Bywa, że dochodzi się w życiu do punktu w którym nie można wybrać złotego środka, trzeba skręcić albo w lewo albo w prawo (lub tylko w przepaść). I tak się składa iż wygląda na to, że to moja ostatnia wiadomość w atarowym świecie. Marny ze mnie filozof, dlatego dodam, że z w/w powodów odpuszczam projekty w których brałem udział, a które mogą być na różnym tam stopniu zaawansowania. Nie sądzę, aby to była strata, a może nawet będzie z tego zysk :) Jeżeli z czymś komuś zalegam materialnie albo co to można się kontaktować ze mną via mail - mcora@tlen.pl Czasem zdarza mi się nawet odpisać
Ale jak już piszesz takie komunikaty publicznie, to może choć wyjaśnij dokładnie zdezorientowanej publice o czym właściwie piszesz... Bo jeśli o mnie chodzi, teraz nie kojarzę czym żeś się zajmował, a tym bardziej nie rozumiem czym żeś się zniechęcił...
ejj to nie jest śmieszne XEen?? wtf ja napisałem tylko ze chciałbym zobaczyć wasze demo,sprawdziłem post "ile jeszcze" i nawet nie uzyłem wykrzyknika, przeciez nie napisałem ze agenda to oszusty scenowe i inne takie ze demo to pewnie na after efkcie zrobine czy cuś..z to komisja Ds demosow to był joke..przeciez chyba nie ma takiej komisji;) przeciez i tak bede czekac jak reszta az demo sie ukaze a co mi pozostało..ale fajnie by było jakims niusem w tej sprawie zapodac i z tad ten post...ja pierdziu ale mam doOoa.
.. a ja dla obecności kilku troli nie wycofywał bym się z obecności na forum i bycia wśród nas na spotkaniach, zlotach. Być może przemyślałeś decyzję, ale zastanów się raz jeszcze. Ja bym miał to w dupie i robił bym swoje. Rób jak uważasz i nie daj się ;)
@triplex: jeśli dobrze rozumiem, sądzisz, że Twoje marudzenie na forum w styczniu jest w stanie spowodować, że w październiku poprzedniego roku (a przynajmniej wtedy się o tym dowiedziałem) Xeen podejmuje poważną decyzję o wycofaniu się z czegoś, co stanowi(ło) bardzo ważną część jego życia.
@triplex: rozluźnij swoje sumienie, dostałem informację, że to nie Twoja zasługa ani w ogóle nikogo z naszego środowiska, powody są całkowicie obiektywne :) Miejmy nadzieję, że z czasem Xeen będzie mógł powrócić do atarowania - czasem tak w życiu bywa, że trzeba z czegoś zrezygnować.
nie bede wnikał...ale po wymianie mailowej odniosłem inne wrazenie...Xeen napisze tylko jedno. Nie warto rezygnowac z siebie zeby komus było lepiej, Albo ,"bo tak bedzie lepiej", "sa inne rzeczy wazniejsze"..wiem cos o tym bo zycie nie zawsze sie ze mna elegancko obchodziło.Mam nadzieje ze twoja absencja nie potrwa długo.
@xeen: nawet słowem nie wspomniałeś o takich planach podczas naszej rozmowy telefonicznej parę dni temu :( nie dopuszczam takiej myśli że napisałeś to na poważnie, że jest to faktycznie decyzja przemyślana i ostateczna. Jedna edycja SV która wisiała na włosku odbyła się w dużej mierze dzięki Tobie - bardzo mocno mnie motywowałeś :(
Jeśli nasza scena nadal będzie tracić tak wartościowych ludzi jak Xeen, to sam zacznę się zastanawiać co dalej. Niestety tak to wygląda, jak pozwoli się jednemu paranoikowi z Wa-wy na wyrażanie swoich "subiektywnych" (!) urojeń, które nie wnoszą nic nowego a sieją jedynie zamęt i zniechęcenie. Są momenty, kiedy poziom "obrzydzenia" sięga takich rozmiarów, że cały entuzjazm związany z jakimkolwiek projektem idzie w przysłowiowy gwizdek - i wiem, że to działa nie tylko na mnie, ale na wiele osób z naszego światka. Bo tu nie chodzi o to co i w jaki sposób mówi dana osoba, ale jakie wrażenie to pozostawia - komu będzie chciało się wracać do zabawy z Atari, jak widzi 40+ latka, który zachowuje się jak osoba z daleko posuniętą schizofrenią, atakująca wszystkich i wszystko? Jego osobiste urojenia mają niszczący skutek. Treść urojeń może być uzależniona od środowiska społeczno-kulturowego, subkultury, w której chory przebywa, jego aktualnych przeżyć. Na tej podstawie rozróżniamy m. in. urojenia ksobne (odnoszące).
