W czasie kończącego się właśnie growego jamu dla 8-bitowców w Krakowie Grawitacja 2018 udało się stworzyć pięć gier dla Atari XL/XE, jedną dla Commodore C64 i trzy dla platformy Pico8. Oczywiście nie wszystkie zostały uznane przez twórców za ukończone, ale impreza ma przede wszystkim integrować programistów, motywować do działania, pozwalać na wymianę doświadczeń. Dlatego regulamin nie zmusza do pokazywania skończonych dzieł, a wręcz przeciwnie - pozwala twórcom na upublicznienie dokończonych programów na innych imprezach. Zaś to do publiczności, składającej się z tych samych twórców, należy ocena takich parametrów jak stan ukończenia gry, jej nowatorstwo, zgodność z wylosowanym tematem, uroda grafiki i muzyki. I ja tam byłem, podobało mi się, narysowałem grafik do łącznie czterech gier w ciągu 36 godzin, więc jeśli będzie okazja to pojawię się na kolejnej Grawitacji.
Jam rozpoczął się w piątek wieczorem, a zakończył dzisiaj - prezentacją programów, głosowaniem, ogłoszeniem wyników i rozdaniem nagród. Były dwie główne kategorie: Retro i Nu Retro. Doliczyłem się 23 uczestników jamu, głosowało ostatecznie 18 osób, które ustaliły taką kolejność prac:
Potwierdzam, walczyłem o pierwsze miejsce w konpo i takie są skutki :) Możliwe tez, że zupa była za słona:)
mgr_inz_rafal @2018-04-17 13:31:31
Po prostu wziąłeś głosujących na litość :)
bocianu @2018-04-17 14:47:20
wychodzi że na litość działa lepiej niż na bombonierkę ;)
mgr_inz_rafal @2018-04-17 17:57:36
Dlatego na kolejnej edycji planuję mieć zawał :)
mav @2018-04-18 00:28:51
magistrze, nie śmieszkuj w taki sposób. tak naprawdę, to nie chciałbyś mieć :)
tdc @2018-04-18 01:01:40
Super, wygląda na to że się fajnie bawiliście;)
A ja niestety nie dotarłem, miałem się zabrać z Commodore'owcami oni nawalili i tyle... :-(
STC @2018-04-18 01:07:29
Zamiast rywalizować i tworzyć 9 gier na 3 systemy , może wkońcu zaczniecie współpracować i stworzycie jedną bogate dzieło na 3 systemy. Wkład 18 osób to ogromny potencjał na konkretny produkt w tak krótkim czasie. Szkoda, że podejscie współpracy w dzisiejszych czasach nie jest cenniejsze niż rywalizacja i miejsce w wyścigu. Być może powstała by gra , którą można byłoby się pochwalić na każdym z systemów :) kiedy tyle osób wspólnie się zbiera i ma na to czas :D
the fender @2018-04-18 08:35:03
Wystarczy na 1 system, konkretnie na Atari. To normalne Atari :)
Sorry STC, ale to tak nie działa. Jeżeli zatrudnisz 18 osób do gry na Atari to nie będzie ani szybciej, ani lepiej. Wręcz przeciwnie, najprawdopodobniej będzie niezliczona liczba konfliktów różnego typu (np. starć przeciwstawnych pomysłów, osobowości), do tego dojdzie ogrom czasu potrzebny na komunikację, wielość spraw do rozstrzygnięcia, decyzji do podjęcia, wymyślenia systemu rozstrzygania tych dylematów. Pomijam całkowicie to, że nie wszyscy lubią to samo - są indywidualne preferencje co do platformy, języka programowania, etc. Uczestniczyłem w wielu projektach, tym międzynarodowych - i trochę doświadczenia w tym mam.
Optymalna dla takich projektów jak gra na Atari jest jak najmniejsza grupa, której członkowie mają specjalizację w trzech obszarach: kod, grafika i muzyka. W praktyce 1-3 osoby to optimum. W niewielu przypadkach egzamin zdaje większa liczba osób (np. gdy potrzebny tłumacz, drugi grafik w porzuconym projekcie, manager) i wtedy długość prac się przeraźliwie wydłuża.
Poza tym, to zawołanie o współpracę zamiast o rywalizację jest chybione w przypadku Grawitacji. Jak byś był to byś zobaczył, że uczestnicy sobie bardzo wzajemnie we wszystkim pomagali. Taki obrazek: Sikor, Pin czy Mgr Inż Rafał siadali do kompa Krisa3D i pisali trochę kodu za niego, ze względu na swoje doświadczenie. To model rywalizacji kooperującej.
