Nawet jeśli, to ja nie mogę zrozumieć, czemu reszta ma z tym taki problem :) prawo autora do robienia tego, co mu się podoba. Przymusu grania nie ma. Sam gdybym robił programy, pewnie bym się nie upierał przy takim szczególe, ale także umiem uszanować decyzje autora. I też bym nie był ukontentowany, gdyby tak otwarcie "piracono" mój produkt :)
Usunąłem mój załącznik z tego forum, chociaż był to właśnie zdekompresowany plik bez modyfikacji samego programu.
Prawa autorskie powinny być przestrzegane. Bądźmy szczerzy. Kto z nas poprosił xxl o zgodę na opublikowanie zmodyfikowanej wersji?
Na przykład czeskie prawo autorskie zezwala na modyfikację programu chronionego prawem autorskim w celu jego naprawy. Nie pozwala opublikować poprawionej wersji.
Nie usunę również narzędzia do dekompresji LZ4, ponieważ zdecydowanie nie kwalifikuje się ono jako narzędzie do omijania skutecznej ochrony przed kopiowaniem. Jest to ogólnie znany algorytm z wieloma implementacjami typu open source.
gorgh - nie wiem czemu zakładasz, że nie rozumiem. Patrzę pod kątem bycia autorem. Zdarza mi się być autorem różnych rzeczy i szanuję prawo autorskie innych twórców - nawet jeśli jego praca przeczy szeroko rozumianemu "rozsądkowi".
@xxl: ok, usunę pliki. Kto chciał ściągnąć, ten ściągnął. Ale żądam publicznych przeprosin za nazwanie mnie opryszkiem, przeproszenia Grzybsona za zbliżone określenie, a Vaska za nazwanie go świętą krową (zachowałem screenshot usuniętych przez Dely'ego postów).
Serwis "pokroju AOL" jest społecznościowy, treść tworzysz ty i inni użytkownicy. Z miłości do starych sprzętów i softu archiwizujemy oprogramowanie, zbieramy różne wersje softu, także cracki, niepełne, złamane - bo to jest część historii. Wielokrotnie korzystałeś z archiwum programów, w tym z pracy Voya w archiwizacji, nie pytając o licencję na programy. Podnoszenie, że "moderatorzy tolerują", gdy dobrze sobie z tego zdajesz sprawę, bo od lat "tolerują" i z tego korzystasz, bo taki jest cel tych archiwów, jest... w sumie brak słów.
Wielokrotnie wykorzystywałeś "serwis pokroju AOL" do reklamowania siebie, swoich produktów, swoich programów. Dotychczas AOL nie przeszkadzał, gdy było to wygodne?
Nikt cię nie skrzywdził, a na pewno nie Voy, człowiek wybitnie spokojny i pokojowy. Zmodyfikował parę bajtów gry, przez co więcej użytkowników mogło zagrać w grę i ocenić ją w konkursie wysoko. Powinieneś być mu wdzięczny, a nie szkalować. Jak sam wykonujesz poprawki do gier komercyjnych to nie przeszkadza ci brak licencji na takie działania? Mógłbyś napisać, na podstawie jakiego prawa to robisz? Voy, zrób albo poproś kogoś o zrobienie takiego patchera do gry jak ma xxl na stronie: ->link<- i po sprawie.
I ciekawy zbieg okoliczności, że dopiero ostatniego dnia na parę godzin przed końcem, gdy z głosów już było widać, że Gravity Worms zajmie wysokie miejsce, rozpocząłeś swoją krucjatę. Naprawdę szkoda, że nie awanturowałeś się wcześniej, gdy gra z poprawką pojawiła się na forum (27 grudnia, miesiąc temu!), przez co można było domniemywać, że nie masz nic przeciwko, bo w żadnym poście tego nie napisałeś.
Wtedy ludzie mogliby odpowiednio "docenić" taką grę, której autor tak się zachowuje. A tak to wygląda na cyniczną rozgrywkę - niech jak najwięcej graczy skorzysta z gry, żeby głosowali na twoją produkcję, a jak już nie jest to potrzebne - to powoływanie się na "warunki licencji"...
Na apel do administracji w tym wątku: ->link<- odpowiem tam.
gorgh - Każdy ma prawo być nierozsądny, prawda? Jeśli tak, to masz rację, toleruję brak rozsądku, a przynajmniej do momentu, w którym czyjś nierozsądek nie wpływa na moje życie.
Chociaż np. nierozsądek rządu to inna sprawa. Mogę go sobie nie tolerować, pomimo, że będzie wpływać na moje życie, ale to też nic nie zmieni. Niestety.
