Jest takie coś na Allegro: ->link<- 1. czy jest to w zbiorach atarionline (ja nie zauważyłem, ale mogłem przeoczyć)? 2. czy mój konkurent to ktoś z "naszych", opłaca się licytować dalej?
Tym razem może nie tyle "aukcje ciekawego sprzętu", co "aukcje ciekawego człowieka". Wygląda na to, że autor gry "Kolony", którą wszyscy znamy również dzięki nowej wersji "Kolony 2106" wyprzedaje swoją kolekcję sprzętu: ->link<-
hmmm wydaje mi sie ze mam sprawna wersje Robbo Konstruktora...
(chcialem juz napisac (po gruntownych testach :D ze mam dzialajaca wersje... ale wydawalo mi sie :) Niestety Robbo Konsuktor ktory posiadam dziala dopoki ktos przypadkiem nie najedzie na symbol gumki (tudziez inny trudno wyczuc ale w okolicach) wtedy cala planeta sie usuwa. (bylem w stanie stworzyc plansze a pozniej ja przetestowac)
Wlasnie przetestowalem druga wersje ktora mam (format CAS zrzucana z kasety) - to samo - wydaje mi sie ze to wlasnie symbol gumki.
Moze ktorys z naszych ekspertow zobaczy co sie tak naprawde dzieje jesli joystickiem przejdzie sie "nad" symbolem gumki nawet nie wybierajac tego symbolu.
A i jeszcze takie pytanie... czy macie wersje ktore w inny sposob "nie dzialaja" ? :)
ZTCW ten błąd w RK to po prostu zabezpieczenie przed kopiowaniem - na taśmie jest jeden niestandardowy rekord, którego póki co w formacie CAS nie da się reprezentować - i jego brak powoduje ww. usuwanie planety.
Póki co są 2 wyjścia: - zgrać taśmę do WAV i użyć emulatora Altirra - skutecznie scrackować RK.
A ten rekord jest na koncu pliku ?? Bo LK Avalon stosowalo zabezpieczenie polegajace na tym ze program wykonuje gdzies jakies operacje stosujac do obliczen bajt pozostajacy w rejestrze transmisji szeregowej po zaladowaniu pliku (wlasciwie to powinna tam byc suma kontrolna ostatnio wczytanego bloku - z tego, co pamietam).
Wydaje mi sie ze ten "niestandardowy" rekord jest jakies pare obrotow od sygnalu pilotujacego. W tym momencie chyba kiedy pojawia sie napis informujacy o wczytywaniu sie Robbo Konstruktora. Ja go zawsze nazywalem "ulamanym rekordem" ;) Identyczne byly zawsze zaraz po sygnale pilotujacym wlasciwej czesci gry (po wczytaniu loadera ze scrollem i migajacym napisem) w "dystrybucjach" Atarex'u. Na maluchu do tej pory nie udalo mi sie poprawnie takiego programu zaladowac do kopiera.
Wracajac do samego Robbo Konsutrktora - na stronie projektu CAS - jest obraz tasmy z uszkodzonym loaderem oraz naprawionym loaderem. Uszkodzony (zakladam jedynie) po skonwertowaniu spowrtoem do wav'a i nagraniu na tasme wczyta sie na prawdziwym atari i bedzie dzialac prawidlowo, natomiast wersja z "naprawionym" loaderem niestety (przynajmniej pod emu) kaszani sie w znany juz sposob (czysci planete)
Tutaj link do Robbo Konstruktora w wersji z oryginalnym loaderem : ->link<- (ten nie dziala w ogole przynajmniej pod emulatorem)
Tutaj link : ->link<- <- tu mamy wersje z "poprawionym" loaderem - poprawione zostalo na pewno to ze gierka sie odpala (przynajmniej pod emulatorem) ale niestety ma nasza "przypadlosc" znikajacych planet.
Czy ktos moze potwierdzic ze wersja ze "starym loaderem" ktora podalem powyzej dziala na oryginalnym sprzecie? (mam problem z karta TV Mediona i mam postrzepiony obraz na atari tak ze go nie widze prawie wcale wiec nie mam za bardzo jak przetestowac skoro nie widze ekranu - przy okazji jesli ktos ma tuner TV na USB Mediona prosze o info :)
Tak Wolfen, dokładnie chodzi mi o ten sygnał po 3 rekordzie - więc nie na końcu. Ale w sumie to trochę nakłamałem - jego brak nie ma związku z żadnym usuwaniem się planety - bez niego program w ogóle się nie wczyta. Wolfen - ta wersja ze "starym loaderem" się nie wczytuje, zarówno na emulu jak i na realu.