No i sama rywalizacja jest potrzebna jak tlen. Daje różnorodność i możliwość konkurowania różnych pomysłów. Samą chęcią współpracy się daleko nie zajedzie, jak w krajach komunistycznych, w których przecież głoszono idee dobrze brzmiące o współpracy wszystkich w szczytnych celach. Praktyka pokazuje, że takie uproszczenie nie ma sensu. Wszystko zależy od sytuacji, projektu, warunków, szczegółów, a rywalizacja napędza, w dłuższej perspektywie, ku lepszemu.
STC @2018-04-18 21:05:58
To tak działa tylko dobrego kierownika potrzeba :) Nie było by na świecie gier typu "final fantasy 7", gdzie 200 osób jakoś potrafi być pod dobrym kierownictwem i mamy światowy hit, więc gadasz głupoty jak jakiś laik. Nie ma konfliktów w dobrze przygotowanym projekie, gdzie każdy wie co ma robić i wtedy nie poddaje się pod dyskusje założonych planów. Problemów do rozwiązania bedzię więcej niż jeden i to, że ktoś coś lubi lub nie, to w ogromie ilości potrzebnej pracy napewno coś dla siebie znajdzie i będzie szcześliwy, że może pomóc tej lub innej osobie. Platformy mogą być 3, bo logika gry jest jedna, więc to też nie jest problemem. Grupa 3 osób nigdy nie będzie w stanie wytworzyć gry gdzie jest potrzebnych 18 osób. Jak dobrze podzielisz pracę to grę, którą tworzą np.3 osoby przez 36 godzin, 18 osób wykona w 9 godzin. Reszte czasu jest na dopieszczanie,wyłapanie błędów i satysfakcja też jest większa z wyszlifowanego produktu. Tak, pomagali sobie i gry są jakie są, a "kooperacje rywalizującą" to sobie wpisz to słowinka nowomowy :D Nie żyj w urojeniach, szanuj słowo. Rywalizacja daje śmieci w których kod jest powtrzany, grafika jest skąpa i uproszczona, bo idzie na 9 różnych gwizdków zamiast w szczegóły i jakość grafiki. To samo z muzyką , projektowaniem poziomów i rozgrywki. Popatrz na androida i steam. Napędza produkcje gówna na sprzedaż i ludzi czujących się przegranymi i niepotrzebnymi mimo wykonanej pracy, która jak jest powtarzana. Jeśli jest współpraca to nie ma powtarzania. Kierownictwo, dobre zrozumienie ludzi i porządny projekt to są trudne zagadnienia. Te zagadanienia mają jednak wiele prostych rozwiązań jak pokazuje praktyka i hity. Dobrze jak by ludzie zdobyli doświadczenie przy dużym projekcie, wtedy jest lepsza atmosfera pracy. Mi żal , że nikt tych ludzi nie kieruje w kierunku rozszerzenia horyzonrów myślowych i doświadczenia. Powstaje minimalne coś co będzie zaraz zapomniane. Ready[]
mgr_inz_rafal @2018-04-18 22:50:05
@STC, co Ty tu o jakimś dennym "final fantasy 7"?
Założę się, że nawet nie odpaliłeś "Zwęglaj olimpijczyka", a od razu zakładasz, że to "śmieć" ;-)
Poświęć kilka godzin tej grze a zobaczysz, że warto!
Adam @2018-04-18 23:37:53
@STC: Zdaję sobie sprawę, że masz wiedzę, chcesz pomóc i dobrze doradzić, ale doradzasz bez "rozpoznania terenu", próbujesz przenieść dobre rady z innego świata i trochę trafiasz kulą w płot.
Tak jakbyś nie rozumiał różnic między komercyjnymi projektami, a produkcjami "amatorskimi" (amator tutaj w znaczeniu "miłośnik czegoś, osoba znajdująca w czymś przyjemność człowiek zajmujący się czymś hobbistycznie"), gdzie pieniędzy się nie zarabia.
Mylisz te dwa światy, choćby we fragmentach, w których piszesz o tworzeniu gier z wąskiej perspektywy wpisania sobie fajnego projektu do CV ("zdobywanie doświadczenia przy dużym projekcie").
Przyjmujesz błędne założenia dotyczące motywacji atarowców, którzy biorą udział w takich imprezach; łudzisz się, że podstawowym celem bycia twórcą na Atari jest tworzenie "światowych hitów" i to od razu na kilka platform. A niektórzy po prostu chcą mieć przyjemność tworzenia czegoś po swojemu, realizacji pomysłów własnych, a nie cudzych; w sposób, jaki im się podoba, a nie jaki im narzucono - no i tylko na Atari, bo tę platformę lubią ;)
To trochę tak, jakbyś pojawił się na spotkaniu ludzi, którzy amatorsko gotują (bo lubią), spotykają się, aby coś razem ugotować, pochwalić się, pogadać (bo siebie też lubią), a Ty byś wyskoczył im z przemową na temat "jak pracuje się w profesjonalnej restauracji". Tyle że oni nie po to się spotykają. Niektórzy są może słabi w tym, co robią, i może nie będą lepsi, ale celem tych spotkań nigdy nie było stworzenie profesjonalnego zespołu kucharzy. Wartość takich nieadekwatnych rad jest więc dla tych słuchaczy niewielka, choćby były świetne w świecie komercyjnej gastronomii.
