atarionline.pl atari.fandal.cz is back (kind of) - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1: CommentAuthorfandal
      • CommentTime20 Aug 2013 19:08
       
      History:

      * I shut my site down because I received two emails from Atari, Inc. that I'm breaking the law by using word "atari" as a domain name and by sharing copyrighted material
      * the site was down for so long time because my primary PC was not functional as my house was hit by a lightning

      Presence:

      * site was moved to a new address ->link<-
      * several game dumps were deleted from the databse on Atari, Inc.'s request (Asteroids, Battlezone, Centipede, Super Breakout, Outlaw)
      * my email is still not working, it should be fixed soon
      • 2: CommentAuthormuffy
      • CommentTime20 Aug 2013 19:08
       
      1. Great news - site is back :)))
      2. F..k A..i Inc. ("freak"?) :D
      • 3: CommentAuthorgorgh
      • CommentTime20 Aug 2013 19:08
       
      i'm sort of scared...atari inc has a lightning machine and sent a lightning at you house? Jeez :)
      but seriously, good news that the site is back!
      • 4:
         
        CommentAuthorAlex
      • CommentTime20 Aug 2013 20:08
       
      You should delete your site from Google. This way they won't find anything :-) BTW: We've got lots of copyrighted stuff here too... Kaz - shouldn't we hide it somehow?
      • 5:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime20 Aug 2013 21:08
       
      Czekam na maila od Atari, Inc z utesknieniem. Zatanczymy :)
      • 6: CommentAuthorseban
      • CommentTime20 Aug 2013 21:08 zmieniony
       
      Panowie powiem wam jedno. W życiu nic nie kupię co będzie jakąkolwiek produkcją "nowego" Atari. To co robią jest żenujące. Biznes będą robić na "remake" na platformy mobilne. Niech się pójdą leczyć. Tępić ludzi którym udało się niejednokrotnie ten wiekowy software ocalić od zapomnienia. Szkoda słów.

      Fandal nie daj się tym pokurczom z Atari, Inc. To jakieś ścierwo jest ;/ (Fandal, don't give up. New Atari, Inc. is a piece of crap)

      @Kaz: w pełni popieram! Mam nadzieję że nie dasz się tym fajansiarzom stłamsić. Stado oszołomów!
      • 7:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime20 Aug 2013 21:08
       
      I tylko taki bojkot - niekupowanie - moze ich zmusic do zmiany podejscia. Bo to sa ludzie zaprogramowani na kase i wszystko, co powoduje uszczuplenia w tej kasie, tak jak czarny PR - jest brane pod uwage.

      Jak na razie w sklepie Androida widzialem ich trzy gry, a mialo byc kilkanascie nowych w 2013 roku... wygenerowal to zespol ponoc 65 programistow... Z czego wynika, ze dzieje sie tam kiepsko. Firma-matka (tez Atari) ma problemy i zdaje sie, ze upada. Wiec zobaczymy, co bedzie dalej...
      • 8: CommentAuthorPhilsan
      • CommentTime20 Aug 2013 21:08
       
      Very good news!

      Thank you Frantisek!
      • 9: CommentAuthorAdam
      • CommentTime20 Aug 2013 21:08
       
      I'm glad you're back, Fandal! :)
      • 10:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime21 Aug 2013 00:08
       
      Fandal, could you forward me (or publish here) the full copy of Atari's email? I'd like to analyse it!
      • 11:
         
        CommentAuthortdc
      • CommentTime21 Aug 2013 02:08
       
      Welcome back Fandal!


      Zgadzam się z Sebanem, rozpoczynam kampanię "nie kupuję od Atari Inc." i sam będę wzorem do naśladowania;)

      Don't buy anything from Atari Inc. Never!
      • 12:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime21 Aug 2013 02:08
       
      Tyle tylko, że my sobie możemy tupnąć nóżką i nie kupować, ale na pewno znajdą się tacy co kupią i te chciwe hieny tak czy siak wyjdą na swoje. :(
      • 13: CommentAuthorfandal
      • CommentTime21 Aug 2013 07:08
       
