Mamy dobre wieści, nasza książka, która powstała również pod patronatem Atarionline.pl, zbiera bardzo dobre recenzje i właśnie ma premierę w Empiku. Można ją znaleźć na półce w dziale Literatura faktu/reportaż oraz na stronie www.empik.com. Na podstronie kategorii jest obecnie promowana jako "nowość";)
"Oni migają tymi kolorami w sposób profesjonalny" - to książka inna niż wszystkie, bo wywodząca się z samego centrum atarowskiej społeczności, omawiająca początki Atari w Polsce oraz czasy obecne.
Co mówi internet? Tu zebrane zostały opinie ekspertów (literatów, informatyków itp.): (...) „Oni migają…” może być czytana jako książka (...) o alternatywnych systemach ekonomicznych, o pomysłowości, samoorganizacji i współpracy – i jako taka dostarcza zasobu pomysłów, inspiracji i pokrzepienia dla ducha."
„Oni migają…” to bowiem nie tylko historia o samych demach, grach i ich twórcach, ale też o kontekście, z którego się wywodziły.
"(...) Wszystko przybywa do Polski z pewnym opóźnieniem, co można przekuć w zaletę: bywa bowiem, że izolacja i niedobór sprzyjają pomysłowości. Tak rozwija się świat równoległy do rzeczywistości zezwoleń, koncesji i oficjalnego obiegu dystrybucji, czyli giełda, wymiana pocztowa, rynek piracki, wszystko w oparciu o etos „zrób to sam”. Początki gamedevu w relacji Cieślewicza i Mareckiego mają w sobie coś z tego samego ducha anarchistycznej kreatywności, co na przykład kwitnący na przełomie dekad mail art, podziemie kasetowe, punk, czy z innej, bardziej komercyjnej półki – dystrybucja zagranicznych kaset audio i VHS, również via giełdy (...) Przemożna chęć zdobywania wiedzy i możliwości działania okazuje się siłą skuteczniejszą, bo płynną, elastyczną, subwersywną, zdolną podkopać i wyprzedzić usztywnioną rzeczywistość. Jak opowiada Cieślewicz, rynek gier konstytuował się sam, w oparciu o czystą potrzebę, a późniejsze prawo musiało dostosować się do niego."
"Świat komputerów kojarzył się, tak jak dziś kojarzy się też wczesny internet, z wolnością, więc opowieść o początkach gier w Polsce to również opowieść o tym, jak poszerzyć sobie jej margines."
"(...) Inny (...) uczeń, Janusz Pelc, przed maturą tworzy rozbudowaną, bardzo później popularną grę „Robbo”. To wręcz kinowe historie i znów związane z przejawami ducha niezależności (...)"
"(...)Przewija się też (...) aprobata autodydaktyki (...) to znajomy mechanizm nieufności do instytucji i systemów, pochwała radzenia sobie opłotkami, w poprzek."
"Wreszcie chyba najbardziej interesującym wątkiem przewijającym się w rozmowie jest kwestia otwarcia zasobów i wdrażanie w praktyce zasady sharing is caring (jak w haśle pojawiającym się w demach z lat 80: „kopiowanie surowo wskazane”) – to mocne pokrewieństwo demosceny z samplingiem, plądrofonią i innymi strategiami „wywracania kultury”, jakby nazwał to Rafał Księżyk, czy kulturą remiksu."
"(...) Szczególnie interesujący wydaje się wątek presceny, czyli pionierów jeszcze z lat 70. i 80. Cieślewicz opowiada o nich jako o zjawisku zupełnie przełomowym, a ja oczyma wyobraźni widzę ich prace na wystawie w rodzaju słynnych łódzkich „Dźwięków elektrycznego ciała”, w kontekście kreatywnych zmagań z nowymi technologiami."
"Uderza wreszcie bezinteresowność samych dem (...) – służących zaprezentowaniu warsztatu autora i możliwości komputera. Ten etos dzisiaj w większości zanikł, być może najwyraźniejszy pozostaje w memach, i warto o nim pamiętać, niekoniecznie tylko na zasadzie pamięci okresu heroicznego. (...)"
"Wiele razy Tomasz Cieśliewicz zgrabnie pokazuje, jak demoscena i gamdev w Polsce przeplatały się na przestrzeni dawnych lat. Brawo."
"(...) przygodę z komputerami zacząłem od Amigi (...) Mimo tego ciekawostki i hacki techniczne (...), jakie omawia TDC, są niezmiernie ciekawe."
"Temat demosceny również okazał się ciekawy, szczególnie dla mnie, gdyż zawsze omijałem go szerokim łukiem. (...) Przedstawiona jednak demoscena przez TDC stała mi się znacznie bliższa i ciekawa."
