Skończyłem Pyramid,oryginał na kasecie,rozgrywka podobna ciut do "Uczeń Czarnoksiężnika"drabinki i wchodzenie na nie psuły przyjemność z gry ... i ta błyskawicznie spadająca energia... ale najgorszym ciosem było to że owa gra ma "zajumane"postaci z comody.
@odislaw Jak to przechodziłeś to gratuluje samozaparcia. Część z "kaczką"jest nawet fajna,ale to to już koszmarek przeszkód skaczących w rytm,okraszonych paskudną grafiką ... no i 92rok...
No cóż,dużo łażenia i robienia tego samego, a gra nie rozpieszcza fizyką postaci :) Część z kaczką też mi się podobała. Tradycyjnie "obowiązki kronikarskie" i ciekawość co do zakończenia spowodowały,że się zawziąłem ;)
..jak na przykład Perły Orcki'ego, gdzie sterowanie bohaterem to koszmar. Ale jak znam siebie to pewnie kiedyś usiądę do tej gry, zagryzę zęby i spróbuję przejść :)
nie IRATA4, tej gry nie zamierzam przejść. @bob_er Podziwiam, bo ja One Man and his Droid nie cierpię :). Strasznie mnie nudzi i nie do końca ogarniam jak w to właściwie grać. gdyby ci się chciało kiedyś przejść to nagraj końcówkę. Wrzucę na kanał :)
Ja z One Man and His Droid pamiętam że szło się na sam dół a potem coś się robiło i wchodziło się do góry i unikało spadających "miśków" ;) ale po tych 20paruclatach odkąd ostatni raz grałem już nie pamiętam o co dokładnie chodzilo - poza tym że gra była trudna Może warto wrócić do niej i zagrać :)
Well, you can think of "One man and his droid" as a very simple Lemmings version - the "teddy bears" are actually sheep (that went loose) and you as an android dog have to bring them to the exit.
At first you must make your way through the many sheep - go up and continue to go up, until you reach an "exit", then go to the right and down. It happens quite often that you land at the bottom, right where you started, so repeat this process again and again and also use small gaps between the sheep to move up/down, until you find the "exit" at the top. That strange start of the game is very annoying in my eyes...
See e.g. this youtube video from 0:50 to 1:10, where the player goes through the sheep and finds the exit, then goes into the tunnels:
The mentioned "exit" is in reality the entry to the tunnels or the entry to the main game. There you may move around first to find the sheep exit of the tunnels (a kind of sheep cage), then move around and force the sheep to go into this exit/cage. Similar to Lemmings you have some extra abilities (or powers) to do that, but only three of them: 1) fly, 2)move on the ground and 3) dig tunnels horizontally. (Option 4) is look where the sheep are.) You cannot dig tunnels everywhere and the best way to move the sheep into the exit/cage is to block their way and force them to go in the direction you want them to go (which sometimes works but often does not work) - until they go into the exit/cage (which also happens randomly).
In the shown youtube video you can see the exit/cage at 2:20 and the first sheep going into the exit/cage at 2:47.
On the left of the screen there is a display that shows in which order you should bring (or force) the sheep into the exit/cage, but if I remember correctly, it does not really matter.(On the right of the screen you can see how many sheep you already brought into the exit/cage.) Simply bring enough sheep (7) into the exit/cage and the level is solved and the next level starts, where you have to do the same thing again. Afair, the levels do have passwords, so it is possible to start at a certain level.
Alas, to me all the levels (and tunnels) more or less looked the same and there was not much variety in the game to play it very long. Think I once solved two or three levels and was not motivated to finish any more levels. The extra abilities (or powers) are also not very great and as said before, there are only 3 of them (you do not get any new abilities or powers). So, all in all, the game is not bad, but it is also not good, just mediocre and therefore it was okay that it was a low budget game.
