Pewnie nie chciało by Ci się czegoś takiego robić, ale chodzi mi o to (o czym już pisałem) żeby się dało przy włożonym karcie z grą uruchomić exe-ka z innego nośnika, który korzystałby z karta, a na przykład uruchamiałby poziomy z LK. Czyli w przypadku nowszej edycji, żeby taki exec zawierał tylko to o co będzie rozszerzona nowa wersja (lub poprawki), a korzystał ze starszego karta. O ile tych poprawek / poziomów nie będzie więcej niż dostępnej pamięci... Taki exec byłby rozszerzeniem do użytku tylko dla posiadaczy oryginalnego karta i aby nie wykradli danych poziomów musiałby być zaszyfrowany, a odkodowywany np. ciągiem odczytywanym z karta :)
Ale przy obecnej wersji chyba nie jest to możliwe, bo po włączeniu Atari gra od razu startuje i chyba nie ma możliwości uruchomienia czegokolwiek z innego nośnika? Być może jest to tak zrobione w celu zabezpieczenia zawartości ROM-u przed odczytem z poziomu Atari, ale fajnie jakby jakaś kombinacja wyłączała grę i dawała możliwość odpalenia czegoś z innego nośnika, bez odłączania fizycznie nośnika z grą i żeby właśnie można było z danych jakoś korzystać np. uruchamiając modyfikację gry na podstawowym Atari 65XE. Czyli pierwsza gra na kartridżu na Atari z możliwością uaktualniania :)
żeby się dało przy włożonym karcie z grą uruchomić exe-ka z innego nośnika, który korzystałby z karta, a na przykład uruchamiałby poziomy z LK. Czyli w przypadku nowszej edycji, żeby taki exec zawierał tylko to o co będzie rozszerzona nowa wersja (lub poprawki), a korzystał ze starszego karta.
W dodatkowej pamięci kartridża są przechowywane etapy i grafika. Jeśli zaistnieje potrzeba uruchomienia nowego etapu, to program sobie włącza odpowiedni bank i pobiera z niego właściwe dane. Oczywiście sam kod gry również jest umieszczony w dodatkowych bankach, ale finalnie jest on kopiowany i "rozprowadzany" do całej pamięci RAM komputera. Zastąpienie danych etapów, jak to opisujesz, musiałoby polegać na wczytaniu tych danych do pamięci kartridża, a to nie jest możliwe, bo kartridż to pamięć ROM a nie RAM. Aby Twój pomysł można było zrealizować, dane etapów (i ewentualnie również grafiki związanej z etapami) musiałyby się wczytywać z exe-ka do pamięci RAM komputera, a to się nie uda, bo tej pamięci jest za mało. Rozwiązaniem jest kartridż z pamięcią flash, którą można programować z poziomu Atari lub takie cudo: Ultimate Cart. No, ale to już nie ta półka cenowa. Innym rozwiązaniem jest stworzenie gry z doczytywanymi etapami z dyskietki/dysku. Wówczas jak najbardziej byłoby to możliwe. Tyle tylko, że wymagałoby napisania części gry na nowo :)
Właśnie chodzi mi o rozwiązanie tego rodzaju, jak to "inne", bez flasha, czyli pomijany byłby kod wykonywalny z kartridża, a uruchamiany wczytany z dyskietki i ten kod mógłby doczytywać dane z dyskietki (np. poziomy z LK), ale dane, które już na kartridżu są (grafika, muzyka, etc.) odczytywałby z niego. Oczywiście wymagałoby to napisania specjalnego kodu (przeprojektowania), ale moim zdaniem, jeżeli kartridż umożliwia uruchomienie DOS-a, etc.. to jest to możliwe. Ale chyba obecna wersja na boot z dyskietki nie pozwala? Czyli żeby coś innego uruchomić trzeba wyjąć kartridż. Więc aby można było wykorzystać kartridż w ten sposób już na etapie jego projektowania trzeba by było zrobić furtkę na takie rozwiązanie w ROM-ie - np. klawisz, który wciśnięty przy włączaniu Atari powodowałby, że Atari przechodziłoby do procedury boot (wygodne również z uwagi na możliwość uruchomienia dowolnego programu, ale wtedy warto by było pomyśleć o zabezpieczeniu, bo byłoby łatwo zgrać dane z ROM-u). Gdyby kod zawarty w ROM-ie miał sam z siebie odczytywać dyskietki musiałby zawierać przynajmniej fragment DOS-a.