      @Kaz: please contact me at _BLAH_f.houra_BLAH_@_BLAH_email.cz_BLAH_? I lost all emails since Feb and I don't know your curent email address...
      • 14:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime21 Aug 2013 11:08
       
      @Fandal: done!
      • 15:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime21 Aug 2013 11:08
       
      Dochodzi do kuriozalnej sytuacji, kiedy całość populacji fanów Atari wyczekuje z utęsknieniem plajty firmy Atari :)

      To tak trochę humorystycznie bo wiadomo o co chodzi, a tak poważniej to jest naprawdę żałosne co Atari zrobiło odnośnie Fandala.
      • 16:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime21 Aug 2013 12:08
       
      I z tego co wiem, nie tylko Fandala...

      Wlasnie otrzymalem kopie maili od Fandala (dziekuje!). Na razie nie mam czasu tego analizowac doglebnie, dopiero za kilka dni. Ale sadzac po tym, w jaki sposob zostala przygotowana lista programow, ktore "naruszaja" ich prawa - to jest to po prostu kpina z rozsadku! Ich zdaniem wszystko, co zawiera w sobie czlon "atari" narusza ich prawa... np. "Operation Novatari" i nawet moj obrazek z Glucholaz pod tytulem "Atari z ojca na syna" :)

      Poprosilem Fandala o mozliwosc upublicznienia tego, a przynajmniej najwazniejszych fragmentow.
      • 17:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime21 Aug 2013 12:08 zmieniony
       
      Panie Insert, Twoj obrazek "Atari BDSM":

      ->link<-


      jest rowniez napietnowany przez Atari, Inc. ze narusza ich prawa :) Ty piracie jeden, bedziesz siedzial w Guantanamo, przestepco jeden!
      • 18:
         
        CommentAuthorinsert
      • CommentTime21 Aug 2013 13:08
       
      Kazimierzu jakże mnie wstyd, w dodatku promuję przemoc :)
      • 19:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime21 Aug 2013 13:08 zmieniony
       
      no i zezwolenia Atari na skorzystanie ze znaku JIL nie masz, dobrze, ze nie ogladali tego obrazka, bo by Ci dolozyli z piec lat albo 5 tysiecy dolarow... :)
      • 20:
         
        CommentAuthorinsert
      • CommentTime21 Aug 2013 13:08
       
      a tak powaznie to nic by nie uzyskali bo to "fanart" zrobiony nie w celach komercyjnych :)
      • 21:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime21 Aug 2013 13:08 zmieniony
       
      Spoko spoko, oni zdaja sobie z tego sprawe, bo wiedza, ze to "images of game-related artwork":

      The Infringing Material is listed and/or identified by game-related titles or variations thereof, game-related descriptions, or images of game-related artwork.


      Obok tego nie da sie przejsc spokojnie. Ale naprawde teraz nie mam czasu sie tym zajac, za kilka dni.
      • 22: CommentAuthorBluki
      • CommentTime21 Aug 2013 13:08 zmieniony
       
      No tak, pretensje o nazwy zawierające w sobie człon „atari” to szyty absurdu. A co do tytułów prac, to teraz pewnie trzeba tak:

      „Atari* z ojca na syna”

      Słowo „Atari” jest zastrzeżonym znakiem towarowym Atari Inc. i zostało użyte wyłącznie w celu identyfikacji produktu.


      :)

      To mi przypomina historię, jak władze Łodzi chciały zarejestrować nazwę miasta „Łódź” jako znak towarowy, licząc na profity. Za każde użycie tej nazwy wymagana byłaby opłata... Na szczęście właściwy urząd odmówił rejestracji, ale dziennikarze (podobno) już ćwiczyli wymowę i pisownię „Uć” :)

      Może należy zacząć się przyzwyczajać do nazwy „atary” ;)

      Osobiście mam nadzieję, że to tylko ostatnie konwulsje upadającej firmy i nowy właściciel marki (jeśli się pojawi) wykaże więcej zdrowego rozsądku. Tym niemniej, wyrządzone teraz szkody mogą być trudne do naprawienia.
      • 23:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime21 Aug 2013 14:08
       
      Te debile a Atari Inc. nie kojarza tego, ze wartosc marki Atari jest taka duza, bo to nie tylko rozpoznawalnosc, ale wiaza sie z nia wspomnienia, sympatie, pozytywne emocje milosnikow. Jezeli beda gnebic milosnikow to wywolaja emocje odwrotne, a to obnizy wartosc marki. Dlatego trzeba ta sprawe rozdmuchac, zeby zdali sobie z tego sprawe.

