Jestem rozczarowny poziomem zakodowania nowych gier, które niedawno nabyłem na cartach za niemałe pieniądze. A konkretnie "Venture" i "Secretum Labyrinth The Legend". Nie samymi grami, bo jako takie przypadły mi go gustu, ale krytycznymi bugami.
Postanowiłem w końcu zrobić sobie dłuższą sesję grową. Ale w obu przypadkach udało mi się pograć może ze 20minut, po czym Venture się zawiesiła z zepsutą grafiką na górnym panelu, a Labyrinth wprawdzie się nie zawisił, ale spsuły się totalnie duszki, uniemożliwiając dalszą grę (po przeczytaniu scrolla). Grałem na Atari 65XE ze standardowymi ustawieniami.
Venture dam jeszcze szansę, może to incydentalny przypadek. Ale w przypadku Labyrinth, błąd wstąpił już po raz drugi, na dwie próby grania. Czyli bubel.
Nie polecam. A szkoda, bo same gry jeśli chodzi o rozgrywkę są bardzo OK (choć ja nie gustuję w RPG więc może jestem mało wiarygodny).
Vidol - a czego? Mojego Atari, na którym wszystkie gry śmigają o lat i sam napisałem kilka? Wykluczam na 99%.
Na Venture pograłem jeszcze godzinę, zawieszenie się nie powtórzyło. Gra daje sporo przyjemności, ale ma pewne wady w konstrukcji: zbytnia powtarzalność leveli i za wolno narastająca trudność. Ciekawie robi się dopiero w okolicach 2mln pkt. po pół godzinie grania.
Ja już wcześniej pisałem, że Venture zawiesiło mi się kilka razy. Przy czym były to zwisy w bliżej nieokreślonych miejscach. Raz nawet grałem z pół godziny i wszystko było ok. Spróbuję w to jeszcze pograć na innej atarce. :)
...jak gram w "Super Stardust"VR w trybie inwazja to rzygac mi sie chcę;) to samo mam w "Drive Club"Vr z kolei nowy Resident Evil 7VR to rewelka,az w pewnym momecie odruchowo chcialem wziac aparat i cyknac fotki by sie podzielic tym co widze i zlapalem sie na tym ze jestem w grze ...to sie nazywa immersja.
@Irata4 Z ta Immersia to ja bym ostroznie - przy pewnym poziomie Imersji gra moze cie zabic i to dosłownie - nie wytrzyma serce . Ludzkie cialo jest naprawde skomplikowana maszyna. Spojrzmy na ciaze urojone - niby kobieta nie jest w ciazy a cialo reaguje jakby bylo.
Wiec przy pewnym poziomie Immersji gdy w grze ktos do ciebie strzeli z virtualnego guna - twoje cialo moze zareagowac jakby to sie zdarzylo w realu - wiec ja bym ostroznie :-)
@kOsa Mnie to nie grozi a nawet chcialbym ...po młodzieńczych testach z LSD nic juz mnie nie ruszy choc Vr daje radę:-),predzej zawal jak cos nagle wyskoczy i glosniki rykna albo dźwięk w słuchawkach;) .
@Nosty Moja atarka od jakiegos czasu zaczela sie dziwnie zachowywac, tzn. po wlaczeniu gry/dema po pewnym czasie robi sie kaszanka podobna do tej z Twojego zdjecia. Efekt ten potrafi sie pojawic po 5 jak i po 30 min. - nie ma na to reguly. Zapytalem sie Candla co to moze byc i on stwierdzil, ze jest to problem z pamiecia (podstawowa) lub ktoras ze sciezek na plycie slabo laczy.
Kiedyś dawno była gra na nintendo . Gra typu survival horror . Podczas rozgrywki trzeba bylo podac swoj numer telefonu.
Nikt nie wiedzial poco . Zdarzalo sie iz do ludzi grajacych w ta gre o 3 w nocy dzwonil telefon - zaspani gracze odbierali telefon i ku swojemu przerazeniu slyszeli jak postac z gry blaga ich o pomoc . Z tego co wiem gra byla tylko dostepna w Japoni
Inny przyklad gry z duza immersja byl wtedy kiedy postac ( jak dobrze pamietam) na ekranie stwierdzala iz ma dosyc gracza i wyalczala konsole
Dobre ,czytałem gdzieś o tym,za to ja immersje niezłą to miałem dziś w nocy podczas sesji VR w Resident Evil 7 ,jak prawie zapomniałem że gram w Residenta a tu w pewnym momęcie trup "drewniany" wyszedł mi ze ściany ,no masakra dosłownie poczułem jak mnie dotknął ... ,w grze zginąłem ale odrąbałem mu łapę siekierą i parę razy w łeb dostał,skurczybyk silny ... nie grałem drugi raz ,podniósł mi ciśnienie aż spać się odechciało . Dla tej gry warto kupić VR.
