RetroBorsuk przedstawia: hacki Montezumy i Donkey Konga
MONTEZUMA AGAIN!
JOSÉ TOMÁS „PEPE” PARGA (2018)
Chyba każdy miłośnik 8-bitowych gier kojarzy Montezuma's Revenge / Preliminary Monty? Jeżeli ktoś nie zna tego prekursora gier action-adventure i jednocześnie jednej z najlepszych komnatówek w historii elektronicznej rozrywki – zapraszam do tej recenzji na RetroNaGazie.
Równe 35 lat trzeba było czekać na kontynuację przygód Panama Joe (aka Pedro) w wydaniu na nasze kochane 8-bitowe Atari. Wiem, wiem, jest to nieoficjalny sequel, a raczej hack Preliminary Monty, którego autorem jest Pepe prosto z Chile, czyli José Tomás Parga. No, ale – skoro oficjalnej kontynuacji nigdy się nie doczekamy – to przecież nie będziemy narzekać? Przynajmniej ja, jako wielki miłośnik pierwowzoru – nie mam zamiaru...
Jedna z bardziej klasycznych nowych komnat.
Zobaczmy, co do zaoferowania ma ta nostalgiczna produkcja i jakie wnosi zmiany do kultowego oryginału? Trzon rozgrywki oraz cała mechanika pozostała wierna pierwowzorowi. Czyli zasuwamy naszym bohaterskim Panamą Joe po piramidzie, zbieramy klucze, otwieramy drzwi, skaczemy po platformach i linach oraz unikamy wszelkich przeszkadzajek. Zresztą, każdy to zna. Zupełną nowością jest tutaj wielka i bardzo trudna do spenetrowania piramida składająca się z 72 komnat, z których 90% zbudowano od nowa. Robi wrażenie! Trzeba jednak przyznać, że nowe pomieszczenia są niemiłosiernie trudne i chyba w tym grobowcu pochowany jest jakiś Montezuma o skłonnościach sadomasochistycznych! Spotkałem się z opiniami wielu atarowców, że gra oraz zawarte w niej plansze zostały mocno przekombinowane pod względem projektu i przez to tytuł nie jest zbytnio grywalny.
A w tej komnacie mamy prawdziwą ścieżkę zdrowia
Jakie jest moje zdanie? Trzeba przyznać, że to przygoda dla prawdziwych poszukiwaczy przygód i hardkorowych graczy jednocześnie. W paru przypadkach wydawało mi się, że niektórych pokoi nie da się przemierzyć. Jest bardzo, bardzo trudno – ale naprawdę pomysłowo! Będziecie skakać po maleńkich występach skalnych nad lawą, znikających platformach rozwieszonych nad przepaściami, czy kombinować jak przeżyć w planszy wypełnionej zabójczymi łańcuchami. Oczywiście przez cały czas musicie umiejętnie planować swoją drogę szukając kluczy odpowiedniego koloru. Zebranie pochodni rozświetlającej ciemności nad skarbcem – może spowodować, że wyrwiecie trochę siwych włosów z waszych głów. Hardkor maksymalny!
Gra jest jak najbardziej do ukończenia, a przynajmniej da się zaliczyć pierwszą wariację tej zdradzieckiej piramidy, po której rozgrywka po prostu zapętla się. Co prawda nie byłoby to możliwe bez 200 (tak dobrze czytacie, dwustu) istnień, w które zaopatrzył naszego protagonistę autor... To obrazuje skalę trudności wyzwania! Ja bardzo dobrze się bawiłem i polecam Montezuma Again! wszystkim zaprawionym w bojach miłośnikom przygód Panamy Joe. Żeby nie było, że nie ostrzegałem – to nie jest gra dla mięczaków...
Longplay z całej arcytrudnej piramidy.
Na koniec dodam, że Pepe oprócz tej produkcji stworzył także edytor poziomów nazwany MonteMaker, który zostanie upubliczniony przez niego w przyszłości. Grę możecie pobrać stąd.
