Panowie, właśnie bawię się Ereaderem kolegi, fajny wynalazek i chętnie bym sobie coś takiego kupił, ale nie wiem co wybrać. Nagrałem sobie numer Bajtka, ale przeglądanie PDFów graficznych jest strasznie niewygodne (brak scrollowania i swobodnego zoomowania). Możecie coś polecić? Zależy mi na urządzeniu, z w miarę dużym wyświetlaczem bo mam słaby wzrok, coś co szybko przewala strony i coś czym wygodnie przeglądałoby się PDFy graficzne (typu skany pism i książek z lat 80tych z biblioteczki Atarowca). Może jeszcze matowy ekran, nie lubię świecących no i naturalnie ten E-Ink żeby miało. I jeszcze żeby bez problemu wyświetlał polskie znaki i cyrylicę.
Nie eink, ale pad z 2xcore i androidem 4.1 zaspokoił moje potrzeby (szybkość, snappność i overall) Kindle jest też spoko, ale do pdf mniej. Jeśli e-ink, to tylko kindle, a do pdf to z dużym ekranem. Kindle to porsche wśród czytników, kto ma to nie odda :)
Polecam Kindle Classic, zwany też Kindle 4. Wygodny, długo trzyma akumulator, można podłączyć się nim pod WiFi i wtedy korzystać z Amazon Store, albo synchronizować się ze swoim kontem na Amazon. Z formatów e-booków najlepiej używać .mobi, ewentualnie konwertować z .epub przy pomocy programu Calibre lub świetnej strony ->link<-
Ładować akumulator można przez firmowy kabel USB lub dowolną ładowarkę do telefonów z gniazdem microUSB. :)
Kindle to rewelacja do publikacji tekstowych (mam Kindle Touch od nieco ponad roku, i uważam go za najlepszy ubiegłoroczny zakup ex aequo z moim Atari ST :) ), ale do pdfów robionych z zeskanowanych gazet 6" ekran jest zbyt mały, a w dodatku powiększanie pdf-ów działa strasznie topornie co praktycznie uniemożliwia czytanie takich publikacji. W takim przypadku lepiej by się sprawdził 10" Kindle DX, ale on był już dużo droższy (był, bo obecnie nie jest już dostępny w amazonie)
A co do Ectaco... To na chwile obecną raczej tylko jako ciekawostke należy traktować, bo szału nie ma, a juz zwłaszcza za tą cenę. ->link<-
Sprawdziłem jeszcze jeden + krótki research i niestety już wiem, że ereadery nie nadają się do czytania książek technicznych oraz zeskanowanych pdfów. Szkoda. Beletrystykę również czytuję, ale nie w takich ilościach, które uzasadniałyby kupno takiej drogiej zabawki. No cóż, może za kilka lat dopracują tę technologię i trochę to potanieje. Z drugiej strony teraz jak na to patrzę to przecież czytanie bajtka na ereaderze to grzech tej samej wagi co programowanie na crosscompilerze i nadużywanie emulatora - to nie dla mnie.
Kuba: Nie mam.... Wiem, ze kolory są nieco blade, ale jest to dość szybki wyświetlacz. Na razie czekam na spadek ceny, ale to jest to, co bym chciał :)
Jako czytnik książek nadaje się Lark FreeMe 70.0 Należy tylko wziąć pod uwagę, że już nic tańszego nie ma - kupiłem za 280 zł, a za jakiś czas było już za 180zł. Bateria trzyma długo, a Android pozwala na czytanie różnych formatów. Czytam na tym komiksy (Digital Comic Musem), czasopisma (Amiga Magazine Rack), oglądam stare filmy na archive.org i czasem zbadam pocztę. Działa sklep google play jak i instalowanie plików apk znalezionych w sieci. Nie działa update Javy bo instalator nie rozpoznaje urządzenia. Gdy wyłączamy urządzenie mamy komunikat, że to telefon...
Ja polecam GoClevera 9' , jest dosc tani i kupilem go specjalnie do czytania ebookow / emagazine'ow [w PDF + DJVU]. Jest idealny pod warunkiem ze czyta sie go w poziomie. W pionie nie daje rady prawdopodobnie dlatego ze zaaplikowano tam poziomy wyswietlacz LCD aby bylo taniej.
Do czytania DJVU + PDF polecam DJVUDroid'a. Jest po prostu najlepszy i darmowy.