Natomiast wziąłem wersję "poprawioną" i pobawiłem się nią trochę. Z wyjątkiem poprawki loadera (pozwalającej wczytać grę mimo braku niestandardowego sygnału) jest ona identyczna z oryginalnym wydaniem RK. Jakoś nigdy przenigdy używając oryginału RK nie natknąłem się na problem znikającej planszy, a i teraz, po kilkunastominutowej zabawie z wersją "poprawioną" tego błędu nie znalazłem. Zatem - o czym wy mówicie? Gdzie wam te planety znikają?
W wersji dyskowej, bodajże próba wybrania/zmiany wyglądu twardego murku, kończyła się wymazaniem całej planszy "bez pytania". Może o to biega w temacie.
Ja wlasnie o tym mowie tylko ja problem zaobserwowalem nawet nie podczas zmiany wygladu murku a po prostu w momencie gdy bylem w tym bocznym panelu i wybierajac cos "przechodzilem" niejako przez gumke - wtedy cala planeta sie resetowala do defaultu ;) (szare kolory, pustka, etc). Podobny problem zaobserwowalem we wszystkich znanych mi wersjach RK (rowniez tej CAS'owej)
(P.S. Swoja droga... niezly off-topic nam wyszedl ;D
No nie wiem, panowie, po prostu nie wiem. Kiedyś spędzałem nad RK w wersji kasetowej długie godziny i ani razu problemu nie było. Trzeba przedtem coś zrobić specjalnego, żeby się kaszaniło? Dłużej popracować?
A może Wolfen używasz "złego" emulatora? Patch SIO wyłączony? Ja używam Atari800 2.1.0 i "u mnie działa".
Kaz: więm, dzięki. Ale o wersji kasetowej to jest tam akurat napisane, że działa. Wolfen: Zanim się napracujesz zobacz pod Atari800. Nie chce mi się wierzyć że mam jakieś niesamowite szczęście.
Dobra, wszystko jasne. Żeby plansze nie znikały, wystarczy wyłączyć SIO patch. Ale nie po wgraniu, tylko na czas ładowania. Pomaga zarówno w wersji kasetowej, jak i dyskowej.
na 99% sprzedaje to pan Vulgar znany niegdyś pod tym nickiem na forum A.Area. Oszukał kogoś na sprzedaży Falcona (nie wiem jak się sprawa zakończyła, ale raczej na policji) a mnie wyrolował na około 80 PLN na zamówionych kabelkach (które sam się zaoferował zrobić) a których nigdy nie otrzymałem. Odradzam - TAK DLA ZASADY.
Pytanie, skąd wywodził się allegrowy nick Vulgar, bo obecny VL z Suchej Beskidzkiej. Niestety ten pierwszy trudno sprawdzići, bo konto zablokowane a aukcje już dawno pousuwane. Może w mailach mógłbym sprawdzić jak podawał dane do wpłaty za "kabelki" do ST.
Vulgar - (!?) Chyba miałem kiedyś z kimś takim do czynienia. Korzystałem wtedy jeszcze z konta kolegi. Zdaje mi się, że o mały włos zaliczyłbym dużą wtopę. Na szczęście znalazł się jeden taki co mnie przelicytował. Nie pamiętam już dokładnie o jaki sprzęt toczyłem batalię.
Przypomne tez dla rownowagi, ze przez dlugi czas Vulgar udzielal sie w srodowisku milosnikow duzego Atari, wydawal magazyn Atari Fan, rysowal grafiki na ST: ->link<-
Szkoda, ze popadl w jakies klopoty, ktore tak nieprzyjemnie sie skonczyly dla niego i jego klientow, bo zniknal kompletnie ze sceny.
Vulgar. Sympatyczny (mailowo i telefonicznie) facet. Do końca (a trwało to ponad rok) dzielnie tłumaczył mi, że kiedyś zobaczę sprzęt który mi "sprzedał" albo pieniądze. Nie wiem w jakie kłopoty trzeba wpaść żeby robić tak _debilne_ przekręty. No ale w sumie wszystkiego to ja wiedzieć nie muszę... ;-)
Mam XC11 i bardzo sobie chwale. Na jednym z poprzednich KWAS-ow gralismy w gry tylko z magnetu i nie bylo zadnych problemow z wczytywaniem, co niestety zdarzalo sie z CA-12.
Chce chłop dobrze sprzedać (czyt. maksymalną cenę wyciągnąć) to się reklamuje. Ta rejestracja na potrzeby jednego postu i rozreklamowania aukcji może mu się opłacić więc to zrobił. Nie sądzę aby mu zależało aby sprzęt trafił do Atarowca (sam nim nie jest), ale do tego kto może najwięcej dać. Normalne.