Właśnie udało mi się ukończyć grę grając w bonusowe poziomy :D Przedostatni etap wydawał się niemal niemożliwy do przejścia, ale po rozeznaniu w sytuacji okazał się dość prosty. Ostatni za to jest bardzo trudny, najmniejszy błąd i trzeba zaczynać od nowa... tak jest na wielu poziomach, ale tu wyjątkowo łatwo popełnić błąd... Spoiler: nieco rozczarował mnie ten sam ekran końcowy, co podczas normalnej gry...
Przy okazji sprawdziłem joystick :)
Grałem na Atari bez złącza ECS bez żadnych problemów technicznych. Wcześniej próbowałem na Atari z ECS i gra się zawieszała. Być może to Atari jest uszkodzone, albo gra nie toleruje tej wersji Atari?
Gratuluję :) Ciekaw jestem od którego etapu udało Ci się nie zginąć, a może od samego początku do końca? - Licznik ma jeszcze dwa zera z przodu, ale chyba nie da się, aż takiego rekordu zrobić? A dodatkowe poziomy zaliczone? :)
Grę przeszedłem od 1 do 32 planszy bez straty życia (oj nie było łatwo!) Grałem w wersję plikowa na Atari 800XL gdyż jeszce nie mam oryginału (ale już nie długo!!). Nie grałem w plansze bonusowe bo nie ma na plikowej wersji bodajże... W każdym bądź razie życzę miłej zabawy w zmaganiach hehe
Szacun, ja przeszedłem już wiele razy, ale ginę "co chwila". Dodatkowe (tak, tylko kartridż) przeszedłem dwa razy - po polsku i angielsku :) Póki co nie zamierzam pobijać Twojego rekordu, ale może ktoś chętny się znajdzie? :)
Dzięki. Nie ukrywam że gra nie jest prosta i też traciłem życie i trzeba było zaczynać od samego początku. Dodatkowo Motywacja do przejście gry bez skucia był rekord dotychczasowy 'diabła?' , plis to był jedyny sposób na pobicie rekordu 'diabla'. Jak już wspomniałem gra jest nieziemska i wciągająca. Polecam przechodzić plansze bez szukania rozwiązania na necie hehe ja wszystko sam przeszedłem więc większa frajda. powodzenia i mam nadzieję że niedługo ktoś pobije rekord!
@GrooBY Gratulacje!! Tak jak piszesz to był chyba jedyny sposób, ja właśnie tak robiłem jak Ty..Trochę to zajmuje czasu, prawda? :)) Gra jest świetna. Z tego co pamiętam to też nie było rozwiązań w necie na początku, dopiero po jakimś czasie Larek dodał plansze itp. u siebie na stronie. Natomiast pamiętam że kilka hintów od autorów dostałem bo sie zdarzyło mi się zaciąć...Do tej pory pamiętam jak poradzili mi spokojnie pomyśleć nad podpowiedzią w tytule etapu:D Ale w końcu się udało i...dawaj od początku. Ale sam siebie nie próbowałem pobijać i chyba kidyś pisałem tutaj że jest to możliwe. Jak widać nie kłamałem. Jeszcze raz gratulacje. :)
ps. szkoda że nie ma tych bonusowych plansz w wercji "cyfrowej"..
Teraz jeszcze można zdobyć wersję na kartridżu, w angielskiej wersji (plikowej też) są kody, więc można ćwiczyć od dowolnego poziomu (pod warunkiem, że je wcześniej przejdziemy i zapiszemy kody, uwaga: litery h i x mogą się pomylić).
QTZ sorry źle to zabrzmiało, ja nigdy nie kwestionowalem że sam nie przechodzles itd. Także apologies za to jeżeli to tak zabrzmiało. I mam nadzieję że mnie podbijesz za niedługo. Plus ja zaniedlugo moja wersję cardridgowa będę miał też!