Bateria trzyma tak sobie. Bez rewelacji. 2 - 2,5 godziny. A wiadomo ze u rodzimych 'byznesmenów' tj. GoClever ktorzy rebranduja wszystko jak leci od chinoli kupowanie tableta to loteria. Raz bateria bedzie dobra a raz .. ehhhh.. i nic na to nie poradzisz.
Taka ciekawostka: GoClever 9' ma OTG wiec mozna podlaczyc i HDD [z zasilaniem zewnetrznym] + klawe + myche. Sprawdzalem i dziala.
BTW. Odradzam wszelkie larki. Mam 2 sztuki tego dziadostwa. 70.0 i 70.4. bateria w nich to tragedia. Ekran opornosciowy to żart a calosc wykonania .. szkoda gadac. Powiem tylko ciekawostkie: 70.4 jest wyposazony w tunet tv cyfrowy. Na nowym larku 70.4 na naladowanej baterii mozna ogladać tv całe 5 minut. Po czym lark automatycznie wylacza sie twierdzac ze ma slaba baterie. Po restarcie nadal pokazyje 90 pare procent baterii. :P
@Alex: raptem od kilku lat. E-ink to tylko technologia i to dość nowa - e-readery istnieją od dawna. Nota bene, nie rozumiem fascynacji e-inkiem, jedyna zaleta to niski pobór energii. Jakość obrazu, a zwłaszcza jego rozdzielczość pozostawia jeszcze wiele do życzenia.
@wieczór: a używałeś kiedyś readera z e-inkiem? Ja mam wysłużonego już Sony PRS-505 z ekranem 800x600 i wciąż jestem zachwycony. W przeciwieństwie do świecącego ekranu czytanie z niego nie powoduje zmęczenia, co jest szczególnie istotne, gdy przed ekranem spędzasz kilkanaście godzin dziennie.
Dokładnie tak. Tablet ze względu na świecący ekran słabo nadaje się do czytania książek, natomiast czytnik wyświetla to rewelacyjnie na ekranie typu e-ink, za to rzecz jasna kiepski byłby jako tablet. Po prostu w tych dwóch zastosowaniach sprawdza się "coś do wszystkiego jako coś do niczego" ;-) I relatywnie niewysoka rozdzielczość w e-inkach nijak nie przekłada się na złą jakość, e-książki na tym wyglądają rewelacyjnie. Trzeba zobaczyć by wiedzieć o co chodzi.
@ilmenit: tak używałem. Świecący ekran nie wywołuje u mnie zmęczenia - zmęczenie wzroku wywołuje migający ekran, co miało miejsce w przypadku CRT nie ma już miejsca - to nie świecący ekran jako taki powoduje zmęczenie a sposób tworzenia obrazu. Często też dobrze zmniejszyć kontrast oraz jasność. Zmęczenie natomiast odczuwam w przypadku zauważalnej bezwładności obrazu.
Wytłumacz mi różnicę dla oka w przypadku świecenia powierzchni światłem własnym i odbitym?
Edit: prawda jest taka, że e-ink wymusza to, o czym użytkownicy ekranów zapominają, że istotna jest różnica jasności ekranu i otoczenia. LCD umożliwia Ci czytanie w kompletnej ciemności, co specjalnie zdrowe nie jest. Ja się zawsze staram aby jasność ekranu nie odbiegała za bardzo od ściany za nim i zmęczenia nie odczuwam.
Podzielam zdanie większości z was: e-ink to obecnie jeszcze za słaba technologia (nie ma porównania do kontrastu w książce papierowej), zaś tablet do czytania się nie nadaje. Co do samych tabletów, również warto poczekać - sam miałem, częściowo z ciekawości, częściowo z przymusu, jakiś z tańszych ok. 10" (zdaje się firma ZTE) - szybko się rozwalił, poczynając od problemów ze źle przymocowanym wyświetlaczem (!) przez co - wyszło to po krótkim okresie gwarancyjnym - ekran zaczął niknąć: coś nie do końca stykało...