Urojenia ksobne to przekonanie chorego o istnieniu rzeczy, zjawisk czy wydarzeń wokół niego, które naprawdę nie istnieją. Pewne zdarzenia mogą co prawda mieć miejsce, ale chory nadaje im nieadekwatne znaczenie, nadbudowuje wokół nich chorobowe treści, tzw. system urojeń. Takie fałszywe sądy chorego są niekorygowalne; nie daje on sobie wyjaśnić, wytłumaczyć, że to, co myśli nie ma miejsca w rzeczywistości, nie dzieje się naprawdę. Chory jest głęboko przekonany o prawdziwości swoich urojeń. Wierzy w nie; uważa, że to jego sądy są prawdziwe, a inni albo ich nie dostrzegają, albo wręcz są przeciwko niemu, chcą z niego zrobić chorego, kiedy właśnie to on „jest zdrowy”.
@Larek: nie odnosiłem tego konkretnie do decyzji Xeena, ale jest wiele osób które po takim "maratonie" na forum po prostu czują obrzydzenie (nota bene to nie pierwszy taki przypadek). Każdy to czyta i widzi że to nie ma nic wspólnego z naszym hobby, są to żenujące spektakle nie wnoszące nic do naszego środowiska oprócz zniechęcenia. I takich osób może być więcej. Chyba nie myślisz, że takie nieustanne "bicie piany" czy atakowanie innych osób piszących na forum (używając przy tym słów wulgarnych) nie wpływa na nastroje? Otóż wpływa.
@Xeen: Niemożliwe. Mam nadzieję, że tylko chwilowo musisz się zająć innymi sprawami i za jakiś czas znowu wrócisz do Atari. Inaczej byłaby to wielka strata :/ Wielkie dzięki za Twoje prace. Kurde niemożliwe.
Ludzie kochani, jesteście niemożliwi :) Człowiek ma swoje, poważne, obiektywne powody, aby odwiesić hobby na kołek (każdy ma nadzieję, że tymczasowo, mało jest ludzi robiących dla Atari i wnoszących tyle co Xeen) i chciał się ładnie pożegnać, a wy tu zamiast wesprzeć go dobrym słowem i podziękować, zaczynacie trollować.
Chcecie wszyscy bana? :D (ta funkcja była chyba tylko raz w użyciu, trzeba to przetestować... ;) )
Ja zaś się nie dziwię tej decyzji. Czytając to wszystko co się ostatnio dzieje po prostu bufor się przepełnił i mnie dość dawno temu. Co gorsza owe draki powodują jakąś wewnętrzną formę odrazy i nie chcę ulegać jej działaniu w żaden ze sposobów.
Xeen, masz niewątpliwy talent - w przeciwieństwie do mnie tak więc po prostu odpocznij bo Twoje odejście ze świata Atari to potężny cios.
Ja za kilka miesięcy też robię to samo. Sam odpuszczam na parę ładnych lat. W sumie marna strata bo po co Wam takowe bezpłodne scenowe nieużytki.
PS. Xeenowi zaś dajcie odpocząć. Wszelakie apele o powrót tylko przedłużą to wszystko... a jego szkoda stracić na zawsze.
Tja, z 10 lat temu chyba Honey na 7thguardzie (o, warto by tam zajrzeć) napisał wspominkowo, że pewien developer PLD pewnego dnia oznajmił, że nie będzie się już mógł tym zajmować. Zrobił ostatnie commity i zniknął. A ja w październiku 2011 rozłożyłem w końcu na biurku 65XE z pozostałymi zabawkami, uruchomiłem ze dwa razy i zdublowała mi się rodzina, a zabawki się mocno "zakurzyły" przez dłuuugie miesiące. Coś za coś, życie. A jak skarbnik jednej z organizacji też z 10 lat temu oznajmił, że z końcem kadencji chętnie zmieni hobby na wędkarstwo, żeby uspokoić nerwy i odciąć się od tych co ciągle mieli pretensje.
Jeśli chodzi o draki, to wszystko jak dla mnie jeszcze jest wersja "light", jak na mój nieco spaczony przez wystawienie ongiś na zbyt wiele prób gust (może parę osób wie o jakiej platformie czasem marudzę). Lecz jeśli "spory ideologiczne" będą się tutaj tylko pogłębiać, też niestety będę się musiał ewakuować, bo nie mam ochoty na kolejną bezsensowną "powtórkę z rozrywki"...
