Wszystko zaczęło się w piątek. Na początku było cicho i spokojnie. Rzędy pustych krzeseł i czystych białych stołów grzecznie czekały, nie spodziewając się co je czeka. Pierwsi na miejsce przybyli MarekP oraz Pin i z relacji Marka wiem, że gdy zobaczyli jaka piękna jest sala, to hałas kamieni spadających im z serca słychać było w Alwerni. Do ostatniej chwili nie mogliśmy skontaktować się z najemcą i nie wiedzieliśmy czy miejsce jeszcze na nas czeka, a Kris, który był pomysłodawcą i osobą odpowiedzialną za miejsce, dostał właśnie nową pracę i nie mógł się wszystkim zająć z należytą starannością (za co zostanie później przykładnie wybatożony).
Na całe szczęście party-place przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Miejsca więcej niż się spodziewaliśmy, klimatyzacja, cztery łazienki, prysznic, kuchnia z lodówką, mikrofalówką, automaty z przekąskami i napojami, oraz automat z darmową kawą! Bajka. Dodatkowo co najmniej kilka osobnych pomieszczeń w których można się walnąć do snu w ciszy i spokoju. Oprócz tego 50 metrów do najbliższego sklepu. Z naszej perspektywy nie było się do czego przyczepić, a wiem, że i uczestnikom przypadło do gustu. Ale do rzeczy.
Gdy na miejsce przybyłem ja (bocianu), to było już kilku wytrawnych Atarowców i paru wyglądających na lekko przerażonych Picowców. Jednak w miarę napływu nowych gości, atmosfera robiła się coraz luźniejsza. Nosty, wyraźnie zaciekawiony platformą PICO, oswajał nowych kolegów i tłumaczył zawiłości architektury małego Atari. Yerzmyey również integrował platformy towarzysko, oraz przycinał w klasyki z ZX Spectrum Vega na projektorze. Picowcy, zauważywszy, że pomimo zaawansowanego wieku prawdopodobnie jesteśmy jednak w miarę normalni, zaczęli wyglądać na nieco bardziej uspokojonych. Wspólnie oczekiwaliśmy na przybycie wszystkich gości, oraz Krisa, który oczywiście spóźniał się z nowej pracy. Ale w końcu dotarł. Impreza rozpoczęła się z godzinnym opóźnieniem, ale jakoś chyba nikt nie miał specjalnych pretensji, bo wraz z ilością gości robiło się coraz weselej.
Przyjęliśmy zgłoszenia 13 zespołów i ruszyła maszyna losująca hasła indywidualne, w postaci napisanego w naprędce (w MadPascalu) programu na małe Atari. Poniżej prezentuję hasła indywidualne wylosowane dla zgłoszonych liderów drużyn (w kolejności alfabetycznej):
Bocianu (Atari): siła Koala (Atari): grawitacja Kris3d (Atari): maszyna Krzysztof (Pico-8): zęby Mantis (Pico-8): korek MarekP (casio pb-100): droga Mehowte (C64): cukier Nietup (Pico-8): szatan Sab (Pico-8): fala Sikor (Atari): jedzenie Skrzyp (Pico-8): cyberprzestrzeń Swoy (Atari): komputer Xxl (Atari): wymiona
Następnie wylosowaliśmy hasło główne imprezy, które brzmiało: ZOO.
Tuż przed losowaniem.
Pinokio jako maszyna losująca.
Dla przypomnienia: każdy zespół miał za zadanie napisać grę na temat składający się z dwóch słów: jednego indywidualnego dla każdego zespołu, a drugiego wspólnego dla wszystkich.
Tuż po wylosowaniu haseł sala na jakiś czas opustoszała. Część drużyn ruszyła w miasto po prowiant, część po napoje, a wszyscy tak naprawdę chyba musieli oswoić się z tematem i przemyśleć swoje przyszłe dzieło. Ale już godzinę później prace ruszyły pełną parą i trwały tak naprawdę niemal bez przerwy do samego końca, czyli do godziny 13 w niedzielę. Mnie niestety doszczętnie dopadło choróbsko, które męczyło mnie już od kilku dni i w sobotę około południa poddałem się ostatecznie. Poszedłem spać na kilka godzin. Niestety, przez chorobę nie udało mi się dokończyć mojej pracy, czego szalenie żałuję, bo z pewnością godnie bym reprezentował kategorię RETRO i może Xxl nie byłby ostatni ;)
Chłopaki z Agendy. I ja w tle jeszcze próbuję.