      Hasbro, poprzedni wlasciciel znaku towarowego "atari" tez walczylo z naruszeniami swojego znaku - ale z tego co wyczytalem z notatek Michaela Currenta, PRZECIWKO FIRMOM.
      A terazniejsze Atari tak naprawde niszczy legende Atari.
      • 24: CommentAuthorilmenit
      • CommentTime21 Aug 2013 16:08
       
      Jeżeli ktoś ma czas i chęć, to można z Atari podyskutować na temat wykorzystania tego w ramach Fair Use: ->link<-
      Dozwolony użytek działa też w Unii Europejskiej.
      • 25:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime21 Aug 2013 17:08 zmieniony
       
      Edit: Jeśli dobrze po zacytowanym wycinku @ łapię ich tok rozumowania, to

      Pierwsza sprawa: materiał naruszający prawa do znaku towarowego to taki, który związany jest w jakikolwiek sposób z grą, do której prawa ma Atari Inc. Usunięcia naruszenia tych praw można żądać skutecznie mając prawomocny wyrok sądowy orzekający taki nakaz. A wyrok jest?

      Druga sprawa: odszkodowanie opiewające na stratę spowodowaną pomniejszeniem sprzedaży gry, do której prawa ma Atari Inc. i znajdującej się w sprzedaży z tego tytułu. Jak wykazać jego wysokość, tj. spadek sprzedaży gry na platformy mobilne spowodowany uwolnieniem softu na oryginalny hardware. Jeśli masz Pacmana na oryginalny sprzęt nie pograsz w niego w kolejce u dentysty, tylko w domu. Więc, jeśli lubisz tą grę, pewnie kupisz na jedno i drugie. (tj. na Atari XL oraz na phona, a nie tylko na Atari).

      Trzecia: dwa przypadki

      - jeśli mamy zupełnie nową grę, napisaną przez osobę trzecią do celów niekomercyjnych to szkody Atari nie poniosło. Nakazanie zaprzestania używania ich znaku towarowego może jednak dochodzić, co wywodzi z prawa do znaku towarowego.

      -jeśli mamy nową grę, napisaną przez osobę trzecią do celów komercyjnych, która używa znak towarowy. Szkody Atari nie poniosło, nie tylko dla tego, że nie ma praw do tych programów, ale wydaniem podobnego softu na sprzęt oryginalny nie jest jak dotąd zainteresowane. Chodzi o soft na sprzęt mobilny. Chyba, że wykaże, że miało taki zamiar. :)

      To tylko z tego wycinka. Jestem ciekawy, co tam jest więcej.
      • 26:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime21 Aug 2013 17:08
       
      Czy Ci panowie byli kiedyś na copy party? Jakby zobaczyli tyle osób ubranych w koszulki z logiem Atari. Przecież i to można sprzedawać. Kolczyki. Rajstopki. Buciki. Breloczki. No, takie pole do działania.
      • 27:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime21 Aug 2013 18:08
       
      A ja się tylko obawiam, żeby Atarimania nie była następna na liście do odstrzału - świetnie się uzupełniają ze stroną Fandala. Gry można znaleźć wszędzie, ale o dokładną bazę danych (autorzy, wydawca) z obrazkami już nie tak łatwo...
      • 28:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime21 Aug 2013 19:08
       
      A gdyby linię obrony oprzeć również na faktach, że słowo "atari" używane jest również jako:
      - ->link<-
      lub
      - ->link<-
      zresztą, przecież tutaj zostało wiele napisane na ten temat:
      ->link<-

