i inne, których już nie doczekałem :) Gloom to była moja ulubiona gierka, kiedy łączyło się dwie Amigi przez port i grało na dwóch graczy. Co prawda użycie dużego ekranu to piksele wielkości cegły, strzelało się kulami ognistymi wystrzelonymi nie wiadomo z czego, ale grało się ostro. Całkiem o tych gierkach zapomniałem.
@Wieczor Wtedy to już Tramiel serwował "Power without the price" Początkowo Atari ST był komputerem, na który powstawało wiele gier i który dobrze się sprzedawał jako maszynka do gier. Konkurował z C64, Amiga 1000 to zupełnie inny przedział cenowy, no i komputer promowany do bliżej nieokreślonych profesjonalnych zastosowań. Tak było przez parę lat, do czasu pojawienia się Amigi 500. Commodore niszczyło Tramiela jego własną bronią obniżając cenę, żeby sprzedawać komputer dla mas.
Dla tego użyto zalety, o których wcześniej genialnie pomyślał Shivij: MIDI, DTP. I tak Atari zaczęło się sprzedawać jako profesjonalny komputer, z profesjonalnym zastosowaniem. Zamieniły się role: profesjonalnej początkowo Amigi i komputera "do zabawy" Atari ST. Amiga została później okrzyknięta "królową gier", Atari ST został ulubionym do dziś sprzętem wielu muzyków.
Tak czy owak, Grey ma rację. Amiga już w tedy była konstrukcją wymagającą dodatkowego RAMu i kilka razy szybszego CPU, w końcu większej ilości gier pisanych na CD, a nie bazowaniu na dorobku Amigi.
Ma też rację w tym, że to zupełnie nie ma dziś znaczenia. Jedno i drugie to klapa, tyle, że Jag nie z powodu przestarzałości w momencie wydania, a z powodu prowadzonej polityki softwarowej, w której można odnieść wrażenie monopolu Atari w celu wyłącznego czerpania zysków ze sprzedaży gier, albo też zwyczajną nieudacznością prowadzenia softwaru na tą konsolę.
Kolejną rzeczą był marketing, który moim zdaniem był koszmarny. Zobaczcie podlinkowane reklamy, gdzie kobieta nieprzyjemnie krzyczy każąc dodawać. Skojarzenie z lekcją w szkle, niepozytywne. Samo odwołanie do drapieżnego kotka było ok i budziło skojarzenia pt. O kurcze, 64-bit konsola!!! To musi być odjazd!
@wieczór: jak słusznie zauważyłeś była to "technologiczna przewaga", i właśnie o takiej pisałem :) Potwierdziłeś moje słowa - "CD32 to jest w zasadzie niemal A1200 z CD", ja też w swojej wypowiedzi napisałem "chodzi mi o hardware", nie o ilość software'u - bo ta z racji podobieństw A1200 i CD-32 nie mogła być inna :)
Napisałeś też że CD-32 "jako taka się sprzedała". No nie do końca :) Statystyki mówią o sprzedanych ok. 100.000 sztuk, podczas gdy Jag'a 250.000.
@adv: były i dobre spoty telewizyjne :) Mi najbardziej podoba się ten reklamujący AvP na Jaguara:
Mam nadzieję, że ten wątek zbyt szybko nie "umrze", a wraz z nim pamięć o tej konsoli... to ostatnie dziecko Atari, którym warto byłoby się odpowiednio "zaopiekować" :) Tak jak w przypadku Atari 2600, gdzie pojawiło się tylu wspaniałych koderów - czy ktoś by uwierzył, że A2600 może tak ładnie "grać" jak w demku "Liquid Candy"? :) To właśnie takie produkcje skłoniły mnie do kupna VCS, mimo iż nigdy wcześniej nie ciągnęło mnie do tej konsolki :) Podobnie może być z Jagiem. Fajnie byłoby, gdyby ludzie którzy próbowali już kodować na nim (hello Sqward) mogli wymienić swoje doświadczenia w tym zakresie.
Niestety sam "se" nie napiszę, ale chętnie pomogę w każdym projekcie, jaki miałby się szansę pojawić.
@adv: moje możliwości "kompozytorskie" bywają bardzo zachłanne i wbicie się po 20 latach przerwy w POKEYa było (i nadal jest) wyzwaniem :) Piszę muzę na PC używając OpenMPT (dawny ModPlug tracker) i specjalnie się ilością kanałów czy rozdzielczością sampli nie muszę przejmować :)
Co do możliwości dźwiękowych Jaga - no cóż widzę tu głównie te przetworniki, które w zasadzie odtworzą wszystko co się zrobi, ale widzę też wbudowaną syntezę FM/AM co mnie o wiele bardziej ciekawi, tylko jakim to softem tworzyć na to?
@Wieczor Oto jest pytanie. Czy istnieje, gdzie albo czy ktoś zrobi player, który odtwarzałby muzykę zrobioną pod pewnymi ograniczeniami np. na OpenMPT, czy Renoise.