Ja bym jednak uważał z tym VR. "Wielcy" starają się to upowszechnić, tak aby nie było falstartu jak kilkanaście lat temu, ale poza tą "immersją" to jeszcze jeden sprytny sposób oddziaływania podprogowego gdzie nie jesteś w stanie do końca kontrolować treści które *mogą* być "bonusowo" serwowane. Takie miłe ubezwłasnowolnienie na własne życzenie, hehe...... :P
@ kosa0 Tak mam PS4 Potrzebne jest Ps4 i dedykowane Google Vr ,można grać bez TV,nie jest potrzebny ,potrzebna jest kamerka do PS4 której nie ma w zestawie no i kontrolery Move by mieć lepszą wczuwę (widzisz dłonie ,broń itp) ,można jak się przekonweruje sygnał z analogowego na cyfrowy podpiąć Atari ,ale w takim przypadku Ps4 też musi być podpięte a Atari będzie wyświetlało obraz w wersji kinowej . Możesz wypróbować jakieś google do smartfona ,co prawda to tylko namiastka ale efekt bycia tam podobno jest ,sam nie testowałem mój Samsung J7 nie ma akcelerometru ,najlepiej to podejdź do jakiegoś sklepu (Media,Saturn)i poproś o przetestowanie Playstation Vr
@ Dracon O to się nie martwię ,przekazy podprogowe są od lat i będą stosowane ,czy wpływają na nasze decyzje to ciężko stwierdzić . Martwi mnie natomiast obowiązkowa rejestracja numerów tel .,takiej inwigilacji jeszcze nie było ,rząd wcześniej nie wziął tego pod uwagę a teraz "naprawia"błąd mydląc ludziom oczy bezpieczeństwem ,rejestrując numer teoretycznie mogą wiedzieć gdzie dokładnie jesteś , mogą przechwytywać dźwięk itp ,nasz rząd na VR jest jak na razie za cienki,więc o to bym się nie martwił .
Dotarłem do wyników testów Vr na dzieciach 5-6 lat oczywiście wszystko odbyło się w USA po kilku tygodniach z VR dzieciaki przestawały reagować na niektóre niebezpieczeństwa ,zaniknął u nich naturalny odruch lęku,uniku gdy coś leci w stronę twarzy dla tego jest ostrzeżenie iż gogle VR można używać od 12 roku życia .
I was evil and forwarded the bug-report as a google-translated private message to peteym, maybe you two guys can talk and in the end the bug(s) can be fixed...?
(My thought was: Since everyone at AOL can read the bug-report, why not letting know the author himself ?)
Martwi mnie natomiast obowiązkowa rejestracja numerów tel .,takiej inwigilacji jeszcze nie było ,rząd wcześniej nie wziął tego pod uwagę a teraz "naprawia"błąd mydląc ludziom oczy bezpieczeństwem ,rejestrując numer teoretycznie mogą wiedzieć gdzie dokładnie jesteś , mogą przechwytywać dźwięk
Zwykłemu człowieczkowi tak by robili? ;o
Poza tym można prosto - zostawiasz czasem fona w domu, albo go wyłączasz na jakiś czas i idziesz w miasto. Tak jak to bywało kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu. I jak będą namierzać? :P
Z ta ustawa to ja ci powiem jest tak - jestem przeciwny inwigilacji - niezaleznie od tego czy na przyklad w takiej UK taki obowiazek rowniez istnieje . Co do przekazow podprogowych - mozna by tego zakazac - ale kto ma to zrobic ? Od wielu lat wladz to jest marionetka - tak naprwde zadza korporacje i banksterka :-(. Co do PS4 to jaka wersje masz ? klasyczna czy ta najnowsza ? @Dracon - będa namierzać będą :-) Wystarczy spojrzec w stecz , wystarczy spojrzec w przyszlosc - niestety ale banksterka naciska na zanik tradycyjnych pieniadzy ( kotre gwarantowaly anaonimowosc) platnosc telfonem - nie masz telefonu nie zapacisz - efekt zawsze masz telefon przy sobie z gpsem :-) - za pare lat nie przejedziesz sie autobusem bo bilety beda kodowane w telefonach , dowody osobiste i prawo jazdy rowniez w telefonie - nasza wladza ( z cala sympatia do niej) rowniez ma takie durne pomysly .
jeszcze klasyczną w kwietniu kupuję PRO,wyższa rozdzielczość przy VR no i natywne 4k w niektórych grach a w niektórych sprytny algorytm działający na zasadzie półprzeźroczystości szachownicy dociąga obraz z niepełnego -do pełnego 4K .Kupiłem TV z HDR/em i ten działa na starym PS4 z tym że by poszedł HDR trza odpiąć gogle i poprzełączać kable by bezpośrednio była konsola podpięta pod TV. PS.Audio też kupuje nowe bo z PS4 wymyślili sobie kodeki 4K ,HD dźwięku i przez to mam na swoim zestawie dźwiękowy kibel w przypadku gier PS4 filmy DVD i inne OK ,no ale od zawsze marżyłem o Yamaszce a jak się piło to się nie robiło i kasy nie było ;-).
