Witam Was wszystkich serdecznie. Od pewnego czasu chodzi mi po głowie pewien pomysł, który chciałbym poddać pod Waszą rozwagę. Chodzi mi o EWENTUALNĄ kolejną edycję Silly Venture w okresie letnim. Daje mi to większe możliwości w kwestii organizacji, w tym (bardzo istotny) w ściągnięciu ludzi z zagranicy (liczbę uczestników można przynajmniej podwoić). Proponowany termin: 13-16 Sierpień 2015.
O prace na compo nie powinniśmy się martwić, bo na SV2k14 było szykowanych 13 dem na Atari XL/XE (zostało wystawionych 5) oraz 12 dem na Atari ST/STe (wystawiono 6). Podaję to jako ew. kontrargument co do braku prac na compo.
Kolejna sprawa - w grudniu odbywa się STNICC (http://www.stniccc.com/), więc jest to też jakieś święto dla sceny ST - z którą czuję się mocno związany.
Proszę o Wasze opinie w tej sprawie. Dodatkowym atutem jest to, że organizując party w lecie odpada problem dzieci w szkole, a party mogłoby trwać 1 dzień dłużej.
O tak. Mnie też wpiszcie... zimne piwko w nagrzanej sali :) dużo lepiej niż ciepła wódka w zimnej sali :D ps. żartowałem przy komputerach się nie pije;)
Pablo112: przytoczę odpowiedź do Draco z konkurencyjnego portalu:
Po prostu nie mogę patrzeć na to, jak dobry okres dla sceny (mam na myśli lato) jest w tak bezwzględny sposób marnotrawiony. W lecie można zrobić fantastyczną imprezę scenową, z dużą ilością produkcji oraz ludźmi z zagranicy. Problem polega na tym, że organizator nie robi nic w tym kierunku. Nie chcę rozwijać tego wątku, bo chyba każdy ma oczy i widzi co się dzieje. Wystarczy spojrzeć na Grzybsoniadę czy Fortification - tam wiadomo czego się spodziewać, widać że organizatorom zależy. Grzybson czy sOnar nie siedzą z założonymi rękoma, powstają invitki, ludzie zachęcani są do oddawania prac. Głuchołazy są w dobrym terminie, ale czy jest on dobrze wykorzystany pod względem produktywności?
Edycja letnia SV pokazałaby, że możliwe są zarówno produkcje, jak i 200-250 osób na zlocie Atari w roku 2015. Można zrobić np. wypad autokarami na plażę, zrobić nad samym morzem koncert (np. Ultrasyda) o północy smile Jak dla mnie petarda ! Myślę że nie tylko dla mnie. A o produkcje się postaram. Jedyne na czym mi zależy to to, aby to wspaniałe środowisko i komp przetrwał jak najdłużej. Jeśli moja propozycja spotka się z większym ostracyzmem to sobie odpuszczę - ale nie skorzysta na tym nasza scena. To na pewno. Być może sam fakt tej dyskusji zmusi organizatora Głuchołaz do większej aktywności - gdyby taka była, ten temat nigdy by nie powstał. To tyle.
Tu nie tyle chodzi o to czy się dany zlot odbędzie czy nie, tylko co wniesie w nasze środowisko. Temat poddałem pod dyskusję, być może z korzyścią dla samego organizatora Głuchołaz. Możemy zamienić się terminami i zobaczyć w czym leży problem - bo na pewno nie w porze roku kiedy odbywa się dany event, ale co chce się osiągnąć. Co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości?
Dotychczasowy termin SV jest idealny dla zrobienia czegoś na konkurs. Jeśli mam coś zrobić na Fortification, to nie sądzę, żebym w dwa miesiące zrobił coś porządnego na SV w sierpniu. Do listopada/grudnia jest już więcej czasu.
Super Extra... hmmm zaraz.. zaraz.. niestety nie będzie mnie. W tym terminie zmieniam stan skupienia na "Żonaty", więc nie wiem czy będę jeszcze na jakimś party.
@maly_swd! Przecież zmiana stanu skupienia wiąże się z końcem konieczności: - uważania na to, co się powie - uważania na to, co się zrobi - adorowania i zabiegania o względy - kupowania kwiatów - poświęcania wszelkich wolnych chwil na wspólne spędzanie czasu.
Zwracam uwagę na słówko "konieczności".
Będziesz miał więcej czasu, o ile przyszła żona kocha. Ja np. mam żonę i 3 dzieci i co? byłem.
Rysiek się już nie liczy, to gdzie odbędzie się party zależy od Ciebie Pin, żadne party nie odbędzie się bez wodzireja, Pin wybierz lokalizację, wskaż nam niewiernym kierunek
Pier***dolisz TeBe ;) - Raz jakoś na Głuchołazach ostatnio nie byłem i nikt nie płakał. Ale nie o to chodzi. Mi chodzi o to, by nikt nikomu terminu nie podbierał, a jeśli jest możliwość - to zawsze można się dogadać. Robimy albo to, albo tamto a nie dwa zloty z odstępem co dwa tygodnie. Zlot jest dla ludzi a nie po to, by dzielić ich na dwa obozy.
Lato ma jakiś sens.. jestem za. Jedna kwestia związana z salą.. aktualna na ile widać na mapach jest w większości odsłonięta na słońce.. Czy nie będziemy się gotować jak w Głuchołazach (największy problem imprezy)? Może, gdyby Głuchołazy przenieść np. na listopad/grudzień, było by również ciekawie.. narty, sanki, choinki... Pozdr.