Zapomniane hasło?   Poproś o członkostwo
|
||
0-9 | A | B | C | D |
E | F | G | H | I |
J | K | L | M | N |
O | P | Q | R | S |
T | U | V | W | X |
Y | Z | inne |
SV2017 – krótka relacja |
W tym roku nie było mi dane jechać samochodem, gdyż wyjątkowo nie wybieraliśmy się "żelaznym" agendowym składem. Wiedziałem już o tym ze znacznym wyprzedzeniem, toteż postanowiłem skorzystać z wygody kolei i zarezerwowałem miejsce w maksymalnie bliskiej odległości od Voya i Pasia, którzy korzystają z tej formy podróżowania na zloty regularnie. Spotkaliśmy się przypadkowo na dworcu w jakiejś knyszowni przed odjazdem i ucieszyło mnie niezmierne, że koledzy biorą ze sobą Atari (TO Atari - czyli maksymalnie wypasiony sprzęt Pasia). Podróż pociągiem upłynęła dosyć spokojnie, próbowałem jeszcze coś zakodować dodatkowego na kompo, ale trochę mi słabo to szło, gdyż odczuwałem duże zmęczenie skumulowane mijającym tygodniem. Dotarliśmy do Gdańska planowo po około godziny 17 i po udanej walce przy zakupie biletów i chwilowym oczekiwaniem na autobus w zakorkowanym o tej porze Gdańsku, wybraliśmy jednak taksówkę. Hotel okazał się znośny toteż spontanicznie zdecydowałem się na wynajęcie pokoju w nim, tym bardziej, że akurat był ostatni gdyż ktoś zrezygnował. Po zameldowaniu udaliśmy się piechotą na party place celem przywitania się z ludźmi. Party place okazało się nieco mniejsze niż przypuszczałem, ale jak się finalnie okazało - wystarczające. Nikt nie potrafił określić, a wielu próbowało, czy było więcej czy mniej miejsca niż rok temu, ale chyba jednak więcej. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, po przekroczeniu progów rozpoczyna się witanie, obściskiwanie i euforyczne wymienianie spojrzeniami z dawno niewidzianymi znajomymi. Wpadliśmy na miejsce akurat w momencie gdy KK rozpoczynał koncert, zabukowaliśmy sobie miejsca siedzące tuż przy "bufecie" i tuż przed stoiskiem sklepu Tytusa, co miało tę wadę, że co rusz i co chwilę ktoś koło nas przechodził, ale tę zaletę, że po chleb ze smalcem sięgałem bez wstawania z miejsca. Udało mi się w miarę szybko zarejestrować. Poza identyfikatorem w pakiecie był też kolejny retro kalendarz, wg mnie bardzo zacnie i gustownie zrobiony. Już pierwszego dnia odpalono dystrybutory z piwem i jako że akurat nie dane mi było prowadzić auta i przed, i po, i w trakcie, podłączyłem się do kolejki i błyskawicznie uzyskałem stan delikatnego, relaksującego upojenia alkoholowego. Jak to pierwszego dnia - gadanie i przemyślenia o przyszłości i teraźniejszości scen na różne platformy zdominowało mój plan spędzenia czasu. Miło się słuchało koncertu KK, gwEma, Kuby Husaka i w atmosferze pląsania (co mi się zdarza raczej nieczęsto) doczekaliśmy do ceremonii otwarcia. Sama ceremonia poprzedzona jak zwykle profesjonalną animacją i filmikiem z Nolanem Bushnellem. Nolan, poza pozdrowieniem partyzantów zasugerował, iż pojawi się na kolejnej edycji co zostało okraszone oklaskami. Po party krążył też szef klubu ABBUC - Wolfgang Burger, który starał się zorganizować