Tak się zdarzyło, że moja dotychczasowa machina piorąca zepsuła się w taki sposób, że jej ewentualny serwis kosztowo wychodzi porównywalnie z zakupem nowej pralki. Tak więc podjąłem decyzję o nabyciu nowej drogą kupna. Czy sznowni forumowicze mają może jakiekolwiek pojęcie, na jakie marki zwrócić uwagę. Chodzi mi o sprzęt wartości do 2000 zł i najlepiej, jakby był SERWISOWALNY.
Mam świadomość że dzisiejsze AGD to ZŁO(M), ale jakoś nie chce mi się co pięć lat płacić po półtora tysiąca frycowego.
Z góry big dzięks wszystkim.
Pozdro!
m.
(pozwoliłem sobie skopiować cały tekst z wrogiego ;)portalu)
Przypuszczam, że będzie tyle propozycji ilu ludzi, bo każdy poleci to, co sam kupił. Ja kilka tygodni temu też byłem zmuszony zakupić takowe urządzenie i wybór padł na LG F1281ND ->link<-
Po ok. 1,5 miesiącu użytkowania nie mogę powiedzieć złego słowa o pralce.
Miałem tą pralkę - padła po 7 latach, więc dość standardowo. W sumie była OK. Teraz mamy jakąś Candy (raczej włoski syf malaria), która ma 2 fajne ficzery - pokazuje, ile jeszcze będzie prała i ma rurkę do spuszczenia wody - super praktyczne, bo z tego whirpoola przy braku używania potrafiło nieźle walić.
Jako że mam 3 mieszkania to pralki kupuję często. Najdłużej wytrzymał ładowany z góry Bosch - 12 lat, poza tym niestety podatek pralkowy trza płacić.
Najgorzej, że ten sprzęt jest taki cholernie ciężki, bo by się kupowało złomy na allegro i wyrzucało...
AGD mają już w sobie minikomputery tylko producenci nie informują bo po co. Prócz tego drukarki mają więcej RAMu niż kiedyś stare pecety. Po podłączeniu Atari do pralki czerwone skarpety wychodzą brązowe.
12 lat Indesit, padł i teraz jakaś szybka Amica, ale pralkę niewielkim kosztem samemu można długo reanimować. Tak samo jak zmywarkę - mam Whirpoola z dwójką dzieci i chodzi dzień w dzień od 12 lat z kilkoma reanimacjami, także płyty głównej którą sam sobie przepięciem upaliłem-na szczęście poszły tylko ścieżki i rezystory mocy. W pralce najczęściej łożyska i uszczelnienia padają co można akurat kupić (pod warunkiem że pająk napędowy nie jest z nim zintegrowany co teraz częste !). Grzałki też nie są drogie zresztą ciężko by padły, reklamy to ściema podobnie jak marketing tej chemii odkamieniającej, straszenie i wyciąganie dodatkowej kasy. Akurat jak walisz proch żaden kamień się nie odkłada, za to wszelkie inne osady których to badziewie nie rusza tak.
.. jak mi w pralce walnęło łożysko bębna, to po wizycie w sklepie z częściami do AGD otrzymałem informacje, iż część kosztuje 70pln. Przemierzyłem wymiary felernego elementu i kupiłem za 10pln odpowiednik przeznaczony oryginalnie do piasty koła Daewoo Tico ;)- Rozwiązanie okazało się niezwykle skuteczne.
Stara pralka, to nie zawsze złom. Niekiedy wystarczy solidnie rozkminić problem :D