Diabeł. Dzięki bardzo... Już niedługo ktoś przychaczy nowy rekord na 100%! I oj Tak zajmuje dużo czasu hehe ale ja nie narzekam mile go spędziłem! Jak ktoś 'sledzil' listę wyników to mógł widzieć że mój wynik się zmieniał co dzień lub parę dni regularnie hehe
Larkowi chciałbym bardzo podziękować za grę Laura. Minęło już trochę czasu od jej wydania, ale dopiero teraz znalazłem chwilę na pogranie. Zacząłem wieczorem, a skończyłem Laurę o 4:45 nad ranem:-)
Ostatni poziom super fajnie wymyślony:-)
Ogólnie całość świetnie zaprojektowana, przemyślana, bardzo fajnie, że poziomy są różnorodne, jest spora gama różnych możliwości, również graficznie zmienia się koncepcja na każdym etapie, co podnosi jeszcze ciekawość, a rozgrywka nie jest monotonna i nudna.
Larek: kawał dobrej roboty, jak dla mnie jest to jedna z najlepszych gier na małe Atari. Gratuluję również pozostałym osobom biorącym udział w tworzeniu grafiki i muzyki, wszystko ładnie spasowane, super.
Mam zastrzeżenia tylko do jednego poziomu: 15. Siedziałem nad tym chyba z godzinę i nie wymyśliłem jak to przejść. Całą resztę przeszedłem samodzielnie, ale ten jeden etap sprawdziłem na stronie Laury, bo się poddałem. I uważam, że nie ma za grosz logiki w tym, nie ma nic co by naprowadziło na rozwiązanie. Jak już się wie i używa tych dodatkowych przedmiotów na różne sposoby, to można takie coś wykombinować, ale jak się dojdzie do 15 etapu, to nie ma się jeszcze takich doświadczeń z poprzednich etapów, które pozwoliły by to wykombinować. To takie moje subiektywne odczucie. Reszta gry, wszystkie plansze ok.
Chciałem jeszcze dodać, że na Atari gram sobie padem od SNES z użyciem mojego projektu interfejsu do padów NES/SNES - interfejs (S)NESctrl - szczegóły do znalezienia w fabryce 8-bit na sąsiednim forum.
Ale dlaczego o tym tutaj wspominam? Mój interfejs posiada kilka modów pracy, z dodatkowymi funkcjami na dodatkowych przyciskach. Jeden z modów zaprojektowałem z pamięcią o tym jak się grało kiedyś w Decathlon. Tak więc jeden z modów przygotowałem specjalnie pod tą grę - na jednym z przycisków pada mamy automatyczne machanie lewo-prawo. Mod ten powstał z dwóch względów: po pierwsze na padzie nie da się normalnie za bardzo grać w Decathlon, bo padem się tak machać fizycznie za bardzo nie da. Po drugie gra się tak bardzo przyjemnie i Decathlon nabiera innego wymiaru, a w biciu rekordów liczy się odpowiednia precyzja w startach i rzutach/skokach w odpowiednim momencie.
W każdym razie: okazało się, że mod ten świetnie sprawdza się w grze Laura przy wychodzeniu z bagna:-) Po prostu wciskamy jeden przycisk i trzymamy, a Laura bardzo szybciutko i łatwo, oraz przy minimalnej stracie energii z tego bagna nam wychodzi:-)
W każdym razie, tak wspominam, bo niektórzy mają ten interfejs, więc mogą sobie to wypróbować - jest jedno zastosowanie więcej:-) A jednocześnie Laura doczekała się przypadkowo hack'a sprzętowego ułatwiającego wychodzenie z bagna:-)
Larek, gdybyś miał ochotę, to mogę Ci podesłać taki jeden interfejs wraz z padem do testów - bez zobowiązań:-) Gry nie kupiłem, ale przyniosła mi tyle frajdy, że chętnie się w ten sposób odwdzięczę, a Ty testujesz dużo różnych sprzętów, to może i to chciałbyś sobie obejrzeć:-) Jeśli chcesz, to odezwij się na PM - nie wiem czy tu się da, jak nie, to na sąsiednim forum - i podaj adres do wysyłki.