członków do wspólnego zdjęcia. Wątpliwości wzbudziło to, czy byli członkowie też się liczą i okazało się, że nie i w tym momencie straciłem zainteresowanie tym wątkiem. Voy opowiadał mi w drodze powrotnej, że plan się udał :) W ogóle party było podzielone na salę główną i przedsionek, w której dominującą większość stanowiła brać amigowska i Faraon przez duże F. Na górze nie byłem, ale rzekomo były tam wygodne kanapy i miejsce do spania było w porządku. Wieczór (hi) minął mi na różnych scenowych pogaduszkach i ogólnie bzdetach - jak to pierwszego dnia. Zdecydowałem się zakupić płytę od XTD, gdyż ludzie polecali i nakręciłem się trochę remasterowanym modułem z dema Technological Death (o tym samym tytule, co jest ciekawostką, że nazwa dema powstała od nazwy muzyczki). Co prawda utwory są dostępne za friko na stronie Extenda, o czym autor informuje, ale generalnie miło wspierać takie FAIR inicjatywy. Faraon sceny c64 udźwignął ciężar i przybył na party w stosownej masce i koszulce - respekt ludzi ulicy. Wypiłem trochę piwa, później dołączyłem w "czytelni" do dyskusji o wadach systemu edukacji, gdzie poczęstowano mnie cięższymi trunkami (dziękuję) i było to mega błąd - mój żołądek nie zniósł tego tak, jak bym chciał. Okazało się że Kuba Husak nie ma gdzie spać, a ja miałem dwójkę, więc postanowiliśmy podzielić koszta wynajęcia hotelowego noclegu, co pasowało obu stronom i dodatkowo pozwoliło mi wrócić samochodem Kuby (a ziąb był już spory, a ja byłem zmęczony). Tak skończyłem dzień numer jeden. Obudziłem się wcześnie i konsumując hotelowe śniadanie kontynuowaliśmy różne dyskusje na tematy związane z naszym hobby. Postanowiłem udać się od razu po spożywaniu jedzenia na party place, ale Kuba Husak zdradził mi, że wybiera się nad morze, aby trochę naładować akumulatory. Kompo zapowiadało się na długie i wymagające dużo sił witalnych toteż wprosiłem się do jego samochodu i pojechaliśmy pospacerować. Pogoda była wyborna i sprzyjające dyskusjom na różne tematy głównie związane z fizyką, aczkolwiek byłem raczej stroną bierną w tej ciekawej konwersacji, więc skorzystałem na niej więcej. Spacer po plaży dał mi kopa i trochę zniwelował syndrom dnia wczorajszego. Wróciliśmy na party place koło południa i tam działo się niewiele - ludzi powoli budzili się do życia po ciężkiej nocy. W czytelni skorzystałem z oferty na domowy (pycha, całkowicie postawił mnie na nogi), gorący rosołek wsłuchując się w tajniki działania firm game developerskich serwowanych przez Peta/BB i Req/Altair. Ciekawe tematy, a nawet bardzo. Czekałem już na przyjazd Svoya, który, jak się okazało, miał prawdziwy film drogi z dramatycznymi zwrotami akcji aby dotrzeć na miejsce i kontynuowałem nicnierobienie i dyskutowanie o tym i owym. Poznałem Carriona, Raphisa, Acemana - nigdy nie miałem jakoś okazji się z nimi spiknąć live. Kaz prezentował nowe gry paragrafowe na scenie i dokładne kulisy ich powstawania (z opóźnieniem, więc partyzanci w zamian zobaczyli jakiś odcinek "07 zgłoś się"). Następnie około 15-17, jak