DONKEY KONG ARCADE HACK
DARRYL „DARRYL1970” GUENTHER, PAUL „PLAYSOFT” LAY (2017)
Zawsze uważałem atarowską wersję Donkey Konga autorstwa Landona Dyeraza jedną z najlepszych spośród wszystkich domowych portów tego kultowego przeboju z automatów arcade. Jeżeli jednak za przeróbkę oryginału z 1983 roku biorą się takie uznane nazwiska jak darryl1970 oraz Playsoft – to wiecie, że efekt końcowy zapewne będzie piorunujący! Inaczej być nie może. Głównym celem tego projektu było przybliżenie znanej i lubianej rozgrywki jeszcze bardziej do automatowego pierwowzoru. Jakie zmiany wprowadzili autorzy tego hacka i czy im się to udało?
ZMIANY W STOSUNKU DO WERSJI NA ATARI Z 1983 ROKU:
Już na pierwszym poziomie zauważymy świetne poprawki.
- zmieniona kolorystyka - poprawiono wygląd i animacje Mario, Donkey Konga oraz Pauliny (ukochanej hydraulika) na bardziej podobne do wersji arcade, - bardziej szczegółowe platformy, - ładniejsza grafika większości obiektów w grze (piece, młotki, znajdźki, beczki i inne przeszkadzajki) - podmiana duszków wrednych ogników na wygląd zbliżony do wersji arcade, - ciekawsza animacja zgonu bohatera, - ulepszono efekty dźwiękowe na bardziej zgodne ze słyszanymi z salonów gier, - w wersji Donkey Kong RMT na planszy tytułowej usłyszymy piękną muzyczkę wzorowaną na NES-owej wersji tego przeboju, - i najważniejsze: Donkey Kong używa w końcu pasty do zębów i chwali się nieskazitelną bielą swojego uzębienia ;-)
Na filmiku powyżej porównanie obu wersji gry (prawidłowa data nowej to 2017).
Z przyjemnością odpaliłem sobie ponownie obie wersje tego nieśmiertelnego klasyka i porównałem obydwie w graniu. Stara oczywiście ciągle jest bardzo jara, ale po uruchomieniu edycji przygotowanej przez magików: Darryla i Paula – do wcześniejszej nie będę już wracał, tak po prostu. Bardzo soczysta kolorystyka, króciutka lecz chwytliwa muzyczka tytułowa, ciągle wyborna grywalność oraz oprawa graficzna wzorowana na kapitalnym oryginale z Wozów Drzymały – powoduje, że nasze małe Atari zamienia się w automat arcade. Cudownie i wybornie! Bez dwóch zdań – najlepsza wersja tej gry dostępna na 8-bitowe mikrokomputery. Przynajmniej dla mnie. Jeżeli ktoś jeszcze nie grał – to wersję bez muzyki ściągnięcie stąd, a wersję z nostalgiczną nutą znajdziecie w tym miejscu.
PS. Screeny pochodzą głównie ze stron lub tematów autorów dotyczących gier. PS2. Nie opisywałem sterowania w grach, które mają tak dobrze znane pierwowzory. PS3. Istnieje możliwość, że w przyszłości rozbudowane recenzje Montezuma Again! oraz Donkey Kong Arcade Hack pojawią się także na www.retronagazie.eu
2019-01-15 00:08 by RetroBorsuk
komentarzy: 25
Adam @2019-01-15 00:17:50
Dzisiaj wyjątkowo zagościł u nas RetroBorsuk z RetroNaGazie - dzięki za te recenzje!
IRATA4 @2019-01-15 02:22:46
Odnośnie Montezumy to zaczekam jednak na edytor i zrobię własną wersję , grywalność nie polega na wqrzaniu gracza ,etapami na pierwszy rzut oka nie do przejścia , trudno to może być pod koniec ,zresztą wolał bym dokończony oryginał ,albo nowy zamek w innych klimatach ,no ale cóż .