@Gonzo: a właśnie! Co się dzieje z Kazem? Czy może stało się coś o czym jak zwykle nie mam pojęcia??
Kaz żyje i ma się (chyba) dobrze. Dziś zostawiłem mu zresztą mesga na FB. Może i tutaj też zajrzy. :)
A wracając do tematu: Xeen: dzięki za wszystko, odpocznij sobie, przemysl wszystko na spokojnie, może jeszcze kiedyś poczujesz "głód Atarki" :) i wrócisz. Jeżeli nie, też na pewno to zrozumiemy. Trzymaj się ciepło i zdrowo!
Ja miałem podobny problem w 2012 roku. Byłem dość aktywny na forum, ale nie dało się to pogodzić z "realem" Proza życia. Wóz, albo przewóz. Dlatego od kilku lat nie zakładam wątków, nie dłubię w historii informatyki. Czasem tutaj zaglądam i czasem coś podlinkowuję.
Dzięki Xeen za nowinki, produkcje, osobiste wsparcie na email, kiedy ja chciałem zniknąć. Dzięki Tobie jednak tu zaglądam. I nie żałuję. Pozdrawiam i może do zobaczenia kiedyś.
Xeen: Nie znam Cię osobiście ale robiłeś/robisz kawał dobrej roboty dla naszego kochanego A8. Nie będę Cię namawiał, ale odpocznij sobie i wpadnij na SV lub inne party... nawet w formie zjedzenia grila.
Dziękuję za miłe słowa. Poza tymi powyżej dostałem bardzo dużo maili od osób które znam dobrze, od osób które znam trochę i od osób o których nigdy nie słyszałem na forum (a słyszałem np w latach 90 jak byłem pryszczatym nastolatkiem ) a widać śledzą też co się dzieje. To było bardzo miłe i ciepłe. Często nie odpisywałem - proszę o wyrozumiałość.
Wiele osób pisało, że Atari jest jak narkotyk i odniosłem wrażenie, że nie chodzi tylko o specyfiki ale też biznes. Dostawałem wszelaki "pogróżki" i zagrożenia sankcjami, że nie da się tak łatwo zrezygnować z tego interesu jakim jest to hobby :)
Tak czy siak. Dzięki - pogróżki o charakterze szantażu psychicznego podziałały.
Pewnych rzeczy nie da się jednak przeskoczyć i nie będę mógł angażować się w sprawy Atari w taki sposób w jaki bym tego pragnął z przyczyn o których nie będę tutaj pisał ze względu na ich znikomą wartość poznawczą. Niemniej jednak za sprawą tych wszystkich od Was miłych słów zdecydowałem się, że moja aktywność nie wygaśnie do zera i pewne rzeczy postaram (słowo postaram jest kluczowe) się pokończyć, a może nawet w pewnych nowych po uczestniczyć. Stety / niestety będzie trzeba czasem jednak znosić moją skromną osobę w atarowym świecie - od czasu do czasu - jeżeli życiowe wiatry będą sprzyjały i zdrowie dopisze.
Kończąc tego harlequina, którego niechcący stałem się autorem jeszcze raz dziękuję za wsparcie. Wyszło trochę niekonsekwentnie ale w sumie trudno - nie pierwsza i widać nie ostatnia moja chwila słabości - przepraszam i pozdrawiam
Przypomina mi się akcja wyprzedażowa Mediamarkt z początków ich kariery w Polsce. Było to zaraz po serii reklam "...powinni tego zabronić". Pojawiły się billboardy "Zamykamy!" i "No i zabronili...", po sklepie szwędała się obsługa w takowych koszulkach i "Szukam pracy". Ludzie oczywiscie rzucili się na "okazje", a tydzień pozniej billboardy zostały zmienione na "Otwieramy!" :) Tak mi się jakoś skojarzyło :D
A ja powiem tak. Należy za wszelką cenę unikać oscylacji. Chyba, że się nie da (palenie, wódka, etc) Jeśli jesz za dużo, nie mów sobie: od dzisiaj (jutra) tylko jedna kanapeczka. Jeśli pijesz dużo koli, to samo.
Jeśli spędzasz zbyt dużo czasu przy nie tym kompie (czy nie tym czymś po prostu), po prostu zmniejsz tę ilość czasu, a problem się sam rozwiąże(zał).
Witaj xeen z powrotem :D
Ja wiem, dlaczego nie zostawię tego wszystkiego. Tu jest kupa fajnych ludzi, kupa indywiduów, których posłuchać to skarb. Kiedyś będziemy się spotykać nie pamiętając, skąd się znamy... Ale będziemy. I tego nam nikt nie zabierze.