Mikerowe Zoo
Pozdro z ostatniej ławki
O jak grzecznie siedzimy
Hania rysuje ilustracje do gry Krisa
W międzyczasie wypito hektolitry kawy oraz innych pobudzających napojów, przejedzono kilkanaście pizz, przejechano kilkadziesiąt kilometrów na hulajnodze pana windziarza, oraz omówiono wiele problemów współczesnego świata, począwszy od płaskiej ziemi, a skończywszy na prawidłowej konfiguracji falcona. Atmosfera z każdą chwilą stawała się coraz przyjaźniejsza, a niech dowodem na udaną integrację będzie to, że prawdopodobnie na tegorocznym Wapniaku pojawi się kategoria PICO-8! Na ekranie nieustannie pojawiały się klasyczne gry lub dema, ale muszę uczciwie przyznać, że Pinokio dbał o atmosferę pracy i nie było tak głośno jak na klasycznych party - zawsze dało się rozmawiać. No chyba że coś przegapiłem jak spałem :D AAA! Numen poleciał dopiero w niedzielę, tuż przed zakończeniem imprezy, dacie wiarę?
W niedzielę rano - o dziwo - część prac była już oddana! Do samego końca walczyło jeszcze tylko kilka teamów w tym - jak się później okazało - zwycięzcy obydwu kategorii. Stąd wniosek, że chyba warto wykorzystać dobrze każdą minutę.
Wybiła 13 i zaczęliśmy odbiory prac. W związku z opóźnieniem na starcie daliśmy jeszcze trochę dodatkowego czasu zespołom, które o niego poprosiły i niespiesznie testowaliśmy, czy wszystkie prace prawidłowo się odpalają oraz przygotowaliśmy sobie arkusze do podliczania głosów. Około godziny 14 rozpoczęła się prezentacja prac i głosowanie. Obyło się bez żadnych wpadek. Praca napisana przez MarkaP na kalkulator casio prezentowana była przez kamerę podłączoną do projektora i zebrała niemałe owacje :) Dodam jeszcze, że na prezentacji nie był obecny Xxl, a prezentacji jego gry podjął się Pinokio i zrobił to naprawdę ładnie i profesjonalnie. Ja prezentowałem grę Swoya, który również nie mógł być na finale. Sam niestety nie zdążyłem dokończyć swojej gry, ale coś tam zdążyłem napisać, co może się kiedyś przyda do innej produkcji... albo na przyszłą Grawitację?
Pin prezentuje grę XXL-a
Zwycięski Team PICO-8 - chłopaki naprawdę nie odpuszczali, spali chyba po godzinę każdy ;)
Później żmudne podliczanie głosów, bo cholera wie co nas podkusiło, ale każda z prac oceniana była w pięciu kategoriach: - zgodność z narzuconym tematem - grafika - muzyka - innowacyjność - kompletność wykonania
Około godziny 16 nadeszła chwila, na którą wszyscy czekali od piątku. Ogłoszenie zwycięzców oraz uroczyste wręczenie dyplomów i nagród. Poniżej prezentuję wyniki w obydwu kategoriach:
miejsce 1: 8Bite - Krzysztof, Piotr, Jajo - 57,6 pkt.
miejsce 2: Jakiś Dzieciak Nie Lubi Zwierząt i Decyduje Się Ukarać Je Mocno - Sab - 56,5 pkt.
miejsce 3: ZOO Inc. - Mantis, Huginn, Dos - 48,8 pkt.
miejsce 4: Cyberspace Sp. z o.o. - Skrzyp, Agata - 44 pkt.
miejsce 5: Szatan ZOO - Nietup - 42,3 pkt.
Stolik dóbr wszelakich, czyli nagrody i gadżety.
Kris autorytarnie przyznaje nagrody :)
Dyplomy też były!