Donkey Kong jak z salonu ,świetna wiadomość , nie dość ze stara wersja była dość wierna to teraz będzie jeszcze fajniejsza ,no i cały Kong nie wygląda w końcu jak zmoczony pies bo w Atarowskim pierwowzorze to tej małpy szkoda ;-) ... to teraz czekam na odświerzonego Gyrussa :-)))
Jacques @2019-01-15 09:36:23
Jak wiadomo (choćby z FB), autor Montezumy pracuje nad dokończoną, nową wersją Montezuma's Revenge. Tyle, że nie planuje wersji na Atari 8-bit, a raczej na współczesne platformy.
I teraz pytanie, jak taka wersja już się pojawi, może z pomocą wspomnianego powyżej edytora MonteMaker, który zostanie upubliczniony przez niego w przyszłości, byłaby szansa na zrobienie analogicznej wersji dla Atari?
xeen @2019-01-15 10:42:27
dzięki za opisy :)
larek @2019-01-15 16:44:47
Dzięki Borsuku.
Zmiany wprowadzone w Donkey Kong są dobre poza chyba czcionką. Moim zdaniem ta nowa jest brzydsza. Stara była prosta i czytelna. Na filmie przedstawiona jest jako oryginalna z 1983 r. wersja, na której małpa na początku skacze po platformie powodując jej ugięcie. Nie przypominam sobie, żeby ten motyw był w grze wydanej w 1983 r. Jest natomiast w wersji z bodajże 2010 r.
Warto też może wspomnieć, że poprawiono też grę Donkey Kong Jr. i w tu grafika dość mocno została zmieniona.
Nowa Montezuma... Jeśli komuś się podoba to ok.
_rocky @2019-01-15 16:46:45
boję się zagrać w to nowe preliminary.. żeby nie przestać lubić tej gry. Nadmierny hadrcore może zniechęcić i popsuć zabawę.. a jest ostro..
_rocky @2019-01-15 16:56:42
ciekawe, czy tu też będzie rosła ciemność.. choć kaganka nie widziałem
Retro Borsuk @2019-01-15 19:15:12
Hejka Larek - dzięki za dostrzeżenie więcej zmian w DK. Monty - tak, podoba mi się, przeszedłem i bardzo ciekawe doznanie oraz wyzwanie. A ja lubię wyzwania. Widać w projekcie plansz, że autor ma w jednym palcu mechanikę gry i zasady rozgrywki. Byłem zaskoczony, że w komnatach z łańcuchami będąc na linię - przeżyjemy.
Rocky - Mont Again nie podchodzi każdemu, ale nie wiem dlaczego miałbyś przestać lubić Preliminary? Ciemność jest. A zdobycie pochodni poprzedza chyba najtrudniejszy moment w grze...
Pozdrawiam
Jesionen_JagNESFest @2019-01-15 21:56:07
Pograłem w Preliminary hmmm dla mnie czad, chociaż nie raz poszło mięso hheheheh
anon @2019-01-15 22:19:14
Mogę powiedzieć tylko tyle, że żałuję że nie znałem DK w dzieciństwie, bo gra wygląda czadersko
Mq @2019-01-15 22:22:46
Dla mnie to Preliminary jest super, ukończyłem kilkakrotnie i świetnie się bawiłem, a wracam do tego tytułu regularnie, zagościł wśród mojej kolekcji ulubionych gier i to jest dla mnie wyznacznikiem dobrze zrobionej kontynuacji. Pomysły są świetne, w każdej planszy pojawia się różnorodność. Ciekawe jest też dla mnie to, że wykorzystując stare znane elementy oryginału powstały nowe pomysły i nowy rodzaj rozgrywki. Co do trudności, to cóż, trzeba trochę pograć i wszystko daje się przejść, a za drugim czy trzecim razem już zaczynałem próbować przechodzenia poszczególnych planszy bez utraty życia. News jest trochę nieświeży, bo przechodziłem to kilka miesięcy temu, ale nie o to chyba tutaj chodzi:-) Aha, ognik jest, ale droga po niego to faktycznie masakra:-) Raz tam poszedłem i udało mi się go zdobyć, dzięki czemu obejrzałem ostatnie komnaty "po jasnemu". Kolejne przejścia robię po ciemku, bo łatwiej się tam po ciemku połapać niż zdobyć ten ognik:-)
Mq @2019-01-15 22:28:49
Aha, żeby być uczciwym: gram na realnym sprzęcie, ale mam QMEG-a i w wyprawie po ognik korzystałem z freezera na znikających podestach (robiłem zrzut jak mi się udało gdzieś wskoczyć w kolejne bezpieczne miejsce). Nie wiem czy bez tego bym dał radę, jednak resztę gry spokojnie da się przechodzić bez takiego czitowania.