"(...) oraz piractwu w Polsce. Ten ostatni temat został bardzo ciekawie poprowadzony i dla mnie było to uzupełnienie wiedzy o kolejne historie i ploteczki z branży."
"(...) Po pierwsze pytania zadawane przez Piotra Mareckiego są bardzo trafne i widać olbrzymie przygotowanie zarówno pod kątem tematu, jak i historii samej osoby, z którą prowadzony jest wywiad. Kilka razy miałem wrażenie, że dzięki dobremu pytaniu Tomasz Cieślewicz musiał trochę mocniej się wysilić, aby obronić swoje racje, co skłaniało do opowiadania kolejnych ciekawych wydarzeń i wątków z historii retro. (...)"
O autorze: "(...) po przeczytaniu tej książki śmiało można powiedzieć, że dziś zapewne byłby freelancerem tworzącym w startupie oraz influencerem dla prawdziwych geeków.", "Osobą, która nie mogłaby stać się małym trybikiem w korporacyjnej machinie, ale dziś trochę jawi się jako taki bohater romantyczny, skazany na życie poza mainstreamem."
"Lektura została wzbogacona o wiele screenów z dem oraz gier. Mamy też kilka ciekawych zdjęć z tamtych lat, co urozmaica i tak bardzo ciekawą lekturę."
"TDC bardzo ciepło wypowiada się również o Mirage, firmie którą zapewne każdy Amigowiec zna z wielu gier, jakie pojawiły się na naszą Przyjaciółkę. (...)"
"(...) książka jest warta polecenia. (...) Na pewno znajdziecie coś dla siebie, jeśli interesujecie się retro i historią branży gier i gamedevu w Polsce. (...)"
Nastolatki zarabiały na pirackich grach komputerowych więcej niż ich rodzice na etatach
Piractwo zrobiło dobrą robotę, dlatego że Polacy bardzo chcieli poznać obsługę komputera, programy, informatykę, ale nie mieli do tego żadnych legalnych i dostępnych narzędzi."
"(...) Ta pionierska i wielowymiarowa publikacja powinna znaleźć szerokie grono zainteresowanych."
„Wywiad rzeka to szczególna forma, a Piotr Marecki „pływa” w niej wytrawnie (...) Inna rzecz, że jego rozmówcami byli przedtem ludzie znani, wybitni filmowcy – Żuławski i Królikiewicz, obaj odpytywani na spółkę z Piotrem Kletowskim. I tym razem Marecki „magluje” tuza, tyle że innego rodzaju."
"Posłużę się polską Wikipedią i hasłem „programowanie komputerów”: „Trwają debaty, czy programowanie komputerów jest sztuką, rzemiosłem, czy procesem inżynieryjnym. Bezpośrednią formą sztuki w tej dziedzinie jest demoscena” (...). Chodzi o tworzenie programów demonstracyjnych pokazujących możliwości sprzętu, wyciśnięcie z nich, ile się da, ale nie dla celów komercyjnych. Ot, sztuka dla sztuki."
"Zaczęło się w latach 80., a dawne sprzęty do dziś są używane. Bawią się nimi nie tylko dinozaury, ale i młodzi ludzie. Opowieść Tomka pokazuje, że wielu demoscenowców z końcem komuny zajęło się pisaniem gier. Nawiasem mówiąc: dużo w tej książce przykładów pokazujących realia czasu przemian.(...)"
"W dobie retromanii (w tym retrokomputingu i retrogamingu) i mody na historię – książka jest jak znalazł."
"„Oni migają tymi kolorami w sposób profesjonalny” to książka bardzo ciekawa (...)"
"Cieślewicz (...) pozwala przypomnieć sobie o ulubionych rozrywkach. Przedstawia historię niektórych gier i prowadzi do emocjonalnych reakcji czytelników."
"(...) Tomasz Tdc Cieślewicz wymienia swoich mistrzów i osoby, bez których nie obyła się żadna gra, podaje nazwiska najlepszych grafików czy twórców muzyki – oddaje im w ten sposób hołd, ale też uświadamia czytelnikom, jaką pracę wykonywali w czasach, gdy gry nie były jeszcze produktami medialnymi. (...)"
"(...) książka bardzo ciekawa i nawet nie będzie w niej przeszkadzać fakt, że czasami dość hermetyczna – kiedy autorzy wpadają w żargon i posługują się sformułowaniami nieczytelnymi dla ogółu. (...)"
"(...) Warto przejść przez tę lekturę – zwłaszcza jeśli należało się do grupy wyznawców jednego ze starych komputerów i chciałoby się przypomnieć stare, dobre czasy."