dobrze pamiętam, na scenę wjechał duży tort okolicznościowy (45-lecie Atari), który był naprawdę smaczny i do tego dla każdego starczyło. Próbowano zaśpiewać STO LAT i po polsku i angielsku, ale jakoś to nie poszło, zatem skoncentrowaliśmy się bardziej na konsumpcji. Od tego momentu zaczął się tradycyjny czas oczekiwania na kompoty i spekulowanie kiedy uda się je zacząć. W międzyczasie na miejsce dotarł w końcu kolega z grupy (Svoy), zatem czas bardzo szybko zleciał. Nie wiem o której zaczęło się kompo, ale nie było chyba aż tak bardzo przesunięte. Prac było dużo, jak zwykle. Obiektywnie - czuć było, że wiele grup chciało coś wystawić choćby symbolicznie, aby się dołożyć. Poziom prac kodowanych był, wg mnie, jednak nieco niższy niż w latach poprzednich. Jak zwykle było parę rodzynków które umiliły czas. Potwornie zmęczony dotarłem do hotelu, gdzie wbrew pozorom przenocowałem. Obecnie wracam do domu pisząc tę relację z pociągu. Kolejne Silly Venture za nami, kolejna garść wspomnień, kolejne doświadczenia, kolejne produkcje. Jak zwykle nie obyło się bez różnych "haczeń", ale dziękuję organizatorom za trud przygotowania imprezy, dziękuję Wszystkim za przybycie i miłe spędzenie czasu. Zawsze mnie to fascynuje, że tak wielu ludzi z zagranicy daje radę wpaść do Gdańska i impreza zrobiła się tak duża. Jak zwykle nie zrobiłem tego co chciałem, nie porozmawiałem ze wszystkimi w takim wymiarze jak bym chciał, ale nie można mieć tego co się zaplanuje. Szkoda, że dużo ludzi nie dotarło, zwłaszcza z mojej grupy, bo fajnie jest się spotkać na żywo. Do zobaczenia na kolejnych edycjach, na kolejnych zlotach! Dzięki 2017-12-10 11:07 by Xeen
komentarzy: 81 |
Adam @2017-12-10 12:10:15 |
karmody @2017-12-10 12:18:02 |
Adam @2017-12-10 12:20:50 |
Adam @2017-12-10 12:25:25 |
Adam @2017-12-10 12:28:11 |
Adam @2017-12-10 12:32:52 |
Adam @2017-12-10 12:38:27 |
Adam @2017-12-10 12:40:19 |
Adam @2017-12-10 12:44:33 |
Adam @2017-12-10 12:46:21 |
Adam @2017-12-10 12:47:26 |
Adam @2017-12-10 12:48:49 |
Adam @2017-12-10 12:52:55 |
Adam @2017-12-10 12:57:55 |
gorgh @2017-12-10 12:59:56 |
Adam @2017-12-10 13:04:15 |
Adam @2017-12-10 13:12:03 |
Adam @2017-12-10 13:15:47 |
Adam @2017-12-10 13:16:35 |
Nocny widz ;) @2017-12-10 13:34:13 |
Oglądnowszy "strima" mam takie wnioski: - dotkliwy brak nowych, wypasionych dem od czołowych, współczesnych grup małoatarowych, jak Agenda, Lamers czy MadTeam. :( Czyżby szykowali coś na rocznicowe "ostatnie party" jeszcze w tym miesiącu?! :P - lamerstwo części grafików z "dużego" Atari (konwertowanie gotowych czyichś prac lub motywów z filmu) - nieudana prezentacja produkcji z "dużych" Atari, aż nie żałowałem iż nie było na sali. Przestoje, puszczanie z emulatora - porażka :( - czyżby firma Benq zapłaciła za "product placement" na party? Hahaha. ;D |
r @2017-12-10 14:07:55 |
10 GOSUB 10 @2017-12-10 14:43:59 |
gorgh @2017-12-10 15:41:21 |
Azi @2017-12-10 15:53:05 |
wieczór @2017-12-10 15:59:53 |
pin @2017-12-10 17:15:21 |
martinez @2017-12-10 17:17:01 |