Sam pomysł dotyku zamiast używania myszki czy klawiatury zawsze mi się podobał i obecny w filmach SF chyba od zawsze (tak więc pomysł nie jest nowy, ale jego masowa produkcja), ale nadal technologia pozostawia sporo do życzenia. Sposób obsługiwania zresztą jeszcze nie został rozpracowany, a (zwłaszcza dzisiaj) producenci sprzętu i oprogramowania śpieszą się z wypuszczaniem na rynek byle badziewia, zamiast poświęcić czas na jego rozwój i eksperymenty w laboratoriach, przez co ewidentnie nie jest wykorzystywany potencjał, jaki się wiąże z obługą touch-screenów (trzeba by zmienić sposób myślenia o obsłudze - a w konsekwencji interfejs oprogramowania). Microsoft ze swoim nowym Windowsem co prawda próbował na siłę odwrócić sytuację, ale widziałem u siostry na jej nowym laptopie, że znowu potwierdza się to, co napisałem wyżej: firmy obecnie dążą do jak najszybszego wypuszczenia niezbyt przemyślanego sprzętu i oprogramowania na rynek.
A do czego? Bo do czytania normalnej literatury akurat e-ink jest niezastąpiony, a wierz mi że miałem już doczynienia z tabletami o naprawdę świetnej jakości wyświetlaczach. A jak dołożysz do tego, że przez cały 2tygodniowy wakacyjny wyjazd czytnika nie musisz ładować, a do tego (niestety nie dostępny już w amazonie) Kindle 3 3G (którego używam, bo żonie kupiłem Classica) daje Ci bezpłatny dostęp do internetu prawie na całym świecie, to już masz taką ilość zalet że tablet jawi Ci się jako prosta zabaweczka do grania w gry.
Ja używam PocketBook 611 basic ->link<- Jestem bardzo zadowolony. Widzę, że powoli tworzy się dyskusja nad wyższością Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkanocnymi. Prawda jest taka, że tablet i czytnik ebooków to dwa urządzenia, które stworzone zostały do zupełnie innych celów, mimo tego, że oba mają ekran i podobnie wyglądają. To jak monitor i telewizor. Niby można ich używać zamiennie ale... E-ink został stworzony właśnie dlatego, żeby polepszyć komfort czytania książek. Mam oba urządzenia i czytałem książki na obu. E-ink sprawdza się dużo lepiej. Bezwładność ekranu w niczym nie przeszkadza. Strona tekstu nie ma w sobie żadnej dynamiki za którą ekran musiałby nadążać. Rozumiem, że znajdą się osoby, którym podświetlony i drgający z częstotliwością odświeżania ekranu tekst nie męczy wzroku. Jednak takie osoby są w zdecydowanej mniejszości. Takie są nasze ograniczenia fizyczne i tyle. Ja należę do tej większej grupy, której oczy zaczynają łzawić i męczą się przy czytaniu z tradycyjnych ekranów. Choćby teraz, kiedy piszę ten tekst i moja kobieta właśnie zgasiła światło w pokoju. Czytanie tekstu na ekranie typu e-ink to czysta przyjemność. Właściwie taka sama jak czytanie prawdziwej książki. To prawda, że kontrast tekstu jest trochę mniejszy niż prawdziwego druku. Ale naprawdę niewiele. Niektóre stare książki mają mniejszy.
Mala uwaga techniczna - rozumiem argumenty ale w lcd nic nie drga z czestotliwoscia 'odswiezania' w przeciwienstwie do crt caly ekran swieci naraz. Tzw. Odswiezanie determinuje tu tylko predkosc aktualizacji ekranu. De facto zadnego odswiezania tu nie ma. Nie ciekawilo Cie dlaczego w monitorach lcd nie wybiera sie roznych czestotliwosci np. 100 Hz tylko zawsze jest 60/50? Ano dlatego ze czegos takiego tu nie ma. W crt mruga bo tam wiazka elektronow podswietla naraz jeden punkt.
Zmeczenie wzroku jest wywolywane tylko i wylacznie przez zbyt duzy kontrast w stosunku do otoczenia, co akurat mozna ustawic, a ktory to problem w einku z przyczyn oczywistych nie wystepuje ;) bo po prostu jak otoczenie jest za ciemne to nie poczytasz :)
Do czytania ksiazek tylko Kindle 4.Dopiero po zakupieniu E-inka zrozumialem o co chodzi :) Niestety z zagadkowych powodow w Polsce Kindle jest strasznie drogi. No i to typowo dedykowane urzadzenie do czytania literatury, ciezko na nim "kartkowac" np jakas instrukcje obslugi z wieksza iloscia stron. Do PDF i grafiki to raczej chyba tablet. Bo na pewno nie te badziewia wszystkomajace i kosztujace raptem 200-300 PLN.