W One Man and his Droid zasadniczą rolę odgrywa kolejność. Owce mają trafić do wyjścia (prawy panel) w takiej kolejności w jakiej zostały na początku wylosowane do lewego panelu. A przynajmniej większość (4+/7). Inaczej nie ma progresu do kolejnego levelu. To czyni z OM&HD grę logiczno-zręcznościową, a dodatkowe umiejętności typu chowanie się w ziemi czy przekopywanie ścian są fundamentem zachowania kolejności (przesortowania) owiec.
@Kaz: z tego co znalazłem chodzi o to, że z Muzeum Icked Medley mewy ukradły pierścień i Sly dostał polecenie od ciotki(to chyba jej muzeum), zeby poszedł do pewnej groty gzdzie mewy ukryły świecidełko i je odzyskał :) @gorgh w sumie masz rację, jak na grę w Basicu jest całkiem dobrze zrobiona
nosz k...a, przeszedłem grę Convicts i taki apel ogólny i prośba do ludków tworzących gry przy okazji. Róbcie na koniec chociaż napis Gratulations z jakąś graficzką albo krótką melodyjką do tego. No nic mnie tak nie wk..ia, gdy człowiek po wielu bojach przejdzie 31 plansz, a gra się po prostu zapętla i wraca do początku bez zadnej informacji. Dla mnie to brak szacunku dla gracza. ufff...już mi lepiej, musiałem sobie pomarudzić
Panie magistrze Rafale gra jest całkiem dobra i wciągająca i w tym problem ze takie dziadostwo na koniec :) Taki Robbo tylko batdziej zręcznościowy, ale w trybie kooperacji z drugim graczem albo w trybie single trzeba prowadzic czasem drugiego ludka idealnie w tym samym czasie co pierwszego(musiałem ustawic dwa sety i grać na dwie ręce xD). Tym bardziej niesmak pozostał cytując klasykę :)
No i przeszedłem The convics, przyznaję na "cheatach"(save statach), bo ilość miejsc, gdzie można bez sensu losowo zginąć jest przytłaczająca. W sumie zapomniałem, że miała nie mieć finału... i się rozczarowałem, że nie ma!!! ;)
W sumie sama idea była świetna, wykonanie też nie jest złe. Jednak momentów, gdzie faktycznie wykorzystuje się mechanikę dwóch Robb naraz, jest bardzo, bardzo niewiele. Ogólnie tylko ze dwa poziomy pozwoliły pogłówkować, znaczna większość to te same triki z miśkami czy działkami, przed którymi praktycznie bezpośrednio trzeba przejść i to jest lipa. Druga uciążliwość to niezmiernie małe pole widzenia. Ciekawy też jest mechanizm większej ilości Convicsów na planszy i przechodzenie pomiędzy "awatarami". Trochę tej techniki było, ale też nie jakoś za dużo.
The Convins w podstawówce grywalismy z kumplem bardzo dużo. Pamiętam etap 4 czy 5 prawie same działka, a na dole losowe potwory. Niekiedy zatrzymywał nas na bardzo długo. W grze jest bardzo dużo elementów losowych.
Współpraca znikoma w pierwszym lvl trzeba umożliwić wyjście drugiemu miśkowi. Potem było coś z blokadą magnesów w tym samym momencie, więcej nie pamiętam.
Plus był taki że gra startuje od poziomu do którego się doszło. Kumpel zostawił kiedyś komputer włączony na noc bo byliśmy już rekordowo daleko. Po szkole prosto do niego przeszliśmy chyba 2 levele i niespodzianka: zapętlenie. Pamiętam jak dziś kumpel nic nie powiedział tylko wyłączył kompa. Tyle grania tyle wyczekiwania na jakiś koniec, a tu zupełnie nic...
Drugie takie rozczarowanie to Cavernia - mega gierka zakończona zapętleniem...
as: You can, simply write your reply text and add a picture, a file, whatever and post it. Then edit your reply and add the next file, picture, etc. and post it. Edit the reply again for another file, picture, etc. and so on.
Which means, if you want to add e.g. 10 files you have to edit and post your reply 10 times.