      A jeśli chodzi o logo, to niech się cmokną, bo logo z nieco zmienioną proporcją grubości, z nieco dłuższymi ogonkami itd itp wizualnie wygląda niemal tak samo a prawniczo nie można się przyczepić.
      Przecież chińczycy robią sprzęt AGD oklejając je logiem CE, przy czym nieco wydłużyli końcówki C oraz stwiedzili że to oznacza "china export" i prawnie nie ma bata na nich. Dla przypomnienia, znak CE to wymagany w Europie certyfikat bezpieczeństwa, zastępujący np w Polsce znak bezpieczeństwa B w trójkącie. Otrzymanie prawa do naklejania takiego znaku wiąże się z procesem certyfikacji wyrobu w akredytowanym laboratorium. Tak oznakowany produkt daje gwarancję bezpieczeństwa użytkowania. Chińczycy natomiast tego nie certyfikują w Europie z powodu kosztów, pozatym większość ich produktów nie przeszła by przez certyfikację. Tak więc oszukują ludzi (powszechne zaufanie do CE) naklejając CE, a jak się ktoś przyczepi to obrona jest taka jak napisałem wcześniej.Wszystko to oczywiście działalność komercyjna w przeciwieństwie do takiego np Fandala (ba i to jak, niezły truizm).

      Tak więc reasumując - niech się odwalą.
      • 29: CommentAuthorcalypso2k
      • CommentTime21 Aug 2013 19:08 zmieniony
       
      IMO nowe "atari" po prostu bije pianę. Ale zachowanie korporacji, to nie błądzenie dziecka we mgle - tylko przemyślane zachowanie - po prostu mają taki dział, gdzie ludziom płacą za szukanie i mailowanie - i to właśnie robią.

      Dużych podstaw do wygranego procesu nie mają. Mój ojciec kupił legalnie atari za ciężko zapracowane pieniądze - sprzęt, wiadomo jest efemeryczny (z racji wieku) - jak mam ochotę zrobić sobie dump ROM'u, żeby w razie czego naprawić - to mam 100% prawo do tego, bo oni tego nie wspierają, nie sprzedają, nie support'ują. To nie może być tak, że ktoś mówi, że nie można bo ma takie widzi mi się :)

      To co napisał adv - jeżeli aktualnie develop'owali by pac-man'a na XL/XE, żeby za chwilę trafił na półki sklepowe, a ktoś na stronie udostępniał za free, to mają prawo zarządać od niego usunięcia, ale w istniejącej rzeczywistości... bez kitu...
      • 30:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime21 Aug 2013 21:08
       
      @TheFender Chodzi o ochronę prawa zastrzeżonych znaków towarowych (Trade Mark), nie utworu na gruncie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
      • 31:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime21 Aug 2013 23:08
       

      adv:

      Pierwsza sprawa: materiał naruszający prawa do znaku towarowego to taki, który związany jest w jakikolwiek sposób z grą, do której prawa ma Atari Inc. Usunięcia naruszenia tych praw można żądać skutecznie mając prawomocny wyrok sądowy orzekający taki nakaz. A wyrok jest?


      Domagac sie usuniecia naruszenia praw mozna ZAWSZE, nawet bez wyroku sadu. I tak wlasnie na razie Atari, Inc. zadzialalo: domagalo sie. I skutecznie, bo Fandal zmienil, co chcieli.

      adv:

      Druga sprawa: odszkodowanie opiewające na stratę spowodowaną pomniejszeniem sprzedaży gry, do której prawa ma Atari Inc. i znajdującej się w sprzedaży z tego tytułu.


      Nie sadze, zeby ktos sie na takie cos tu powolywal. Powoluja sie na prawo do copyrightow i na znaki towarowe. Nic wiecej.

      The Fender:

      A gdyby linię obrony oprzeć również na faktach, że słowo "atari" używane jest również jako:


      Byly juz takie propozycje w innym watku na Forum Atarum. Nie, to nie zadziala. W innych dziedzinach niz te zastrzezone przez Atari, Inc. (komputery i oprogramowanie komputerowe, itd - bo tego jest sporo) mozesz sobie uzywac "atari" do woli.

      The Fender:

      A jeśli chodzi o logo, to niech się cmokną, bo logo z nieco zmienioną proporcją grubości, z nieco dłuższymi ogonkami itd itp wizualnie wygląda niemal tak samo a prawniczo nie można się przyczepić.