Władza władzą ale takie dane nie są nikomu potrzebne a przecież w razie wojny itp .... zresztą nie ma sensu tego ciągnąć ,jesteśmy przecież świadomi,ja mam telefon na szefa a prywatny ... najwyżej kartę kupię jak roaming w czerwcu zdejmą .
Ps. Vr jest bardzo podobne do świadomego śnienia tyle tylko że świadomy sen nie zawsze wychodzi a ty zakładam gogle i jest :-)
@mgr_inz_rafal :-) Zawsze dziwiłem się osobą które uważją ze inni dzialają z czystych pobudek ideologiznych :-) ( wladza chce dobra obywateli , korporacje dzialaja na rzecza dobra spolecznosci ... ;-) ) Oczywiscie wladza i $$$ nie maja nic do zeczy :-)
Najprosciej manipuluje sie ludzmi puszczjac do nich oczko ;-) ta to ci co wierza w terie spiskowe ;-) albo ta to ci co wierza w New World Order ;-) A wystrczy logicznie trzezwo popatrzec i widać jak ktos "goli frajerow" :-) Wiem bo sam kiedyś "goliłem"
Ale podziwiam i zazdroszcze prostej wiary ze rzadza nami swiatli uczciwi ludzie :-)
Oczywiście. Weźmy pod uwagę taką sytuację: w mieście X jakiś koleś ciężarówką rozjeżdża ludzi na pasach obok bankomatu. Wypadek. Kierowca odjeżdża w niewiadomym kierunku. Oczywiście pojawia się policja, pogotowie, straż itd. Ale na fejkbóku ktoś o nicku Jóźwa z Grzybowa pisze message of the day: "Yezu, jaka akcja - stoimy sobie z Gruchą i Pietruchą przy bankomacie, nagle WTEM na przejście wpada Star i rozjeżdża 10 klientów. Panika!". W znajomych pana Jóźwy nie ma żadnej Gruchy ani Pietruchy, ale mamy pewną pulę kontaktów do sprawdzenia łącznie z ich imionami, nazwiskami i datą urodzin (pewnie nawet datą urodzenia, no bo fajnie jest przypominać o urodzinach i imieninach no i nazwiskiem rodowym Mamusi). MOTD został wysłany z telefonu - sprawdzamy dane klienta u operatora i mamy adres na jaki idą faktury, a ponieważ idą elektronicznie to mamy też email (zresztą taki sam jak na fejkbóku). Patrzymy kto dokonywał transakcji w rzeczonym bankomacie - 3 osoby na drobne kwoty, dwie mają powiadomienie na telefon. Sprawdzamy telefony i mamy personalia. Sprawdzamy z fejkbókiem w znajomych Pana Jóźwy i mamy konkretne osoby. Mając potwierdzone osoby mamy też dane adresowe. Więc bez wychodzenia na ulicę masz namierzonych 3 _przypadkowych_ _naocznych_ świadków zdarzenia, do których w razie potrzeby można dotrzeć. Gdybyś nie miał fejkbóka, komórki i bankomatu, mógłbyś co najwyżej przyjechać na miejsce zdarzenia i pytać pracowników lub mieszkańców. A oni cóż - zajęci byli robotą, praniem, ktoś właśnie był w piwnicy... Jeden mówi że to był Star, drugi że MAN, trzeci że koleś miał uszatkę a czwarty, że blondyn. A piąty mówi, że pojechał na Kielce. No ale trzeba się osobiście pofatygować, zebrać zeznania, mija czas. W obydwu przypadkach masz informacje, ale technologia daje Ci dodatkowe możliwości, dzięki którym udaje się szybko ustalić gdzie obecnie przebywają naoczni świadkowie i koniec końców udaje się szybko zlokalizować sprawcę. Co więcej mamy już informację o zdarzeniu, bo poszły posty i lajki na FB. Cel chwalebny i jak tu się nie cieszyć. A koniec końców nie trzeba było nawet z panami Gruchą i Pietruchą rozmawiać...
ze co? nie kumam. masz fakt A ktory chcesz potwierdzac lajkami? albo nie masz faktu A i chcesz go ustalic na podstawie "plotki" puszczonej przez swiadomego lub nie trola?
Wiele osób tak robi. Bo lajkowanie jest obecnym odpowiednikiem smalltalku na imrezach na stojaka, albo sięgając dalej: jest odpowiednikiem iskania się wzajemnie przez małpy. Czyli lajkujemy po to by sobie powiedzieć: "jesteśmy znajomymi, należymy do tego samego stada, popieramy się jakby co". Taką mam teorię.