@Azi: chodzi o pracę na wild compo, zaprezentowaną jako przedostatnia. Miała formę pokazu slajdów o charakterze satyrycznym. Żenadłem oglądając ten filmik, ale nie z powodu wybranej tematyki. Żenadłem bo był wymęczony i nieśmieszny, ręce opadają - tyle prób i ani jednego dobrego żartu. Dla mnie żałosne. |
wieczór @2017-12-10 17:35:10 |
martinez @2017-12-10 17:43:38 |
martinez @2017-12-10 17:53:00 |
Rastan @2017-12-10 18:08:47 |
wieczór @2017-12-10 18:12:28 |
xeen @2017-12-10 18:57:24 |
xeen @2017-12-10 18:59:23 |
larek @2017-12-10 19:52:07 |
pin @2017-12-10 19:54:15 |
tripman @2017-12-10 19:59:02 |
xxl @2017-12-10 20:03:39 |
larek @2017-12-10 20:19:28 |
Pabloz1974 @2017-12-10 20:20:38 |
shanti77 @2017-12-10 20:22:06 |
xxl @2017-12-10 20:42:36 |
Odyn1ec @2017-12-10 20:57:15 |
Faraon @2017-12-10 22:01:01 |
weronika-dominika @2017-12-10 22:18:46 |
??? @2017-12-10 22:38:40 |
Faraon @2017-12-10 22:58:36 |
dominika-weronika @2017-12-11 02:40:45 |
tdc @2017-12-11 05:38:46 |
@martinez, bardzo przepraszam, że nieśmieszny, ale zrobiłem to w piątek na party, po ciężkiej pracy 24h: ostatni tydzień gra Wojna + kończenie Aliensów. Dwie gdy w 1 tydzień to spore wyzwanie i naprawdę mój mózg działał stosownie do tego zmęczenia, dodatkowo szkoda mi było czasu na Wild gdy kończyłem grę, musiałem pójść drogą kompromisu ;) Może następnym razem będzie lepiej ;) |
tdc @2017-12-11 05:39:48 |
tdc @2017-12-11 06:23:16 |
aha no i trzeba pamiętać że na party w tak krótkim czasie robi się to jako pomysły Google a nie autora. Jeśli ma się tydzień czasu to można znaleźć w google grafiki pod siebie, ale jak się nie ma to się używa te które da się w tak krótkim czasie jakoś dostosować do tematyki. Przykładowo bardzo dużo wyskakiwało wyników dotyczących mocno nagłaśnianych ostatnio protestów. Innym rozwiązaniem mieć scenariusz i na miesiące przed zlecić grafikom przygotowanie konkretnego scenariusza, tu było trochę czasu w piątek i brak scenariusza. |
Yop @2017-12-11 08:24:56 |
r @2017-12-11 08:46:22 |
tdc @2017-12-11 09:27:54 |
spod stołu @2017-12-11 09:29:56 |
Odyn1ec @2017-12-11 09:38:31 |
Bywalec @2017-12-11 10:27:42 |
nonsensjusz @2017-12-11 10:29:20 |
vdl @2017-12-11 10:43:09 |
tdc @2017-12-11 10:57:25 |
Kwestią podszycia się zajmuje się Kaz, proszę się go pytać, dopiero co była okazja zapytać się go osobiście. @Odyn1ec, nieco odwracasz kolejność wydarzeń, pierwszy slajd mówi o jakiś nonsensach, które wypisuje do mnie KMK/Draco. Jeśli ja na to generują odpowiedź, to nie nazywajmy tego moim planowaniem, czy też obliczeniem. Źródło agresji jest jedno, ja czasami generuję odpowiedź, jeśli coś jest wystarczająco absurdalne, głupie, nieprzemyślane, sprzeczne z ideą internetu, zdrowego rozsądku, netykiety, prawa, regulaminu forum itp. Jeśli oni nie mogą usiedzieć w miejscu jak mnie gdzieś nie dorwą w internecie, to cóż spotka się to z reakcją, ale nie nazywajmy reakcji źródłem. @Bywalec, o jakim oszukiwaniu mowa? Kogo ja czym oszukałem? Szkoda mi rozmawiać w ten sposób, kiedy mamy jasne dowody, linki, nicki na konkretne przykłady konkretnych zachowań, a tylko w moim kierunku są kierowanie ostre słowa np. że jestem czemuś winien, że oszukałem, linki do chorób psychicznych. Jakoś do ludzi z AA nikt nie ma odwagi czegoś takiego powiedzieć. Istne bohaterstwo. |
