Brzmieniowo, instrumentowo żadnej ameryki nie odkrywam, od razu mówię, że makarym nie jestem :D Ale melodyjka mi się podoba ;) Tajników tych "filtrów" jeszcze nie ogarnąłem, nawet "kradzenie" sampli nieszczególnie rozwiązały problem z niektórymi motywami, więc 100% satysfakcji nie mam, ale na ten moment już dłużej nie mogłem "nie robić roboty" :D Pierwsze podrygi w RTM, dobrze że dobra dusza poratowała wersją bociana (nie wiedziałem, że jest taka). Także niespecjalnie przejmowałem się "maksymalną wydajnością i trickami", dlatego większość pewnie uzna, że marnotrastwo kanałów, tracków i instrumentów, ale cóż ;) Wybaczcie, że nie sprawdzałem, jak to brzmi na prawdziwym atari. Na ten moment nie mam żadnego współczesnego interfejsu z "nowożytnym" światem, ponadto moje Atari nie ma stereo :D Może jeszcze komuś się spodoba?
RMTa jednak da się nawet trochę polubić. W ramach tytułu ponownie oderwałem się na dobrych parę godzin i zrobiłem coś takiego: [edit] - link poniżej
Cover muzyczki, którą uważam za świetną i klimatyczną. W wersji, którą się zagrywałem, muzyka kończyła się w okolicy 5 minuty, ponieważ była jako audioCD i raczej nie dało się jej zapętlać bez przerwy, jak jest to tutaj zrobione. Tę wersję usłyszałem dopiero niedawno, przy okazji remasteru na steamie (którego nie mam, ale poluję na dobrą cenę). Nie poświęciłem tej końcówce już tak dużo serca, bo nie miałem do niej takiego sentymentu. Jestem umiarkowanie zadowolony z tego, co udało mi się wycisnąć. To pierwszy mój utwór w całości od początku zrobiony w RMT, aczkolwiek bazowałem na wcześniejszej konwersji, jaką robiłem na octamedzie na Amidze (do formatu midi). Dźwięk leciutko equalizowałem i dodałem mini pogłosik. Gdzieniegdzie nie są użyte właściwe wysokości niektórych instrumentów, ponieważ w tych miejscach mają "dziury". Ale pewnie znacie ten ból. Rozgadałem się, ale dla mnie to jest ważne. To nie była dla mnie "bzdurka w 5 minut". Poza tym soundtrack uwielbiam. Nie wiem, czy też tak macie, że jak kończycie utwór, to "umiera cząstka z nas", bo przygoda z utworem dobiegła końca :) Gdyby komuś muzyka przypadła do gustu i na przykład chciałby jej użyć w jakiejś swojej produkcji czy demie, to by było mi bardzo miło, o ile to nie gryzie się z prawem autorskim (chociaż Atarowcy raczej rżnęli jak leci? ;) )
To może ja, jako "że mam słuch absolutny" :). Całość jako taka nie nadaje się do słuchania. Wymaga jeszcze pracy, bo moje uszy nie dają rady. Pomysł dobry, "niektóre" instrumenty dobrze współgrają. Opinia subiektywna, ale np. ja swoich "utworów" z CMC nie publikowałem - poza smuceniem swego czasu Jagerowi - chociaż byłem z nich dumny ;)
Zdaję sobie sprawę, nie wiem na ile to moja nieudolność a na ile ograniczenia pokeya.
Są jakieś pacze pod inne taktowanie zegara, podobno to pomaga, ale wstępnie wrzuciłem i rozwaliło totalnie wszystko, ogarnięcie tego nie jest na moje siły póki co.
Ale w sumie to mimo wszystko trochę smutne co mówisz....
Z xexem będzie jeszcze gorzej, bo nie używałem Twojego patcha, który na pewno bardzo pomaga w przygotowaniu wersji pod realne Atari, to jednak zmniejsza zakres dynamiki przynajmniej o połowę. Możliwe, że aż tak mi nie była potrzebna, ale jednak jakoś tak... :) mogę na priva podesłać rmt, bo sam jestem ciekaw, jak to tam jeszcze poprawić.
01 lepiej nie zniżać, bo się zbyt gryzie z resztą, ewentualnie nie podnosić w ostatnim patternie o oktawę, ale wtedy też mi to burzy całość. Natomiast na Twojej wersji nawet ten 01 brzmi jakoś lepiej w nienaruszonej wysokości :) Powiedz mi, bo się znasz. Czy jest tak, że te instrumenty się co oktawę rozjeżdżają? Już wcześniej mi się wydawało, że np. ten filtr1+3 którego używam jest inaczej ustawiony w 1 oktawie, a inaczej w 2. Na próbę sprawdziłem jak brzmi ten 0A na Twoim programie (notabene ja miałem go przetransponowanego na F6, a u Ciebie powinien być na F4), ale w ostatniej oktawie już muszę używać type 1freqs i wartość 02. Dobrze kombinuję? Dzięki za podpowiedzi.
"01 lepiej nie zniżać, bo się zbyt gryzie z resztą, ewentualnie nie podnosić w ostatnim patternie o oktawę, ale wtedy też mi to burzy całość."
Nie ma nic za darmo :) Pytanie czy ucho łatwiej przyjmie dysonansujące dźwięki czy wymuszone niedociągnięcia na poziomie "mixu" (instrumenty grające w zbliżonych zakresach częstotliwości zamulające fragmentami utworek) czy zmianę oryginalnej linii melodycznej. Prześlij proszę RMT jeżeli chcesz, to zobaczę 0A i inne rzeczy.
"Czy jest tak, że te instrumenty się co oktawę rozjeżdżają?"
Na załączonym obrazku jak się mają dostępne częstotliwości (8-bit, 64 kHz) na tle przydatnego dla muzyka stroju. Im wyżej tym mniej częstotliwości dostępnych i coraz bardziej "mniej więcej" trafiają w potrzebne nutki. W 15 kHz rozjazd zaczyna się niżej.
@mav: chciałbym podpytać, tyle o ile widzę i słyszę na tym filmiku, to w drugiej linii songu w okolicach 0C robi się klaster: "wymagające" współbrzmienie D#, F i F#. Czy tak to wygląda w oryginale?
Jestem przekonany, że tak jest w oryginale. Przyznam szczerze, że 95% zrobiłem ze słuchu - jaki jest, cóż :) Ale dla tych 5% przemieliłem niedawno wersję z n64 i wyciągnąłem oryginalne pliki przekonwertowane do MID i tam jest taka sama sytuacja, zakładam więc, że taka była intencja autora. Akurat tutaj najwyraźniej dobrze "usłyszałem", aczkolwiek w niektórych miejscach jest inaczej, głównie w tle.
Poprawiłem wrzutkę o kompletny obrazek i obniżyłem jeszcze instrument 0A, jest mniej "krzykliwie" a ponadto nie stroił przynajmniej jednego ważnego dźwięku, co mnie kuło. Generalnie tego instrumentu używam głównie dlatego, że różni się od pozostałych i można go używać obok innych, korzystając z jednego tracka, a nie dwóch. Próbowalem coś jeszcze innego kombinować, ale nic lepszego nie znalazłem, a używanie pure tonów nakładało się już na pozostałe ścieżki. Ogólnie ten tryb jest bardzo wybredny na te częstotliwości, bo też i bas się trochę posypał itp.
Dziękuję za wytknięcie błędów - mogłem coś poprawić, zrobić lepiej. Myślę, że tym razem, to już ostatecznie ostateczna finalna wersja. Może czas na coś kolejnego..