Podsumowując: uważam, że impreza była wielce udana. Nie spodziewaliśmy się aż takiej frekwencji. Miejsce też przerosło nasze oczekiwania, a sponsorzy dopisali. Atmosfera była naprawdę wyjątkowa i nie piszę tego, bo się chwalę - żadna w tym moja zasługa, bo przespałem pół imprezy :) To zasługa tego, że dopisali uczestnicy i zrobili świetny klimat. Nie mam naprawdę się do czego przyczepić - no może prócz drobnych wpadek organizacyjnych, ale obiecujemy, że wyciągniemy wnioski i poprawimy się za rok ;)
Z tego miejsca chciałem jeszcze podziękować w imieniu swoim i pozostałych organizatorów wszystkim obecnym: tak Uczestnikom, jak i wszystkim Kibicom, którzy też nadawali tej imprezie kolorytu. Ta impreza była dla Was i byliście jej najważniejszym elementem. Dziękuję za świetne produkcje, za wasze zaangażowanie. Wiem, że niektórzy (w przeciwieństwie do mnie) spali naprawdę bardzo krótko i pracowali w pocie czoła po nocach.
Dziękuję też sponsorom, bez których nie byłoby pewnie tak emocjonująco. Koledze Lotharkowi za przekazanie ekstra nagrody w postaci najnowszego Mista 1.3. I już osobiście, we własnym imieniu dziękuję pozostałym organizatorom: Koali, Krisowi i MarkowiP - dzięki, że ogarnialiście rzeczy za mnie, jak leżałem w malignie :) Nie mogę też zapomnieć o Pinokiu, którego pomoc w oprawie multimedialnej całego przedsięwzięcia była ogromna i bez niego nie dalibyśmy rady.
I na koniec specjalne podziękowania dla hub:raum Kraków, za udostępnienie świetnej miejscówki. Mam nadzieję, że jak wszystko dobrze się ułoży, to kolejną edycję Grawitacji, też uda nam się zrobić w tym fantastycznym miejscu. I mam nadzieję, że będzie jeszcze więcej osób! Do zobaczenia za rok.
2017-04-11 16:33 by "bocianu"
komentarzy: 28
xeen @2017-04-11 19:52:26
świetna relacja. dzięki! jak bardzo mi żal, że mnie nie było :)
bocianu @2017-04-11 20:00:15
Pozwolę sobie jeszcze (bez pytania) przekleić tutaj relacje napisaną przez Mantisa na FB. Wiem, że nie wszyscy mają dostęp, a zawsze ciekawie zobaczyć relację "drugiej" strony:
Wróciliśmy z jamu w Krakowie (Grawitacja 8bit GameJam). Było genialnie. Fantastyczni ludzie którzy robią to co robią bez jakiejkolwiek spiny, imprezujący do późna w nocy i bawiący się wybornie. Śmiech praktycznie na chwilę nawet nie gasł. Bałem się na początku czy tak zamknięty świat jak retro scena będzie chciała z nami, parweniuszami się zadawać. Na szczęście te obawy szybko zostały rozwiane - ludzie zainteresowali się tym co robimy, chcieli dowiedzieć się co to jest PICO-8 i z czym to się je. Mimo że ograniczenia w PICO-8 wynikają nie z architektury sprzętu na jakim działa, a są sztucznie narzucone, to szybko znaleźliśmy wspólny język. Zresztą, jako człowiek który na ośmiobitowcach się wychowywał byłem zafascynowany tym co ci magicy mają o nich do powiedzenia. Na koniec zostaliśmy zaproszeni na imprezę demoscenową, co było dla nas niezwykle przyjemnym zaskoczeniem. Już myślimy nad zrobieniem jakiegoś demka, żeby pokazać coś ciekawego. :) Rozmawiam czasami z ludźmi o tym co zrobić żeby wygrać dżem. O tym w jaki sposób ocenianie/prezentacja wpływa na to które miejsce zajmujesz. Wiadomo że nagrody i pierwsze miejsce są miłe. Ale nie tak bardzo jak spędzenie weekendu w doborowym towarzystwie świetnie się bawiąc. I dlatego Grawitację tak wysoko oceniam. Bo na takich dżemach wygrywają wszyscy.
Stuff: rozpakowuje sprzęt, no i muszę naprawić sio2pc bo się kabel urwał w niedzielę ... a stuff trzeba jakoś na pieca przenieść. O chwilę cierpliwości proszę!