Tak, interfejsy są cały czas dostępne, zaprojektowałem, buduję i sprzedaję przez fora i na allegro. Ale w tym wypadku źle mnie zrozumiałeś: chcę Ci w podziękowaniu za grę po prostu podarować jeden interfejs wraz z tanim chińskim zamiennikiem pada SNES w komplecie. Te zamienniki są bardzo fajne i chciałem żebyś sobie przetestował i zobaczył jak to działa. Może Ci się spodoba, to jak będziesz chciał, to sobie kiedyś dokupisz oryginalny pad od SNES, bo też warto, gra się nim inaczej niż zamiennikiem, ale ja lubię jedne i drugie. Oryginał jest bardziej dla mnie klimatyczny, bo pochodzi z tych samych czasów co nasze ukochane zabawki, dlatego w ogóle chciałem podłączyć te pady do Atari. Oczywiście są zajadli zwolennicy i równie ortodoksyjni przeciwnicy padów kontra joyów, ale to już temat na inną dyskusję:-) Tak że podeślij mi na priva adres do wysyłki, to wyślę Tobie interfejs z padem. Tak jak pisałem -bez zobowiązań:-)
szkoda że taki exclusive poszedł się kochać . Lubie mieć coś niepowtarzalnego , albo grę w którą inni zagrać nie mogą ze względów wyznaniowych ;-) ... Tak wiem dziwny jestem ,ale taki już jestem :-).
PL: Dla posiadaczy kartridży w wersji polskiej i angielskiej umieszczam tłumaczenie nazw etapów dodatkowych na: EN: For Laura cartridge version owners - additional (bonus) levels names translations to:
angielski (English) polski (Polish) francuski (Français - French) włoski (Italiano - Italian) hiszpański (Español - Spanish)
PL: Pozostałe przetłumaczone teksty są dostępne w wersjach plikowych gry. EN: Other translated texts are available in file versions of game.
PL: Miejsce na kody jest tylko dla wersji angielskiej, bo w polskiej wersji kody nie są zaimplementowane. EN: Space for level codes is available only for English version, because in Polish version codes are not implemented.
PL: W załączniku wersje w kolorze i czarno-białe. EN: Attached color and black and white versions.
Witajcie. Odkopuję temat w którym kiedyś Larek wzmiankował o moich pracach nad Laurą na C+4... Na razie nie wiele się dzieje ;) ale ...
Pracuję nad enginem do gier na Amigę i "przy okazji" dodałem trochę funksjonalności które zaczerpnąłem bezpośrednio z Laury (przydadzą mi się do innych moich gierek)
bez zbędnego gadania - link do bloga (tam film i trochę tekstu tłumaczącego co i jak) Laura od 0:30 min
ps. Nie planuję Laury na Amigę... chyba że ktoś powie/zasugereuje że trzeba ;) ale najpierw i tak wypadało by skończyć tę na C+4 którą zacząłem. Pozdrawiam
Ja bym powołał "Komitet wykonawczy do sprawy wygrania konkursu z kapitułą rozproszoną". I magistra kandydaturę proponuję na pierwszego prepozyta tego nobliwego kolegium.
Co do Amigi to jest rewelacyjny język "E" mocno przypominający Action!. Napisałem kiedyś w nim StarBall na Amigę, ale niestety wcięło wszystko. To, co napotkałem trudnego, a na Atari to pikuś, to nie da się szybko zaemulować zmiany adresu fontów, czyli animacji w grach typu Laura czy Aim. Trzeba kombinować na raty i tylko na widocznym ekranie, bo po prostu nie wyrabia. Używałem i procesora i blitera na raz. AIM to jeszcze jak cię mogę, bo są 2 zestawy fontów na zmianę, więc wystarczy mieć 2 pola gry, które swapujemy, a zmiany robimy na obu na raz, o ile nie jesteśmy np. rzeką...
Zakupiłem cart z Laurą. Noooo, gra wydaje się trudna, albo ja jestem już stary :) Niemniej udało mi się przejść pierwszy etap, ale drugi to dla mnie czarna magia, w ogóle nie wiem, gdzie jest maska do zebrania? :D
A, jak wygenerować QR kod do Highscore, Option nic nie robi?