Przy tym, że Jaguar oczywiście był bardziej zaawansowaną konstrukcją od CD32, ATARI popełniło jeden fatalny błąd: cartridge jako podstawowy nośnik gier. Może miałby większą szansę powodzenia, gdyby od razu w standardzie postawiono na napęd CD. Gry byłyby tańsze, Jaguar wpisałby się w modny wówczas i nowoczesny trend multimedialny, gry mogłyby być opatrzone wieloma minutami filmów, muzyki CD-Audio, itd...
Pamiętam pocieszające wówczas artykuły o rewelacyjnych algorytmach kompresji danych, ale powiedzmy sobie szczerze, i tak to nie mogło rywalizować z napędem CD pod względem obszerności gier, od razu wykluczyło dostępność takich prostych, ale modnych gier jak Mad Dog McCree, Microcosm&Novastorm, Megarace, itp. A wtedy na takie gry był właśnie BUM.
A w temacie emulacji Jagaura: Jaki emulator działa na 100% na Win7 64-bit? Próbuję uruchomić Jagulator-a, ale wywala mi błąd BOOT ROM FILE, mimo że plik(i) są w katalogu boot :(
Jeśli kto wyczai na Tubie lub gdzie indziej filmiki z gier poza podlinkowanymi przeze mnie w pierwszym poście, to dawać. :) Wiem, że jest tego sporo, a ja nie jestem graczem.
@jacques: co do nośnika to masz w 100% rację, koszty produkcji karta były o wiele droższe, no i w grach trzeba było z czegoś zrezygnować... (animacje, muzyka itd). Ale czemu w takim razie N64 było na carty?
co do "bumu" to wydaje mi się że na fali były gry "doomopodobne", dlatego AvP i konwersje Dooma oraz Wolfa były właściwym krokiem. późniejsze konwersje "na szybko" przypominały niestety gry rodem z 16-bitów...
nie wiem. rozwiazaniem tego problemu jest cd dla jaguara. sam kart jako taki nie jest problemem tylko wlasnie jego pojemnosc. jag nie ma na tyle mocnego hw zeby z malej ilosci danych wyrenderowac sceny takie jak na n64 :-), jag potrzebuje danych graficznych, to samo tyczy sie dzwieku - przeciez mc68000 nie jest w stanie zdekompresowac chociazby mp3 realtime. konsola jak na tamte czasy byla bardzo mila gdyby miala cd w standardzie... muza, filmiki - multimedia ;-) amiga cd32 to miala w standardzie tyle ze kto rozsadny kupilby cd32 skoro to samo mozna bylo miec na a1200 ;-)
Przepraszam, ale czytalem kilka specyfikacji i nie znalazlem: gdzie w jagu jest mc68000?..
Edit: ok jest, pogubilem sie w tych chipach. Ale biorac pod uwage otoczenie to chyba nie ma zbyt wielkiego znaczenia bo glowny cpu raczej nie bedzie sie wysilal?
"Motorola 68000 used as a manager" - a'propos Jag'a :) Ja rozumiem że są osoby skłonne "zapomnieć" o:
- Jaguar Blitter (64-bit) – szybkie operacje logiczne, obsługiwanie bufora Z, cieniowanie Gourauda, teksturowanie i inne efekty; wraz z GPU generuje bitmapy (obiekty) do wyświetlenia.
"Nintendo broniło się, mówiąc, że dzięki temu gry będą miały krótszy czas uruchamiania niż gdyby były wydawane na płytach CD oraz że utrudnia to piractwo gier. Korzyści jednak też były niepewne, ponieważ produkcja kartridżów była dużo droższa od produkcji płyt CD".
Odpisujecie szybciej niz mozna sie zreflektowac :P ale jak juz napisalem glowny proc ma mniejsze znaczenie - przestancie myslec w kategoriach st lub spectrum a pomyslcie o amidze 500 :) poczytajcie tez specyfikacje coin-ops z tamtych czasow; w jak wielu glownym procem byl 68k a gry byly nieosiagalne dla st czy amigi bo proc tylko rzadzil :)
No, ciekawa historia z kartem. Być może było tak, ale to tylko moja filozofia, niepoparta żadnym artykułem:
Jaguar Wypuścimy konsolę z szybkimi procesorami graficznymi na cartrige. Napęd CD zwiększy cenę na tyle, że będzie zbyt mały popyt albo wcale. Konsola nie będzie obsługiwać zbyt dużych pojemności cartrigów, bo CPU, nawet MC030, który jest za drogi, nie nadąży z dekompresją.
Po roku wypuścimy napęd CD z nowymi grami. Gry będą miały nieprzerwany strumień danych: animacje, muzykę audio, różne ścieżki dźwiękowe, obiekty, obrazy, a przy tym będą mniej-więcej na poziomie cenowym gier na cartige, z powodu niższej ceny nośnika. Równolegle wypuścimy nowy model Jaguara ze zintegrowanym napędem CD.