Nie chcę Wam przerywać tej kolorowej dyskusji ale fajnie by było xxl, gdybyś podał przybliżona datę kiedy będzie można kupić gotowego karta ? Myślę, że nie tylko mnie to interesuje bo już takie zapytania były...
@gorgh proszę nie przeprowadzaj nieprawidłowego wynikania. Z tego, że ktoś coś toleruje nie wynika, że pochwala.
Tolerowanie czegoś to cierpliwe znoszenie jakiegoś stanu rzeczy. W mowie potocznej faktycznie czasem mylone z przyzwalaniem na coś (ważny wtedy jest kontekst bo to nie synonimy) ale już nie z pochwalaniem czegoś.
Teraz pytanie, czy np. jeśli kupię takiego "niedoszłego" karta, to czy będzie on działał na moim sprzęcie z Ultimate 1MB. Drugie pytanie, to czy jeśli nie odpali to czy można będzie oddać cart i odzyskać pieniądze?
@Voy, mam Cie przeprosic? zwracam Ci uwage, ze lamiesz prawa autorskie, prosze o usuniecie plikow a Ty mimo to masz to gdzies. Dopiero jak nazwalem Cie oprychem ktorym w swietle tych faktow jestes to laskawie zastanowiasz sie czy usunac pliki i bezczelnie mowisz ze i tak kto mial to scianac to juz sciagnal... wykorzystujesz sytuacje ze jestes tu moderatorem a inni administratorzy toleruja taka stuacje bo przeciez jestes "wbitnie spokojny i pokojowy" jakby to mialo jakiekolwiek znaczenie. na pewno nie zrobilbys tak gdyby bylo jakies realne zagrozenie konsekwencji tego co robisz dlatego przepraszam Cie ze nazwalem Cie oprychem, powinienem uzyc bardziej adekwatnego "drobny opryszek".
@Kaz > Nikt cię nie skrzywdził, a na pewno nie Voy
jak to nie. a o czm my tu piszemy...
> I ciekawy zbieg okoliczności...
doniesiono mi :-) obejrzalem :-) zglosilem. mozesz obejrzec sam:
kolo 1:24:00
@smector: niestety nie umiem powiedziec. poprawilem sporo bledow, dodalismy nowy kontent (grafika/muzyka), duzo nowych leveli, nowe narzedzia do edycji leveli... moze kwestia dwoch miesiecy (patrzac na dynamike pracy)
@pin: jesli wersja juz opublikowana nie dziala to wersja na karcie tez nie bedzie dzialac.
Voy: piszesz o "Atari Patch Archive" dla gier sprzed 40 lat?
:-) posluchaj... gdyby jakis autor gry z tamtego okresu zglosil ze nie zyczy sobie widniec na liscie MOZLIWOSCI spatchowania jego gry to nie zdazylby wstac od komputera jak zrobilbym to bez slowa... a nie wymadrzal sie i pytal kolegow o zdanie. po prostu zenada.
Żenujące jest tylko i wyłącznie twoje podejście do użytkowników, którego i tak nie zmienisz. Przedtem była fiksacja na punkcie nielegali, potem niekoszernego firmowego OS-u, teraz Ultimate 1MB. Ciekawe, co będzie następne?
@xxl: A czy można wyciągać muzykę z Twoich produkcji np po to żeby umieścić ją w ASMA, albo wsadzić do dema, czy innego music collection? No i jeśli załóżmy że mogę, to w jakiej postaci? Czy ma być dokładnie w takiej postaci jak jest w grze czy mógłbym sobie ją np zrelokować? Albo zmodyfikować procedury celem dostosowania do warunków mojego music collection? Albo w ogóle czy mogę zrobić własny player a wykorzystać tylko dane? No i czy dane mogę zmodyfikować np. pod kątem użycia z moim playerem?
Pytam grzecznie, bo czasami to robię a nie chciałbym naruszać warunków dozwolonego użycia.
Pelc mógłby w sumie zakazać poprawiania jego playera do CMC :) Ale na szczęście chyba nic go to póki co nie obchodzi.
Jak ktoś nie ma komputera bez U1MB, to zawsze może sobie uruchomić grę na emulatorze. Smutny będzie ten dzień, jak gry działające na podstawowym modelu Atari, będą wykluczone z udziału w compo, bo nie uruchamiają się na compo maszynie.