      Niestety, to tak nie dziala. Jezeli urzad patentowy/sad bedzie rozpatrywal podobienstwo znakow to na pewno takie kosmetyczne zmiany nie wystarcza. Mozna oczywiscie probowac - koszt jednej proby to jakies 500 zl :) (nie pamietam jakie tam aktualnie sa stawki za zgloszenie znaku).

      The Fender:

      Przecież chińczycy robią sprzęt AGD oklejając je logiem CE, (...)


      W Chinach nie obowiazuja przepisy Unii Europejskiej. A w Polsce obowiazuja, dlatego jestesmy w innej sytuacji prawnej. To, co ujdzie na sucho w Chinach to u nas, niestety niekoniecznie.
      • 32: CommentAuthorgreblus
      • CommentTime22 Aug 2013 08:08
       
      @The Fender: Co do CE, to sytuacja ma się trochę inaczej.
      W 99% przypadków są to tzw. deklaracje CE, czyli producent po zapoznaniu się z odpowiednimi dyrektywami oświadcza, że towar spełnia ich wymagania. To może zrobić i robi to na własną odpowiedzialność, bez udziału ośrodków certyfikujących. Zabawne jest co innego. Jeśli jesteś importerem i azjatycka firma od której kupujesz nie ma przedstawicielstwa w UE, to ty jako importer musisz zadeklarować, że dany sprzęt spełnia wymagania i to ty bierzesz na siebie odpowiedzialność na terenie UE jak komuś stanie się krzywda. Jak to zrobisz, to już twoja sprawa, możesz zadeklarować na własną odpowiedzialność, możesz zrobić sobie *pochron i zlecić certyfikację.
      • 33:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime22 Aug 2013 11:08 zmieniony
       
      @Kaz No wiem. ;) Napisałem "można żądać skutecznie" - z naciskiem na skutecznie - bo co by się stało, gdyby Fandal nie zareagował ? ;)

      Drugie: w przypadku Fandala strata u Atari Inc. spowodowana mogłaby być sprzedażą gier na platformę Atari XL/XE, do których Atari Inc. ma majątkowe prawa autorskie. Te stare gry, chociaż bez nośnika można wycenić i wykazać szkodę. Moim zdaniem na to trzeba uważać. I tutaj można wrócić do pierwszego akapitu: jeśli Fandal nie posłuchałby gróźb usunięcia gier i posługiwania się TM ATARI, Atari Inc. mogłoby go teoretycznie pozwać o zapłatę odszkodowania z tytułu sprzedaży gier, do których ma majątkowe prawa autorskie. (Działanie Fandala moim zdaniem uzasadnia stosowanie w tym wypadku art 296 pwp z związku z art 415 kc , czyli naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych). Atari Inc. mogłoby przy tym starać się wykazać, że miało zamiar sprzedaż takich gier na Atari XL/XE w celach kolekcjonerskich i z tego powodu poniosło szkodę. To oczywiście gdybanie, nie wiemy tego, ale to możliwe. Kiedy to piszę, to się sam do siebie śmieję, bo wiadomo, że każdy entuzjasta retro chętnie kupi grę oryginalną. Wielu z was pisało, że ma kolekcję softu, którą chętnie uzupełniłoby o oryginały, dla tego ten argument jest lipny. No, ale jedni kolekcjonują, inni nie, dla tego załóżmy.

      Co do platform mobilnych moim zdaniem nie da się wykazać ewentualnej szkody w sprzedaży na nie ponieważ sprzedaż gier na mobile i na klasyki nie wyklucza się. Kto kupi na klasyka w celach kolekcjonerskich, bo jak się domyślam, tak mogłyby być wydawane gry przez Atari Inc. albo ściągnie ją od Fandala moim zdaniem chętnie kupi także na mobile. I odwrotnie, jeśli kupi na mobile, to kupi także na klasyka, albo ściągnie od Fandala, albo nic nie zrobi, jeśli o retro tylko słyszał od kolegi. W drugim przypadku mamy ponownie problem jak w akapicie wyżej, Atari Inc. teoretycznie mogłoby wykazać, że miało zamiar sprzedaż gier na klasyka.