"Trafiona pozycja na świąteczne wieczory (...) Treść bardzo wciąga i przenosi do czasów pewexów i giełdy komputerowej. Jest pełna anegdot oraz faktów dawno zapomnianych. (...) Może dlatego łatwo wsiąknąć i zorientować się, że pora na sen już dawno minęła, ponieważ opisane wydarzenia są w większości jak własne wspomnienia."
Po przeczytaniu 40 stron: "na razie z lektury jestem zadowolony, ponieważ ten impuls nostalgii jest bardzo mocno poruszony (...) dlatego ta książka na razie tak mi się podoba."
"Płynie wywiad jak rzeka, już nic nie będzie jak kiedyś, czas szybko ucieka..."
"„Oni migają tymi kolorami w sposób profesjonalny” nie jest książką historyczną – (...) to jednak nadal w doskonały sposób oddają prawdę o duchu tamtych czasów."
"(...) szczerze polecam książkę nie tylko Atarowcom, ale wszystkim, którzy interesują się kulturą retro-komputerową oraz historią polskiego gamedev. (...)"
"Ze wszystkich - nielicznych - publikacji skupiających się na historii polskiego gamedevu i w ogóle trudnych początków "branży" komputerowej (...) ów wywiad-rzekę czytało mi się najprzyjemniej i z niejakim rozrzewnieniem, ponieważ (...) - rozmawiają o rzeczach bliskich mi i wspominanych przeze mnie z nutką nostalgii.
Nie mogło zabraknąć wspominek o czasach giełdy, pierwszych polskich krokach w dziedzinie komputerowej rozrywki, czasopismach z epoki oraz - co stanowi oryginalny dodatek w stosunku do książek takich, jak "Dawno temu w grach" Bartłomieja Kluski, czy "Nie tylko Wiedźmin..." Marcina Kosmana - strukturach, twórcach, dokonaniach i wpływie społeczności demosceny na kształt i rozwój branży w Polsce.
(...) ponadto wypełniła moją wiedzę o fakty z dziedziny, która do tej pory była moją - "komodorowca" -"terra incognita" - sfery demosceny tworzonej przez polskich fanów komputerów Atari. Książkę polecam wszystkim - niezależnie od tego, w którym ośmiobitowym "obozie" znajdowaliście się wówczas, lub obecnie..."
"Super książka. Naprawdę świetnie się czyta. (...) Jeżeli miałeś Atari i znałeś komputerowe giełdy, ta pozycja jest obowiązkowa."
"Miodność 100%"
"Super książka pod kątem merytorycznym, kawał nostalgii z rejonów "warszawiaka" ;) Dokładnie to czego szukałem. (...) Polecam każdemu, kto dorastał w tamtej epoce."
"+ Niska cena (niższa od rekomendowanej), dobrze wydana"
"+ genialna książka, genialny temat, świetnie się czyta, sporo zdjęć i ilustracji
"(...) czytam książkę o miganiu kolorami. Świetnie się bawię."
Aż trudno uwierzyć, że książka opowiadająca o tym co zwykle poruszamy na tej stronce, zebrała tak dobre recenzje i jest tak pozytywnie przyjęta nawet przez miłośników innych komputerów oraz szczególnie przez osoby, które z komputerami nie mają nic wspólnego (np. literaci z MałyFormat.com).
Książka doczekała się recenzji w języku niemieckim: Sie blinken mit diesen Farben auf eine professinelle Art und Weise - Die Geburt von GameDev aus dem Geiste der Demo-Szene in Polen - Abbuc Clubmagazin #141 strona 4.
@TDC: Wpłynąłeś na szeroki przestwór mainstreamu :) Życzę wielu wydań i dodruków! No i wycieczek, wizyt w zakładach pracy, konferencji itp. :) Idę do Empiku.
Oj na wpływanie do mainstreamu to trzeba mieć zdrowie!;) Dziękuję w imieniu autorów za życzenia dodruku;) Tak, to będą maskowycieczki, maskowizyty i maskokonferencje ;))
Ja dziękuję też wszystkim tutaj zacytowanym (i niezacytowanym), za wnikliwe przeczytanie książki i stworzenie tych długich i szczegółowych recenzji. Z drugiej strony bardzo cenne wnioski jakie wyciągaliście - często zaskakujące nawet dla mnie - świadczą o tym, że lektura była dla Was przyjemna i ciekawa, czyli wszyscy są zadowoleni;)
@Grey - ale wiesz, początek tego sukcesu rozpoczął się u Ciebie!;))) http://www.krupkaj.cz/xgal/SV2019/origin... Dlatego wielkie dzięki, że mogliśmy zrobić taką fajną premierę!;) Super było, fajnie się bawiłem!;)