@mono: "Ilość weryfikuje jakość, ponieważ ludzie nie mają nic do ukrycia i są uczciwi i praworządni."
Nie wiem co chciałeś przez to powiedzieć? Tzn pierwsza część zdania to, z całym szacunkiem, kompletna bzdura*, a druga to miała być ironia?
*) jak 95% świadków zezna, że widziało wyraźnie na własne oczy jak iluzjonista wyciągnął królika z pustego cylindra, to mamy pewność, że królik został stworzony z powietrza?
@magister_inzynier_rafal "Nie ma znaczenia, czy rządzą uczciwi, czy nie. Jedni i drudzy mają głęboko w d*.*e gdzie Ty sobie chodzisz ze swoim telefonem :"
I wlasnie bys sie zdziwil :-) Bardzo sie interesuja i to z pobudek hmm nie ideologicznych. Powiem tak w dzisiejszych czasach $$$$ stanowia nie dane ale metadane ktore opisuja te dane .
Mowiac prosciej wiedza o tobie to $$$.
Skad to wiem - tak sie sklada ze w jednej z firm gigantow branzy elektronicznej zaproponowalem kiedys aby telefony komorkowe rozdawac jak leci za DARMO. Rozumiecie mamy dwa segmenty klientow premium i zwyklych uzytkownikow nie ma juz telefonow z polki sredniej.
Wiec mamy drogie telefony i telefony rozdawane za darmo - ba dajemy iNTERNETY ZA DARMO :-) to dobra wiadomosc zla ze godzisz abysmy zbierali o tobie wszytkie dane - i majc na mysli wszytkie mam na mysli wszytkie - kto czyta eula -)
GDZIE PIENIADZ ANO TU ze wile firm zaplaci $$$$ za wiedze.
chcesz zalozyc firme sprzedajca soki w parku gdziepostawisz kramik ? Kpujes zu nas wiedze ktoredy biegaja mlodzi ludzie - i tam stawiasz kramik. itp
Jak mowilem "golilem frajerow" kiedys wiec wiem o czym mowie
Pomysł mieli sie gdzies w czeluściach korporacji wiec pewnie niedlugo go zaobaczyce w realu
internet to troszkę co innego jest publiczny ,telefon jest rzeczą osobistą,co to za problem by zarejestrować telefon na inną osobę ,dla przestępcy żaden problem . Nie zgadzam się na inwigilacje bo to jest jawne naruszanie prywatności ,jeżeli chodzi o wypadki ,poważne przestępstwa to przecież od dawna namierzenie telefonu nie stanowi problemu ,bez względu na to czy jest na abonament czy też nie,....niedługo będą czipować .
Tel na pracodawcę Ci nic nie da, bo logujesz się do serwisów pod własnymi nickami, z maili korzystasz własnych, wystawiasz własne prace. Aleśmy zaofftopiczyli :)
Ale nie z telefonu ,zreszta mnie nie o slady chodzi lecz o chamska ingerencje w prywatnosc np .Dostep do kamerki,fot z telefonu itp ... jak chce sesje sobie prywatna w lozku z kobita zrobic to nie chce by kto kolwiek do tego mial dostep ... zreszta niedługo zrezygnuje z sieci ,nie mam kont z danymi swoimi .
@kosa0: zbiera, zbiera. Pytanie co z tym zrobi. Swoją drogą informacje w stylu że ktoś lubi kompy retro, gołe baby i samochody to chyba nie jest zbrodnia. No chyba że kompy retro w stylu tych z Noradu, gołe baby <13 lat i samochody kradzione. Wtedy komuś mogą się takie informacje przydać. Powiem więcej - i bardzo dobrze, dopóki służy to sprawiedliwości. Takie jeszcze jedno przemyślenie mam, którym chcę się podzielić ze starymi komputerowcami: czy naprawdę któryś z Was łudził się kiedykolwiek, że podłączając komputer do wielkiej sieci nadzorowanej (internet) będzie 100% anonimowy? Bo ja nie. Teraz po prostu jest to doskonale widoczne i nie trzeba snuć teorii spiskowych.
@kosa0: "bo nie" rozumiem, że w takim razie kończysz działalność tutaj bo odłączasz się trwale od internetu a jedyna sieć w której będziesz działał to lan który założysz sobie w bloku/wiosce. A, no i oczywiście będziesz jej adminem/supervisorem bo przecież ktoś musi czuwać na bezpieczeństwem hehe :)
Sprawiedliwość jest ślepa a historię piszą zwycięzcy.
#TheFender Ja jestem zwolennikiem zalozenia wladzy kaganca :-) ( jak aby ta wladz nie byla) Tak samo wladza powinna zlozyc kaganiec korporacjom ktoree sa chciwe z zalozenia.