nonsensjusz @2017-12-11 11:10:51 |
tdc @2017-12-11 11:29:45 |
Aha, i jeszcze jedna kwestia, te slajdy zostały dziwnie zademonstrowane podczas compo, więc faktycznie uczestnicy nie mieli możliwości zapoznania się z istotnymi elementami. To z pewnością mogło wywołać zdezorientowanie oraz obecnie nawet jakieś frustracje. Nie mam o to żalu do organizatorów bo to już godzina była późna... |
tdc @2017-12-11 11:50:33 |
@nonsensjusz o swoją wiarygodność się nie obawiam, bo oni od ~10 lat starali się mi ją publicznie odebrać. Co do moich reakcji to po prostu każdemu z nich powiedziałem parę lat temu prosto w twarz "dość", od tamtej pory zacząłem reagować, choć moich reakcji jest mało w stosunku do ich akcji, bo ja już nie nadążam z reakcjami. Reakcja jest istotna, gdyż wielu moich starych kolegów z naszej społeczności, jakoś podświadomie próbuje ich wybielać. Dlatego ja prawie że publicystycznie podaję fakty, które przeczą ich przekonaniom, które może wynikają z ich sympatii do jednego czy drugiego. (podobnie jest w 2 slajdach z Wild, są podane daty konkretnych zachowań i screeny czyli cytaty) Podawanie od lat tych faktów z datami, nickami, linkami, godzinami itp. pokazuje im jasno, że ich przekonania są mylne. Np. że oni są nieaktywni, daty przeczą temu. Podobnie jak pomylił się przed chwilką Odyn1ec, próbując zasugerować, że ja mam jakieś obliczenia itp. To agresor działa jakąś kontrowersją, w dobrze dobranym przez siebie miejscu do właśnie osiągnięcia konkretnego efektu (a w moim przypadku powoli kończą się im takie miejsca, dlatego teraz zaczęli nawet tutaj na Atarionline.pl zaglądać, choć wcześniej latami tego nie robili! a może nawet nie latami ale od czasu uruchomienia tej stronki - nie wiem trzeba by sprawdzić). Dlatego błąd polegał na tym, że moja publicystyczna reakcja wyrażona w sposób charakterystyczny również dla kategorii Wild, nie miała planu, plan miał z pewnością agresor, który nawet przyznał się że nie będzie mi dawał bana - czyli publicznie przyznał się że nie ma żadnego powodu do swojego działania (dość absurdalne ale u nich mnie to nie dziwi). Ale działając w sprzeczności z regulaminami i funkcjonującymi zasadami przyjętymi na całym świecie, wznieci właśnie zamierzone rezultaty i echa. Skonfrontujcie sobie proste zestawienie, ile razy ja ich znalazłem na jakiejś stronce, a ile razy oni mnie dorwali i obrażali, poniżali, pogardzali na: encyklopedii Atariki, blogu, stronkach, facebooku, YouTube itp. |
tdc @2017-12-11 11:53:37 |