@Anon: to było zwyczajnie złe @pin: Ty masz swoje pico-8 (potrzebne do odpalenia prac z compo, jak wspominałem export do EXE będzie dopiero w przyszłej wersji w maju), czy podesłać Ci razem z pracami od chłopaków? To ruszy nawet na twoim pececie, mimo iż czasem jest wolniejszy od średniego Atari
Aha, jeśli po opublikowaniu stuffu będą jakieś problemy z odpalaniem, to wrzucę co i jak. Jedna z prac np. wymaga włączonego Basica mimo, że jest napisana w MadPascalu ;)
Anon @2017-04-12 05:19:32
@skrzyp. Skoro kris3d, to z obrazka widać jeszcze haniૼd. Jeżeli widzisz w tym coś niestosownego, proponuję więcej dystansu
svoy/agenda @2017-04-12 08:39:13
@Bocian: fajny raport! Podziękowania dla organizatorów za organizację super imprezy. I podziękowania dla Bociana za zaprezentowanie moich wypocin, i dla Sikora za test na real HW, i dla Koali za cenne uwagi :)
@pin - nie mam bladego pojęcia (jeszcze) czemu wymagany jest Basic włączony żeby to odpalić. manual do madpascala nic na ten temat nie mowi :)
svoy @2017-04-12 10:43:40
@svoy: bez basica się odpala, ale wygląda jakby nie zaczytał charsetu.
kris3d @2017-04-13 00:37:11
Dziękuje wszystkim za GRAWITACJE2k17:) było super! PICO8, znalazło się przypadkiem na G ale jak widać ten przypadek to dobry wybryk losu;)
@pin, dzięki za bycie CompoMajstrem, @bocian, to był Twój pomysł (mam na to papiery;)), jak widać świetny! @koala, kierowniku nasz kulawy, lecz nogę) @marekp, świetnie ogarnales sprzęty, pina i lokal:)
Dla przypomnienia: imprezę zorganizowała grupa PHAT;) do której trwaj zapisy, wpisowe to milion dolarów + koszulka gratis!:)
PS. Po GRAWITACJI wszyscy Atarowcy chcą programować na PICO8;) Mantis musial coś dosypacc do napojów:)
kris3d @2017-04-13 00:38:31
Hania2d też postanowiła robić gry na PICO8:)
skrzyp @2017-04-13 01:08:49
dla Hanii w sumie to może być sensowna platforma, szczególnie jak kupisz PocketCHIPa, czyli "sprzętowe" PICO80 - płytka na ARM wielkości karty kredytowej, malutki ekranik, klawiaturka i Linux a na nim PICO - https://getchip.com/pages/pocketchip
@pin - dam znać jutro albo w piątek, bo mam teraz chodzenie po różnych zakładach pracy i trochę zapierdziel z tym, najchętniej to przyniosę pendraka ze stuffem i PICO i powiem co i jak I dalej nie wiem co z tym tematem co pisałem w SMSie :D
xxl @2017-04-13 07:36:34
Wrzucanie stuffu do sieci trwa dluzej od napisanie gry na atari ;)
the fender @2017-04-13 08:51:38
Winne procedury i instrukcje, do tego zapewne dochodzi jakiś plan oraz harmonogram wraz z celami do osiągnięcia ;)
skrzyp @2017-04-13 10:38:07
po prostu organizatorzy nie mają platformy na którą robili kompota :D
nowy pomysl dla organizatorow SV: prace zglaszac przez formularz na stronie. nie bedzie problemow typu "zgrywanie" albo "przenoszenie" i publikacja (lub nie) prac tydzien po :-)
the fender @2017-04-14 14:40:25
Dajcie ludzie spokój, stuff z party kiedyś dojdzie. Po prostu są Święta i Poczta Polska jest przeciążona. Dyskietki wkrótce dotrą do zainteresowanych. Tylko pamiętajcie: stamps back! ;)
XXL - problem nie istnieje, bo zgranie opracowanego softu trwa tyle, co zapis na jakiegoś pendraka. Zazwyczaj i tak na zlocie dostajesz "w naturze" aktualizacje prac, niejednokrotnie do ostatniej chwili przed kompo. Np. na ogarnięcie stuffu na Grawitacji miałem od deadline do prezentacji około 50 minut. Dało się, wystarczy mieć "Sratari (C)" ;)