10 GOSUB 10 @2018-04-19 00:15:37
Ja tam pojechałem spotkać się ze znajomymi, napić się piwa i wina a przy okazji zrobić jakąś muzykę dla ewentualnych potrzebujących.
Nie do końca wiem jakie cele przyświecały organizatorom, ale wygląda na to, że chodziło o dobrą zabawę, sprawdzenie własnych możliwości przy braku porządnego snu i przy stresie związanym z deadlinem. Fajnie jakby przy okazji wyszła komuś gra i zawojowała świat ale chyba nie taki był zamysł.
Dlatego też rady z zakresu project managementu, o ile są ogólnie dobre, to akurat nie mają tu zastosowania.
STC @2018-04-19 01:52:57
@Adam Żyjesz urojeniami , nie staraj mi się przypisywać wpisów które nie zostały napisane. Nigdzie nie było napisane o CV i pomaganiu tym ludziom. Projekt to projekt z pieniędzmi czy bez, amataorski czy profesjonaly to kwestia doświadczenia a nie kasy. Nie napisałem nic o narzuceniu czegokolwiek komukolwiek, proszę czytać ze zrozumieniem inaczej będę tłumaczył jak dla idiotów :D Niczego nie zakładam! Piszę o tym co za bzdury pisał kaz. Z nikogo nie zrobi się na siłę profesjonalisty jeśli nie będzie chciał, co nie znaczy, że nie można pokazać jak nim być. Każdy pro był przecież amatorem na początku. Można też pokazać 4 litery i pozostać w amatorskim amoku :) @IDLE LOOP A jedź sobie gdzie chcesz i rób co chcesz. Podałem przykład rozwoju, a nie chlania i odpoczywania jaki miał miejsce. Nie wypisuj za wszystkich co ma zastosowanie a co nie ma , poprostu nie masz zacięcia i nie dla ciebie są takie pojęcia. Do reszty co jeszcze będzie bez zrozumienia czytać. Ja rozumiem cel imprezy , było miło , wszyszcy się bawili, stworzyli co umieli, tak będzie i tak ma być, wyniki pokazują wszystko , nie ma co tu kryć XD Więciej takich produkcji na Atari, żeby ludzie nie związani z Atari bardziej się zainteresowali i oby dłużej niż 3 minuty w to pograli :D
bocianu @2018-04-19 13:09:25
kolego STC: widzę że masz ogromne doświadczenie w gamedevie, i starasz się naprawić nasze ułomne próby bawienia się w swoim towarzystwie, i przekształcić to w coś co przyniesie światu pożytek, a nam rozgłos i wieczną chwałę. Niniejszym informuję że: - nie po to są hackatony i gamejamy, pomyliłeś profil imprezy. - to nie działa tak, że jak jedna kobieta urodzi dziecko w 9 miesiecy, to 9 kobiet urodzi je w miesiąc ;) - wyjezdzanie z argumentem ad Personam, typu "żyjesz urojeniami", tylko potwierdza, że jesteś smutnym trollem - to nie jest IDLE LOOP, tylko STACK OVERFLOW - zagrałeś w olimpijczyka, że się w ogóle wypowiadasz?
STC @2018-04-19 17:41:11
Nie jestem Twoim kolegą! Nie znam Cię i nic o Tobie nie wiem. Wypisujesz urojenia , bo nic o mnie nie wiesz. Gówno widzisz i czytasz bez zrozumienia. Nic nie chcę przekształcać i naprawić, mam gdzieś jakąś chwałe i rozgłos. Nie obchodzi mnie po co są gamejamy, bo jest rywalizacja. Nic mi do tego , bo każdy uczestnik sam się tam pcha , jego wybór , jak ktoś sie lubi bawić w gówno. Lubię jakość, a nie smarowanie się kupą. Kobieta to już nie Atari :D mogą być dziewięcioraczki , i co Ci jeszcze nie działa? XD Bronie sensu i rozsądku moich wypocin przed ludzmi z urojeniami :) Olimpiczyk nie ma zakończenia i być może jest jeszcze do dokończenia , jestem cierpliwy poczekam na wypieczoną wersje końcową XD a IDLE LOOP ma zastosowanie i się nie wywala :) Nie lubie złych praktych w programowaniu lub popsutych tlumaczy skladni. To zwieksza ilość pracy :) Komentuje konstruktywnie i wyrabiam sobie opinie o środowisku na podstawie wypowiedzi a nie urojeń.