      Nie wiem co myśleć o sytuacji, gdy konsument ściąga ze strony Fandala grę na klasyka i nie kupuje przez to gry na mobile. Czy istnieje możliwość zainstalowania emulatora na mobile w celu uruchomienia gry udostępnianej przez Fandala. Jeśli tak, to czy jest to czasochłonne i jakiej wymaga wiedzy. Jeśli odpowiedź brzmi: tak, od 10-20 min i wymaga podstawowej wiedzy, to również uważałbym, bo mogłoby się okazać, że Atari Inc. przeliczy liczbę pobrań ze strony przez swój cennik gier określając szkodę i, kto wie, może zagrozić, a nawet wytoczyć powództwo o odszkodowanie.

      To jednak tylko nasze gdybanie. Przepraszam - zawiłe, mało czytelne i nudne, ale takie to jest.

      No, co zrobimy Panowie - Dura lex...

      [wyedytowany]
      • 34:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime22 Aug 2013 14:08 zmieniony
       
      Jeszcze jedno. W przypadku ATARI mamy do czynienia ze znakiem renomowanym

      W wypadku tzw. znaków renomowanych narusza natomiast prawo każdy, kto posługuje się znakiem identycznym lub podobnym w odniesieniu do jakichkolwiek towarów, jeżeli takie posłużenie się znakiem może przynieść nienależną korzyść lub być szkodliwe dla odróżniającego charakteru bądź renomy znaku chronionego. W sytuacji sporów o domeny internetowe ten ostatni wypadek występuje najczęściej.
      (...)
      W związku z powyższym w razie ewentualnego sporu uprawniony do tego znaku mógłby się domagać silniejszej ochrony swojego znaku, nawet w takich obszarach, które nie są konkurencyjne w stosunku do działalności, dla której zarejestrowano znak (...) – po to tylko, by nie osłabiać jego ogólnej renomy ireputacji.


      Źródło: Tutaj

      Niekomercyjne wykorzystywanie znaku przez entuzjastów komputerów Atari nie jest konkurencyjne dla Atari Inc, co więcej moim zdaniem zdecydowanie wpływa na poprawę jego wizerunku, o czym świadczą materiały ze zlotów jak chociażby SV w mediach.
      • 35: CommentAuthorQTZ
      • CommentTime22 Aug 2013 16:08
       
      Korporacja która tak postępuje sama sobie podstawia nogę.
      Niszczy siłę swojej marki, którą są ludzie pozytywnie do niej nastawieni.
      Bez ludzi marka będzie niczym. Gdyby nie my, dziś @ARI nic by już nie znaczyło.
      To, że można było tworzyć własne oprogramowanie i sprzęt było siłą starych maszyn.
      Przyczyniło się to do rozwoju i popularności aż po dziś dzień.
      Dziś wielkie korporacje nie potrafią zrozumieć, że otwarta postawa daje dużo większe korzyści.
      Zabezpieczanie swoich interesów poprzez zabronienie używania nazwy swoich produktów?
      Dojdzie do tego, że trzeba będzie napisać historię od nowa.
      Nie będziemy mogli używać nazw.
      Nasz dorobek będzie musiał być okaleczony lub całkowicie usunięty.
      Powiemy miałem/mam komputer X, koledzy X,
      inni X i graliśmy/gramy w gry. X, X i X były/są najfajniejsze.
      Czy ktoś wtedy jeszcze będzie chciał i mógł coś nowego tworzyć i o nich rozmawiać? Jak?
      Co potem? Jak napisać recenzję gry, jak zidentyfikować sprzęt, jak zidentyfikować przeznaczenie oprogramowania?
      I w konsekwencji jaką będzie miała wartość taka marka?
      Czy wtedy ich interes będzie chroniony?
    1.  
      So,

      whenever anyone plays the game "Go", he is only allowed to use the word Atari, if he also shows a sign/poster that says "Atari is a tm of Atari Inc." har har har... otherwise Atari will sue all GO players... ;-)

      -Andreas Koch.
      • 37: CommentAuthoruser removed
      • CommentTime22 Aug 2013 20:08 zmieniony
       
      A moze nie ma o co bic piany
      Nie jestem expertem od prawa międzynarodowego ,ale wydaje mi sie ze ochrona patentowa oraz prawa autorskie kiedyś wygasaja Czy wie ktoś może po jakim czasie ?Nawet patenty na klocki legł wygasly :-)
      • 38:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime22 Aug 2013 20:08 zmieniony
       
