OO widzę, że relacja na bieżąco była hehehe. Jem kolacje i się mało nie udławiłem! Dziękuje Larkowi za towarzystwo na SACPie i możliwość przetestowania do upadłego Time Pilota w wersji na Atari! Zaznaczam, że oryginał z automatów to siezagrywałem. Pojedynkowaliśmy sie z Wojtem 9on też maniak tej gry za młodu) do upadłego niczym wytrawni bokserzy, a Larek sięprzyglądał i chichotał :-) W skrócie:
Na początku sceptycznie podszedłem do mniejszego pola widzenia niż w oryginale - myślałem, szkoda, bo będzie mniej czasu na reakcje i będzie w cholerę trudniej, ale trzeba się skupić i jest super. Wymijanie bomb przeciwnika i pocisków akrobacjami jest mega rajcujące!
+ super sterowność myśliwca + dżingle i muzyka z salonów gier + grywalność, poziom trudności i technika gry odzwierciedlona jak na automatach + przyjemna grafika, są bossowie, są spadochroniarze, zapętla się i jest szybciej po przejściu całości. + świetna gra na turnieje i bicie rekordów ze znajomymi
- mniejsze pole widzenia niż na automatach - w przypadku dużej ilości obiektów na ekranie - potrafi lekko chrupnąć
Czyli jest BDB!! Grywalność jak w salonie gier na Atari. Żeby nie było, że nie wiem co gadam - to zapętlone bodajże do drugich myśliwców i ponad 170 000 punktów na liczniku! Dziękuje :-) Teraz zrobię dwiesta koła i zapętlę drugi raz - a później recenzja na Retro Na Gazie. Ależ sięnapaliłem znowu na pisanie o retro gierkach dzięki Time Pilotowi.
A to niespodziankę zrobił Larek :-). Powiem Ci, że bardzo fajnie wyszło, tylko mogliśmy dźwięk podgłosić jeszcze, żeby jęki z Mortala zagłuszyć, ale dają fachowy klimat!
Wynik 178 000 osiągnięty po zapętleniu gry (ostatnia plansza UFO i po niej gra się zapętla) - czyli osiągnięty w 8 poziomie (drugie helikoptery).
Jest to spokojnie do pobicia, sam przyceluje w 200 000 w tym tygodniu.
Porady dla początkujących: - punktujemy w planszach 1 do 3, że względu, że można łatwo omijać przeciwników, gdyż są wolniejsi. - nie niszczymy bossa tylko punktujemy do oporu i dopiero wtedy go niszczymy - zbieramy spadochroniarzy - 2 000 za każdego.
Pozdrawiam i polecam się na przyszłość do bicia rekordów :-) I do odwiedzania kanału Larka - larkadiusz!
Ja nie mam nic przeciwko umieszczeniu tego filmiku na stronie projektu, ale trzeba zapytać Larka - to on jest autorem filmu, ja tylko grałem w grę :-).
Znając Larka myślę, że się zgodzi bez przeszkód.
Thumb musi być - bo gra zwyczajnie na niego zasługuje!
Świetny port. Sporo grałem na automatach za młodu na tym. Nie każdy wie, że autorem oryginał arcade Time Pilot jest Yoshiki Okamoto, twórca genialnego Gyrussa (hardware tego automatu w dużej mierze oparte jest właśnie na hardware TP). Gyruss miał dopakowane więcej układów AY-3-8910 znanych z ZX Spectrum + DAC na którym zrobione były odgłosy strzelania i był pierwszą grą na świecie z muzyką stereo.
Port arcade Gyrussa na Atari byłby super, bo oryginały zarówno na malucha jak i C64 nijak się mają do tej gry z automatów.
Fantastyczny port. Dzięki za skończenie. Prawdę mówiąc, wcześniej obstawiałem, że tego nie da się zrobić na Atari płynnie, że za dużo animowanych jednocześnie obiektów... Mam 58000 po kilku próbach :)
Akurat Gyruss na Atari 8bit było dla mnie jedną z najbardziej grywalnych gierek. Wg mnie nawet pomimo ewidentnych różnic czuć było ten feel automatowy :) Oczywiście tradycyjnie dla tamtych lat - scalakami z arcade tamtych lat obdzieliło by się kilka komputerów domowych.
unikalem Time Pilota ... wtedy nie znalem pada od PS4 ;-),a bez niego jako dziecak zylem kilka minut ,nie zebym źle gral , konczylem w "salonie" Kung Fu Master na jednym zetonie a Ghost 'n Goblins na kilku,ale Time Pilot byl ciut wczesniej przed Goblinem i BARdzo trudny.Teraz pora to zmienic.
Proszę także o podzielenie się opiniami na temat gry, konwersji czy samej recenzji w komentarzach na Retro Na Gazie - zawsze to jakieś paliwo do kolejnych atarowskich recenzji. Że nie piszę tych wypocin tylko dla siebie :-).
Pozdrawiam i zapraszam także do pobijania rekordu w PILOCIE CZASU!
PS. Jesteśmy pierwsi w internetach z recenzja czy nie ? ;-)