Nie wiedzieć czemu się Klossa czepili, że mało udany. Poza tym co tam robi Skaut Kwatermaster, podczas gdy nie ma ani słowa o wyprzedzającym go o kilka klas pod każdym względem Teenagencie? Autor nie do końca odrobił pracę domową.
A propos, co prawda to ZX spectrum, (w artykule DX-spectrum :) ale to chyba pierwszy włam komputerowy w sieć publiczną (TV) w Polsce, a jeden z pierwszych na świecie!
Położyłem niedawno łapki na obrazie oryginalnej dyskietki z Mieczami Valdgira II. Zacząłem sobie grać i oczywiście zaskoczyło mnie pytanie o kody z instrukcji. Tak się akurat atrakcyjnie złożyło, iż posiadam oryginał na Amigę. Pomyślałem że co mi szkodzi, nie mam nic do stracenia. Podałem kod według tabelki i... to działa! Właśnie ponownie przechodzę grę do końca żeby sprawdzić, czy gdzieś dalej się nie wysypie. Jeśli nie, to żegnajcie potrainerowane cracki. Edit: Wszystko w porządku. Gra w sumie pyta o kod tylko w jednym miejscu. Próbowałem kilkanaście razy, za każdym razem pasuje. I pomyśleć że chciałem opchnąć te amigowe Miecze choćby za dwa piwa, ale nikt nie chciał wziąć... To się nazywa fart. :) W amigowską wersję nie za bardzo da się grać, ale jest fajny komiks w bonusie, no i teraz się okazuje że tabela kodowa też się przyda. :D
Dzięki panowie. Komiks widzę dokładnie ten sam, kody zresztą chyba też (wszystkich nie porównywałem, tylko dwie kolumny). A pierwszej części Mieczy w oryginale niestety nie udało się znaleźć, zaś crack o nic nie pyta.
Nie znam się na budowie komputerów. Przyszła mi do głowy jedna rzecz, jestem ciekawy, co o tym myślicie.
Za pomocą zinternetowanego TV można dziś wypożyczać filmy w wysokiej jakości obrazu, przeglądać gazety internetowe, nagrywać konkretne pozycje oferowane przez dostawcę usługi telewizyjnej. Kiedy dołączymy do tego komputer - wbudowaną przystawkę podobną do Raspberry Pi - ale o większej mocy obliczeniowej z systemem typu Windows i aplikacjami, zapewnimy komunikację (np. dotykowy ekran, wygodna klawiatura), będziemy używać pendrive, który miałby możliwość ładowania krótkiego programu dokonującego określonych ustawień preferencji systemowych dla użytkownika i będziemy zapisywać na nim pliki korzystające z dostępnych aplikacji komputera - uwolnilibyśmy się od przenośnych komputerów.
Działam podobnie od kilku lat. Na pendrive zapisane mam pliki, które używają aplikacji systemowych komputerów, z których korzystam w pracy, bibliotekach, w domu. Korzystam z 5-6 komputerów w różnych miejscach. Pendrive zawsze mam ze sobą. Minusem jest brak możliwości automatycznej personalizacji systemu, co mógłby zapewnić krótki program, o którym napisałem wcześniej. Pocztę otwieram ze strony internetowej, jest spersonalizowana (filtry, organizer, ustawienia kont, wyglądu).
Czy komputery stacjonarne, łączące TV z jakością HD i dźwiękiem kina domowego oraz korzystanie z wymiennego modułu może odrodzić stacjonarne komputery?
Szkoda pana Tadeusza. To za jego kadencji - gdzieś tak od 1985 roku - aż się chciało oglądać "Teleranek"... Po odejściu Brosia formuła programu zrobiła się totalnie nijaka i mdła.
Najbardziej niesławną z porno gier na Atari było Custer’s Revenge, gdzie jako nagi generał Custer gracz musiał dojść do kaktusa, do którego przywiązana była Indianka w celu zgwałcenia jej (sic!). Gra wywołała skandal, a producenci kolejnych konsol zadbali już o odpowiednią kontrolę jakości wydawanych na nie gier. Nie mogła się powtórzyć historia z Atari, gdzie śmieciowate produkcje próbujące zainteresować grającego tematem porno walały się dziesiątkami na zakurzonych sklepowych półkach.
Ciekawostka, ale innego rodzaju, taka bardziej osobista. Otóż przechodzę właśnie Zybexa na maluchu i przed chwilą zdałem sobie sprawę, że... tak naprawdę to po raz pierwszy oglądam przeciwników z dalszych etapów. Grę kończyłem wiele razy na C=64, ale na tym sprzęcie nie miała szczęścia do cracków. Pierwsza wersja którą posiadałem była tak spartolona, że powyżej 3 levelu po prostu nie było widać przeciwników na ekranie. Trzeba było wrzucić unlimited lives, bo nie było wiadomo skąd lecą, jaką formacją, w którą stronę, jak strzelają. Wiem, to choroba "grać" w coś takiego, ale sami wiecie jakie były czasy. Potem udało mi się dorwać inną z giełdy, naprawioną przez naszego Batkodera. Niby udało mu się przywrócić sprite'y wrogów na ekranie, ale niestety były to tylko jakieś zbitki randomowych pikseli nie przypominające absolutnie niczego. Tyle że wreszcie widać było skąd lecą i jak strzelają, co nadawało nieco więcej sensu rozgrywce. Oczywiście od dawna mam już (chyba) sprawną wersję pod emulatorem komody, ale jakoś tak zawsze odkładałem zagranie w nią na później. No i pierwsza wypadła atarowska.
a wiec nadal polecam gre w speccy... kolejny raz wiadomo dlaczego ta platforma osiagnela sukces... dlaczego? wlasnie dlatego..... tylko prosze mi nie pisac o grach na pentagona bo zaczne wam tapy rozprowadac bo to meczy
Witam. Ostatnio słuchałem nowej płyty Candy Dulfer 'Crazy' i w utworze 'In or Out' usłyszałem jakby znajome dźwięki. Myślę, że dla fanów 8bit interesujący kawałek. Utwór do posłuchania tu - ->link<-
Mam pytanie - czy na forum przerabiany był temat cartridgy z grami produkcji polskiej , które wydawała firma Atrax? Mam kilka takich - kupowane gdzieś w połowie lat '90.
@w1k - to muzeum to cos czego nigdy nie chcialbym oglądac. Przyklad jak NIE powinno wygladac muzeum starych komputerow. Bo jest martwe. Sciana wytapetowana plytkami drukowanymi i stosy dyskow w gablotach... Straszne.
@critters - a czego konkretnie chcialbys sie dowiedziec o tych cartach? Bo jesli chcesz sprzedac to ja chetnie nabędę. To legalnie wydane, licencjonowane skladanki.