Retro Borsuk @2019-01-15 22:53:51
Mq przeszedłem także na realnym i bez frezowania. Trzeba tylko tak wymierzyć skoki by w trakcie znikania kladek być w miejscu gdzie tworzą niby drabinę. Wtedy nie spadnie y na sam dół. Cieszę się, że są Atarowcy, którzy doceniają ten hack. Pozdrawiam.
Sączypans @2019-01-15 23:32:29
Motezuma's Revenge. Takie lepsze Preliminary Monty.
anon @2019-01-16 07:16:50
Tomb Raider, take lepsze Montezuma's Revenge
Sanczopąsa @2019-01-16 10:18:29
Preliminary Monti. Taka lepsza Montezjuma's Rewange.
Sączypans @2019-01-16 10:30:01
Fajne to Montezuma's Revenge. Takie nie za łatwe.
Simi @2019-01-16 21:19:12
Nowy labirynt Preliminary Monty. Fajnie. Pograłem. Ale poddałem się w ok 2/3. To co nie przeszedłem obejrzałem w filmiku. Rozgrywka trudna, ale do ogarnięcia. Kwestia przypomnienia sobie mechaniki, wyczucia pixeli, doskoczy czy nie doskoczy ;) Mnie też zdziwiła plansza w łańcuchach. Niby je dotykamy będąc na linie, ale żyjemy, nie wiedziałem, że tak się da :) Kiedyś narysowałem labirynt w jakimś edytorze na PC, ale to nie ten klimat. Czekam z niecierpliwością na edytor dla Atari. Dzięki za nowinkę :)
blanketman @2019-01-17 07:54:43
Za trzecim razem przeszedlem nowe Preliminary Monty. Raczej nie bede powtarzal, nie ma frajdy grania, tylko kupa miecha leci. W oryginal z nudow sobie od czasu do czasu gram, tutaj szkoda nerwow.
blyatman @2019-01-17 14:55:18
Pod Spartą nie działa, XXI wiek a wy ciągle nie umiecie pisać gier żeby wychodziły do DOS
A mi nowe Preliminary Monty przypadło do gustu. No i przy obecnym poziomie trudności brak limitu "żyć", oraz nieobecność tego nietoperza, czy co to tam było znacznie zwiększa grywalność :)
rzagielek90 @2019-01-19 23:19:33
ja was przepłaszam :)
Wasco @2019-01-20 15:13:11
W tej grze to właśnie mechanika gry była źle zrobiona, a nie plansze.
Kroll @2019-01-20 22:50:24
Choc mialem mieszane uczucia co do nowej Montezumy/Preliminary to jednak jak ja uruchomilem to tak mnie wciagnela ze doszedlem do plansz gdzie chyba sie pospieszylem nie zabierajac jednego klucza przez co teraz chyba nie ma odwrotu: na lewej planszy jest pochodnia, po prawej nie wziety czerwony klucz i nie mam mozliwosci powrotu. Czy ktos az tak daleko sie zagolopowal :). Pozostaje granie od poczatku :(