IRATA4 @2018-04-19 18:45:38
Jak nic cię nie obchodzi to po cholerę robisz dym ? Osoby które były na miejscu dobrze się bawiły ,byli tam ludzie z którymi dobrze się pracuje ,w zasadzie każdy kto miał jakieś pytania,z czymś tam nie zdążył mógł liczyć na pomoc innych . Zasady były jasne ,zespoły stworzone z wystarczającej liczby osób ,taki był zamysł który się sprawdził i żaden złośliwy wpis nie jest w stanie tego zmienić .
mgr_inz_rafal @2018-04-19 19:06:11
STC, na ból dupy są już maści, nie trzeba trollować na forach :)
Nigdzie nie było napisane o CV i pomaganiu tym ludziom.
Oczywiście, że nie użyłeś słowa "CV" - naprawdę sądzisz, że Twój rozmówca musi posługiwać się wyłącznie wyrazami, których użyłeś? - ale posłużyłeś się oklepanym stwierdzeniem, które można znaleźć w różnych CV czy ogłoszeniach o pracę. Brakowało jeszcze, abyś po "zdobywaniu doświadczenia przy dużym projekcie" napisał o "szansie pracy w dynamicznym, międzynarodowym zespole" :)
Co do "pomagania": założyłem, że jesteś tym samym STC, który kilka lat temu zaprezentował na naszym forum roboczą wersję gry Sparkz na małe Atari. Tak więc ta platforma jest Ci z jakichś względów bliska, a powyższe wpisy sugerują, że jednak pewien dyskomfort sprawia Ci sytuacja, w której widzisz publikowanie jakichś drobiazgów (czy też "śmieci", jak raczyłeś je nazwać), a nie możesz doczekać się na 8-bitowym Atari wypasionego, porządnie poprowadzonego projektu. Dlatego założyłem Twoje pozytywne intencje, poza tym widać było potrzebę wykazania konkretnych błędów - takie połączenie traktuję jako chęć pomocy (scenie A8 czy też uczestnikom game jamu - jak zwał, tak zwał).
Adam @2018-04-19 23:36:58
@STC: Kaz w swoim wpisie, na który alergicznie zareagowałeś, wskazał model działania sprawdzony w praktyce - co bardzo ważne, jest on powtarzalny, takim sposobem powstało po 2000 roku sporo gier na małe Atari.
W tym samym czasie w rekomendowany przez Ciebie sposób powstało, o ile wiem, zero gier na A8. Czy to znaczy, że dobra gra na Atari nie może powstać w takim "profesjonalnym" modelu? Oczywiście, że mogłaby, ale nadal byłyby to incydentalne, pojedyncze przypadki, ponieważ ten model nie jest dostosowany do realiów - realiów małej społeczności entuzjastów skupionej wokół platformy komputerowej sprzed prawie 40 lat.
Panowie, szkoda strzępić języka z tym osobnikiem :) Przecież tu nie chodzi o to że gość w czymkolwiek chce pomóc, doradzić czy pokazać swoje umiejętności. Swiat jest prosty. Trollują nie żadni geniusze, ludzie z umiejętnościami czy ludzie życzliw,i tylko osoby z różnego typu problemami. A trolling jakoś tam zaspokaja potrzebę rozładowania frustracji z braku umiejętności rozwiązania tych problemów. Przecież facet nie zrobi niczego lepiej, tylko ze on wie, jak inni powinni zrobić lepiej :D
Rozmowa merytoryczna mija się z celem, bo tu nie chodzi o merytoryke, tylko o samo pokazywanie swojej wyższości i poniżanie innych. Dlatego ja robię pass :)
diabeł? @2018-04-20 18:42:15
Dokłądnie tak jak pisze Kaz, przykro to czytać ale nasuwa się tylko jedno - to jak grać w szachy z gołębiem...Pozdrawiam :)
10 GOSUB 10 @2018-04-23 14:16:22
Pozostaje zacytować Boya-Żeleńskiego: Eunuch i krytyk z jednej są parafii - obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi.
solo/ng @2018-04-24 11:42:14
@STC: zakladam (luzno) ze mam w portfolio o rzad wielkosci wiecej duzych profesjonalnych projektow (zarowno jako koder jak i PM). Co nie przeszkadza w naszej atarowiej grupie zrobic sobie czasami dla przyjemnosci atarowska produkcje. Agresywnie probujesz forsowac argumenty, nie rozumiejac clue tych imprez i nie przyjmujac do wiadomosci, ze twoje argumenty nie pasuja do zalozen tych jamów. Jak katarynka.
Nie kazdego jara pojechac na "piwko i grilla atarowego" i jebac kolejnego mini scruma w 10 osobowym zespole.
Jezeli nie potrafisz tego zrozumiec - nic nie poradze. Oznacza to tez, ze nie potrafisz zmienic perspektywy wiec zbyt zaawansowana persona raczej nie jestes.