Sprzedamy napędy - bo każdy będzie chciał je mieć, sprzedamy nowe gry, które sami zamówimy - z odpowiednio wyższą prowizją, sprzedamy nową wersję Jaguara.
CD32 Wypuścimy konsolę opartą na sprawdzonej architekturze. Poprawimy trochę wydajność przez dodanie układu AKIKO, ale nie na tyle, żeby podnosić cenę, albo powodować niekompaktybilność z Amigą. Tam, gdzie się da zaprosimy do sprzedaży starych tytułów na krążku CD, z jakimiś małymi bonusami po drodze. Zgodzą się ze względu na zyski, a my będziemy mieć mnóstwo gier.
Potem wypuścimy napęd CD do A1200 albo Amigę 1200 ze zintegrowanym CD. Zamówimy gry na konsolę, pójdą na Amigę i odwrotnie. Zrobimy moduł, który z konsoli zrobi Amigę 1200. Sprzedamy napędy, sprzedamy konsolę, sprzedamy moduły. Będziemy tańsi, konkurencyjni pod względem gier. Na Jaguarze na drogich cartrigach, bez wyrenderowanych animacji będą mieć grafikę w czasie rzeczywistym, ale nie tak ładną, jak my.
Ps. Jak poczytam trochę na ten temat - za rok jakiś - to napiszę, ile trafiłem :P
Po wykupieniu majątku Atari pod koniec lat 90. przez Hasbro Interactive, nowy właściciel udostępnił tajniki kodu Jaguara, otwierając tym samym drzwi domorosłym twórcom oprogramowania.
Kilka firm, takich jak Telegames i Songbird Productions, wypuściło na rynek nie tylko niegdyś porzucone projekty, ale również serię nowych tytułów, zaspokajając tym samym apetyt wielbicieli konsoli.
Ha, apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Przeczytajcie szósty akapit od góry. Warto wiedzieć.
@adv: a co do muzyki to nie problem. Z OpenMPT eksportujesz do wav albo mp3 jak chcesz - więc ostatecznie robisz tracka stereo i rzucasz na te przetworniki. A jeśli ktoś ma player modułów, to w tym programie możesz zrobić dowolny, z dowolnymi ograniczeniami - wybierasz typ modułu i już: mod protracker z dowolną ilością kanałów, s3m, xm, it czy mpt - najbardziej rozszerzony. Tylko że to normal digital a w specu gdzieś czytałem jeszcze o syntezie. Wątpię jednak żeby to wyciekło poza Atari.
W skrócie: na mp3 za mało mocy (chociaż myślę że na niskim kbps rzędu 96/128 dało by się coś wskórać używając DSP, jednak to zadanie dla dobrych deweloperów), jest player modów (nie wiem czy tylko 4, czy też da radę 8 kanałów) no i jest player midi - zapewne tu się kryje synteza FM, co słychać w Wolfensteinie. Więc żadnych niespodzianek nie ma - jest dobry standard, można muzykować ;)
@adv: nie, żebyś mógł, ale ten utwór powstał jako mod (no dobrze, jako .it), którego poza mną nikt nigdy nie słyszał i został spokeizowany :) Żeby nie było - jest mojego autorstwa jak najbardziej, nigdy nie był przed party publikowany a wersja została lekko melodycznie wzbogacona, z powodu braków brzmieniowych sprzętu :) I zapewniam Cię, brzmi fajnie :)
Edit: właśnie po przesłuchaniu doszedłem do wniosku, że wersja pokeyowa podoba mi się bardziej ;)
@xxl: no też mi się wierzyć nie chce, myślę że jest to po prostu taka autorytatywna opinia - głównym procesorem na pewno nie da rady, bardziej mnie zastanawia czy jakoś moc chipów towarzyszących (DSP) można wykorzystać.
Jak się ma MC 68k do układów Tom&Jerry: czy nie dusi się przy liczeniu relacji między większą ilości obiektów (kolizji i uruchamianiu odpowiednich reakcji) ? Mam takie wrażenie przy podlinkowanym wyżej Iron Soldier II.
@adv: nie wiem czy Wiesz, ale w tej grze sterujesz wielkim ociężałym robotem - stąd to żółwie tempo :) aby nie być gołosłownym podaję linka do wersji na konsolę Nuon:
just for fun, here are some Atari Jaguar intros on Atari 8Bit, shown on youtube (created with Tip-Animator, video recorded with Atari 800 Win):
- Vid Grid:
- Tempest 2000:
- Jaguar boots:
- Iron Soldier 2:
- Highlander:
- WTR:
- Blue Lightning:
- Battlemorph:
- Baldies:
I did some more tip-animations of Jaguar intros on the A8, but have not uploaded them yet to youtube. Due to the low resolution of the A8 in 256 colour mode, one should stay away 2 or 3 meters from the screen when watching the videos / animations...