Jak to jest możliwe że mnie na ich stronkach nie ma wcale, a oni jakoś nie mają żadnych oporów, ale znaleźć mnie na takiej długiej liście stronek. Nawet na Atarionline teraz zaglądają choć latami poniżali stronkę, jej założyciela oraz minimalizowali jej znaczenie (publicznie - jak zwykle). Zestawienie np. 5 do 0 chyba wszystko wyjaśnia? Chyba każdy sensownie rozumujący człowiek albo np. kulturalny człowiek, unikałby takich miejsc w których można go posądzić o wzniecanie niepotrzebnych awantur ze mną. Jak liczne fakty i linki potwierdzają oni nie mają żadnych oporów aby mnie atakować i obrażać nawet tam gdzie mnie nie ma jak na Atariki - stąd slajd że marsjanie wywalają mnie z Marsa bo przecież i tam mnie nie ma! ...a wyrzucić można. |
tdc @2017-12-11 13:16:55 |
vdl @2017-12-11 13:30:13 |
Zlew @2017-12-11 14:00:22 |
Zainteresowany @2017-12-11 15:03:10 |
Ja to tylko chciałem się dowiedzieć kiedy ktoś wreszcie powie tdc żeby przestał sobie robić prywatny wall z gorzkimi żalami w miejscu do tego nie przeznaczonym. Komentarze do połowy nowinek zasrane. Forum też, chociaż nie tak bardzo. Podobno na Compo jakieś problemy. Co będzie dalej? W gazetach ogłoszenia? |
widz... @2017-12-11 16:09:41 |
Zlew @2017-12-11 17:43:33 |
Umywalka @2017-12-11 20:22:14 |
[at]Zlew. Weź przestań, naprawdę chcesz to jeszcze raz oglądać? Tak naprawdę honor zlotu ratowało compo graficzne, plus pojedyncze dema/intra. Na resztę szkoda (było) czasu! No i jeszcze godziny trwania kompetyszyns. Jak zwykle opóźnione, jak zwykle utrudnione. (C)(R) Powered by BENQ. Acha, organizatorzy sami sobie zaprzeczają - najpierw jest nieodwołalny termin prac, a potem po staremu przyjmowanie podczas trwania compos. PRACA DOSTARCZANE PO TERMINIE POWINNY BYĆ ODRZUCANE Z AUTOMATU!!! |
Muszla klozetowa @2017-12-11 20:47:09 |
r @2017-12-11 21:00:04 |
AdamK @2017-12-11 22:36:23 |
AdamK @2017-12-11 22:39:42 |
Turbotedec 2.0 @2017-12-11 23:59:48 |
tdc @2017-12-12 03:17:49 |
@AdamK, nie no daj spokój nie przepraszaj, tam gdzie była treść chyba dałeś za pierwszym razem za mało czasu bo nie doczytałem nawet wiedząc co tam jest. Ale przecież nikt z tego strzelać nie będzie nie ma o czym mówić. Co do 3s to rozmawialiśmy ogólnie więc mówiłem że jak się spieszy to może to być minimum czasu. Ale na compo zawsze wszystko może się wydarzyć więc nie ma problemu. |
spod stołu @2017-12-12 14:06:32 |
Turbo tedec 2.0 premierem. - Czy na sali jest psychiatra? Proszę odczepcie się w końcu od Tomka C. Ten biedny człowiek nic nikomu nie zrobił. Przecież tyle razy on pisał że czepiacie się go. Przestańcie!! Chcecie aby Tomek C. się zdenerwował i zrobił włam do czyjegoś komputer-a?? Natomiast odnośnie kompo, w końcu prace były na Atari i już nikt nie wykłucza Atari130xe, że to nie Atari i prace nie musiały działać na kompo maszynie które z Atari ma kawałek obudowy. Demo na benq, podaliśmy to co najlepsze. Amen. |
i @2017-12-13 11:18:46 |
Shanti77 @2017-12-18 07:52:14 |
wszyty @2017-12-24 20:35:06 |
«« nowsze | starsze »» |
1. Biuro |
2. Grafika |
3. Muzyka |
4. Programowanie |
5. Magnetofon |
6. Stacja dyskietek |
7. DOS-y |
8. ROM-y |
9. Rozne |
A. Schematy |
B. Emulatory |
C. Edukacyjne |
D. Komunikacja |
E. Diagnostyczne |
F. Archiwizowanie i kompresowanie |
!info |
Z. Inne platformy |
«« nowsze | starsze »» |