      Wiki twierdzi, że po 70 latach. Ale spece od Disneya zapewne już wkrótce ponownie coś z tym zrobią - inaczej Myszek Miki za niedługo przejdzie do domeny publicznej, a do tego wszak nie mogą dopuścić za żadne skarby świata.
      • 39: CommentAuthormuffy
      • CommentTime22 Aug 2013 21:08
       
      1. masz Myszaka w v. 1.0 i za niedługo wygaśnie ochrona na niego
      2. tworzysz Myszaka w v. 2.0 z jednym uchem bardziej ale różniącym się w stopniu blikozerowym.
      3. rejestrujesz Myszaka v 2.0 i bieg ochrony liczy się od nowa

      ale specem od prawa nie jestem :]
    2.  
      @muffy widzę świetlaną karierę przed tobą ;-)
      • 41:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime22 Aug 2013 22:08 zmieniony
       
      @Kaz: chodziło mi o chińską chińszczyznę ze znakami CE sprzedawaną w Europie (Polsce).

      @greblus: Nie jest to prawda. Swego czasu (na początku obowiązywania CE w Polsce) pracowałem w firmie której wyroby pilnie (na gwałt ;) ) należało certyfikować CE bo inaczej nie mogły być sprzedawane jako zgodne ze swoim zastosowaniem.
      Z tego co napisałeś (może źle Cię zrozumiałem, oby) wynika że 99% towarów ma lewe CE.
      Pozatym w moim poście chodziło mi o robienie wała z UE przez Chiny, które w razie przyczepienia się do znaku CE stwierdzają że to oznacza China Export i tyle. A importer (prawdopodobnie) za szkody spowodowane tymi sprzętami beknie.
      Oczywiście całe moje wynurzenie miało na celu nakreślenie faktu lekkiej, nawet nie bardzo widocznej w pierwszej chwili zmiany loga i w rezultacie braku punktu zaczepienia prawnego. Co wyprostował Kaz, no widać nie do końca miałem rację ;) Pozatym jakiś chiński producent to przecież nie to samo co serwis internetowy prowadzony przez fana marki Atari. Tego drugiego niestety łatwiej zastraszyć.
      • 42:
         
        CommentAuthorTheFender
      • CommentTime22 Aug 2013 22:08
       
      @Tenchi: a powinieneś tego wyczekiwać. Wyobraź sobie myszkę Miki zrobioną w klimatach manga :D Oczy duże już w sumie ma ;)
      • 43:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime22 Aug 2013 22:08 zmieniony
       
      Weź mnie nawet nie strasz... Zresztą kiedyś przecież wydano u nas jeden zeszycik (bodaj jako bonus do Kaczora Donalda), który podobno był narysowany mangową kreską. Większej różnicy od oryginału nie zauważyłem, ale może źle patrzyłem.
      A tak w ogóle to po co udziwniać na siłę - wystarczy tylko dać popracować Japończykom na źródłach i efekty już są bardzo ciekawe. Weźmy przykładowo DuckTales od Capcomu...



      ...czy segowski World of Illusion.



      W obie gra się rewelacyjnie - bracia hAmerykanie choć raz słusznie uczynili zlecając produkcję lepszym od nich w te klocki kolegom zza wielkiej wody.
    3.  
      a tak DT wyglada dzisiaj....

      • 45:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime23 Aug 2013 16:08 zmieniony
       
      Czad balanga - animacja w 60 FPS-ach rzeczywiście zrywa kask. Bardzo dobrze, że tytuł nie został na siłę zlokalizowany - przynajmniej można posmakować oryginalnej ścieżki dialogowej. Ewentualnie dopuściłbym tylko opcję wyboru języka, ale wymuszonemu dubbingowi zdecydowanie mówię NIE.
      Dzięki za info - jakiś czas temu czytałem o tym remasterze, ale nie miałem pojęcia, że już go wydali. No to instalujemy. :)
      • 46: CommentAuthorQTZ
      • CommentTime23 Aug 2013 23:08 zmieniony