@ZuluGula: do tego smutnego dnia delko nie ma. To znaczy - nikt jeszcze nie uparł się, by na Lasta wystawić produkcję z np. nielegalami. Taka praca regulamin łamie, ale na czystym XE jak najbardziej pójdzie.
na kazdym (rowniez swiatowm) party mozna wystawiac prace z kodami nieudokumentowanmi. jedynym niechlubnym wyjatkiem jest polskie multiplatoformowe "Last" gdzie Pin i Vasco probuja oddzialywac na rzeczywistosc ;-)
Dziwnym trafem wszystkie "nowe" adresy PORTB wypadają w zakresie tych w U1MB zarezerwowanych pod przyszłe wykorzystanie (o czym pisał Candle na Atari Age). :) Czemu żaden nie wypada w zakresie do $D37F?
Pełniąć rolę "adwokata diabła" i pokazać, że są różne punkty widzenia... Odnośnie użycia nieudokumentowanych instrukcji - niektóre są przydatne i jeżeli ktoś się przyzwyczai do ich używania, to pewnie ciężko potem pisać bez nich (tak jakby wyłączyć z używania np. rozkaz CPX - da radę pisać bez niego, ale jest przydatny). Jeżeli ktoś zrobi zamiennik CPU niewspierający tego rozkazu, czy nowym standardem będzie pisać bez niego? ;) Czy też powinniśmy używać tylko udokumentowane tryby graficzne czy też przekraczać w ramach sprzętu możliwości tego, co zostało udokumentowane? Z drugiej strony ewidentnie pisanie tak, aby nie działało na U1MB, aby pokazać "tam jest błąd i niech to autor poprawi!" świadczy o tym, że programista nie ma chęci iść na ugodę, albo z autorem tego sprzętu, albo z jego użytkownikami. Jego prawo. Podobnie jak prawo użytkowników nie korzystać z oprogramowania tego autora.
A czemu jest taki opór przed naprawą tego U1MB? Może ktoś to opisze? Jeśli jest to problem (bo trzeba lutować) - to niech autor U1MB napisze, że w przyszłej wersji będzie to poprawione. Jeśli będzie to problem soft - to niech autor napiszę stosowną poprawkę.
Czekam na dokładny opis. Obecnie jestem po stronie XXLa jeśli chodzi o to. Skoro dziura jest w U1MB to czemu on ma "to szanować"?
@Pin - XXL na konkurencyjnym forum napisał, że adresy PORTB losuje podczas kompilacji, więc trzymajmy kciuki, bo masz 50% szans, że wersja cartridżowa będzie zawierała PORTB z przedziału $d300-$d37f... no chyba że wtedy XXL kompiluje jeszcze raz, ale tego nie wiem ;)
@ilmenit Programuję 6502 od 25 lat, więc miałem sporo czasu, żeby zaglądnąć na nielegale, nawet kontemplowałem ich użycie w praktyce, ale po wstępnej podjarce nie znalazłem dla nich zastosowania. Na dłuższą metę to tylko ciekawostka, bo używanie ich nie ma żadnego praktycznego uzasadnienia - w praktyce ani program nie będzie szybszy, ani krótszy, a tylko uprzykrzy życie "odmieńcom". Ten ostatni powód jest jedynym jaki przychodzi mi do głowy i nie oszukujmy się, że nie mamy z tym tu do czynienia. Gdyby twórca procesora pochwalał używanie nielegali, to nie usunął by ich w wersji CMOS.
@maly_swd - z tego co Candle pisał, to nie żaden błąd, tylko zarezerwował całe pół strony na przyszłe zastosowania. Tak jak oryginalni twórcy zarezerwowali całą stronę.
@maly_swd: Poprawka nie jest związana z flashowaniem ROM-ów, a z przeprogramowaniem wsadu FPGA. No to wyobraźmy sobie że Candle zrobi rdzeń, udostępni go (w porozumieniu z Lotharkiem) jako plik, a 3000 użytkowników pobierze IDE (Xilinx, Altera czy co tam było użyte), kupi za $70 programator, rozkręci swoje Atari i przeprogramuje rdzeń... A jeśli na płycie nie ma złącza to sobie je samodzielnie dorobi. Ile osób sobie zepsuje U1MB w międzyczasie (więc sprzęt trafi finalnie do Lotharka)? Ile osób w ogóle potrafiłoby to samodzielnie przeprogramować? Już sobie wyobrażam, jak zwykły użytkownik Atari nie mający pojęcia o elektronice i wyciągający je po to, żeby pograć 2h na weekendzie kupuje lutownicę, programator, kabelki, lutuje przelotki, złącza i elementy SMD. Inną opcją jest oczywiście zalanie Lotharka 3000 Atarek z żądaniem updatu rdzenia. Wysyłka, transport, poczta zgubi itd. Mądre to xxlowe podejście?